Szczyt G - 8 jednak bez sukcesu.

1. W piątek zakończył się szczyt G-8 we włoskiej L’Aguilli. W drugim i trzecim dniu obrad udział wzięli oprócz uczestników G-8 a więc USA, Japonii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Kanady i Rosji także prezydenci lub szefowie rządów takich krajów jak Chiny, Indie, Brazylia, Meksyk, RPA i Korea Południowa.

Jedyne jego konkretne ustalenie to przeznaczenie około 20 mld USD w ciągu najbliższych trzech lat na pomoc żywnościową dla najbiedniejszych krajów Afryki. Przy czym odmiennie niż do tej pory nie będą to pieniądze na zakup żywności dla głodujących mieszkańców krajów afrykańskich a inwestycje w rolnictwo w Afryce. Do tych krajów trzeba skierować pomoc uprofilowaną tak by Afryka wyżywiła się sama.

 

2. Dużo czasu już w gronie G-14 poświęcono konieczności zakończenia tzw. Rundy z Dauha (chodzi o negocjacje dotyczące zmniejszenia celnej ochrony rynków poszczególnych krajów członkowskich WTO). Rezultatem zawarcia porozumienia w tej sprawie, choć nie wiadomo kiedy ostatecznie będzie mogło być ono zawarte byłby wzrost obrotów światowego handlu przynajmniej o 130 mld USD. Oczywiście korzyści z tego wzrostu byłyby nierównomierne i dla tego negocjacje w tej sprawie się przedłużają (porozumienie miało być zawarte już pod koniec 2008 roku). W związku z tym że w kilku wiodących krajach gospodarki światowej tej jesieni odbędą się wybory parlamentarne (a wtedy nasilają się tendencje protekcjonistyczne trudno sobie wyobrazić aby porozumienie dotyczące światowego handlu mogło być zawarte jeszcze w tym roku).

 

3. W sprawie kryzysu finansowego a w konsekwencji i gospodarczego przedstawiono optymistyczne informacje że ożywienie powinno przyjść już w 2010 roku i cały świat z nadzieją patrzy na gospodarkę chińską a szczególnie na zapowiadany przez ten kraj wzrost inwestycji. Ponieważ chińskie inwestycje stanowią około 80% inwestycji amerykańskich, 65% europejskich i aż 145% japońskich, to zapowiadanyich wzrost powinien mieć pozytywny wpływ na całą gospodarkę światową choć najbardziej na wzroście chińskiego popytu inwestycyjnego skorzystają Japonia, Korea Południowa i Tajwan oraz kraje dostarczające Chinom surowce (niektóre kraje afrykańskie, Brazylia). Świat nie może natomiast liczyć specjalnie na chińską konsumpcję bo stanowi ona zaledwie 18% konsumpcji amerykańskiej, 24%konsumpcji UE i 50% konsumpcji japońskiej wiec jej ewentualny wzrost o kilka procent nie jest w stanie wywołać ożywienia na świecie.

Pojawiły się nieśmiałe próby rozmowy o drugiej obok dolara światowej walucie rezerwowej ale oprócz ogólnych stwierdzeń nic w tej sprawie nie postanowiono. Chiny, Indie, Rosja i Brazylia mają pomysł ustanowienia drugiej waluty światowej –specjalnych praw ciągnienia tzw. SDR, których wartość określałoby się na podstawie koszyka walut największych gospodarek świata. Ale przeciwne temu z oczywistych powodów są Stany Zjednoczone ale i Unia Europejska, która ma nadzieję wykreowania euro jako drugiej po dolarze światowej waluty rezerwowej.

 

4. Wreszcie negocjacje w sprawie pakietu klimatycznego aby uzgodnić kierunkowo redukcję CO2 do roku 2050 o 80% w państwach bogatych i o 50% w państwach rozwijających się skończyły się fiaskiem bo zaprotestowały zarówno Chiny jak i Indie. Jesienny szczyt klimatyczny w Kopenhadze w tej sprawie zapowiada się więc na „niesłychanie gorący”.

1. W piątek zakończył się szczyt G-8 we włoskiej L’Aguilli. W drugim i trzecim dniu obrad udział wzięli oprócz uczestników G-8 a więc USA, Japonii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Kanady i Rosji także prezydenci lub szefowie rządów takich krajów jak Chiny, Indie, Brazylia, Meksyk, RPA i Korea Południowa.