Niepokonani, pokrzywdzeni, wrabiani

37a852d780da8c5fe5d7fc8d6576c5ad.jpeg

Relacja nieobiektywna, po pierwsze: dlatego że moja, czyli spaczona wizją PRL BIS i po drugie: z powodu, że dotyczy 3/4 czasu trwania kongresu. Może coś się zdarzyło pod koniec, w dwóch ostatnich godzinach.
Wybrałem się do Kongresowej w pałacu im. Józefa Stalina, bo przeczytałem, że jest to kongres ruchu społecznego konsolidującego ofiary urzędniczo-sądowych błędów, manifestujących jednocześnie potrzebę przywrócenia uniwersalnych zasad sprawiedliwości. Przyznaję, że z pewną obawą, gdyż ruch ten powstał z inicjatywy uczestników polsatowskiego programu „Państwo w Państwie”.
No, ale przecież co innego Polsat, a co innego pokrzywdzeni przez państwo, pomyślałem.
W pewnym sensie miałem rację. Uczestnicy, a raczej mówcy i aktywni widzowie, nie deklarują poglądów politycznych i są gotowi wygwizdać wszystkie dotychczasowe rządy. Podkreślali to w indywidualnych wystąpieniach. Ale każdy z nich składał jednak na koniec swojej wypowiedzi ukłon w stronę Polsatu i Zygmunta Solorza-Żaka. Podkreślę tylko, że ci występujący to grupa inicjatywna tego ruchu.
O tym, jak są krzywdzeni przez prawo ludzie i w czyim imieniu chcą działać w tym ruchu nie będę więcej pisać. Gdyby nie to, że nie wyciągali żadnych wniosków ze swoich relacji to w ogóle nie pisałbym tej notki, a może nawet bym ich poparł i podpisał ich deklarację członkowską. Pewnie kiedyś podpiszę, gdy dostanę takiego jak oni kopa za swoją działalność, ale nie z tym kongresem. Było oczywiście o arogancji prokuratorów, nieuczciwości sędziów, bezdusznej administracji, czyli o tym o czym wiemy.
Ale przecież bez trafnej diagnozy niczego się nie zmieni. Krzyk o urzędniczej samowoli i relatywizmie prawnym nie określa rzeczywistości ani nie podaje lekarstwa. Po co więc krzyczeć? A jeśli szef tego ruchu "Niepokonani", zaraz po ostrej krytyce mówi, że w większości prokuratorzy i sędziowie są prawymi, praworządnymi ludźmi i nie chce im urągać, to właściwie mógłbym zakończyć relację i zostawić to Polsatowi.
Marcin Kołodziejczyk nie przekonał mnie do swoich myśli. Były - że tak powiem - obłe i oślizgłe. No, bo oczywiście można krytykować "tą władzę", ale jeśli się wie co dziś jest władzą, kto ją sprawuje.
Gdzie o źródłach patologii?
Kolejni prelegenci, pani redaktor Polsatu, a także nikt z występujących w najgorszym panelu dyskusyjnym jaki zdarzyło mi się oglądać, nikt nie dotarł do sedna.
Czy mogli prelegenci i paneliści do niego dotrzeć? Myślę, że nie mogli. Głównym organizatorem, współtwórcą, może i sponsorem był bowiem szef Polsatu, a w tym wypadku nie można było powiedzieć wprost:

III RP jest post-PRL-owskim tworem, niewyczyszczonym z agentury, z niezlustrowanymi prokuratorami i sędziami z czasów komuny, z tymi samymi urzędnikami skarbowymi, którzy pracowali i zbierali daninę na PZPRlowskie państwo. Jednocześnie wielki biznes, to biznes tej uwikłanej w PRL "elity", współżyjącej z aparatem sprawiedliwości.

Zamiast tego usłyszałem:

"Na koniec, występując w imieniu wszystkich inicjatorów ruchu Pokrzywdzeni i Niepokonani chciałbym wyrazić najgłębsze podziękowania telewizji Polsat a zwłaszcza jej założycielowi, panu Zygmuntowi Solorzowi za twórczą inicjatywę dzięki której powstał program "Państwo w państwie"

Prywatnie sądzę (to tylko przypuszczenie), że szef ruchu na zlecenie TV Polsat chce tych prześladowanych przez mafię sądowo-prokuratorsko-urzędniczą spacyfikować.
No bo jaki inny interes mógłby mieć w tym Solorz?

PS. Nagrałem wystąpienia na kongresie, ale ich w radiu nie nadam. Z powodów wyżej uzasadnionych, a także ponieważ uczestniczył w nim aktywnie palikot i jego poseł. Jeśli jednak ktoś będzie chciał posłuchać, to nagrania znajdzie pod tym linkiem

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

31-05-2012 [18:53] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Po pierwsze -jest to lewa reka/z emblematu-prawdopodobnie przedluzenie firmy "sowa"-albo bokowki lewackiej/
Po drugie prawica farbowana-na czerwono-mazowiecki,korwin mikke-itd-von
to juz bylo-nasz stan jest wynikiem przyjecia tej prawicy i tej grubej kreski.

