Dezinformacje w sprawie katyńskiej

Moje sugestie zawarte w artykule z 4 marca o rocznicy bolszewickiej decyzji z 5 marca 1940 roku o wymordowaniu polskich oficerów i innych więźniów sowieckich narodowości polskiej dotyczyły konieczności zbadania wątku niemieckiego w tej sprawie.

Oczywiście uważam za jedną z licznych dezinformacji relację z rozmów z generałem NKWD Rajchmanem, która wyraźnie zmierza do „usprawiedliwienia” zbrodni obawą, że w przypadku wydania jeńców Niemcom zostaną oni użyci do ewentualnej napaści na Sowiety.

Trzeba pamiętać, że wymiana jeńców między Sowietami i Niemcami odbywała się tuż po zakończeniu kampanii wrześniowej i nie ma najmniejszego śladu dokumentów o tym żeby Niemcy powrócili do tej sprawy w późniejszym czasie. Usłużność Stalina wobec Niemców była tak daleko posunięta, że gdyby Niemcy zażądali wydania jeńców z tytułu chociażby stanu wojennego między Polską a Niemcami, w którym Sowiety, przynajmniej formalnie, nie uczestniczyły, to takie roszczenie byłoby wykonane z całą skwapliwością. Wzmacnianie niemieckiego potencjału wojennego przez Stalina było prowadzone wbrew żywotnym interesom Sowietów od roku 1939 do chwili wybuchu wojny w1941 roku.

Bardzo ważnym elementem decyzji jest włączenie do niej osób niewojskowych, ale będących przedstawicielami polskiej narodowej elity intelektualnej i politycznej. Odpowiadałoby to kryteriom definicji użytej w umowie z 28 września o rozbiorze Polski w sprawie zwalczania polskich warstw przywódczych.

W czasie spotkań roboczych między NKWD i Gestapo ten problem stanowił niemal wyłączny temat. Niemcy informując o swoich „osiągnięciach” w tej dziedzinie domagali się niewątpliwie równoważnego działania ze strony sowieckiej. Metody prześladowań Polaków ze strony sowieckich władz były bardzo okrutne, ale brakowało w nich przynajmniej do kwietnia 1940 roku masowych rozstrzeliwań, które mieli już na swoim koncie Niemcy.

Nie mamy dowodów na to, że Niemcy domagali się ze strony rosyjskiej podobnych metod likwidacji polskich elit, ale musiały być przedmiotem „wymiany doświadczeń”.

Stalin w tym okresie przeżywał trudne chwile, kompromitacja czerwonej armii w wojnie z Finlandią przy równocześnie niepewnej sytuacji na froncie zachodnim, musiały go napawać obawą, że Niemcy nie ufając Sowietom zawrą pokój z Francją i Anglią obracając wszystkie siły przeciw niemu.

Uznał, że w tej sytuacji nie można zostawić cienia wątpliwości, co do sowieckiej lojalności w stosunku do Niemiec.

Jednym z elementów tej lojalności był stosunek do Polski, trzeba było dać dowód, że Sowiety definitywnie wyrzekły się jakichkolwiek zamierzeń w stosunku do polskiej przyszłości, takim dowodem mogło być tylko dokonanie takiej zbrodni, która na zawsze uniemożliwi jakikolwiek modus vivendi w stosunku do Polaków.

Niemcy musieli być o tym powiadomieni, a nawet konsultowani, czego wyrazem mogło być używanie niemieckiej broni i amunicji.

Ze względu na niemiecką skrupulatność w archiwach RSHA / Reichssicherheitshauptamt/ Himmlera musiały się znajdować stosowne dokumenty i właśnie te dokumenty, a nie personalia, które z czasem się dezaktualizują, mogły stanowić najcenniejszy łup ekipy Jaroszewicza. Posiadanie tych dokumentach, a nawet wiedza o nich były zagrożone śmiertelnym niebezpieczeństwem i to nie tylko w czasach stalinowskich, ale również współcześnie. Można sobie wyobrazić, jakie skutki miałoby ich ujawnienie w okresie budowania reżimu Putina eksploatującego z takim powodzeniem legendę stalinowską.

Ze wszystkich rozważanych był to najpoważniejszy powód zamordowania Jaroszewicza, Fonkowicza i Stecia w bardzo podobnych okolicznościach.

W stosunku do Jaroszewicza wysunięto też tezę o związku z aferą „Żelazo” należy jednak mieć na względzie, że afera ta objęła bardzo liczne grono prominentów z PRL i mimo to uszło im to na sucho, sprawa zresztą była zbyt małej wagi jak na urząd premiera i już w żadnym wypadku nie łączyła pozostałe ofiary.

Niezależnie od oceny sprawy Jaroszewicza i jego podwładnych, sprawa zbadania wątku niemieckiego w związku z decyzją z 5 marca 1940 posiada zasadnicze znaczenie. Należy przy tym podkreślić, że Niemcy z całą pewnością wiedzieli wcześniej o Katyniu, gdyż nawet Polacy służący przymusowo w organizacji Todta wykonując różne prace budowlane natrafili już w 1941 roku na polskie groby w Katyniu, a także postawili tam krzyż. Również AK obszaru wileńsko nowogródzkiego wysłała do Katynie patrol rozpoznawczy. Oczywiście wówczas Polacy nie znali szczegółów sprawy orientując się jedynie, że w grobach znajdują się Polacy.

Mam zastrzeżenia do stwierdzeń, że rząd londyński popełnił błąd kierując niezależnie od Niemców wniosek do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o zbadanie sprawy katyńskiej, co Stalin skwapliwie wykorzystał, jako pretekst do zerwania stosunków z tym rządem. Możemy być spokojnie przekonani, że Stalin wykorzystałby każdy pretekst do zerwania stosunków w chwili, która mu odpowiadała. Kwiecień 1943 roku po zwycięskim Stalingradzie pozwalał Stalinowi na skorzystanie z każdego pretekstu, a nasi zdradzieccy alianci przyjęliby i akceptowali każde stalinowskie kłamstwo.

Oczywiście dzisiaj już nie można spodziewać się takiego efektu ujawnienia prawdziwych powodów mordu katyńskiego jak miałoby to miejsce w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ale zawsze lepiej późno niż wcale.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czerwony Kapturek

05-03-2012 [23:26] - Czerwony Kapturek (niezweryfikowany) | Link:

"Wzmacnianie niemieckiego potencjału wojennego przez Stalina było prowadzone wbrew żywotnym interesom Sowietów"

****************
Jeśli coś wydaje się absurdalnie nielogiczne, to zapewne takie nie jest, a błąd leży po stronie interpretującego...

Bo co było "żywotnym interesem sowieckim"?
- Pokój?
- Zabezpieczenie przed armią niemiecką?

A może jednak EUROPEJSKA (później światowa) REPUBLIKA RAD...?
I właśnie do tego celu potrzebne było:
- wzmocnienie Hitlera, by utrzymał władzę i zmilitaryzował państwo
- zagwarantowanie mu przekonania o "jednym froncie" - (pakt oraz dostarczanie surowców)
- likwidacja niemieckich pacyfistycznych ruchów (kontrolowanych przez Moskwę)

I wtedy: Niemcy podbijają Europę, zostaje jedno imperium a Sowiety je rozgramiają. I tym sposobem powstanie EUROPEJSKA REPUBLIKA RAD.

*****************
Wiele torii o genezie II wojny jest w obiegu, ale żadna z nich nie jest tak spójna i logiczna jak ta - Suworowa.