Capo di tutti Capi

Zbynio i Miro złamali podstawową zasadę mafii - omerta. Wygadali się zasypując istnienie całej siatki. Wygadali się nieświadomie, właściwie wygadał się tylko Zbynio. On też poszedł natychmiast na rozwałkę.

Miro chociaż nie zatarł wszystkich tropów, milczał. Jednak nieostrożna korespondencja Mira zwabiła organy ścigania. Co gorsza, jego dalsze ruchy zwróciły uwagę na samego Capo di tutti Capi i popsuły interesy.

Zasada omerty jest bez warunkowa. Trzeba wraz z tropiącym mafię policjantem zlikwidować też źródła przecieku. Glina pójdzie na dno z Mirem tego samego dnia. Nie będzie gliny, nie będzie Mira, będzie omerta.

Dochody z hazardu stanowią podstawę funkcjonowania wielu znanych mafii. Salony gier są dobrym miejscem do prania brudnych pieniędzy i rozwoju nielegalnych form zarobkowania. Mafia nie obawia się obciążeń podatkowych, bo te zawsze stanowią niewielki procent realnych dochodów. Niechęć do fiskusa wywołuje konieczność ewidencjonowania przepływu pieniędzy. Mogłoby to ujawnić nie tylko skalę realnych obrotów, ale przybliżyć organy państwa do źródeł wielu nielegalnych operacji. Takie ewidencjonowanie zaczęłoby się, gdyby Ministerstwo Finansów wprowadziło np. podatek naliczany procentowo a nie ryczałtowo. Wiązałoby się to oczywiście z przeprogramowaniem wielu automatów do gry.

Z relacji w „Rzeczpospolitej” możemy dowiedzieć się, że dzięki staraniom Zbynia udało się przynajmniej o rok opóźnić wejście w życie ustawy. Starty więc już sięgają setek milionów zł. Do 2012 byłoby to około 1,5 mld zł. Sporo, ale przy realnych dochodach mafii to i tak tylko na waciki.