Gra Afganistanem ma swoją cenę

1. W niedzielę napisałem tekst w którym nazwałem głupotą sobotnie wystąpienia Tuska i Komorowskiego, którzy „ni z gruszki ni pietruszki” wystąpili z inicjatywą wycofania polskich wojsk z Afganistanu. Wprawdzie w wypowiedziach tych zawarte były pewne bezpieczniki, między innymi zachęcanie NATO aby była to decyzja wspólna ale wywiadzie dla RMF Komorowski doprecyzował, że jeżeli nie uda się namówić sojuszników to rozpoczniemy jednostronne wycofywanie się z Afganistanu. Już sam tryb ogłoszenia tej decyzji rodzi podejrzenia czy obydwaj panowie Tusk i Komorowski dobrze rozumieją polską rację stanu. Czy o tej decyzji wyprzedzająco rozmawiano z naszymi sojusznikami , czy przed jej podjęciem  odbyły się jej konsultacje choćby w polskim Parlamencie czy w tak ostatnio często zbierającej się Radzie Bezpieczeństwa Narodowego? Wszystko wskazuje na to ,że nie i coraz wyraźniej widać, że decyzja ta została podjęta i ogłoszona w takim trybie aby Marszałkowi Komorowskiemu przynieść dodatkowe głosy w już w I turze wyborów prezydenckich. Pisało o tym już wczoraj wielu komentatorów, przestrzegali przed zgubnymi skutkami takich pochopnych decyzji i to podejmowanych w kampanii wyborczej także analitycy wojskowi

2. Niestety już wczorajszy dzień przekonał wszystkich, że tego rodzaju nieodpowiedzialne decyzje mają swoją wymierną cenę, którą jest życie i zdrowie posłanych na wojnę do Afganistanu polskich żołnierzy. Właśnie wczoraj agencje przyniosły dramatyczną wiadomość, że w wyniku ostrzału polskiej bazy śmierć poniósł  jeden żołnierz, a dwóch kolejnych odniosło rany. Ten sposób ataku na polskie bazy należał do rzadkości (żołnierze ginęli najczęściej w wyniku wybuchu przydrożnych min pułapek) a już ostrzał  baz z ofiarami w ludziach zdarzył się po raz pierwszy. Wiadomo, że afgańcy talibowie czerpią swoja wiedzę o tym co się dzieje w świecie z internetu i na pewno ogłoszenie takiej decyzji przez Polskiego Premiera i Marszałka Sejmu i to w toczącej się kampanii wyborczej było dla nich nie lada gratką. Zresztą podejmowanie takich tematów w kampanii wyborczej w Hiszpanii, Holandii czyNiemczech bardzo źle się kończyło albo dla ludności cywilnej tych krajów albo dla ich żołnierzy na misjach w Iraku lub Afganistanie i polscy politycy powinni o tym pamiętać. W Hiszpanii doszło do straszliwego ataku terrorystycznego na pociągi w przypadku Holandii i Niemiec z kolei atakowano z większym nasileniem ich oddziały w Afganistanie niestety ze śmiertelnymi ofiarami.

3. Niestety stało się jednak inaczej i nie chciałbym być złym prorokiem ale wyglądana to ,że ataki na polskich żołnierzy w Afganistanie mogą się teraz jeszcze nasilić. Mleko się wylało i nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. Żeby zapobiec dalszym stratom w ludziach polski kontyngent musi wzmóc działania prewencyjne wokół swoich baz, a być może nawet poprosić o pomoc w tym trudnym okresie naszych sojuszników, choćby Amerykanów. Potrzebne jest również w najbliższym czasie zwołanie dodatkowejsesji Sejmu, gdzie po zapewnieniu tajności obrad zarówno Premier Tusk jak i Marszałek Komorowski, wytłumaczą się polskim parlamentarzystom (daj Boże przekonująco) dlaczego w takim trybie podjęli i ogłosili decyzję o wycofaniu polskich wojsk z Afganistanu. Nie można bowiem w żaden sposób pozwolić aby władza zgromadzona w wyniku tragicznej katastrofy w Smoleńsku w ręku jednej partii politycznej była w taki sposób wykorzystywana wręcz godząc w żywotne interesy naszego kraju. Nie można pozwolić aby w kampanii wyborczej dla osiągnięcia korzystnego wyniku wyborczegoprzyzwolić na granie życiem i zdrowiem polskich żołnierzy posłanych na wojnę do Afganistanu.

W niedzielę napisałem tekst w którym nazwałem głupotą sobotnie wystąpienia Tuska i Komorowskiego, którzy „ni z gruszki ni pietruszki” wystąpili z inicjatywą wycofania polskich wojsk z Afganistanu.