WSTĘPNIAK

te przykłady arogancji władzy.Choćby skazanie uczestnika Marszu Niepodległości skopanego przez policjanta i uwolnienie od winy agresora.Szkoda,że nie znamy nazwisk tych sędziów.Premier Tusk odraża sie każdemu kto ośmieli się poruszyć sprawę podpisów rzecznika Grasia i jego żony,a także odmawia pokrycia kosztów swoich prywatnych przelotów samolotem,a oszczędności szuka w kieszeniach biedaków.Trudno nie zauważyć ,że arogancja rządu nie zmniejsza nawet w obliczu malejących słupków poparcia,co świadczy ,że czują się w pełni bezkarni i bezpieczni.Tylko czy my mamy spuścić głowę i udawać ,ze wszystko jest w porządku ?

Trochę Kowalskich z Kowalskim na czele, dołożyć Nową Prawicę, dołożyć Szanownego Pana Pawła Chojeckiego i takich trochę po naszemu inteligentnych ludzi, których niestety wielu nie ma.

No i potem zamieszać, aby porządnie.

I zobaczymy.

Albo Polska zniknie z map świata na zawsze.

Szanowny Pan redaktor Stanisław Michalkiewicz, powiedział na ten temat pół żartem pół serio tak, że mamy właściwie tylko dwie dobre możliwości:

- albo ich musimy przekonać,

- albo ich musimy zabić.

No i co tu robić ?

Ja serdecznie Szanownemu Panu dziękuję za to stanowcze oświadczenie na temat "sądów" i sądów.

Bardzo serdecznie za to dziękuję i upraszam ciągle to poruszać, jeśli oczywiście ma Pan odwagę.

Właściwie to nie są teraz w Polsce żadne sądy, to jest siuchta moim zdaniem.

Siuchta.

Odporna na prawo i niezależna od prawdy.

Jak powiem tylko, że siuchta sądowa w dwóch tylko sprawach w mojej najbliższej rodzinie, w obu instancjach, sfabrykowała fałszywy dokument, na podstawie którego orzekła / z głośnym śmiechem na sali/ przegraną w ewidentnie wygranej sprawie, to jak to ocenić.

O innych przekrętach nie piszę, ale przecież notorycznie łamią ze śmiechem na sali obowiązujące ustawy ! Głośno się śmiejąc !

Przecież znam to jako weteran sądowych bitew z autopsji.

I na to nie ma bata !!

Nie wie Pan Szanowny, jakie to jest wypalające dla człowieka, zderzyć się z czymś takim. Ja przez to, w ciągu kilku lat osiwiałem doszczętnie, jak mleko. Na samą myśl o sądzie polskim czuję gigantyczne obrzydzenie.

Co do WSI, to na szczęście sam Szanowny Pan dalej złagodził był to "szósta rocznica rozwiązania".

Jasne, WCz. pan poseł Antoni Macierewicz, którego bardzo lubię, wszędzie się chwali, że rozwiązał.

Ale przecież to są bajki na dobranoc.

To się powiada: "baśnie nim zaśniesz".

Jakże rozwiązał, skoro "toto" nadal istnieje, funkcjonuje w najlepsze i nawet rządzi Polską ??

Ostatnimi czasy da się zauważyć że Polacy zaczynają stawiać uszy na sztorc, łowiąc wiedzę na tematy aktualne. Jest to dobry moment do pełniejszego i
kompletnego przedstawiania naszej tragicznej rzeczywistości a wyłaniający
się przywódcy strony patriotycznej powinny zacząć mówić jednym głosem.
Trzeba, uprzedzając cenzurę, dokonac zjednoczenia ideowego mediów niezależnych bo jeżeli nie zaaplikuję się jednakowego przesłania z ambony,
na spotkaniach, w ulotkach i w prasie niezależnej to może być różnie.
W prosty, zrozumiały sposób należy określić polską rację stanu i wytyczyć
drogę do jej realizacji.

"W takim gorącym czasie moglibyśmy jako naród wiele ugrać. Na przeszkodzie stoi tylko nasza słabość"
To prawda. W ludziach budzi się chęć działania, ale kręcą się w kółko, nie wiedząc, co konkretnie robić. Jest też niepewność, czy KTOŚ w ogóle nad tym pracuje, aby w odpowiednim czasie był jasny kierunek i przemyślany plan.

Pozdrawiam

Cały czas to samo. Budzić świadomość, organizować się, odrywać ludzi od telewizora.
Trzeba też wzbudzić w ludziach nadzieję na zmiany i wiarę, że Polska może być w awangardzie, a nie na szarym końcu, że w Polsce może się coś udać.
Do tego jednak nie dojdziemy bez prawdy. Prawdy o naszej historii, prawdy o naszej słabości, prawdy o naszych karłowatych elitach. Wreszcie prawdy o Smoleńsku.
Wyjaśnienie tej sprawy może być tym spoiwem dla wszystkich ludzi szlachetnych, którzy nie godzą się z tą rzeczywistością jaka nas otacza.
No bo jeśli zabili nam prezydenta, napluli nam w twarz, a nas to nie rusza, to co nas może ruszyć ?

Dlatego uważam, że jeśli to nam uda się załatwić, to wszystko załatwimy.
Tylko wspólnie mamy szansę coś zrobić. Oddzielnie to będzie tylko można hodować kwiaty w wychodku, jak to trafnie określił Józef Piłsudski. Wprawdzie w innej rzeczywistości, ale jakże podobnej do naszej.
Zbliża się data kolejnej miesięcznicy.
Spotykajmy się więc, każdy w swoim mieście. W całej Polsce. Starzy i młodzi.
Ta władza bardzo tej prawdy się boi, bo ta prawda ją zmiecie i obłoży infamią po wsze czasy.
Nie bądźmy gnuśni. To jest prawdziwe działanie, które da wiekszy efekt niż gadanie.
Stanisław