Marcin Wolski powiela komunistyczne kłamstwo

  W ostatnim numerze "Gazety Polskiej" z dnia 7 marca 2012 ukazał się felieton Marcia Wolskiego "Ciekawe pytania".  Kończy się on słowami: "A u nas - ciągle dręczy mnie skojarzenie z inną katastrofa cywilnego samolotu pod Warszawą i wspomniałem reakcję miejscowego "polactwa", które natychmiast rzuciło się rabować bagaże ofiar w poszukiwaniu "dularów"!"
  Chodzić tu może wyłącznie o katastrofę w Lesie Kabackim, gdzie rozbił się IŁ62M "Kościuszko" w dniu 9 maja 1987.  Tylko bowiem po niej pojawiły się w prasie opowieści o masowym okradaniu ofiar.  Wszystko jednak wskazuje na to, iż były to  kłamstwa.  W Wikipedii /TUTAJ/ czytamy: "Po akcji ratunkowej w prasie pojawiły się informacje o zdarzających się przypadkach rabowania kosztowności na miejscu katastrofy i okradania szczątków zwłok z biżuterii. Prokuratura przeprowadziła czynności w tej sprawie. W orzeczeniu nie potwierdziła, aby na miejscu katastrofy dokonywano kradzieży mienia ofiar[1].
Prawdopodobnie przypadki okradania zwłok miały jednak miejsce przed przybyciem milicji i wojska, zanim zabezpieczono rejon katastrofy przed dostępem osób niepowołanych[29].
Rodzina Haliny Domerackiej odzyskała należące do niej przedmioty, które znajdowały się na pokładzie samolotu w momencie katastrofy. Były to: skórzana torebka, zdjęcia, paszport, okulary, rozmówki angielskie i kaseta magnetofonowa. W torebce brakowało jednak pieniędzy w kwocie 400 dolarów i 10 tys. złotych. Pomimo przedstawienia przez rodzinę dokumentów bankowych uznano, że nie może być to dowodem na to, iż Halina Domeracka posiadała pieniądze przy sobie.".
  Nawet jeśli pani Domaradzka miała pieniądze, nie musiała trzymać ich w torebce.  Wikipedia usiłuje podtrzymać wersję prasową, sugerując, że może ktoś coś ukradł przed przybyciem Straży Pożarnej i Milicji Obywatelskiej.  Było to jednak niemożliwe.  W fachowym portalu Awiacja.blogspot.com  znajdujemy dokładny opis katastrofy /TUTAJ/.  Czytamy: "dokonywano zrzutu paliwa, aż do poziomu 32 ton, w którym to momencie zrzut paliwa ponownie został przerwany.", następnie: ". Pozostałe w zbiornikach paliwo zapaliło się i w miejscu katastrofy wybuchł pożar." i wreszcie: "Oficer dyżurny zażądał niezwłocznie maksymalnej liczby karetek pogotowia oraz sił milicyjnych. Akcją straży pożarnych dowodził płk Edward Gierski. Pierwszym zadaniem było ugaszenie pożaru na obszarze około 6 hektarów oraz zabezpieczenie terenu katastrofy przed zbiegowiskiem.".
   Sześć hektarów to obszar  100 na 600 metrów lub 200 na 300 metrów.  We wraku i wokół niego płonęły 32 tony paliwa lotniczego.  Złodzieje musieliby być z azbestu.  Przed ugaszeniem pożaru przez strażaków nie sposób było się zbliżyć do samolotu.  Skąd więc wzięła się opowieść o tłumie gapiów rzucających się do rabowania?  Sądzę, że była to świadomie skonstruowana "fałszywka", powstała, być może, z sowieckiej inspiracji.  Spełniała ona dwie funkcje: po pierwsze, poniżała Polaków, a po drugie odwracała uwagę od wad technicznych samolotów typu IŁ62, sowieckiej produkcji.  Po upadku systemu komunistycznego wszyscy natychmiast wycofali te maszyny z użytku.
  Zdumiewająca jest trwałość takiej spreparowanej informacji.  Od chwili katastrofy minęło prawie 25 lat, a wciąż jest ona bezmyślnie powtarzana, ostatnio właśnie przez Marcina Wolskiego.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

08-03-2012 [14:15] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

"Rodzina Haliny Domerackiej odzyskała należące do niej przedmioty, które znajdowały się na pokładzie samolotu w momencie katastrofy. Były to: skórzana torebka, zdjęcia, paszport, okulary, rozmówki angielskie i kaseta magnetofonowa. W torebce brakowało jednak pieniędzy w kwocie 400 dolarów i 10 tys. złotych."- to jakim cudem nie spaliły się w/w rzeczy ? czyżby były z azbestu? jakoś brak mi tu spójności ale mogę się oczywiście mylić

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [14:24] - elig | Link:

  Nie słyszałam o pożarze w którym wszystko spaliłoby się na popiół.  Chyba, że była to burza ogniowa, ale to nie ten przypadek.

