Dlaczego Wawel?

1. Natychmiast po ogłoszeniu przez metropolitę krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza decyzji o pochowaniu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki na Wawelu rozpoczęła się niektórych w mediach dyskusja, czy Prezydent powinien być tam pochowany. Doszło nawet do protestów pod oknami krakowskiej Kurii.

Gdy się patrzy na tysiące ludzi, które od paru dni wręcz koczują na Krakowskim Przedmieściu, gdy się patrzy na kilometrową kolejkę , w której trzeba stać 8-9 godzin w dzień i nocy,żeby na kilkanaście sekund znaleźć się w sali kolumnowej Pałacu Prezydenckiego i oddać cześć Prezydentowi i jego małżonce to trudno jest zrozumieć ludzi, którzy zdecydowali protestować w sprawie Jego pochówku.

Sprawia to zapewne ogromny ból najbliższym prezydenckiej pary bo jak słyszymy od ministrów z Kancelarii Prezydenta to nie rodzina była inicjatorem pochowania Prezydenta na Wawelu, wręcz była w tej sprawie sceptyczna. Po namowach to rozwiązanie tylko zaakceptowała. W związku z tym, że w mediach pojawiają się sugestie, że to rodzina właśnie o taki pochówek zabiegała ten ból i gorycz są tylko większe.

2.Abstrahując jednak od tego czyja to była inicjatywa i kto ostatecznie o tym zdecydował jestem przekonany,że decyzja o pochowaniu Prezydenta Kaczyńskiego i jego żony na Wawelu jest jak najbardziej właściwa i ma dalekosiężny zamysł i to co najmniej z trzech powodów.

Po pierwsze tragiczna śmierć Prezydenta ma niesłychanie symboliczny charakter. Pojechał na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej, z przemówieniem które z jednej strony w sposób zdecydowany domagało się prawdy ale miało także przesłanie pojednania z Rosją. Nie wygłosił go zginął tragicznie razem z blisko 100 osobową delegacją ale cały świat dowiedział się dlaczego tam chciał być.

Świat ,który do tej pory był na tą zbrodnię głuchy wreszcie dowiedział o śmierci ponad 20 tysięcznej elity niepodległej Polski zamordowanej bez sądów i wyroków.Wszyscy, którzy przyjdą na Wawel i odwiedzą jego grób, zwrócą uwagę także na Katyń i tamten mord.

Przypieczętował w ten tragiczny sposób swoją dbałość o historyczną pamięć, której tak dobitnym wyrazem było zbudowanie od podstaw Muzeum Powstania Warszawskiego i polityka odznaczeń, którymi honorował zasługi dla niepodległości i wolności Polski tych do tej pory pomijanych i zapominanych.

Po drugie jako jedyny Prezydent po uzyskaniu niepodległości pamiętał i na miarę swoich możliwości starał realizować ideę Polski solidarnej. Był wierny ideałom o które walczył w solidarnościowym podziemiu i strajku sierpnia 1980 roku,ideałom wolności i właśnie solidarności,której tak bardzo brakowało i brakuje i w tych brutalnych przemianach rynkowych ostatniego 20-lecia.

Jako profesor prawa pracy doskonale rozumiał ludzi pracy najemnej i ich wyjątkowo trudną pozycję na rynku pracy w sytuacji permanentnego kilkunastoprocentowego bezrobocia. To właśnie dlatego ciągną do jego trumny całe zastępy ludzi ciężkiej pracy bo rozumieją oni,że był jednym z ostatnich,którzy na serio zabiegali o ich interesy.

Wreszcie po trzecie ten Wawel mu się należy jako swoiste zadośćuczynienie za te wszystkie obelgi, drwiny i szyderstwa i to ludzi z pierwszych stron gazet uchodzących za elitę intelektualną naszego kraju,którymi nękano Go nieustannie przez całą niedokończoną kadencję.

Za te wszystkie słowa, które bolały większość Polaków bo były tak niesprawiedliwe ,że aż haniebne. Za te wypowiadane przez najważniejsze osoby w państwie „ nie potrzebuję tu pana prezydenta”, „jaki prezydent taki zamach”, „durnia mamy za prezydenta”, za to skandowanie „były prezydent Lech Kaczyński”

3. Że to był wielki człowiek, świadczy również ten niezwykły międzynarodowy ruch po Jego śmierci.Przyjazd kilkudziesięciu delegacji zagranicznych na czele z Prezydentami i Premierami najważniejszych krajów świata ,koronowanych głów na Jego pogrzeb to swoiste głosowanie nogami w sprawie jego wielkości.

Świat jak widać to zrozumiał,miliony Polaków także, nieliczni protestują. Szkoda.

Natychmiast po ogłoszeniu przez metropolitę krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza decyzji o pochowaniu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki na Wawelu rozpoczęła się niektórych w mediach dyskusja, czy Prezydent powinien być tam pochowany.