Prawica to tylko -pomoc najbiedniejszym-chrzescijanstwo i patrjotyzm.

Brak ktoregos elementu-to won!

Obrazek użytkownika MarkD

31-05-2012 [19:42] - MarkD | Link:

Mógłbym napisać, że ręka z grafiki źle mi się kojarzy. Ale czy nie ma w kraju osób których wredny urzędnik wrobił, wredny prokutator wsadził na wiele miesięcy, a PRLowski sędzia skazał?

Obrazek użytkownika Gość

31-05-2012 [20:32] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Widzisz odcinek a nie widzisz calosci-to jak pracuja prokuratorzy zalezy od premiera--dlatego ze wiedza ze nikt ich nie ukarze tak postepuja.

Tusk dokonal wielu deregulacji i inne ustawy i wymusza aby tak bylo.

Wystarczy sie zastanowic po co i dla kogo byla ustawa o dopalaczach jak to syf i mogila-to samo na sile narkotyki--to jest psucie prawa i panstwa-a te brzychnole z sedziowie tylko na lapowki czekaja!

Obrazek użytkownika MarkD

01-06-2012 [18:31] - MarkD | Link:

To jak pracuja prokuratorzy zalezy od premiera

Oni nie zależą od premiera. Premier i rząd, choćby najlepszy, przy tym prawie to im może skoczyć.

Oni tworzą swoistą mafię. Umoczoną w PRL..

Obrazek użytkownika Gość

31-05-2012 [20:41] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

No tak czegoż można się spodziewać po opisie tutaj.... Może gdyby był któryś z polityków ultraprawicowego pisu to byłoby inaczej ale nie było bo mają w d***e ludzką krzywdę. No chyba, że chodzi o krzywdę smoleńską (pff)
Oprócz Palikota było więcej posłów Ruchu ale byli niezauważalni ponieważ organizatorzy prosili o apolityczność i tak się zachowaliśmy. Był też Giertych i kilka innych twarzy ale wszyscy byliśmy aby poznać i wysłuchać problemy tych ludzi i wyszliśmy z nadziejami, że naszymi możliwościami jesteśmy w stanie im pomóc. I to jest najważniejsze.

Obrazek użytkownika MarkD

01-06-2012 [08:16] - MarkD | Link:

Byli. Na scenie był np. Janusz Wojciechowski

Obrazek użytkownika Buba

31-05-2012 [22:31] - Buba (niezweryfikowany) | Link:

To ci dopiero ciekawostka. A wystąpienie osoby zajmującej się wdrażaniem oprogramowania na stacjach kontroli pojazdów.

Obrazek użytkownika Buba

01-06-2012 [00:43] - Buba (niezweryfikowany) | Link:

Witam wszystkich serdecznie

zajmuje się od wielu lat wdrażaniem oprogramowania na stacjach kontroli pojazdów, także działalnością doradczą dla wymienionych podmiotów, a od stycznia br. zarejestrowany jestem jako podmiot wykonujący zawodową działalność lobbingową na rzecz branży motoryzacyjnej.

Organizatorzy spotkania zaprosili mnie, abym przedstawił zdarzenia i fakty, które miały i mają miejsce w prowadzonej przeze mnie działalności.

Pierwszym zderzeniem z murem było upowszechnianie przez wielu urzędników, że na stacjach kontroli pojazdów będzie obowiązywał jeden słuszny program opracowany przez ITS w Warszawie. Dezinformacji było więcej.

Drugim zderzeniem z murem była obowiązkowa wątpliwa certyfikacja stacji kontroli pojazdów, uznana przez Ministra Infrastruktury za zgodną z prawem oraz prezentowane w wielu miejscach stanowisko pracowników Departamentu Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury, o obowiązku przeprowadzenia certyfikacji stacji w przeciągu jednego roku po wejściu w życie nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Ciekawostką jest, że certyfikacją zajmował się ITS w Warszawie, który nie posiadał akredytacji Polskiego Centrum Akredytacji.
Należy dodać, że przeprowadzanie certyfikacji i jednoczesne oferowanie programów mogło mieć wpływ na jej wynik.
Ciekawym zjawiskiem w tamtym czasie był wielki wzrost sprzedaży programu „Patronat” ITS w Warszawie.

W 2004 roku odbiorem stacji kontroli pojazdów zajął się TDT w Warszawie. Wystąpiły kontrowersje co do rzetelności przeprowadzonej certyfikacji przez ITS w Warszawie. Okazało się, że wiele stacji kontroli pojazdów podczas przeprowadzania ponownego odbioru przez TDT w Warszawie, nie spełniało wymagań, więc we wcześniejszych latach mogło dojść do naruszenia obowiązującego systemu prawa.
Niestety mimo wiedzy ze strony różnych organów władzy publicznej nie przeprowadzono rozpoznania zaistniałych nieprawidłowości.

Tu zaczyna się trzecie zderzenie z murem mające ścisły związek z pierwszym i drugim, rozumieniem i stosowaniem przepisów,w szczególności:

1. Udzielania przez pracowników Departamentu Transportu Drogowego pisemnych stanowisk i ocen, w sprawach dotyczących stacji kontroli pojazdów i diagnostów samochodowych, wzajemnie się wykluczających. Wśród zatrudnionych w tym departamencie pracowników brak jest aktualnie wypracowanego jednego stanowiska zgodnego z przepisami, które powinno być stosowane przez wszystkie zainteresowane strony.