Obrazek użytkownika strażak

08-03-2012 [14:34] - strażak (niezweryfikowany) | Link:

"Sześć hektarów to obszar 100 na 600 metrów lub 200 na 300 metrów. We wraku i wokół niego płonęły 32 tony paliwa lotniczego. Złodzieje musieliby być z azbestu. Przed ugaszeniem pożaru przez strażaków nie sposób było się zbliżyć do samolotu."- dziwna argumentacja!, ale w Polsce i w Rosji wszystko jest możliwe- pozdrawiam!

Obrazek użytkownika Woźny

08-03-2012 [15:05] - Woźny (niezweryfikowany) | Link:

Zgadza się. Argumentacja nie tylko dziwaczna ale wręcz kompromitująca dziennikarza. Trzeba być wyjątkowo zdolnym by tyle głupot nagromadzić w jednej informacji. Pozdrawiam. Woźny- emeryt i były uczestnik wielu szkoleń oraz akcji strażackich

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [18:10] - elig | Link:

  Co tu jest kompromitującego?  Nikt nie twierdzi, ze wszystko spłonęło.  Przecież strażacy ugasili pożar..  Chodzi o to, ze "polactwo" które miało wg Wolskiego rabować "dulary" nie miało kiedy tego zrobić.  Przed przybyciem straży i milicji uniemożliwiał to pożar, a potem służby przepędziły gapiów.  Prokuratura wręcz stwierdziła w specjalnym oświadczeniu, ze do rabunku nie doszło.  Sugestia Wikipedii, ze mogło do niego dojść w czasie przed przybyciem straży i milicji jest nieprawdopodobna z powodu wielkiego pożaru, który trzeba było najpierw ugasić.  Czy to tak trudno zrozumieć?

Obrazek użytkownika karaya

09-03-2012 [09:03] - karaya (niezweryfikowany) | Link:

Zarówno pokazywane w telewizji fragmenty filmu nakręconego zaraz po katastrofie jak i relacje świadków potwierdzają, że na miejscu upadku było mnóstwo przedmiotów osobistego użytku. Nie wszystko się spaliło. Kradli zarówno pierwsi na miejscu upadku świadkowie jak i strażacy oraz milicja i SB. Liczyli się z tym,że skoro wszyscy zginęli, to to,co pozostało jest "bezpańskie". Kawałki samolotu i różne przedmioty były jeszcze do znalezienia rok po katastrofie! W latach 70/80 były częste procesy strażaków oskarżanych o kradzież na miejscu pożaru. Okazja czyni złodzieja. A co do oświadczenia prokuratury: a co mieli napisać? Że pierwsze minuty to był burdel totalny?

Obrazek użytkownika elig

15-04-2012 [21:25] - elig | Link:

  Z dwojga złego, jestem skłonna wierzyć raczej komunistycznej prokuraturze niż komunistycznej prasie.  Ta pierwsza przynajmniej badała jakieś dowody.  Dla mnie jednak istotne jest to, że nakreślony przez Wolskiego obraz "polactwa" tłumnie ruszającego do rabunku, po prostu nie mógł byc prawdziwy. Najpierw szalał pożar, a potem przybyły straż i milicja, przegoniły gapiów i ugasiły ogień.

  Dyskusja z Salonu24:

  a ja nie dam grosza

Szanowna koleżanko, emerytko.
Z Wolskim mi nie po drodze, ale jako wieloletni pracownik szeroko pojętego aparatu kontroli, wiele razy miałem pewność, że na konto włamania, pożaru czy powodzi dobra zawłaszczły nawet osoby powołane do ich ratowania lub ochrony, że o przypadkowych złodziejaszkach nie warto wspominać.
Z żalem konstatuję,że do dzisiaj niewiele się nie zmieniło, no może niektórych odstrasza powszechy monitoring czy inne formy inwigilacji.
Kwiatuszek w Dniu Kobiet i zdrówka.
ZBOKOWCA36127 | 08.03.2012 15:07zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
> elig

Za zdrowie pań!

pozdr
KOTEUSZ149431287 | 08.03.2012 15:50zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
tak jest towarzyszko elig

komunistyczna prokuratura to samo dobro i prawdomówność. Nie to co dzisiejsza prokuratura, która kłamie na każdym kroku i mataczy w sprawie katastrofy w Smoleńsku.
JACOR214130 | 08.03.2012 17:50zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@ZBOKOWCA

