Partia przyjaciół Eureko oskubała Skarb Państwa

1. Im bliżej do debiutu giełdowego PZU ( trwają właśnie zapisy na akcje PZU, które ma sprzedawać i Eureko i Skarb Państwa) tym więcej pojawia się w mediach informacji o tym jak doskonały interes zrobiła firma Eureko kupując kiedyś 33% akcji PZU i po ponad 10 latach na mocy porozumienia ze Skarbem Państwa wychodząc z PZU. Na zielonych stronach czwartkowej Rzeczpospolitej ukazał się artykuł pod wielce wymownym tytułem „Złoty interes holenderskiego Eureko”.

Jest to konsekwencja zawartego na jesieni poprzedniego roku porozumienia pomiędzy Skarbem Państwa a Eureko w którego wyniku Eureko otrzymało ogromne odszkodowanie, a także ma możliwość sprzedania swoich akcji na giełdzie ponieważ Skarb Państwa zdecydował się wprowadzić PZU na rynek papierów wartościowych.

Po zawarciu wspomnianego porozumienia Minister Skarbu Aleksander Grad tłumaczył na kilku konferencjach prasowych jak korzystna dla dla Polski jest ta ugoda bo nie zapłacimy 35,6 mld zł odszkodowania,którego żąda Eureko w postępowaniu arbitrażowym. Jednak szanse na uzyskanie takiego odszkodowania były wręcz żadne bo skoro teraz akcje PZU mają być sprzedawane maksymalnie po 312,5 zł za sztukę to obecna wartość całego PZU wynosi niewiele ponad 31 mld zł.Domaganie się takiego odszkodowania było więc absurdalne i tylko ogromna „przychylność” obecnie rządzących dla Eureko mogła spowodować zawarcie tak korzystnej ugody dla tej firmy.

2. W listopadzie 1999 roku w ramach umowy prywatyzacyjnej , którą podpisał ówczesny Minister Skarbu Emil Wąsacz, Holendrzy kupili 20 % akcji PZU za 2 mld zł ,a Bank Milenium, który tworzył z nimi konsorcjum kolejne 10% akcji. W 2005roku Holendrzy odkupili od Banku Milenium te akcje za kolejne 2 mld zł. Później Eureko odkupowało jeszcze akcje pracownicze i akcje od funduszy inwestycyjnych i w ten sposób osiągnęło udział w kapitale PZU wynoszący 33%.

Na wszystkie te zakupy po uwzględnieniu inflacji Holendrzy wydali najwyżej 1,3 mld euro (przy czym część pieniędzy wydanych na ta inwestycję to były środki pochodzące z kredytu, czego zabraniała wprost umowa prywatyzacyjna i już choćby ten fakt dawał podstawę do jej rozwiązania prze polskim sądem).

Od roku 2002 kiedy PZU zaczęło wypłacać dywidendę do roku 2009 ,Eureko uzyskało z tego tytułu przynajmniej 2,5 mld euro przy czym w samym 2009 roku w wyniku zawartego porozumienia ze Skarbem Państwa około 8 mld zł czyli blisko 2 mld euro(cały czas wypłacana Eureko dywidenda była zwolniona z podatku dochodowego mimo że wszyscy inni inwestorzy ten podatek płacą).

3. Sprzedając teraz 20 %akcji Eureko może się spodziewać przynajmniej 6 mld zł wpływów a więc około 2 mld euro. W rękach Eureko pozostanie jeszcze pakiet 13% akcji, który będzie wart przynajmniej kolejny 1 mld euro.

Tak więc Eureko inwestując 1,3 mld euro po ponad 10latach uzyska przynajmniej 5,5 mld euro a więc za każde zainwestowane 1 euro ponad 4 euro. Czy tego nie można nazwać złotym interesem?

4. Wszystko to było możliwe, bowiem na każdym etapie inwestycji w PZU, Eureko miało w kolejnych rządach i tworzących je partiach politycznych tak wielu przyjaciół,że nie mogła tej firmie stać żadna krzywda. Prywatyzacja PZU przeprowadzona przez rząd AWS-UW została tak źle oceniona przez NIK, że ministra Wąsacza próbowano postawić przed Trybunałem Stanu, później Eureko sprzyjał rząd Marka Belki ( to ten rząd zgodził się pójść ze sporem z Holendrami do Międzynarodowego Arbitrażu), a teraz niezwykle sprzyjającym Eureko okazał się rząd Platformy.

Po drodze tylko rząd Leszka Millera zdecydował się nie wydać kolejnych 21% akcji Eureko (co jednak spowodowało skierowanie sprawy do międzynarodowego arbitrażu) ,natomiast rząd PiS-u zdecydował się na wypowiedzenie umowy prywatyzacyjnej ale nie zdążył bo przyszły przyśpieszone wybory roku 2007 i po nich wyłonił się już rząd Platformy i PSL-u.

Niektórzy publicyści piszą wręcz o swoistej partii przyjaciół Eureko, składającej się z przedstawicieli różnych formacji politycznych,którzy przez 10 lat przypilnowali,żeby holenderska firma zarobiła tak olbrzymie pieniądze na prywatyzacji PZU. Tyle tylko,że o te pieniądze jest teraz biedniejszy Skarb Państwa czyli wszyscy Polacy.

Im bliżej do debiutu giełdowego PZU ( trwają właśnie zapisy na akcje PZU, które ma sprzedawać i Eureko i Skarb Państwa) tym więcej pojawia się w mediach informacji o tym jak doskonały interes zrobiła firma Eureko kupując kiedyś 33% akcji PZU i po ponad 10 latach na mocy porozumienia ze Skarbem Państwa wychodząc z PZU. Na zielonych stronach czwartkowej Rzeczpospolitej ukazał się artykuł pod wielce wymownym tytułem „Złoty interes holenderskiego Eureko”.