Kondominium rosyjsko-niemieckie w Polsce

1. W wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński stwierdził, że ś.p. Lech Kaczyński nie mógłby być patronem kondominium rosyjsko-niemieckiego w Polsce. Kondominium to w politologicznym znaczeniu kolonia zarządzana przez dwa lub więcej państwa- metropolie ale nie sądzę,żeby Prezes PiS użył tego stwierdzenia dla opisu tego co się obecnie dzieje w naszym kraju. Sądzę, że w ten dosadny sposób chciał raczej przestrzec przed tym,że jeżeli będzie prowadzona taka polityka zagraniczna jak przez ostatnie 3 lata, to nieuchronnie będą pogłębiane wpływy obydwu mocarstw w naszym kraju, co dla każdego kto trochę zna historię Polski, nie może być odbierane inaczej niż zjawisko niesłychanie groźne. W związku z tym stwierdzeniem Jarosława Kaczyńskiego przedstawiciele 3 ugrupowań sejmowych PO, PSL i SLD wydali oświadczenie, w którym potępili Prezesa PiS, wręcz odsądzając go od czci i wiary. Szkoda, że to trzeba przyznać bardzo mocne stwierdzenie nie stało się przyczynkiem do pogłębionej refleksji nad stanem stosunków z naszymi obydwoma wielkimi sąsiadami. A w tych stosunkach polskie interesy niestety schodzą na dalszy plan.

2. Z Niemcami jesteśmy od 11 lat w tym samym sojuszu militarnym NATO, a także od 6 lat w Unii Europejskiej, a od przejęcia władzy przez rząd Donalda Tuska, zdaniem obecnie rządzących relacje z tym krajem są wręcz wzorcowe. To prawda na forum NATO i UE współpracujemy z Niemcami, ale ta współpraca tylko teoretycznie jest taka wzorcowa jak określa to obecny rząd. Wbrew naszym interesom politycznym i ekonomicznym Niemcy przeforsowały wspólną z Rosją inwestycję Gazociągu Północnego. Co więcej Niemcy dążą do tego aby kredytował ją Europejski Bank Inwestycyjny w którym i my mamy swoje udziały. Najprawdopodobniej będzie więc ostatecznie tak, że mimo, iż godzi ona w nasze interesy to jeszcze będziemy ją współfinansować. Okazało się także, że położenie rur Gazociągu Północnego na wysokości Świnoujścia może znacząco utrudnić ruch statków z gazem skroplonym do budowanego właśnie w tym mieście gazoportu, inwestycji która wreszcie pozwoli nam na realną dywersyfikację dostaw gazu.

3.Ale z inwestycją tą jest i kolejny kłopot, Niemcy właśnie na forum Unii blokują dotację do niej w wysokości 80 mln euro, żądając przedstawienia dodatkowych ekspertyz o braku negatywnego oddziaływania tej inwestycji na ich środowisko. Zdaniem ekspertów przedstawienie takich ekspertyz przesunie termin oddania tej inwestycji do użytku o 2-3 lata co mogłoby oznaczać, że gazoport nie powstanie nigdy, a Niemcy już 2012- 2013 roku mogą nam zaoferować gaz rosyjski z Gazociągu Północnego. Jeżeli dołożymy do tego realizację w Berlinie Centrum Wypędzeń niestety z udziałem naszego przedstawiciela w jego radzie od 2008 do grudnia 2009 roku, które ni mniej ni więcej tylko w swojej wymowie oznacza,że to my Polacy wypędzając Niemców w 1994 i 1945 roku ze swojego terytorium byliśmy przyczyną ich ofiar i nieszczęść. Dopełnia to tylko czary goryczy jaką możemy odczuwać w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem.

4. Jeszcze bardziej niepokojące są nasze relacje z Rosją, choć i tutaj rząd Tuska ogłosił duże sukcesy. W zasadniczej sprawie czyli wyjaśnianiu tragedii smoleńskiej jakieś postępy obserwowaliśmy tylko do momentu, kiedy także przedstawiciele strony polskiej akceptowali winę załogi polskiego samolotu. Wtedy kiedy zaczęły się pojawiać poważne zastrzeżenia co do prawidłowości działań instytucji rosyjskich, wyjaśnienia idą już jak po grudzie. W sprawach ekonomicznych nie lepiej. To że Rosja forsuje budowę Gazociągu Północnego przeciwko naszym interesom już nawet nie dziwi. Ale zablokowała także możliwości rozwoju rafinerii Możejki, którą parę lat temu Orlen kupił za 3,5 mld dolarów od Litwinów i natychmiast Rosjanie przestali dostarczać rurociągiem ropę naftową do tej rafinerii uzasadniając to awarią ropociągu. Ta awaria trwa już parę lat, a polski rząd nawet się o jej usunięcie nie upomina W tej sytuacji wygląda na to,że Orlen zostanie zmuszony do sprzedania rafinerii Rosjanom (co postawi Litwinów w bardzo trudnej sytuacji bo oni także starają się o niezależność energetyczną od Rosji), bo dostarczanie do rafinerii ropy statkami, a później koleją powoduje bowiem tak wysokie koszty, że rafineria już 2 rok pracuje ze stratami. O problemach politycznych w tej sytuacji nie wypada już pisać, bo Rosja na naszych oczach ale i za przyzwoleniem rządu Tuska odzyskała swoją dawną dominującą pozycję w relacjach z Ukrainą,Białorusią,Mołdawią, Gruzją, Armenią, Azerbejdżanem, co czyni naszą dotychczasową politykę wschodnią zupełnie nieaktualną. Także wypracowane z wielkim trudem przez nas i przez Szwecję na forum Unii Europejskiej tzw. Partnerstwo Wschodnie adresowane do krajów powstałych po rozpadzie Związku Radzieckiego w tej sytuacji najprawdopodobniej umrze śmiercią naturalną.

5. Niestety zdecydowana postawa Niemiec i Rosji w forsowaniu ich interesów naszym kosztem jest akceptowana przez rząd Donalda Tuska. Często wykonujemy wobec tych krajów wykonujemy gesty, które są chwalone przez Niemcy i Rosję ale Polsce nie przynoszą żadnych widocznych korzyści. Takim gestem było zaproszenie ministra spraw zagranicznych Ławrowa na doroczną odprawę naszych ambasadorów ściągniętych na tą okoliczność z całego świata. Minister wygłosił na tym spotkaniu z Rosją wykład o głównych założeniach polityki zagranicznej Rosji, tyle tylko, że do tej pory nie wiadomo co ta wizyta przyniosła dla polskich interesów. Jeżeli w dalszym ciągu taka polityka będzie prowadzona to my będziemy zadowoleni z poklepywania po plecach naszego Prezydenta czy Premiera a Niemcy i Rosja będą realizowały swoje interesy naszym kosztem. Przed tym przestrzegał Jarosław Kaczyński.

W wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński stwierdził, że ś.p. Lech Kaczyński nie mógłby być patronem kondominium rosyjsko-niemieckiego w Polsce. Kondominium to w politologicznym znaczeniu kolonia zarządzana przez dwa lub więcej państwa- metropolie ale nie sądzę,żeby Prezes PiS użył tego stwierdzenia dla opisu tego co się obecnie dzieje w naszym kraju.