Szachy w solarium

W ostatnim czasie dwóch moich kolegów partyjnych ze Śląska wpadło na dwa pomysły - jeden jest genialny, drugi... no powiedzmy - nietrafiony. Autorem tego pierwszego jest Adam Gawęda, poseł PiS z Wodzisławia. Adam chce, by do szkół wprowadzić zajęcia z szachów! Superpomysł i nie ma sensu za bardzo się rozwodzić dlaczego, byleby to tylko nie obciążało zanadto naszych milusińskich. Brawo Adam!Autorem tego drugiego pomysłu jest Waldemar Andzel, poseł PiS z Zagłębia. Chodzi, oczywiście, o nieszczęsne solaria. Waldek chce, by była obowiązkowa rejestracja klientów i by na ścianach solariów były umieszczane napisy o szkodliwości tej przyjemności. Waldku, a nie myślałeś o umieszczeniu takich napisów na plażach, placach, w parkach, no i w ogole we wszystkich miejscach, gdzie dochodzi światło słoneczne? A rejestracja jedzących chipsy? A co powiesz o krajowym rejestrze milośników słodyczy? Toż to wszystko nie służy naszemu zdrowiu!!! Ratujmy ludzi!!!Trochę się wygłupiam, ale te dwa przyklady pokazują, jak można utrwalać obraz PiS-u jako partii kontrolerów, smutasów i ponuraków, wszędzie chcących wsadzić swój nos. Albo jak można pokazywać PiS jako partię nowoczesną, gromadzącą ludzi inteligentnych, mającą niekonwencjonalne pomysły na edukację młodych ludzi. To pierwsze przydarzyło się Waldkowi, to drugie jest udziałem Adama. Dlatego apeluję do posła Waldemara Andzela - Waldek, daj se spokój. I apeluję do Adama Gawędy - tak trzymaj! I zapraszam do siebie na małą partyjkę!