Chodziło mi o to, ze przedstawiona przez Wolskiego wizja "polactwa" tłumnie rzucającego się, by rabować NIE MOGŁA być prawdziwa. Możliwość kradzieży mieli głównie milicjanci pilnujący terenu po ugaszeniu pożaru. Nie ma jednak żadnych dowodów świadczących o tym, że coś takiego miało miejsce. Rzucanie gołosłownych oskarżeń niczemu nie służy.
ELIG10286926 | 08.03.2012 17:53zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@Koteusz

Dziękuję pięknie :)))
ELIG10286926 | 08.03.2012 17:54zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@Koteusz

Komentarz Koteusza:

elig

Za zdrowie pań!

pozdr
KOTEUSZ148830844 | 08.03.2012 15:50zablokuj
ELIG10286926 | 08.03.2012 17:55zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@jacor

Wolę, jak Pan pisze o piwie :)))
ELIG10286926 | 08.03.2012 18:22zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
Komentarz z lubczasopisma: Stary Salon
@elig

Dziwisz się? A co ma popierać komuch? Popiera komusze kłamstwo.

/ Ale to dobry komuch, bo nasz komuch/ :-)))))
JACEK 302486 | 08.03.2012 21:36zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@jacek 3

Ja bym Wolskiego komuchem nie nazwała. Rzeczywiście, należał do PZPR w latach 70-tych, ale wylano go stamtąd w 1982. Przyznał się do tego wszystkiego w swojej autobiografii. Przez 30 lat nic już wspólnego z komunizmem nie miał.
ELIG10286926 | 08.03.2012 23:31zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
zobacz wszystkie posty »

Obrazek użytkownika demmo

08-03-2012 [14:28] - demmo (niezweryfikowany) | Link:

Takie fałszywki żyją swoim życiem a są takie które stały się faktem niepodważalnym słynne sześć milionów wylansowane tak, tak po pierwszej wojnie światowej wówczas nie chwyciło ale po drugiej wojnie już tak
Inna fałszywka która ma się dobrze do tej pory to słynny Maybach o. Rydzyka chciano również przykleić helikopter ale to jakoś nie chwyciło
A zapoczątkował to nie kto inny jak Bronisław Geremek i jego słynne fakty medialne które przejęła po nim słynna telewizja TVN i jej tuba propagandowa FAKTY oraz stado dziennikarzy typu Kolenda- Zalewska

Obrazek użytkownika Władek

08-03-2012 [14:46] - Władek (niezweryfikowany) | Link:

I mnie to się od razu wydało wielce nieprawdopodobne. W komunie o Polakach media mówiły same najgorsze rzeczy. Wychowaliśmy się na powtarzanych do upojenia takich stereotypach: Rosjanin-wykształcony (czytają książki nawet w metrze), Niemiec-czysty i porządnicki, Francuz-romantyczny, Włoch- artysta, Japończyk-pracuś.A Polak- brudas i pijak (największe spożycie czystego alkoholu na łebka a najmniejsze mydła).Dzisiaj widzimy jak mają się te opinie do prawdy...

Obrazek użytkownika krzyh

08-03-2012 [16:57] - krzyh (niezweryfikowany) | Link:

jakaś pomyłka - pijany od samego rana - rekord świata w ilości alkoholików na metr kwadratowy :)

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [18:14] - elig | Link:

  To miło, że sie Panowie ze mną zgadzacie.  Tak, ta historia przypomina późniejsze "fakty prasowe', a w szczególności opowieść o Maybachu ojca Rydzyka  :)))

Obrazek użytkownika UPS

08-03-2012 [14:55] - UPS (niezweryfikowany) | Link:

Nie będe sie wypowiadał co do katastrofy w Lesie Kabackim.
Wiem natomiast, że do kradzieży dochodziło po wybuchu w Rorundzie PKO w Warszawie. Kradli zarówno ci co mieli ratować i zabezpieczać jak i osoby postronne.Mówię to z całą odpowiedzialnością, okradano nie tylko osoby które zginęły ale również żyjące kasjerki, które próbowały zabezpieczać powierzone ich pieczy środki pieniężne, a wiem to z realacji osób które tego typu zdziczenia doświadczyły.
Wykrzykiwanie więc,do Pana Marcina Wolskiego, o powielaniu
komunistycznej propagandy (?), jest co najmnij.... .
Czasami trzeba zrozumieć kontekst,a nie tylko suche słowa.
Co do stwierdzenia "prokuratura(rozumiem, że ówczesna)nie potwierdziła",to tylko pogratulować wiary w obiektywizm
PRL-owskiego wymiaru sprawiedliwości.

