Dlaczego narracja patriotyczna jest gorsza od religijnej

Człowiek ma przed sobą niewiele dróg kariery. Może zostać kapłanem, lichwiarzem, niewolnikiem lub wojownikiem. Może również być władcą, ale władzę zawsze pełnił będzie, pozostając na  jednej z wymienionych pozycji. Tak było zawsze i tak jest teraz. Reszta to złudzenia, które rozwiewają się jak dym. Wiedza o tych czterech drogach kariery, niczym wiedza o czterech żywiołach nie jest dostępna dla wszystkich. Większość bowiem żyje zanurzona po czubek głowy w fikcji wytworzonej bynajmniej nie przez media, ale przez tę dziwną aktywność, która zwykle nazywa się kulturą. Kiedy odrzucimy tę całą kulturę zostanie nam już tylko to co wyżej.
Żeby mieć jakiś stały punkt odniesienia i nie zgłupieć, albo nie zginąć marnie bez sensu, dobrze jest uwierzyć w Boga i trzymać się zaleceń, które są w sumie proste i dość czytelne. Tak jak proste i czytelne są działania tych, którzy za wszelką cenę próbują ludzi od spraw religii oderwać, albo je w jakiś sposób zmodyfikować, by były nieco inne niż to nakazuje tradycja.
Dopiero w oparciu o tę – mówmy o tym tak jak nas uczył guru Eryk Mistewicz, takim samym językiem – narrację religijną może rozprawiać o reszcie. Oczywiście trudno jest o czymkolwiek rozprawiać człowiekowi, którego sprowadzono do roli niewolnika. Ten może tylko szydzić, oglądać kabarety albo „Taniec z gwiazdami”. Trudno jest wyciągnąć jakąś opinię od lichwiarza, bo on wzruszy ramionami albo odpowie pytaniem na pytanie. Pozostają więc wojownicy i kapłani. Z wojownikami jest ten kłopot, że niesłychanie łatwo się degenerują, wtedy szczególnie kiedy zamiast religii da się im co przeżywania coś innego, jakiś inny rodzaj mistyki, może bardziej ciekawy i kolorowy, ale jednak pozbawiony elementu najważniejszego, centralnego. Dobrze to widać na przykładzie Polski i jej klęsk, kiedy to zamiast rozważań o Męce Pańskiej, poeta postawił w to miejsce mesjanizm narodowy. Gadżet ten wyprodukowany nie wiadomo gdzie, całkowicie zaburzył rozumienia świata i popchnął Polaków ku śmierci najpierw, a potem ku szyderstwu z własnej historii i własnej tragedii. Popchnął ich w niewolnictwo i lichwę. I każda próba odbudowy kończyła się klęską, bo nie było w tych działaniach tego co najważniejsze. Była jedynie dekoracja, którą każdy mógł zmieniać, przestawiać i do woli przemalowywać na dowolne kolory.
I niech komunistyczny patriotyzm Gomułki będzie tu najcięższym dowodem, niech coaching patriotyczny lansowany przez agnostyka będzie drugim, a rozpaczliwe próby znalezienia bohaterów narodowych stosownych do dzisiejszej sytuacji niech będą trzecim. To są wszystko głupstwa, które zostaną wykorzystane przeciwko nam. Być może już niedługo. Nie można się niestety oprzeć o dekoracje i nie można tych dekoracji brać za rzeczywistość. To jest wygodne i wielu ludziom wydaje się, że w ten sposób można rządzić, że można coś ludziom wcisnąć. I wielu rzeczywiście się na to nabiera, ale na końcu zawsze jest klęska. Nam zaś chodzi o sukces, który co prawda nie jest żadnym z imion Boga jak powiedział Martin Buber, ale my się tym zupełnie nie musimy przejmować. Tym bardziej, że Buber to bądź co bądź, człowiek sukcesu. Droga do sukcesu zaś musi zacząć się od poprawnego zdiagnozowania rzeczywistości. Tego właśnie dokonałem na samym początku. Teraz pozostaje już tylko przekonać kapłanów, że nie mają innego wyjścia jak iść z narodem, bo po tamtej stronie nie będzie dla nich litości. No i wszystko. Wojowników u nas jest aż nadto, a jak im się da do ręki stosowne narzędzie i głęboką oraz powszechnie ważną narrację to jest, jak to mówią, pozamiatane. Pod warunkiem, że nie dadzą sobie zawrócić głowy bzdurami, nie poprzebierają się w głupie czapki i nie zaczną udawać kogoś kim nie są w rzeczywistości. No i nie trzeba słuchać lichwiarzy. To ważne. I niczego od nich nie brać. Nawet jeśli jest za darmo.

Dziś króciutko, bo muszę lecieć do Warszawy na chwilę. Przypominam, że nakład „Baśni jak niedźwiedź” się kończy. Wszystkie książki są dostępne na stronie www.coryllus.pl a także w księgarni „Tarabuk” przy Browarnej 6 oraz w sklepie FOTO MAG nieopodal stacji metra Stokłosy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Heretyk

26-04-2012 [11:01] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link:

tutaj Ignacy Nowopolski na swoim blogu w podobnym tonie :
http://www.bibula.com/?p=55941

czy będziemy przygotowani na nadchodzące (gwałtowne) zmiany ?

