Wielka Pardubicka

Wielka Pardubicka

Spadła z wilka owcza skóra. Ogon wylazł spod ornatu. W przeddzień debaty Tusk dołączył do swych harcowników w bezpardonowym, personalnym ataku na Jarosława Kaczyńskiego.

Cała retoryka pojednania, zgody narodowej, pięknego różnienia się poglądami została wyrzucona do lamusa.

Wypowiedź Tuska kwalifikuje się wręcz do oceny psychiatrycznej. To klasyczne, znane w psychologii i psychiatrii zjawisko przeniesienia. Zarzucając Kaczyńskiemu żądzę władzy, kłamstwo i cynizm Tusk mówił przecież o sobie.

Bardziej niż ordynarny atak Tuska zaszokowała mnie reakcja sali. Ten służalczy rechot wysoko postawionych funkcjonariuszy PO, którzy powinni być raczej zażenowani poziomem swego Parteigenosse.

Teraz, co do samej debaty. Różni się ona tak od faktycznego prezentowania poglądów jak wyścig w Pardubicach od konkursu ujeżdżeniowego. W Pardubicach wygrywa koń najdzielniejszy, najodważniejszy, najszybszy, najlepiej skaczący. Nie jest istotne czy jest on piękny i jak ma uczesaną grzywę. Nie jest istotne czy jeździec ma białe bryczesy i równo zawiązaną muszkę. Takiego konia wybrałabym na ciężkie czasy, na przykład do podróży w trudnym terenie.

Konkurs ujeżdżeniowy wygrywa koń, który popełni najmniej pomyłek przy różnych woltach i zmianie nóżek na czworoboku. Zarówno koń jak i jeździec muszą elegancko się prezentować. Takiego konia wybrałabym dla znudzonej, bogatej panienki.

Otóż jesteśmy w sytuacji ludzi, którzy chcą kupić konia dzielnego, odważnego, mądrego, natomiast prezentuje się im go na czworoboku, zmuszanego do wolt i lewad. W takiej sytuacji rozsądny koniarz korzysta ze swej wiedzy o koniu, jego pochodzeniu i dotychczasowych osiągnięciach, a na wolty nawet nie patrzy. Bo wybierając konia do ciężkiego crossu, na podstawie jego wyglądu na czworoboku ryzykuje, że się zabije na pierwszej przeszkodzie.

Czeka nas Wielka Pardubicka. Konia mamy wybranego. Nie warto ekscytować się popisami na czworoboku.

P.S. Z góry przepraszam za te, być może niestosowne metafory, ale to świat uczuciowo i pojęciowo mi najbliższy.