2. Przeprowadzania kontroli stacji kontroli pojazdów przez inspektorów TDT w Warszawie, gdzie występuje podobna sytuacja jak wśród pracowników wymienionego departamentu. W protokołach po kontrolnych i ustnie wskazywana jest w wielu przypadkach błędna wykładnia prawa.

3. Podczas egzaminowania kandydatów na diagnostów samochodowych przez TDT w Warszawie przyjmuje się za prawidłową, błędną wykładnię prawa w testach egzaminacyjnych.

4. Wywierania nacisków, ze strony wielu urzędników, na właścicieli stacji kontroli pojazdów i nakłaniania diagnostów samochodowych do stosowania innych reguł postępowania niż obowiązujące, jako przykład podaję wyznaczanie terminów następnych badań technicznych pojazdów.
Naczelny Sąd Administracyjny Uchwałą z dnia 15 czerwca 2011 r. ostatecznie rozstrzygnął jak traktować wolną sobotę przy ustalaniu terminów w postępowaniu administracyjnym w trybie art. 57 § 4 Kpa. Pogląd wskazany w podanym rozstrzygnięciu prezentowałem od 12 lat, tylko część podmiotów się z nim zgadzała. Teraz stosując się do kolejnej Uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 marca 2012 r. w sprawie cofnięcia uprawnień diagnoście, większość diagnostów samochodowych może stracić uprawnienia z powodu braku akceptacji rozstrzygnięcia w sprawie wolnych sobót. Winą za taki stan należy obarczyć także wielu urzędników.
Kolejna sprawa to nierówne traktowanie podmiotów, gdzie za ten sam błąd popełniony przez diagnostę samochodowego, urzędnik nie poniesie takich samych konsekwencji.

W skrócie przedstawiłem klika zdarzeń i faktów wziętych z naszego codziennego życia. Teraz należy postawić pytanie:
czy miały i mają one wpływ na prowadzoną przeze mnie działalność?

Niestety mają wpływ na moją wiarygodność, wizerunek, również finanse nie tylko moje, ale podmiotów prowadzących stacje kontroli pojazdów oraz Skarbu Państwa.

Według mojej wiedzy począwszy od zmiany przepisów z dniem 22 września 2009 r. stacje kontroli pojazdów za przeprowadzone badania techniczne nie pobrały opłat na kwotę co najmniej 100 milionów złotych, więc licząc według najmniejszej skali podatkowej do kasy państwowej nie wpłynęło już ponad 40 milionów złotych.

Panujące przedziwne relacje, powodują, że mamy do czynienia z nierównym traktowaniem podmiotów ze strony pracowników rządowej administracji publicznej. Dziwnym zbiegiem okoliczności pomijane są podmioty, które powinny otrzymywać projekty rozporządzeń i ustaw do konsultacji społecznych.
Aktualne projekty ustaw, czy rozporządzeń zawsze powinny być ogólnodostępne. Niestety tak nie jest.

Dodam jeszcze, że obejmowano patronatem różne spotkania, na których udzielano błędnych wskazówek pracownikom samorządowym administracji publicznej, właścicielom stacji i diagnostom samochodowym.
Nas odstawiono na boczny tor, mimo że rzetelnie przygotowujemy
i przedstawiamy własne poglądy i materiały, także w oparciu o opinie prawne.

Obrazek użytkownika Anna

31-05-2012 [23:33] - Anna (niezweryfikowany) | Link:

mam nadzieję, że coś dobrego z tego kongresu wyniknie. Mimo wszystko. Mimo, że nie wszystko się udało. Ale to był piewrszy zjazd, następny będzie bardziej udany. Tylu ludzi pokrzywdzonych przez własne państwo w jednym miejscu. To robi wrażenie. Ja też i cała moja rodzina jesteśmy poszkodowani. Otóż ukradziono nam całą spółkę. Majątek życia. Sąd bezprawnymi dokumentami pozbawił nas wszystkiego. Prokuratura umorzyła kolejne śledztwo, w które zamieszany jest Artur Zawisza. Tak, Artur Zawisza. I będę głośno i otwarcie o tym mówić i tu i na kongresie i gdziekolwiek można. Nie będziemy siedzieć cicho. Nawet jeśli kongres nie był idealny, był po coś. I ten cel osiągniemy. I skończymy z mafijnym państwem, z towarzystwem sędziowsko-prokuratorskim wzajemnej adoracji. choćby nie wiem nawet jak im wydawało się to dziś nierealne i śmieszne. Ja za krzywdę mojej rodziny i moich dzieci poświęcę temu, jeśli będzie trzeba, całe życie. A pana Kołodziejczyka pozdrawiam. Serdecznie

Obrazek użytkownika Gość

31-05-2012 [23:52] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Pani Anno poproszę o kontakt mailowy aranio@interia.pl w Pani sprawie. Pozdrawiam.