Faktura za EURO. Flagi można schować.

Nie potrafię zrozumieć tej flagowej euforii. Gdyby tak jeszcze np. od każdej sprzedanej flagi doczepianej do samochodu czy tych trochę bardziej śmiesznych pokrowców na samochodowe lusterka złotówka była przekazywana na uzbrojenie polskiego wojska albo na spłatę naszego zadłużenia. A tak mam wrażenie, że oto chodzi z tymi flagami, żeby Chińscy producenci mieli jeszcze trochę pracy, i żeby ich Polscy pośrednicy, którzy flag polskich zakupili aż do półfinałów mieli również swój zarobek.

Wczytując się w apel Igora Janke - http://jankepost.salon24.pl/42... czuję się jak, człowiek który ma opłacić suto zastawioną kolację, nerwowo liczy w pamięci pieniądze w portfelu, wylicza ile będzie musiał zapłacić za potrawy, dania i napoje zamówione przez współbiesiadników, a tu jeszcze jeden z tych najbardziej lekkomyślnych biesiadników (a niby z tych najpoważniejszych) mówi: a to zamówmy może tak jeszcze jakiś deserem. Przy czym ma tą stuprocentową pewność, że to nie on będzie płacił.

Nie wiem jak szanowny Pan Igor, ale ja nie mam żadnych problemów aby oddzielać to co konkretne, od tego co zabawowe. Nie mam żadnego problemu z tym aby nadal cieszyć się rywalizacją sportową EURO. Natomiast jednak chętnie już zacząłbym szykować fakturę za EURO, którą w całości będziemy musieli jak Polacy zapłacić. I obawiam się, że przedłużanie atmosfery świętowania – świadome, bądź jak w wypadku pana Igora - nieświadome – służy głównie temu, żeby do momentu płacenia jak najwięcej odpowiednich osób od płacenia rachunku uciekło. I żeby do takiej sytuacji nie dopuścić. Poproszę konkretne karty i rachunki na stół, a nie gadki o świętowaniu.

Wypada jeszcze wytłumaczyć Panu Igorowi, który pisze tak: „Zdarzyło nam się wspólnie płakać dwa lata temu, kiedy zginął polski prezydent i 95 ważnych obywateli naszego kraju. Wtedy moment wspólnoty trwał krótko, podziały się szybko i dramatycznie pogłębiły. Niestety, straciliśmy wówczas szansę, by z tragedii narodziło sie coś dobrego.”. Znów Panie Igorze dramatycznie się nie rozumiemy. To, że na pogrzebie dziadka rodzina zachowuje się w miarę poprawnie, wszyscy są ubrani w garnitury i żałobne kreacje, zachowują żałobę i mają w rękach kwiaty nie oznacza, że tym samym wszystkie spory w rodzinie o testament, o podział majątku, o zachowek zostają rozwiązane.

Problemem polskiej wspólnotowości nie jest to czy po Smoleńsku żałoba trwała tydzień, czy dwa tygodnie. Dla mnie mogła trwać tylko jeden dzień, ale żebym miał po tym dniu pewność że wszystkie okoliczności wypadku w Smoleńsku zostaną wyjaśnione. Naprawdę moim problemem nie jest to, że ktoś tam okazał się burakiem i protestował przeciwko pochówkowi Pana Prezydenta na Wawelu, nie jest także moim problem czy jednych żal był szczery a drugich nieszczery. Mnie najbardziej martwi to, że po Smoleńsku po tygodniu kiedy wszyscy płakali, bo wypadało, okazało się, że tylko jedna połowa Polaków jest w jakikolwiek sposób zainteresowana Polską, drugiej natomiast Polska w ogóle nie interesuje. I to jest clou sporu, i to jest problem który ujawniła nam tragedia w Smoleńsku. I bredniami jest pisanie „o dobru, które zrodziło albo się nie zrodziło ze smoleńskiej tragedii”.

I takimi samymi bredniami jest pisanie o „wspólnotowości” Polaków po EURO. To, że w Grecji w roku 2004 była Olimpiada, a w roku 2008 Grecy zdobyli tytuł Mistrza Europy nie uchroniło tego kraju od kryzysu. Może jedynie dzisiaj dawać więcej nadziei i energii na czas kryzysu, ale samemu kryzys, chociażby największy sukces sportowy kryzysu nie powstrzyma, ani też nie rozwiąże żadnego problemu politycznego, społecznego, czy ekonomicznego. Takie czarowanie niczego nie rozwiązuje.

Przejdźmy zatem jak najszybciej do rachunków. Sprawdzajmy, czy było tak, że w ceremonii otwarcia uczestniczyło 800 tancerzy (co jest policzalne na powtórce ceremonii otwarcia), a na fakturze tych tancerzy było 1.900. Sprawdzajmy jak wyglądało rozprowadzenie biletów na EURO, czy tam wśród ich nabywców nie nazbyt często powtarzało się to samo nazwisko, albo ten sam adres. Wyliczmy ile dokładnie kosztowały stadiony, ile murawa, ile bezpieczeństwo.

Ot nawet taka historyjka sprzed EURO mi się przypomina. Jak to stewardzi-ochroniarze zagrozili strajkiem, gdy dowiedzieli się, że będą mieć płacone 10-15 zł za godzinę pracy, podczas gdy UEFA za ochronę firmie za każdego stewarda płaciło 10 EURO za godzinę jego pracy Odpowiedź na tą groźbę strajkową firmy ochroniarskiej nie brzmiała – tutaj przedstawiamy faktury: UEFA płaci nam tyle, nasze koszty wynoszą tyle, zysk tyle, podatki tyle, w związku z czym ochroniarze mogą dostać tylko tyle. Nie.. w naszym kraju patriotyzmu grillowego i dziennikarzy od bredzenia odpowiedź brzmiała: a skąd ochroniarze wiedzą, że UEFA nam płaci 10 EURO… Panie Redaktorze do Faktur! A nie do gadek-szmatek!

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ASPAL

19-06-2012 [06:30] - ASPAL (niezweryfikowany) | Link:

Nie sądzę byśmy PRAWDZIWE(REALNE)koszty "uzyskania Euro2012"kiedykolwiek poznali.Furda to,najważniejsze aby kiełbacha na grillu dymiła,a wysokość pianki w szklance piwa była akuratnie wg.norm unijnych.A stadion w Warszawie po tej piłkarskiej imprezie podnajmie się apiać handlarzom...niech część wywalonej kasy choć trochę się miastu zwróci.

Obrazek użytkownika Gosia

19-06-2012 [08:25] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

Ja chcę wiedzieć gdzie idą nasze, narodu PIENIĄDZE? I nic więcej. Ja żądam ROZLICZEŃ!!

Obrazek użytkownika HENRY

19-06-2012 [10:45] - HENRY (niezweryfikowany) | Link:

Dokumentowane FAKTurami ;-)

Obrazek użytkownika Gość

19-06-2012 [22:45] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

chwiejnym Janke wchodzić w polemikę. Kiedyś ulicami miasteczek, miast przetaczał się ciągnięty przez chabetę wóz z którego woźnica nawoływał "...szmaty, butelki skupuję!" Naprawdę człowiek ten był i jest bardziej wartościowy od Igora Janke, nie mówiąc o jego koniu.