Rekordowo wysoki deficyt budżetowy USA

1. Wczoraj pisałem o kwestionowaniu dolara jako jedynej waluty rezerwowej świata przez Chiny, Indie, Rosję i Brazylię. Głównym tego powodem są coraz większe obawy że zaangażowanie Amerykańskiej Rezerwy Federalnej (amerykański bank centralny) i budżetu USA w zwalczanie skutków kryzysu finansowego i gospodarczego przyniesie negatywne skutki dla amerykańskiej waluty. Dzisiaj trochę więcej o skali tego zaangażowania. Rok budżetowy w USA rozpoczyna się 1 października a kończy 30 września w związku z tym 30 czerwca upłynęły trzy kwartały realizacji budżetu. W tym okresie wydatki budżetowe wyniosły 2,67 bln USD tj. o 25% więcej niż rok temu, wpływy 1,59 bln USD tj. o 18% mniej niż rok temu. Deficyt po trzech kwartałach wyniósł 1,8 bln USD i w porównaniu z deficytem po trzech kwartałach roku ubiegłego był aż cztery razy wyższy (w poprzednim roku po trzech kwartałach wyniósł 285 mln USD). Na koniec roku budżetowego (a więc na 30 września) ma on wynieść 1,85 bln USD choć ekonomiści twierdzą że jego kwota może przekroczyć 2 bln USD (w roku poprzednim deficyt budżetowy wyniósł 486 mld USD). Cały dług państwa sięgnął już 11,5 bln USD a koszty jego obsługi w tegorocznym budżecie wyniosą ok. 450 mld USD i stanowią największą pozycję wydatków budżetowych, większą niż wydatki na ochronę zdrowia, transfery społeczne i obronność. W przyszłorocznym budżecie wydatki na obsługę długu publicznego wyniosą aż 1,26 bln USD.

 

2. Senatorowie partii demokratycznej mimo tak ogromnego zaangażowania budżetowego w ratowanie amerykańskiej gospodarki domagają się kolejnego pakietu stymulującego wartego setki milionów USD. Do tej pory wydatki na ratowanie systemu bankowego i gospodarki USA pochłonęły już 8,5 bln USD. Aż 5,8 bln USD to pożyczki udzielone przez Amerykańską Rezerwę Federalną (duża część z nich zapewne zostanie zwrócona), 2 bln USD to środki z innych źródeł głównie z budżetu, 0,7 bln to środki przeznaczone na ratowanie przedsiębiorstw.

 

3. Tak ogromne zaangażowanie FED i budżetu oraz zapowiedzi kolejnego pakietu stymulacyjnego powodują coraz większe zaniepokojenie tradycyjnych nabywców amerykańskich obligacji. Już w tej chwili inwestorzy z Chin, Japonii i krajów arabskich obawiają się nie tylko o kurs dolara ale i o to czy ich długoterminowe inwestycje w papiery wartościowe USA (np. trzydziestoletnie obligacje skarbowe) są rzeczywiście bezpieczne. Amerykański Sekretarz Skarbu Timothy Geither peregrynuje więc po świecie i zapewnia o determinacji amerykańskiego rządu e sprawie zachowania wartości dolara. Był już w Chinach, Korei Południowej a ostatnio w Arabii Saudyjskiej gdzie zapewniał że najgorsze w gospodarce amerykańskiej minęło a w amerykańskim sektorze bankowym wraca zaufanie. Słowa jednak nie wystarczą i nie wykluczone że amerykanie dla utrzymania atrakcyjności swoich papierów wartościowych będą zmuszeni do podniesienia ich oprocentowania.

Wczoraj pisałem o kwestionowaniu dolara jako jedynej waluty rezerwowej świata przez Chiny, Indie, Rosję i Brazylię. Głównym tego powodem są coraz większe obawy że zaangażowanie Amerykańskiej Rezerwy Federalnej (amerykański bank centralny) i budżetu USA w zwalczanie skutków kryzysu finansowego i gospodarczego przyniesie negatywne skutki dla amerykańskiej waluty.