Obrazek użytkownika onyx

26-04-2012 [13:48] - onyx (niezweryfikowany) | Link:

Genialny tekst. Prosty i czytelny przekaz. Teraz można tą "siatkę pojęciową" nałożyć na to co nas otacza, na to nam serwują ze wszystkich stron by lepiej widzieć kto i jak ściemnia "dla naszego dobra".
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Coryllus

26-04-2012 [15:05] - Coryllus | Link:

Dziękuję.

Obrazek użytkownika Donald Tusk

26-04-2012 [13:58] - Donald Tusk (niezweryfikowany) | Link:

jw

Obrazek użytkownika Coryllus

26-04-2012 [15:04] - Coryllus | Link:

Witamy panie premierze, kto pana tu zarekomendował? Anita Gargas?

Obrazek użytkownika HENRY

26-04-2012 [14:58] - HENRY (niezweryfikowany) | Link:

"Teraz pozostaje już tylko przekonać kapłanów, że nie mają innego wyjścia jak iść z narodem, bo po tamtej stronie nie będzie dla nich litości."
...
Dwóch już idzie Tadeusz Isakowicz-Zaleski i Paweł Chojecki ;-)

Obrazek użytkownika Coryllus

26-04-2012 [15:04] - Coryllus | Link:

:-)

Obrazek użytkownika Gość1

26-04-2012 [15:17] - Gość1 (niezweryfikowany) | Link:

Czyli władca "władzę zawsze pełnił będzie, pozostając na jednej z wymienionych pozycji", to jest np. NIEWOLNIKA (!!!!), jako 1 z tych 4. Ciekawe, bardzo ciekawe odkrycie.

Tylko 4 drogi kariery, w dzisiejszym świecie? Może najpierw należałoby w takim razie wyjasnić co autor ma na myśli pisząc o tych 4 drogach, bo to znaczy, że kapłan tto nie kapłan a wojownik to nie wojownik, a kto to własciwie ten lichwiarz? A niewolnik to ten co "może tylko szydzić, oglądać kabarety albo „Taniec z gwiazdami”" - znowu ciekawe odkrycie. Ja myślałem, ze niewolnikiem są ludzie zupełnie inni, np. tacy, których nie stać na te kabarety, tańce z gwiazdkami i robią co im każą bo muszą, są zniewoleni.

Dla mnie to bełkot.

Obrazek użytkownika Coryllus

26-04-2012 [19:52] - Coryllus | Link:

to i tak za dużo.

Obrazek użytkownika Gość

26-04-2012 [16:42] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Niewolnikiem badz wladca mozna byc w kazdej profesji.

Profesje te, jak i kazde inne, nie sa natura, a zatem sa elementem kultury.

Jakie sa gwarancje, ze wiara wystarczy do sukcesu panstwa, to zupelnie nie wiadomo. Zdaje sie, ze nikomu i nigdzie nie wystarczyla. Nawet we wspolczesnych teokracjach sukces odnosza te, co dodatkowo maja mnostwo ropy. I milion imamamow nie wyrwie Sudanu z biedy i nieszczescia.

Ot, belkot jak zawsze. Jesli zmierzasz do przywodztwa religijnego, to ostrzegam manipulowanych. To duzo glupsze niz kazania roznych tam amerykanskich przywodcow sekt.

Obrazek użytkownika Coryllus

26-04-2012 [19:51] - Coryllus | Link:

zgadłeś, zmierzam do przywództwa religijnego. 

Obrazek użytkownika Gość

26-04-2012 [21:47] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Nic nie umiesz. Nic nie rozumiesz. Piszesz byle co. Byle duzo. A i tak z tego sie nie wyzyje, bo wiekszosc Polakow bez zenady przyznaje sie, ze nie miala w reku w ostatnim roku zadnej ksiazki. Machasz galeziami na lewo i prawo bez sensu. Wiec ani do GW ani do GP cie nie wezma. Tak czy owak bylbys tam zreszta niewolnikiem. Jak wypraktykowales na spotkaniu z ziemianami.
Na Rydzyka liczysz? Wez coacha, moze ci pomoze. To taki nowozytny odpowiednik mentora. Ktorego mozna nazwac mendorem. Albo mętorem.
Ale jaja.

Obrazek użytkownika Coryllus

26-04-2012 [22:26] - Coryllus | Link:

tak w skrócie i zrozumiale dla wszystkich powiedzieć o co ci chodzi? Rozumiem, że nie umiesz nic zarobić i swoje frustracje przenosisz na mnie, ale reszty nie rozumiem. Wytłumacz. Odwagi.

Obrazek użytkownika Gość

26-04-2012 [22:34] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

a la nasz laureat pokojowego Nobla to juz chyba nikt sie u nas nie nabierze. Szkoda czasu. Mowie, wez coacha to ci wytlumaczy o co mi chodzi. Chyba ze nie umiesz na niego zarobic, to przepraszam.

Obrazek użytkownika nemo

26-04-2012 [22:05] - nemo (niezweryfikowany) | Link:

SZ.P.Coryllus,może i krótko, ale bardzo ważnie.

Obrazek użytkownika mmkkmmkk

18-05-2012 [00:31] - mmkkmmkk (niezweryfikowany) | Link: