A STRASZONO NAS CZWARTĄ RP

Platforma wygrała wybory, bo miało być lepiej i inaczej niż za czasów Czwartej RP.

A co mamy, każde dziecko widzi. Co tam Polska. Co tam Bóg, honor i ojczyzna. Co tam narodowa pamięć i dziedzictwo kultury. Co tam przyzwoitość. Co tam gospodarka. Co tam dług publiczny. Co tam bezpieczeństwo kraju. Ważne jest tylko by wygrać kolejne wybory i utrzymać władzę.
 
Zdeptano polityczny obyczaj. W dążeniu do partyjnej hegemonii nie ma już poczucia wstydu. Nastało prawo dżungli. Kto silniejszy, ten lepszy. Cham chama chamem pogania. Wszystkie chwyty dozwolone. Byle rządzić! Zagarnąć jak najwięcej stanowisk! Obsadzić przyczółki. Usunąć niewygodnych, choćby byli genialnymi fachowcami!
  
Dlaczego tak jest?
Ktoś teraz może spytać, dlaczego tak się dzieje. Co takiego się stało, że do tego dochodzi?
Myślę, że odpowiedź jest prosta. Po raz kolejny oszukano ludzi. Ale tym razem jest to szachrajstwo na gigantyczną skalę, którego skutki mogą trwać latami. Już tłumaczę.
 
Gruba kreska Tadeusza Mazowieckiego i zablokowanie lustracji przez Adama Michnika pozostawiły komunistów u władzy de facto na kilka pokoleń. W efekcie post-komuniści przez cały czas dzierżyli i nadal dzierżą (przepraszam za ten rusycyzm, który jednak stosuję celowo) w swoich rękach decyzyjne stanowiska we wszystkich instytucja i urzędach kluczowych dla Państwa. Żadnemu z tych gagatków włos nie spadł z głowy do dnia dzisiejszego.
Żeby ludziom zamydlić oczy rozdzielili swoje role. Jedni schronili się pod płaszczykiem „prawicowej” Unii Demokratycznej, potem Unii Wolności, a obecnie Platformy Obywatelskiej, drudzy natomiast poszli do tak zwanych partii lewicowych.
I choć stwarzano pozory, że jest inaczej, obydwie te paczki starych, wypróbowanych kolesiów harmonijnie współpracowały ze sobą przez ostatnie dwadzieścia lat tyle, że w formie sprytnie zakamuflowanej.
 
Obecnie uznano, że ludzie są już dostatecznie ogłupieni żeby znowu oficjalnie się połączyć (planowana koalicja PO-SLD ewentualnie PO-Ruch Palikota) i wziąć w swoje łapska Polskę na całe dekady, zarządzając znów krajem jak za najlepszych czasów komuny, która jak widać nie całkiem do końca upadła, a przyczaiła się tylko czekając na lepsze czasy, które właśnie dla niej nadchodzą.
 
Partia przewodnią siłą narodu
Pod takim hasłem rządziła PZPR. Wszystko było podporządkowane jedynie słusznej linii partii. Tylko partia rządząca wiedziała wszystko najlepiej. Niech tylko przypomnę swojsko brzmiące hasła: „Przyjaźń, sojusz i współpraca z ZSRR – gwarancją bezpieczeństwa i rozwoju Polski!”; „PZPR – ZSL – SD – to sojusz, partnerstwo i świetlana przyszłość”; „Polska Zjednoczona Partia Robotnicza jedyną nadzieją narodu!”...
 
A cóż mamy teraz? Prawie dokładnie to samo. Od rana do wieczora, wspierani dyskretnie przez aparatczyków SLD, propagandziści PR tłuką Rodakom do głowy, że wyłącznie Platforma może im zapewnić wiekuiste szczęście i dobrobyt. Że tylko oni wiedzą, co dobre dla Polski. A reszta społeczeństwa to nacjonalistyczni maniacy i oszołomy spod znaku Ojca Dyrektora. Że opozycja to wróg, którego należy niszczyć wszystkimi możliwymi sposobami.
 
Za komuny nielegalną opozycję nazywano „elementami wrogimi władzy ludowej”. Dzisiaj legalna opozycja to „wroga zeuropeizowanej Polsce ciemna, moherowa masa”. Kto by się z taką hołotą liczył. „Dorżnąć watahy” (Sikorski), niegdyś „Odrąbać ręce reakcjonistom” (Cyrankiewicz). Albo, „Uciszyć wyjące bydło” (Bartoszewski), niegdyś „Zniszczyć reakcyjnych bandytów” (Władysław Gomułka), można by mnożyć przykłady.
  
