Korzyści ze słabego złotego

1. Rzeczpospolita 29 marca na swoich zielonych stronach publikuje informacje o znaczącym odpływie kapitału zagranicznego zarówno tego, który finansuje nasze zadłużenie jak i tego, który inwestuje na naszej giełdzie w akcje przedsiębiorstw.

Nie są to dobre informacje ani dla Ministra Finansów, który odpowiada za obsługę naszego długu dlatego, że trudniej mu sprzedać kolejne emisje obligacji ani dla tych którzy posiadają akcje spółek giełdowych bo ich wartość ciągle spada.

 

2. W danych zawartych we wspomnianym artykule inwestorzy wycofali z rynku złotowych obligacji skarbowych w 2008 roku kwotę około 19 mld zł (wartości posiadanych przez nich obligacji zmniejszyła się z 74,3 mld zł w styczniu do 55,3 mld zł w grudniu) przy czym znacząca część tej wyprzedaży nastąpiła w ostatnich miesiącach 2008 roku. Na początku 2008 roku za 1 euro płacono 3,2 zł pod koniec roku 4,2 zł a wiec wycofany kapitał zamieniony w grudniu na euro to tylko 4,5 mld euro zamiast 5,9 mld euro po kursie z początku roku. A więc niski kurs złotego spowodował, że w kraju z tytułu tych operacji kapitału zagranicznego pozostało około 1,5 mld euro.

 

3. Z kolei z rynku akcji inwestorzy zagraniczni wycofali od września do końca grudnia 4,3 mld zł a w styczniu i lutym kolejne 0,5 mld zł a więc blisko 5 mld zł. Po kursie 3,2 zł za euro było by to około 1,7 mld euro ale juz po kursie 4,2 zł było to tylko 1,2 mld euro. A więc i z tytułu tych operacji pozostało w kraju kolejne 0,5 mld euro.

 

4. Razem więc słabszy złoty pozwolił na pozostawienie w kraju około 2 mld euro których nie wytransferowano za granicę. Słabość kursu złotego i groźba kolejnych dużych strat powodują, że inwestorzy zagraniczni posiadają nad złotowe obligacje skarbowe za ponad 55 mld zł a ich zaangażowanie na giełdzie (bez zagranicznych inwestorów strategicznych wynosi blisko 15% jej kapitalizacji złotego oprócz opisywanych).

 

5. To są dodatkowe korzyści ze słabego złotego oprócz opisywanych przeze mnie wcześniej w postaci dodatkowych wpływów z przygranicznego handlu (ok. 12 mld euro w 2009) a także poprawy opłacalności dla polskiego eksportu, która ujawni się w jego wynikach w ciągu najbliższych 6-9 miesięcy.