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [18:15] - elig | Link:

  W Rotundzie nie było pożaru.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

08-03-2012 [23:25] - Teresa Bochwic | Link:

Jakim jednak cudem mogły ocalec dokumenty i fotografie, a musiały się spalic pieniadze?

Obrazek użytkownika elig

09-03-2012 [00:01] - elig | Link:

  Nigdzie, ani w mojej notce, ani w cytowanych źródłach nie ma ani słowa o tym, że spaliły się pieniądze.  Jest tylko wzmianka w Wikipedii o jednej torebce, w której pieniędzy nie było, ale nie wiadomo, czy ta pani  je tam kiedykolwiek przechowywała.  Naprawdę, nie ma dowodów, że w ogóle doszło do jakichś kradzieży.  Uważam, że cały ten "fakt prasowy" został wyssany z palca.

Obrazek użytkownika burek

08-03-2012 [15:08] - burek (niezweryfikowany) | Link:

Nie wiem czy to komunistyczne kłamstwo, byłem na miejscu katastrofy jak jeszcze nie były wywiezione szczątki samolotu, nie pamiętam teraz czy byłem na drugi dzień czy później na pewno w ciągu tygodnia po, ale na miejscu widziałem fotografie, różne papiery a także, chyba kawałki kości ludzkich i nikogo kto by zabezpieczał to miejsce.
Pamiętam dużą część samolotu wyglądającą jak kabina pilotów, no i ten straszny zapach.
Widziałem też różne części ubrań, przedmiotów i byłem bardzo zdziwiony, że nikt nie zabezpieczył tych fotografii i nie pozbierał wszystkich szczątków ludzkich.
Tak więc nie jestem zdziwiony informacją że ktoś otrzymał portfel, ale bez pieniędzy.

Obrazek użytkownika Elly

08-03-2012 [15:18] - Elly (niezweryfikowany) | Link:

spaliło się na popiół, a w ocalałych rzeczach znajdowały się i zdjęcia, i dokumenty (raczej nie z azbestu), oznacza to tylko tyle, że torebek z podobną zawartością mogło być wiele, i skoro miały szansę ocaleć, to tym bardziej miały szansę zostać skradzione lub przetrzepane. Opiera się Pani na ustaleniach prokuratury w 1987 roku? Wolne żarty! Pan Marcin Wolski dokonał więcej w celu obalania kłamstw komunistycznych niż Pani mogłoby się to kiedykolwiek udać, więc ostrożnie z takimi tekstami, bo to ewidentne kłamstwo neokomunistyczne. Rozumiem, że czytać o swoim narodzie "polactwo" i pogodzić się z tym, jaką mentalność przedstwiają niektórzy jego przedstawiciele jest ciężko, ale prawda jest ważniejsza nawet od naszego dobrego imienia.

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [18:19] - elig | Link:

  Wersja wydarzeń przedstawiona w tekście Wolskiego jest, moim zdaniem, fizyczną niemożliwością.  Komunistyczna prokuratura tez czasem może mieć rację.  Nie ma i nie było żadnych dowodów świadczących o kradzieży.  Liczne zasługi nie uprawniają do bezmyślnego powtarzania  "faktów prasowych".

Obrazek użytkownika krzyh

08-03-2012 [16:52] - krzyh (niezweryfikowany) | Link:

jest chyba taki że kradli albo strażacy albo milicjanci albo jedni i drudzy skoro najpierw gaszono pożar to pewnie ci drudzy bo strażacy przy władzy by nie kradli a ci zapene dotarli na miejsce zanim ugaszono - przypomina to sprawę pani Villas której SB ukradła pieniądze - a my się dziwimy że ta banda kradnie do dziś przy każdej okazji. Pan Wolski może nie zna tych szczegółów dlatego nie zasłużył na miano kłamcy :) Wystarczy powiedzieć że to wersja wątpliwa bo...

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [19:40] - elig | Link:

  Wyraźnie napisałam w notce: "Spełniała ona dwie funkcje: po pierwsze, poniżała Polaków, a po drugie odwracała uwagę od wad technicznych samolotów typu IŁ62,"
  Nie chodziło mi o demoralizację w ogóle, ale  o to, ze w tym konkretnym przypadku ten "fakt prasowy" NIE MÓGŁ być prawdziwy, a jego powtarzanie bez zastanowienia dowodzi bezmyślności.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

08-03-2012 [23:22] - Teresa Bochwic | Link:

SB podczas potajemnej rewizji w moim mieszkaniu skradla mi w 1978 roku 5 tys. zł (póltorej dobrej pensji) i karton papierosów amerykanskich, czyli wtedy rzecz duzej wartości. Ponadto skradziono wtedy medal, materialnie bezwartościowy, ręcznie wyrzeźbiony przez Wojciecha Ziembińskiego dla mojej Matki. Zestawiłam daty z kalendarzyka i z papierów z IPN. Nie było śladów włamania, mieli zapewne swoje klucze, czego wielokrotnie dowody zostawili w meldunkach.
Sądzę, że kradzieże bardzo często popełniały bezkarne organy ścigania i warstwy z "awansu". I lansowaly ten obyczaj, zwalczając w dodatku etykę katolicką z dekalogowym zakazem kradzieży.

