Czy Tusk zastosuje gambit Jaruzela?

Oj, coś czuję, że jutro wrócimy do równowagi. Fałszywej. To znaczy Donald Tusk zdymisjonuje swojego koleżkę Miro, ale także podejmie decyzję o „odstrzeleniu” Mariusza Kamińskiego. Wyjdzie na dobrego cara, co to skraca o łby dwóch kłócących się bojarów. On wyjdzie na dobrego batiuszkę, równo rozdzielającego razy i baty, a przy okazji pozbędzie się kłopotliwego dla niego szefa CBA. Będzie to można sprzedać jako zaprowadzanie porządku i wyraz wrodzonego premierowi poczucia sprawiedliwości. Raz już to w Polsce przećwiczono – Jaruzelski, wprowadzając stan wojenny, internował nie tylko działaczy Solidarności, ale także część wysokich funkcjonariuszy PZPR, z Edwardem Gierkiem na czele. Jeśli naprawdę do tego dojdzie, będzie to oznaczać takie zagrożenie demokracji, o którym nie śniło się dziennikarzom Gazety Wyborczej nawet w „ciemnych czasach rządów faszystowskiego PiS”. Ciekaw jestem reakcji mediów na to ewentualne posunięcie Platformy. Czy dadzą się nabrać na ten gambit „a la Jaruzel”?