A więc wszystko to samo tylko adresy inne. Kiedyś władza okopała się w Domu Partii przy Nowym Świecie. Dzisiaj, jej pobratymcy gnieżdżą na Czerskiej i Ordynackiej. Z jedną tylko różnicą. Komuniści nie skrywali przed ludźmi adresu swej głównej kwatery.
 
Propaganda sukcesu
Wikipedia tak określa propagandę sukcesu towarzysza sekretarza Edwarda Gierka, cytuję:
„Dla okresu rządów Edwarda Gierka charakterystyczna była propaganda sukcesu, której głównym celem było wyolbrzymianie dokonań ekipy rządzącej, oraz maskowanie niepowodzeń i porażek rządu (zwłaszcza w sferze gospodarczej). Posługiwano się frazesami o "dynamicznym rozwoju", "cudzie gospodarczym" i "budowaniu nowej Polski"...”, tyle cytatu z Wikipedii.
 
No i cóż ja mam jeszcze dodać? Wszystko jak kiedyś. Trzeba tylko zamienić nazwisko towarzysza sekretarza nazwiskiem Premiera Zielonej Wyspy Wiekuistej Szczęśliwości, żeby się przekonać, iż nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą, a Platformą Obywatelską.
 
No może z jednym wyjątkiem. Premier Tusk w ciągu czterech lat zadłużył Polskę wielokrotnie bardziej, niż Towarzysz Gierek w ciągu pełnej dekady. I jeszcze jedno. Tamten dług nam częściowo umorzono, a ten będziemy spłacać my, nasze dzieci, wnuki, prawnuki... i nigdy nie wyjdziemy z tego, w co nas wpuścił ten pętak obłąkany władzą. Odpicowany, wygadany, gładki, ale niebezpiecznie nieodpowiedzialny, śliski i jakiś taki strusiowato nielotny.
 
Chleba i igrzysk
W czasach gomułkowsko-gierkowskich, żeby dać ludziom poczucie luksusu, od czasu do czasu rzucano na rynek banany, zwiększano deputat węglowy, bądź przyznawano talon na syrenkę. Ale te „luksusy” miały za zadanie zobowiązywać ludzi do podświadomej wdzięczności dla władzy.
 
Dzisiaj, lansowanym przez Platformę symbolem luksusu stało się zjedzenie w mieście suszi, plazmowy telewizor na ścianie i zachodnia bryka kupiona na kredyt. A media mainstreamowe tłuką ludziom do głowy przy każdej okazji, że to wszystko dzięki rządowi Platformy i naszemu genialnemu „Słońcu Peru”. I wdzięczny naród głosuje jak trzeba. Lecz ludzie jeszcze nie wiedzą, że chcąc spłacić zaciągnięty kredyt, już niedługo, będą musieli przyjąć każdy postawiony warunek.
 
Naczelnym hasłem peerelu było: „Tysiąc szkół na tysiąclecie”.
 
Teraz, przefarbowani na różowo siewcy nowego porządku od rana do wieczora skandują to samo hasło, tylko szkoły zastąpiono orlikami, a „tysiąclecie” zmieniono na „Euro 2012”. A chirurdzy PR Platformy Obywatelskiej wszczepili podstępnie w polskie mózgi chipa, który generuje bezustanny sygnał, że cwaniactwo to cnota, a uczciwość to obciach i zbędny przeżytek.
 
Jak widać, mechanizm pozostał ten sam, tylko socjotechnika bardziej wyrafinowana.
 
Ale nawet komuniści nie zdołali tak zdemoralizować i ogłupić ludzi, gdyż nie zdążyli zniszczyć rodzimej kultury, co niestety w całej rozciągłości udaje się ludziom Tuska, gdyż jedynym sukcesem pana Premiera na tym polu było zniżenie poprzeczki intelektualnej Polaków do poziomu Champions Ligi.
 
Cenzura
W czasach reżimowych cenzurą zajmowała się instytucja państwowa o nazwie „Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk” z siedzibą przy ulicy Mysiej. Pracujący tam cenzorzy badali wszelkie formy przekazu informacji z punktu widzenia ich zgodności z aktualną polityką rządzącej partii. Oni ustalali, co wolno, a czego nie wolno mówić, pisać i słuchać.
 
Dzisiaj ludzie Tuska krzyczą, że cenzury już nie ma. Otóż, nic bardziej pokrętnie kłamliwego. Bo cenzura jest nadal i to głębsza niż kiedyś, tyle, że działa pod zmienioną nazwą. Dzisiaj cenzurę zastąpiono „terrorem poprawności politycznej”.
 
Kiedyś cenzorów było wielu. Dziś jest tylko jeden. Ten generalissimus nowej generacji urzęduje na ulicy Czerskiej. To on, przy pomocy swej Gazety nie bez powodów nazwanej Wyborczą, oraz zaprzedanych mu dziennikarzy ustala, co należy mówić, czego i kogo słuchać, kto jest dobry, a kto zły, gdzie należy bywać, a gdzie nie wolno pod żadnym pozorem, co jest słuszne, a co głupie, co jest powodem do dumy, a co jest obciachem, kogo popierać, a kogo wykluczać. Sprzeciwisz się temu to jesteś „niepoprawny politycznie”. Więc ludzie się boją.
 
Jego Gazetą żywi się tak zwany Salon, czyli grono pół-inteligentnych przygłupów, którym generalissimus z Czerskiej sprytnie wmówił, że stanowią lepszą od moherowej reszty elitę, w co ci oczywiście uwierzyli i chcąc za wszelką cenę zachować nienależny im status stali się bezkrytyczni.
 
Z kolei na Salon snobują się całe rzesze ćwierć-inteligentów, albo, jak kto woli żelazny elektorat Platformy, a dzięki temu cenzura jak nigdy wcześniej szaleje pod rządami Tuska, choć formalnie jej nie ma.
 
Słowo cenzor brzmiało niegdyś szpetnie, teraz, zastąpione synonimem „poprawności politycznej” brzmi pięknie, postępowo i świetliście. I nikt nie podskoczy, nikt się nie wychyli, ogarnięty strachem przed zmową milczenia i ostracyzmem Salonu.
 
A więc znowu to samo, co w czasie komuny, tyle, że czerwoni byli mimo wszystko mniej wyrafinowani i pokrętni.
 
Demonstracja siły
W okresie gierkowskim, gdy naród się burzył przeciwko rządowi, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza wyprowadzała na ulice ZOMO (Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej). Poza przypadkami drastycznymi, na ogół kończyło się to postraszeniem ludzi, rzuceniem kilku petard, puszek z gazem łzawiącym i ścieżkami zdrowia. Komuniści starali się nie zamykać ludzi, bo się bali opinii publicznej.
 
Dzisiaj rząd Premiera Tuska jest już pewny swojej bezkarności. Bo jakże inaczej nazwać uliczne łapanki i aresztowania kibiców, nie kiboli, jedynie za to, że się ośmielili rozwinąć nieprzychylny rządowi Premiera Tuska transparent.
 
Ba. To jeszcze nie koniec. Za komuny, zwiniętych z ulicy wypuszczano zwykle z aresztów po 48 godzinach, nie chcąc drażnić ludzi. A dzisiaj, prokuratorzy Plaftormy robią pokazowe, przyśpieszone procesy i wlepiają wyroki dzieciakom. Ostatni wyrok: dziesięć miesięcy za antyrządowy napis na szkolnym murze.
 
Pod rządami Tuska jakość demokracji zdewaluowała się doszczętnie. Zastrasza się ludzi. W obronie władzy używa się broni. Na razie gładko-lufowej. Przykro mi to mówić, ale takiej buty nie prezentowała dotąd żadna polska władza.
 
Front Jedności Narodu na straży polityki partii
Polska Zjednoczona Partia Robotnicza szczyciła się zawsze, że grupuje w swych szeregach ludzi wszystkich opcji społeczno-politycznych. Do PZPR mógł przystąpić każdy, co miało stanowić potęgę tej wszechmocnej Partii. Jedynie słuszna linia, sterowanie z góry i wszystko wiedzący Sekretarz.
 
A jak jest dzisiaj? Prawie dokładnie tak samo.
Tylko dawniej były sojusze, dzisiaj są transfery.

Jak do tego dołożyć gigantyczne zadłużenie państwa, OFE, zamach premiera na wolność słowa w Internecie (ACTA), wegetację młodych ludzi na umowach śmieciowych, zawstydzające bezrobocie absolwentów wyższych uczelni, zapaść poziomu szkolnictwa, upokarzającą Polaków aferę z refundacją leków, fiasko reformy służby zdrowia i eutanazję narodu polskiego ukrytą pod proponowaną przez rząd „reformą” emerytalną, to chyba zgodzicie się Państwo ze mną, że Panu Premierowi Tuskowi i jego Platformie należy już podziękować.

I to jak najszybciej, nim będzie za późno!!!

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kanadyjczyk

11-04-2012 [19:30] - kanadyjczyk (niezweryfikowany) | Link:

Feon
Grodzko! Oj,czy znosz ty jeszcze?Zdrowie na budowie?
PO mile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto też coś utracił,piękność w swej ozdobie
Nie widzę, nie czuję, choć tęsknię po tobie.
Inwektację swoją, zakończyć już muszę,
Bowiem randkę w ciemno, mam dziś z Tadeuszem.
Pędzę zatem bimbrem, do BORu, do lasa
Wspominając ciule, Krzysia od tuskasa.

Obrazek użytkownika demmo

11-04-2012 [19:57] - demmo (niezweryfikowany) | Link:

Mam nadzieję ,że upadek tego rządu jest bliski i będzie bardzo bolesny dla nich i ich rodzin , jak mawiał Seneka – „Przed upadkiem pycha kroczy !”

Obrazek użytkownika demmo

11-04-2012 [20:42] - demmo (niezweryfikowany) | Link:

PS.
Było jeszcze jedno hasło „Program Partii Programem Narodu „ czyli my wiemy najlepiej co wam potrzeba
Serdeczne pozdrowienia !

Obrazek użytkownika Riskbreaker

11-04-2012 [20:39] - Riskbreaker (niezweryfikowany) | Link:

Ciekawe zestawienie, lecz przyjemnie się czyta , pozdrawiam

Obrazek użytkownika bolesław

11-04-2012 [21:36] - bolesław (niezweryfikowany) | Link:

NARODU OBUDZENIE.

Naród się jeszcze obudzi
Naród czuje moc w sobie
To wiara dobrych ludzi
Pozwoli zwyciężyć Tobie

Kłopoty na swe barki bierze
Gdzie trzeba ręce wkłada
Z ludźmi zawrze przymierze
Przyszłość Ojczyzny układa

W dzień i w ciemności nocy
Walczyć będziemy do skutku
Wyrwiemy się z przemocy
Zwyciężymy po cichutku

Naród otworzy swe oczy
Spojrzy w ich zwierciadło
Zobaczy co czynią potwory
Bo wszystko nie przepadło

My na prawdę czekamy
Oni dociekać utrudniają
Ale ją wkrótce poznamy
Oni sromotnie przegrają

Jak wybuch wulkanu
Jak lawa wypływająca
Zwycięży racja Stanu
Polska będzie tętniąca

Obrazek użytkownika Lucja

11-04-2012 [22:32] - Lucja (niezweryfikowany) | Link:

że komuniści uwłaszczyli się na naszej ziemi i majątku i teraz są przefarbowanymi kapitalistami,bo nikt ich nie rozliczył.

Obrazek użytkownika Gośćola

12-04-2012 [00:01] - Gośćola (niezweryfikowany) | Link:

Ten Wiersz jest jak. I prosze se (czy sobie) Dospiewac dalej.

Obrazek użytkownika Szamanka

12-04-2012 [07:16] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link:

I niektórzy uwierzą, że jak nie dżuma to cholera!

Jestem pewna,że przemówienia Kaczyńskiego nie słuchali, a wystąpienie Sakiewicza sobie odpuścili, bo może jaki serial był na TVN?

Chcieć wiedzieć - to musi każdy sam.
Łopatą nie da się wiedzy uzupełnić.

Tym bardziej, że równanie do meniska wklęsłego jest trendy.

Pozdrawiam Pana serdecznie!

Obrazek użytkownika Kasia

12-04-2012 [09:22] - Kasia (niezweryfikowany) | Link:

"... ten pętak obłąkany władzą. Odpicowany, wygadany, gładki, ale niebezpiecznie nieodpowiedzialny, śliski i jakiś taki strusiowato nielotny". Donald Tusek we wlasnej osobie. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika marekagryppa

16-04-2012 [21:40] - marekagryppa (niezweryfikowany) | Link:

Panie Profesorze diagnoza świetna i do "bulu" prawdziwa.Odpowiem Panu hasłem które to wykrzyczałem przed ambasadą Rosji 9.04-"Lepiej być moherem niż Tuska frajerem".Pozdrowienia od wiernego czytelnika.