Obrazek użytkownika Janko Walski

08-03-2012 [17:44] - Janko Walski | Link:

Fatalny schemat. Niemal co chwilę pojawia się wypowiedź osoby niby prawej atakującej inną osobę prawą. Świadomie używam określenia prawy a nie prawicowi bo na takim etapie Polska się znajduje dzisiaj. Na etapie dychotomii prawy (zgodny z prawdą, kierujący się sumieniem, zasadami, szlachetny, itp.) - lewy (oszukańczy, kłamiący, kradnący, bez zasad). Lewość jest tak dominująca, że nikt nie wierzy w prawość. Prawym zatem nic innego nie pozostaje jak dowodzenie swojej prawości na wszelkie możliwe sposoby, najlepiej poprzez zdemaskowanie nieprawości innych prawych. "Marcin Wolski powiela komunistyczne kłamstwo" grzmi Autorka. Wszystko byłoby ok gdyby tytuł brzmiał "Marcin Wolski niechcący powiela komunistyczne kłamstwo". Ale nie, stoi jak byk, że powiela z własnej nieprzymuszonej woli. Taki jest odbiór niezależnie od intencji Autorki. "Niby taki prawy, a tu proszę", myśli sobie  czytelnik.

W dodatku cały wpis jest błędny. Po pierwsze Wolski nie precyzuje do jakiego zdarzenia odwołuje się. Słusznie. 1979 rok rozpoczął wprawdzie proces UPRAWIENIA, ale rozmiary spustoszenia moralnego w PRLu wskazywały, że będzie to trwało dziesięciolecia. Masowa demoralizacja PRLu sięgała nawet samej możliwości rozpoznawania jej. Kłamstwo, zawiść, przywłaszczenie, oszukanie, serwilizm i poniżanie się wobec silniejszych oraz bezwzględność i wywyższanie się wobec słabszych, wszystko to nie tylko, że nie uważano za naganne, ale nie zauważano nawet. Więcej, umiejętność posługiwania się zasadą "cel uświęca środki" stała się szeroko akceptowalną drogą awansu społecznego. W tych warunkach grabież minia ofiar wypadku nie była niczym nadzwyczajnym.

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [18:21] - elig | Link:

  Ja nie atakuje Wolskiego za przynależność do czegokolwiek, tylko za bezmyślne powtarzanie "faktów prasowych".

Obrazek użytkownika Janko Walski

08-03-2012 [19:03] - Janko Walski | Link:

Ponadto próbowałem wykazać, że demoralizacja w czasach PRLu nie była "faktem prasowym". Raczej ukrywano ją. Tak generalnie, choć akurat w tym konkretnym zdarzeniu z 1987 roku ludzie mogli zachować się po ludzku. W rzeczywistości nie wiem jak naprawdę było, ale gdy mówimy o instrumentalizacji przekazu powinniśmy umieć wskazać cel jakiemu miałby słuzyć. No więc co władza chciała osiągnąć fałszywie oskarżając lokalną ludność o okradanie ofiar?

Obrazek użytkownika Gość

08-03-2012 [21:22] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

z zarzutami dotyczącymi demoralizacji społeczeństwa w okresie PRL-u.
Osoby, które przeżyły tamtą rzeczywistość zapewne pamiętają o okradaniu ofiar wypadków samochodowych i uczestniczących w nich pojazdów. Sam pamiętam doskonale takie zdarzenie. Młodzi chłopcy rozbili samochód Mercedes należący do ich i mojego znajomego z RFN-u. Zanim właściciel dojechał na miejsce, z samochodu skradziono wszystkie skórzane pokrowce z siedzeń ( były z modnych wtedy baranich skór więc pewnie ktoś chodzi w futrze).
Okradanie wagonów kolejowych, paczek z zagranicy ( sam doświadczyłem tego)było na porządku dziennym. Nie zdziwiłbym się gdyby taka sytuacja miała miejsce po wypadku samolotu.

