Likwidacja reformy emerytalnej ?

1. Przypominacie sobie Państwo 4wielkie reformy rządu Jerzego Buzka: zdrowotną, edukacji,samorządową i emerytalną? . Jerzy Buzek, który właśnie z rekomendacji Platformy został Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego do tej pory jest z nich dumny. A tu niespodzianka,w dziesiątą rocznicę ich wprowadzenia, rząd Donalda Tuska (dokładnie Minister Pracy w jego rządzie) jedną z nich, a mianowicie reformę emerytalną chce w praktyce zlikwidować.

Nie byłem zwolennikiem tej reformy do tego stopnia,że nie skorzystałem z propozycji zapisania się do Otwartego Funduszu Emerytalnego (mój rocznik miał prawo wyboru tylko ZUS albo ZUS i OFE) i w związku z tym pracuję tylko na emeryturę ZUS-owską, ale propozycję zmian w systemie emerytalnym zaprezentowaną przez Minister Pracy oceniam niezwykle krytycznie

Tak naprawdę potwierdza ona tylko,że ten rząd nie ma kompletnie żadnego innego pomysłu na wyprowadzenie z zapaści naszych finansów publicznych jak tylko skorzystanie z części składki  ubezpieczeniowej przekazywanej od naszych wynagrodzeń do OFE.

2.Jakieś 2 miesiące temu na wspólnej konferencji prasowej Minister Finansów i Minister Pracy przedstawili propozycję zmniejszenia składki odprowadzanej do OFE z 7,3% do 3%wynagrodzenia co pozwoliłoby budżetowi zaoszczędzić około 13 mld zł rocznie ponieważ o taką kwotę zmniejszyłyby się jego transfery do OFE. Propozycja spotkała się z krytyką większości ekonomistów, zdystansował się od niej także sam Premier Tusk i jego główny doradca minister Michał Boni, podkreślając,że nie jest to propozycja rządowa.

W związku z tym wydawało się, że jest to już pomysł nieaktualny, aż tu nagle na wczorajszej konferencji prasowej Minister Pracy poinformowała,że skierowała do uzgodnień międzyresortowych założenia zmian w systemie emerytalnym, gdzie propozycja zmniejszenia składki przekazywanej do OFE jest propozycją kluczową.Dodano do niej także możliwość wycofania się z II filaru kobietom powyżej 55 roku życia i mężczyznom powyżej 60 rok użycia co razem ze zmniejszeniem składki przekazywanej do OFE tak naprawdę oznacza zakwestionowanie reformy emerytalnej.

Żeby uczynić te propozycje bardziej strawnymi dla ubezpieczonych w II filarze dano im po ukończeniu 65 lat możliwość wypłacenia oszczędności zgromadzonych w OFE i przeznaczenia ich na dowolny cel ale po opłaceniu 19% podatku dochodowego. Ci, którzy będą tego podatku chcieli uniknąć muszą te środki wpłacić na swoje konto w ZUS albo na swoje indywidualne konto emerytalne skąd będą wypłacane co miesiąc jako uzupełnienie emerytury ZUS-owskiej.

To rozwiązanie oznacza,że nie musiałyby powstać Zakłady Emerytalne do których w momencie przejścia na emeryturę przekazywane byłyby środki zgromadzone w OFE i które po pobraniu prowizji wypłacałyby emerytury ubezpieczonym w II filarze.

3.Zaproponowane przez resort pracy rozwiązania mimo tego, że zostały ubrane w atrakcyjne na pierwszy rzut oka propozycje dla ubezpieczonych w II filarze,sugerujące swobodę w wydatkowaniu środków zgromadzonych w OFE są iluzją dla większości ubezpieczonych. Ponieważ prawo do wypłat swoich oszczędności będą miały osoby zarabiające przez cały czas ubezpieczenia przynajmniej średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej te zarabiające mniej będą musiały uzupełnić swoje środki w ZUS-ie tak aby wypłacana stamtąd emerytura nie była niższa niż dwa minimalne świadczenia (czyli obecnie 1350zł).

Głównym celem proponowanych zmian jest więc jak już wcześniej zaznaczyłem zmniejszenie wydatków budżetowych o 13 mld zł ( w warunkach roku 2011) a więc zmniejszenie deficytu finansów publicznych o 1% PKB rocznie co stwarzałoby również szansę na nieprzekroczenie przez ten deficyt 55% PKB, czyli II progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych.

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę,że tak duża ingerencja w wielkość środków przekazywanych do OFE, a także możliwość wypłacania zgromadzonych tam oszczędności na 10 lat przed przejściem na emeryturę dla kobiet i na 5 lat przez mężczyzn oznacza prawdopodobnie zakwestionowanie istnienia OFE. Zgromadziły one do tej pory oszczędności 14,4 mln ubezpieczonych i jest to na koniec 2009 roku kwota 178,6 mld zł.

Ponieważ za gromadzenie tych oszczędności od każdych 100 zł wpłaty pobierały7% wynagrodzenia a także za zarządzanie aktywami kolejne 2,8% to suma tych prowizji od każdych wpłaconych 100 zł wynosiła 10 zł.Do tej pory więc OFE zarobiły blisko 18 mld zł i bardzo zasadne jest pytanie do obecnego rządu dlaczego zapłaciliśmy tak duże pieniądze tym firmom skoro teraz gotowi jesteśmy przyjąć propozycje ustawowe,które kwestionują sens ich dalszego istnienia.

Czy rząd Donalda Tuska zachowuje się odpowiedzialne,skoro po 10 latach funkcjonowania nowego systemu ubezpieczeń emerytalnych na skutek braków w kasie państwa chce go w praktyce zlikwidować?

Przypominacie sobie Państwo 4wielkie reformy rządu Jerzego Buzka: zdrowotną, edukacji,samorządową i emerytalną?