Grecja podnosi podatki

1. W piątek grecki parlament mimo gwałtownych protestów na ulicach, które pacyfikowała policja, zatwierdził pakiet zmian budżetowych wśród których najważniejsze to podwyżka o 2% podstawowej stawki podatku VAT (z 19 do 21%), a także podwyżki akcyzy na papierosy i alkohol z jednej strony, z drugiej strony natomiast  zamrożenie wysokości emerytur i 30% cięcia tzw. bonusów wypłacanych pracownikom sfery budżetowej.                          

Te posunięcia dają w sumie ok. 5 mld euro dodatkowych dochodów i oszczędności wydatków czyli około 2% greckiego PKB. Te drastyczne pociągnięcia lewicowego rządu uwiarygadniają przyjęty wcześniej plan redukcji deficytu finansów publicznych o 4% PKB z 12,7% do 8,7% PKB.2. Oprócz tego Grecja musi obsługiwać swój ogromny dług publiczny. Wynosi on ok. 125% PKB, a w wymiarze finansowym około 300 mld euro co oznacza, że tylko w tym roku Grecja musi znaleźć chętnych na obligacje wartości aż 53 mld euro w tym do końca kwietnia tego roku na papiery warte 20 mld euro.Nie jest to łatwe od momentu kiedy okazało się, że prawdziwy deficyt finansów publicznych Grecji jest znacznie wyższy od tego do tej pory deklarowanego, a rentowność greckich gwałtownie rośnie.Jeszcze w 2005 roku różnica w wycenie 10-letnich obligacji niemieckich i greckich wynosiła tylko 8 punktów bazowych. Teraz ta różnica wynosi 334 punkty co oznacza, że rentowność obligacji niemieckich wynosi około 3% a greckich około 6,5% i ciągle rośnie. To skutkuje gwałtownym wzrostem kosztów obsługi długu, które wynoszą już ponad 15% wydatków greckiego budżetu.Jest coraz bardziej prawdopodobne, że Grecja może mieć jeszcze tej wiosny problemy z ulokowaniem na rynku kolejnych transzy swoich obligacji szczególnie tych wieloletnich a więc sprzedawanych na okresy dłuższe niż 2 lata, chociaż w tym tygodniu po ogłoszeniu pakietu oszczędności udało się ich sprzedać aż za 14,5mld euro.3. Nieskore do pomocy Grecji są największe kraje strefy euro Niemcy i Francja. Mimo licznych wizyt Premiera Grecji w krajach Europy Zachodniej nie padły do tej pory żadne deklaracje pomocy, choć wydaje się że skala finansowanego zaangażowania banków tych krajów w finansowaniu greckiego długu wskazywała by na to, że taka pomoc powinna być udzielona. Banki niemieckie ulokowały w obligacjach greckich 43 mld euro i ewentualne kłopoty Grecji w obsłudze tego zadłużenia, bardzo mocno nadwyrężyło by ich wiarygodność, a do tego Niemcy nie mogą raczej dopuścić.Pozwolono sobie i to w Niemczech na gruby żart wobec Grecji, sugerując, że pieniądze w Niemczech na pomoc Grecji może i by się znalazły tyle tylko, że Grecja w zamian za nie powinna oddać kilka swoich niezamieszkałych wysp. Te stwierdzenia wręcz rozsierdziły Greków i zaczęli przypominać, że Niemcy do tej pory nie rozliczyły się ze zrabowanego im złota podczas II wojny światowej.4. Przy niekorzystnym dla Grecji rozwoju sytuacji pozostaje jeszcze Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który specjalizuje się wręcz w udzielaniu pomocy krajom znajdującym się w takich opałach. Wiadomo jednak, że fundusz ten aplikuje krajom, które z tej pomocy korzystają wręcz drakońskie kuracje, przy których zalecenia oszczędnościowe Komisji Europejskiej to bułka z masłem.Poza tym, gdyby  krajowi strefy euro, pomocy chciał udzielić tylko MFW, to Europejski Bank Centralny i 16 krajów członkowskich strefy euro naraziliby się wręcz na kompromitację. Podważona zostałaby spójność tej strefy, a być może nawet wiarygodność europejskiej waluty.Niemcy i Francuzi pewnie będą starali się temu zapobiec, tyle tylko że muszą pamiętać nie daleko za Grecją podążają Hiszpania, Portugalia i Irlandia.Niezależnie od wszystkiego Grecję czeka bardzo trudna wiosna a potem jeszcze trudniejsze kolejne pory roku bo obniżenie tegorocznego deficytu finansów publicznych o około 10 mld euro to dopiero początek tej drogi. W dalszym ciągu ten deficyt będzie wynosił blisko 9% PKB a więc 3 razy więcej niż fiskalne kryterium z Maastricht wynoszące 3% PKB, którego Grecja będą członkiem strefy euro nie powinna w ogóle przekraczać.

W piątek grecki parlament mimo gwałtownych protestów na ulicach, które pacyfikowała policja