Nie można się zarzekać bo taka była wtedy moralność części społeczeństwa i wiele z tego pozostało do dzisiaj. Społeczeństwo samo się nie zmieni jeżeli nie będzie wspierane i zmuszane "odgórnie" do tego. Wystarczy prześledzić historię naszego sąsiada z zachodu.

Obrazek użytkownika WJD

08-03-2012 [19:07] - WJD (niezweryfikowany) | Link:

Ale skądinąd wiem z całą pewnością, że w Polsce przyzwolenie społeczne wobec zjawiska kradzieży jest gigantyczne.

Być może największe na świecie.

Co więcej lewica rządząca polską od wybuchu II wojny światowej do chwili obecnej wytresowała bardzo skutecznie Polaków na złodziei i nadal tresuje. Np. muszą kraść na podatkach, aby mieć co jeść. Itd.

A ponadto ludzie powszechnie nie wiedzą, czym się różni lewica od prawicy. Jeden z komentatorów bezradnie wprowadza jakieś własne przemyślenia.

Rzecz jest tymczasem banalnie prosta: prawica jako priorytet traktuje Prawa Naturalne niewinnej jednostki, czyli Prawo do Życia, Prawo do Własności i Prawo do Wolności.

To są proste sprawy. Np w kwestii własności przedstawiciel lewicy chce podziału dochodu narodowego pod przymusem i poprzez budżet państwa a przedstawiciel prawicy chce podziały dochodu narodowego dobrowolnie i poprzez rynek.

Zatem biorąc pod uwagę powszechną skalę zjawiska kradzieży w Polsce, wprost dziwiłbym się, gdyby z miejsca katastrofy nic nie zginęło. To by się mogło zdarzyć może jakimś cudem na pielgrzymce do Częstochowy, choć i w to wątpię, bo tam i w ogóle w sakralnych miejscach przy okazji plącze się wielu różnych tajniaków razwiedki, którym w ogóle nie dowierzam.

Np. w Krakowie w ciągu kilku lat dokonano kradzieży ok. 700 kamienic pożydowskich. Wszyscy o tym wiedzą i nadal nikogo to nie wzrusza. Nikt tego nie bada latami... Czy to jest normalne ??

Pierwszy lepszy taksówkarz krakowski wie, że wśród "nowych właścicieli" są również przedstawiciele krakowskiej judykatury. A więc ktoś, kto powinien mieć nieposzlakowaną opinię.

Ale przecież w Polsce każde dziecko już wie, że np. polscy sędziowie są już całkowicie niezależni od prawa i odporni na prawdę.

Nie ma w Polsce innych sędziów jak łajdaki !! Jak się znajdzie porządniejszy, to chyba gdzie głęboko zakonspirowany i zakamuflowany oraz ciężko przestraszony. Prym i to zdecydowanie wiodą przedstawiciele siuchty.

Jako weteran około stu spraw w polskich sądach i urzędach stwierdzam z całą mocą, że jest to środowisko wyjątkowo zepsute, wyjątkowo niemoralne, środowisko niespotykanych łajdaków, którzy łamią wszelkie prawa ludzkie i boskie i na sali sądowej oraz w organach urzędów czynią nieprawość śmiejąc się na głos i otwarcie i okazując zupełną pogardę wobec osób niewinnych a prześladowanych przez rządzącą od zakończenia II wojny do chwili obecnej siuchtę.

Na jednej ze spraw pewna pani doktor prawa jako sędzia sprawozdawca dławiła się ze śmiechu, rechotała wydając dźwięki za przeproszeniem zarzynanej świni. Bowiem tak ją rozśmieszyło moje wezwanie wysokiego sądu do przestrzegania obowiązującej ustawy o gospodarce nieruchomościami. Było mi tak przykro wtedy i wstyd za państwo polskie, rozbolało mnie potężnie serce i myślałem, że nie wyjdę stamtąd o własnych siłach. Trzeba coś takiego przeżyć, żeby wiedzieć o czym piszę.

Z czym do ludzi Drodzy Forumowicze.

Albo np. powszechny opór opinii publicznej przeciwko zwrotowi w naturze mienia ukradzionego po wojnie Polakom narodowości polskiej. Wystarczy, że się ukaże jakiś artykuł na byle jakim forum, a zaraz są głosy "zatroskanych o wspólną własność" ukradzioną prawowitym właścicielom. I te powszechne głosy stanowczo i uporczywie sprzeciwiają się zwrotowi mienia !!

Przecież ja tego nie zmyślam !!

Tacy są prawie wszyscy Polacy !!

Gdzie nie spojrzeć złodzieje do n-tej potęgi.

