Bułgarzy i Słowacy idą na Berdyczów

Perturbacji wywołanych ostatnim kryzysem gazowym ciąg dalszy. Rządy Bułgarii i Słowacji, państw, które najbardziej ucierpiały w wyniku przerwania dostaw, wystąpiły do Gazpromu o odszkodowania dla konsumentów, którzy ponieśli realne straty w związku z brakiem błękitnego paliwa. Obydwa kraje zaproponowały, iż można to rozwiązać za pomocą niewielkiej obniżki cen. W odpowiedzi zawarto wiele istotnych informacji dotyczących istnienia sił wyższych, które za czasów ZSRR, jak powszechnie wiadomo, nie występowały. Znalazły się tam także zarzuty pod adresem Ukrainy oraz… porada turystyczna. Chodziło o zwiedzenie leżącego na Ukrainie Berdyczowa. Tam też klienci Gazpromu zostali wysłani.

 

Słowacy nie będąc jednak zainteresowani zwiedzaniem tej miejscowości, postanowili wypracować wspólne stanowisko Unii Europejskiej w kwestii rekompensat za straty wywołane brakiem surowca. Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, iż Bruksela, głównie za sprawą Włoch i Niemiec, także namawia ich do odwiedzenia ww. miasta. Czyżby osiemdziesięciotysięczny Berdyczów stał się nagle najbardziej pożądanym  punktem wypraw turystycznych od Atlantyku po Ural? Muszą mieć doskonale działający wydział promocji…

 

Dla wszystkich rozkochanych w potędze Gazpromu pocieszająca jest natomiast zupełnie inna wieść. Otóż rosyjski monopolista postanowił zmniejszyć wydobycie, w związku z wywołanym przez kryzys zmniejszeniem zapotrzebowania. Rosjanie będą mogli oddalić wizję deficytu na rynku wewnętrznym. Na dzień dzisiejszy brak surowca występuje tylko w niewielkim stopniu, niemniej bez inwestycji w eksploatację nowych złóż za kilka lat może go zabraknąć. Nie mam w Rosji zbyt wielu przyjaciół, niemniej współczuję tym, którym za kilka lat może być bardzo zimno. Na eksport gazu wystarczyć musi, a krajowym odbiorcom oddaje się go za pół darmo... Zresztą jak chcą mieć nowe czołgi i samoloty, które obronią Rosję przed niechybną inwazją NATO, muszą pocierpieć. 

..czyli o rozwoju branży turystycznej w niewielkim, ukraińskim mieście