Dżentel pętel

Od wczoraj panuje mania dość swoista; wszyscy rzucają się do przepraszania Ewy Błasik. Najpierw jakiś pan z PiS, który przeprasza Ewę Błasik w imieniu państwa polskiego, a dzisiaj Klich. Ciekawa jest forma tych przeprosin, nad którą chciałbym się tutaj na chwilę zatrzymać.

Oto ten facet z PiS uzurpuje sobie prawo by wypowiadać się w imieniu państwa, przeprosin zaś dokonuje za pośrednictwem mediów, tak by je wszyscy słyszeli. Nie wiem, być może Ewie Błasik ten egzaltowany gest sprawił jakaś satysfakcję, może poczuła się lepiej. Moim jednak zdaniem panowie trochę się zapominają. Żeby przemawiać w imieniu państwa trzeba w tym państwie rządzić. Rządzą tu zaś ci sami faceci co wcześniej, a oni przepraszać nie zamierzają. Może więc miast przepraszać, członkowie PiS powinni złożyć w prokuraturze skargę przeciwko Ewie Kopacz, która okłamała najwyższe władze RP. Może powinni domagać się dla tej pani długoletniego więzienia? Ja nie jestem prawnikiem, ale myślę, że gest ten, dość oczywisty podniósł by powagę państwa i samego PiS. Nic takiego się jednak nie dzieje. Nikt nie podejmuje akcji przeciwko Kopacz, jak przypuszczam ze strachu, bo Donald Tusk w obronie pani Ewy mógłby pozwolić sobie na coś czego w PiS absolutnie by nie chciano.

Miast tego mamy dość egzaltowane przeprosiny w mediach. Myślę, że przeprosiny właściwe powinny odbyć się w sali sejmu. Posłowie PiS powinni zaprosić tam Ewę Błasik i uroczyście w obecności innych posłów jeden z nich winien przeprosić wdowę po generale w imieniu państwa polskiego. Jeśli dla wdowy zbyt dużym stresem byłoby przebywanie w jednym pomieszczeniu z Palikotem, można by to spotkanie zaaranżować gdzie indziej. W każdym razie chodzi o to by jeden z drugim nie wrzeszczał na wyprzódki w telewizji: przepraszam, przepraszam...I nie ustawiał się przy tym ładniejszym profilem do kamery.

Wszystkie rekordy rzecz oczywista pobił dzisiaj Edmund Klich, który przeprosił Ewę Błasik za pośrednictwem wydawnictwa periodycznego pod tytułem „Fakt”. A dlaczego pan ekspert nie obstalował specjalnego gatunku papieru toaletowego z wydrukowanymi na nim małymi samolocikami i słowem „przepraszam” we wszystkich języka świata? Dlaczego następnie nie rozesłała tego do wszystkich ministerstw i urzędów oraz do domu wdowy? Gest ten miałby dokładnie taką samą wymowę jak przeprosiny w „Fakcie”, ale byłby troszkę zabawniejszy.

Tylko mi nie mówcie, że się czepiam. Bo jeśli nie będziemy się czepiać to dojdziemy wkrótce do przeprosin medialnych w formie następującej:

Dziennikarz: Panie ministrze, czy chce pan jeszcze coś powiedzieć?
Minister: Tak. Niech pan przekaże tej starej...no wie pan...tej blondynie takiej, co to jej mąż samolotami latał?
Dziennikarz: ????
Minister (poirytowany): No wie pan...O! Błasikowej niech pan przekaże, że ten Mundek, co był w komisji, wie pan który? No. Dobrze. To niech pan przekaże, że Mundek przeprasza.

Ponieważ wszystko to co przez ostatnie lata działo się wokół Tragedii Smoleńskiej tak dalece stępiło wrażliwość i zdruzgotało formy, uważam za stosowne wtrącić tutaj te kilka uwag. Nie uważam także by obecne doniesienie na temat nieobecności generała w kokpicie skłoniły kogokolwiek do przeprosin w formach, które świat cywilizowany przyjąłby z aprobatą. Klich w „Fakcie” to wszystko na co możemy liczyć my i na co może liczyć Ewa Błasik. Nie ekscytujmy się więc niepotrzebnie. I może zastanówmy się nad pozwaniem tych, którzy kłamali: Kopacz, Osieckiego i tego drugiego. Czy to jest głupi pomysł? Powiedzcie.
Www.coryllus.pl

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gość

17-01-2012 [12:05] - gość (niezweryfikowany) | Link:

kłamał,bo mu kazali.Teraz sam pewnie nie wie jak się zachować.Ci co mu
kazali mają go głęboko w d... ,a sam nie na tyle samodzielny,by
podejmować decyzje.

Obrazek użytkownika Gość krycha

17-01-2012 [21:59] - Gość krycha (niezweryfikowany) | Link:

Co załatwia słowo przepraszam w takiej sytuacji ,wypowiedziane przez trepów. Nic, nawet można powiedzieć, że jest kolejną obrazą.

Obrazek użytkownika Gosia

17-01-2012 [14:03] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

Zwoływać ludzi na rozprawy!Nękać, nękać i i jeszcze raz nękać!Celebrytów, pismaków i tych no pożal się Boże , polityków!

Obrazek użytkownika ksena

17-01-2012 [18:53] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

tak śmieszny w swoim,, egzaltowanym geście'' ma imię i nazwisko,jest to poseł Girzyński.Na przeprosiny wdowy po generale nie zdobyło się bowiem państwo polskie i ktos to zrobił w zastępstwie.Bo państwo proszę Pana to nie rząd,który z polskoscią niewiele ma wspólnego,ale my obywatele,którym za ten rząd przyszło się wstydzić.Bardzo łatwo zdobył się na słowa przeprosin wydukane drżącym głosikiem pod adresem Rosjan pan Graś,który przeciez też nie jest rządem,a jedynie jego rzecznikiem .Teraz nie zdobył się nawet na jedno słowo,choć sam osobiście wdowę po generale obrażał.Wypowiedź pana Klicha dla ,,Faktu'' nie umiesciłabym w kategorii przeprosin,tylko troski o własny tyłek,bowiem dwa dni wcześniej to on w swoim zadęciu wspaniałomyślnie wybaczał pani Ewie Błasik krytyczne pod jego adresem słowa.Nie wpychajmy więc tych różnych przeprosin razem z ich patosem i egzaltacją do jednego worka.

Obrazek użytkownika marghe

18-01-2012 [08:53] - marghe (niezweryfikowany) | Link:

w całej rozciągłości tę wypowiedź, a zwłaszcza ostatni akapit bowiem doszło już do tego, że publiczni ludzie mówią publicznie "mam dość Smoleńska" (Hypki) a to jest właśnie oznaka nie tylko stępienia wrażliwości ale wręcz chamstwa !!!