Przecież nawet mądrość ludowa wymyśliła przysłowie, że "w Polsce tylko ryba nie bierze".

Spotkać w Polsce złodzieja, to prawie jak spotkać człowieka, który ma ponad metr wzrostu. To norma.

Od czasu do czasu trafi się i taki, co nie kradnie. Ale to jest ogromna rzadkość.

Taka jest prawda.

A z drugiej strony, wracając do felietonu, są poszkodowani, krewni ofiar. Ofiary wiozły ze sobą cenny majątek, który wyparował. Zdjęcia przetrwały, jakieś notesy, papiery, karteluszki przetrwały, byle co przetrwało, tylko ani jeden banknot nie przetrwał.

W ogóle wygląda na to, że ofiary nie miały przy sobie ani złamanego szeląga i my mamy w to uwierzyć.

Wszystkiego Dobrego

Obrazek użytkownika elig

08-03-2012 [19:36] - elig | Link:

  Pan po prostu lubi myśleć, że Polacy to "polactwo".  Mnie zresztą chodzi o coś innego.  O to, ze trzeba zachowywać krytycyzm i nie wierzyć "faktom prasowym" oraz nie "robić z gęby cholewy".  Skąd Pan wie, ze ani jeden banknot nie przetrwał?  Proszę podać źródło takiej informacji.  Osoba przyzwyczajona do rzucania słów na wiatr jest skrajnie nieodporna na propagandę,

Obrazek użytkownika WJD

08-03-2012 [22:01] - WJD (niezweryfikowany) | Link:

No to jeszcze raz.

Szanowna Pani sama napisała w swoim artykule. Szanowna Pani jest dla mnie źródłem informacji.

Zresztą w takim razie proszę sobie przeczytać powyższy felieton jeszcze raz.

Przecież ja napisałem byłem, że nie wiem, co się stało w lesie kabackim.

A Szanowna Pani zna fakty.

Ja ich nie znam.

Ps.
W kwestii "polactwa".
"Polactwo" to epitet. Ja epitetów nie używam, zatem uprzejmie proszę mi tego tu nie imputować ! Moim zamiarem nie jest kogokolwiek obrazić. Przeciwnie, staram się być uprzejmy dla wszystkich, aby ich pociągnąć do Dobra. Proszę sobie sprawdzić jak pisuję.

Ewangelia święta nakazuje bliźnich kochać bezwarunkowo, choćby i wrogów. Mamy ich bezwarunkowo kochać, bo są odbiciem Boga. Natomiast w żadnym razie nie wolno nam nigdy tolerować ich czynów.
To jest miara szacunku dla bliźnich. Kochać osobę kim by nie była, choćby miała złodziejskie nawyki, ale czynów nie tolerować w żadnym razie !!

Nie jest to łatwa taka miłość, ale Jezus każe sługa musi.

Otóż ja nie używam epitetów, nie piszę rzeczownikowo, w każdym razie mnie idzie wyłącznie o czyny. Gigantyczne i oczywiste w Polsce powszechne przyzwolenie społeczne wobec zjawiska kradzieży jest faktem. Jak kto będzie z tym polemizował, to się tylko ośmieszy.

Piszę o tym śmiało, bo to jest cecha, którą trzeba za wszelką cenę wykorzenić.

Cecha ta jest nabywana z jednej strony z powodu nieustannej tresury narodu przez decydentów wywodzących się ze światopoglądu materialistycznego.

Zaś jeszcze ważniejszą przyczyną upadku narodu w tej materii, jest fakt zniszczenia i dalszego uporczywego niszczenia naturalnych i jedynych prawdziwych polskich elit wywodzących się z najbardziej patriotycznej i uczciwej warstwy polskiej, polskich ziemian.

Obrazek użytkownika wicenigga

09-03-2012 [11:51] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link:

mianowicie robi się to po to, aby łatwo można było wytłumaczyć brak czegoś, co spodobało się służbom pracującym przy wypadku. Co tam komu w oko wpadło, kasa, biżuteria, gadżety elektroniczne, karty bankomatowe. W ostateczności "skóra" delikwenta, którego należało ratować.

Obrazek użytkownika elig

09-03-2012 [12:23] - elig | Link:

  Wtedy bankomatów jeszcze nie było w Polsce.  To bardzo prawdopodobne, że milicjanci kradli.  Tylko oni mieli okazję, by to robić.  Nie ma jednak na to dowodów.  Niemniej kłamstwo pozostaje kłamstwem i nie należy go bezmyślnie powtarzać.

Obrazek użytkownika wicenigga

09-03-2012 [12:55] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link:

dotyczą oczywiście obecnych czasów. Głośne i znane ostatnio przypadki miały miejsce w Smoleńsku. To nie gapie grabili, to służby, takie lub owakie.

