Premier - kłamczuszek albo przestępca

Donald Tusk ma predylekcję do mówienia bardzo twardych słów, a potem wycofywania się z nich cichcem. Dzisiejszy dzień będzie kolejnym na to dowodem, prawdopodobnie. W zeszłym tygodniu zapowiedział, że wysyła zapytania o opinię w sprawie odwołania Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA, czeka do końca tygodnia na owe opinie, a w poniedziałek – bez względu na to, czy je otrzyma, czy nie - podejmie decyzję. No to zobaczymy, czy dzisiaj premier podejmie decyzję w tej materii. Jeśli zwolni Kamińskiego, złamie prawo, bowiem nie otrzymał do tej pory opinii od prezydenta (pisałem o tym wczoraj na swoim blogu). Posiadanie owej opinii jest warunkiem koniecznym, by decyzja była zgodna z prawem (może być negatywna, ale musi być w posiadaniu premiera). Jeśli jednak Donald Tusk nie odwoła dziś szefa CBA, okaże się …kłamczuszkiem i pozerem, który najpierw coś ostro zapowiada, pręży muskuły, a potem wycofuje się rakiem. Premier na własne życzenie znalazł się w pułapce – albo stanie się przestępcą, albo kłamczuszkiem.