MFW proponuje nowe podatki

1.Światowy kryzys, który rozpoczął się pod koniec 2007 roku w sektorze finansowym Stanów Zjednoczonych, a następnie przeniósł  się do gospodarki najpierw amerykańskiej, a później  także europejskiej, spowodował tak ogromne straty, że gdyby nie potężne zastrzyki pieniędzy budżetowych wprowadzone do tych gospodarek, to tej pory byśmy mieli do czynienia ze spadkiem PKB w największych światowych gospodarkach.  

To zaangażowanie finansowe poszczególnych państw było tak ogromne, że w tej chwili większość z nich ma poważne problemy z wysokością deficytów budżetowych (deficytów finansów publicznych) i  wysokością długu publicznego, który w wielu krajach przekroczył 60% ich PKB, a są i takie w których przekroczył 100% ich PKB.

2. W tej sytuacji jesienią poprzedniego roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy  został poproszony przez kraje zrzeszone w grupie G20 (największe gospodarki świata) o przygotowanie raportu, w którym powinny pojawić się rozwiązania pozwalające na odzyskanie przynajmniej części pieniędzy budżetowych przeznaczonych na ratowanie sektora finansowego , a także  na pokrycie kosztów rozwiązywania problemów, które mogą się pojawić w przyszłości. 

MFW taki raport właśnie przygotował, a nad jego konkluzjami mają obradować jeszcze w tym tygodniu w Waszyngtonie ministrowie finansów krajów grupy G20.

Raport wprawdzie ma charakter poufny, ale jego kopia wyciekła do BBC, które umieściło jego zawartość na swojej stronie internetowej.

3. Raport zawiera między innymi propozycje wprowadzenie dwóch  nowych rodzajów obciążeń podatkowych, które dotyczyły by szeroko rozumianego sektora finansowego.

Jedno nazywane w raporcie " kontrybucją stabilności finansowej" dotyczyłoby szeroko rozumianego sektora finansowego (banków, instytucji ubezpieczeniowych, różnego rodzaju funduszy inwestycyjnych). Instytucje te powinny płacić ten swoisty podatek jako zabezpieczenie przed skutkami ryzyka upadłości systemu finansowego w wysokości zależnej od  zagrożenia jakie upadek danej firmy z sektora finansowego stanowiłby dla gospodarki danego kraju. Według MFW wysokość tej kontrybucji sięgałaby 2% PKB danego kraju.

Drugie obciążenie to tzw. podatek od aktywności finansowej byłby uzależniony od wysokości nadmiernych zysków instytucji finansowej a także płac i zysków wypłacanych dla zarządów tych instytucji. Podatek  ten miałby zniechęcać do wypłacania ogromnych premii ale także do prowadzenia wysoce zyskownych ale jednocześnie wysoce ryzykownych inwestycji, które wpędziły światową gospodarkę w największą od dziesięcioleci recesję.

4. Jeżeli te rozwiązania zostałyby przyjęte na letnim szczycie G20 to zapewne musiałyby je przyjąć wszystkie rozwinięte kraje świata w tym także Polska. Pewnie ich wprowadzenie podniesie ceny usług finansowych oferowanych przez instytucje sektora finansowego ale być może ograniczy ryzyko kolejnych kryzysów, które już wiszą nad światową gospodarką.

 Być może także ograniczyłoby to także spekulacje walutami krajów tzw. gospodarek wschodzących (głównie gry na umacnianie ich walut), tak niekorzystnych dla odbudowy ich eksportu.

Światowy kryzys, który rozpoczął się pod koniec 2007 roku

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika pro Polonia

16-04-2012 [10:24] - pro Polonia (niezweryfikowany) | Link:

..."choć dziś już żaden polityk PO nie odważy się na mówienie o pijanym polskim generale. Ale świat ciągle zna tylko takie informacje."

Kłamliwa wersja poszła w świat i taka była w tym strategia. Jeszcze z teraz, na drugą rocznicę zamachu smoleńskiego jeden z największych niemieckich denników "Frankfurter Allgemeine" drwi z Polaków pisząc w numerze z 11 kwietnie o teoriach spiskowych w Warszawie. Polska prawica, w rozumieniu neonazisci bądź nacjonaliści, jak podkreśla "Frankfurter Allgemeine" wykorzystuje katastrofę smoleńską dla protestów.

Trudności Tuska w związku z reformą rektalną wykorzystuje Jarosław Kaczyński jako okazję ciemnymi sugestiami i oskarżeniami o zmowę morderstwa jako okazję by pokonać konkurencję na samej prawicy. I dalej powtarzają te bzdury o gęstej mgle und naciski prezydenta na pilotów, aby mimo zakazu lądowania podjęli taką próbę. Wprawdzie piszą, że nie jest to jeszcze wyjaśnione, ale kogo to interesuje z bezmyślnych czytelników. Mimo to, jak dalej pisze ta gazeta, dalej chłopsko-drobnomieszczańska prawica podtrzymuje swoje przekonanie o "zdrajcach" dopuszczających się zmowy morderstwa, oczywiście w cudzysłowu napisane. Oczywiści według wspomnianej gazety wierzy w to tylko 18% Polaków, a wśród konserwatywnych nacjonalistów jakimi są PiSowcy wierzy tylko 41%.
Oczywiści, tylko kilkaset osób demonstrowało przed rosyjską ambasadą, a w marszu demonstracyjnym poprzedzającym Mszę św. w Katedrze św. Jana przeszła nieokreślona ilość demonstrantów. Nawet chronologia wydarzeń w tych Niemyckich potwarzach i kłamstwach autorstwa Konrada Schuller się nie zgadza.

Oto wersja która niepodzielnie obowiązuje nadal.

Czy musimy wszystko przyjmować* aż tak bezkrytycznie?