Obrazek użytkownika wicenigga

10-03-2012 [08:58] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link:

że nie dostrzega diagnozy, którą sam stawia - np. "w Krakowie w ciągu kilku lat dokonano kradzieży ok. 700 kamienic pożydowskich". No przecież tego nie zrobili "wszyscy Polacy", ale bardzo "szczególni Polacy"! Także przysłowie "w Polsce tylko ryba nie bierze" nie dotyczy "wszystkich Polaków".

A już zdanie "ofiary nie miały przy sobie ani złamanego szeląga" wyjaśnia chyba wszystko! Takiego przetrzepania rzeczy ofiar nie mogli dokonać przypadkowi przechodnie Pani/Panie WJD!

Obrazek użytkownika pelcer

08-03-2012 [21:50] - pelcer (niezweryfikowany) | Link:

Wolski czuje się bardzo dobrze w każdej stacji telewizyjnej, np. z morozowskim i knap[ikiem

Obrazek użytkownika Gosia

09-03-2012 [10:33] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

Wystarczy wyobrazić sobie tamtą sytuację. Rozbija się samolot w lesie Kabackim. Spacerujący tam ludzie to normalny przekrój społeczeństwa. Z pewnością były tam jakieś pary, dziadkowie z wnuczkami, rodziny z dziećmi, pojedyncze osoby, grupy młodzieży itp. I co się dzieje? Na odgłos roztrzaskującego się samolotu wszyscy, albo i niektórzy, rzucają się w tamtym kierunku. Na miejscu widzą zmasakrowane ciała, ale nic to, przecież to widok codzienny i nikogo nie wzruszający. Na widok walających się torebek i portfeli rzucają się do ich penetrowania.Nikt nie zastyga w przerażeniu, nikomu nie odejmuje mowy ani tym bardziej nie robi się niedobrze.Takiej okazji się nie przegapia. I do przybycia pierwszych karetek i strażaków szybko, sprawnie, fachowo i metodycznie wyczyścili wszystkie ofiary z pieniędzy i kosztowności, z pełnym profesjonalizmem pozostawiając te nieistotne świstki rachunki itp.nie tknięte.Czy ten obraz może być realny?

Obrazek użytkownika elig

09-03-2012 [12:01] - elig | Link:

  Nie może być.  Najważniejsze jest jednak to, że ludzie ci i tak podejść do wraku nie mogą, bo w momencie uderzenia w ziemię nastąpiła eksplozja, wybuchł pożar i wokół płoną tony paliwa lotniczego.  Ten "fakt  prasowy" był, moim zdaniem, całkowicie absurdalny.  Proszę jednak popatrzeć, jak bardzo odpowiada on niektórym dyskutantom.  Wbito im do głowy, że są 'polactwem" i złodziejami i z zapałem godnym lepszej sprawy bronią tego poglądu.  "Pedagogika wstydu" zrobiła swoje.

Obrazek użytkownika A. Dziadzia

10-03-2012 [08:28] - A. Dziadzia (niezweryfikowany) | Link:

Któryś z naszych (?) obecnych polityków, przy okazji Smoleńska, obwieścił, że słyszał komunikaty radiowe z Kościuszki, ale nie był w stanie nic zrobić, bo coś tam. Mniejsza o te jego żałosne wynurzenia, rzecz w tym, że o mającej nastąpić katastrofie wiedziały wszystkie służby. I pytanie - ile czasu mogło minąć od roztrzaskania się samolotu do przybycia ekip ratunkowych i pozostałych, czyli do zamknięcia terenu katastrofy dla gapiów? Moim zdaniem wszystkiego kilka minut, a w tym czasie szalał tam pożar. Ew. spacerowicze, którym przyszłaby do głowy chęć niespodziewanego "wzbogacenia się" też potrzebowaliby ładnych kilku minut, żeby ochłonąć. W końcu nie codziennie "okazja" spada z nieba. Reasumując; zanim ew. hieny odszukałyby jakieś dobra, to służby już dawno tam były. A już przeszukiwanie portfeli na miejscu katastrofy i wybieranie z nich szczególnie łakomych kąsków, to jakaś aberracja.
A teraz proszę obejrzeć TYCH "grzybiarzy" na służbie (http://www.upimage.eu/images/f...), czego oni tam tak pilnie wypatrują pod nogami, przyczyn katastrofy ???

Obrazek użytkownika elig

10-03-2012 [10:20] - elig | Link:

  Właśnie.  Okazję do kradzieży mogli mieć tylko milicjanci /strażacy nie, bo zajmowali się pożarem/.