Kij na (właściciela) psa

Moja koleżanka, hodowca hucułów mawia, że głupota jest gorsza od faszyzmu i komunizmu. Co raz częściej zmuszona jestem przyznać jej rację. Nowa ustawa w sprawie ochrony zwierząt przeforsowana przez PO jest przede wszystkim bezdennie głupia. Trudno się nawet zorientować kto na niej skorzysta- na pewno nie zwierzęta.

Ustawa ta zakazuje handlu zwierzętami domowymi i ich hodowli bez koncesji.
Psów dotyczyłaby koncesja Związku Kynologicznego. Kotów – jakiejś odpowiedniej kociej korporacji. Zwierzęta nierasowe można by było kupować tylko w schroniskach.
Zjawisko koncesjonowania wszelkich aspektów naszego życia skomentował wystarczająco JKM. Ja zajmę się zwierzętami.

Przede wszystkim skąd ten rasizm w twórcach ustawy. To nie jest prawda, że do polowania nadaje się tylko rodowodowy wyżeł, a do pasienia owiec rodowodowy owczarek.
Wręcz przeciwnie- hodowle polskie nastawione na eksterier i stosujące hodowlę wsobną doprowadziły do tego, że prawie 100% rodowodowych owczarków alzackich ma dysplazję stawu biodrowego, a boksery  nagminnie chorują w młodym wieku  na nowotwory.
Nigdy w życiu nie kupiłabym psa użytkowego z polskiej hodowli.

Co ma zrobić właściciel nierasowej suki który ma chętnych na nieplanowane szczenięta, a nie chce płacić grzywny? Bardzo prosto. Da parę złotych pracownikowi schroniska za przeprowadzenie szczeniaka przez rejestr, bez jego w schronisku obecności.
Polak zawsze poradzi sobie z biurokracją. Szkoda tylko zwierząt. Im bardziej są chronione tym ich los jest gorszy.
Suka owczarka alzackiego, zakopana kilka dni temu żywcem na działkach koło Wyszkowa, nie była kundlem. Była rasowym owczarkiem alzackim ze znanej hodowli. W czym pomógł jej rodowód?

Swego czasu stacje telewizyjne epatowały widzów zdjęciami dorożkarskiego konia, który padł na parkingu na polanie Włosienica w Tatrach. Wbrew histerycznemu tonowi dziennikarskich relacji koń był na oko w doskonałej kondycji, a przyczyn padnięcia mogło być bardzo wiele. Zrozpaczony góral, który usiłował go podnieść, dość bezradnie ruszając lejcami, na pewno nie robił mu nic złego. Został jednak oskarżony o znęcanie się nad chorym zwierzęciem.
Często się zdarza, że widzowie wręcz uniemożliwiają ratowanie chorego. Na przykład w przypadku kolki, gdy trzeba konia bezwzględnie uruchomić( nawet batem) i przegonić, aby umożliwić mu odprowadzenie zalegających jelita gazów, zawsze znajdzie się jakaś poczciwa dusza, która przeszkadza w akcji ratunkowej.

Wiem coś o tym – gdy kilka lat temu w Lesie Kabackim  brutalnie podniosłam ( ratując mu życie)  konia wierzchowego, który położył się z kolką na ziemi, a zapłakana amazonka nie pomyślała nawet o odpięciu mu popręgu, widzowie wymyślali mi od starych profesjonalistek w zawodzie, w którym wiek nie jest akurat atutem.

Co pewien czas stacje TV serwują widzom zdjęcia koni żyjących rzekomo w stanie skrajnego zaniedbania. Pokazywanie przez kamerę rzepów w grzywie czy brudnych zadów jest po prostu śmieszne. Dobrostan koni nie ma nic wspólnego z przerywaniem grzywy, czy lakierowaniem kopyt, tak jak dobrostan pudla nie jest związany z farbowaniem mu sierści na różowo, ani ze strzyżeniem go „na lewka”. Zwierzęta nie cierpią takich zabiegów i zupełnie im nie przeszkadzają zagnojone boki. To przeszkadza tylko właścicielom, a najbardziej- przypadkowym „ miłośnikom” zwierząt.

Kiedy bodajże 20 lat temu wielce szlachetne aktywistki forsowały w sejmie ustawę o ochronie zwierząt zwracaliśmy uwagę na niezliczone nonsensy, które przy konsekwentnym stosowaniu jej zapisów, zupełnie uniemożliwiłyby jakąkolwiek hodowlę oraz badania naukowe przy użyciu zwierząt doświadczalnych. Już sama definicja zwierzęcia zawarta w preambule tej ustawy („Zwierzę nie jest rzeczą”) pozostawiała wiele do życzenia. Zwierzę nie jest rzeczą, nie jest również utworem muzycznym, nie jest równaniem matematycznym itd. Definicja negatywna, jeżeli nawet nie jest błędem logicznym ( a chyba jednak jest) nie wnosi nic do sprawy. Nie sposób wyliczać tutaj wszystkich innych błędów tej ustawy. Wprowadziła ona na przykład komisje etyczne ( złożone często z pracowników administracyjnych i sprzątaczek ) limitujące naukowcom liczbę użytych w badawczych procedurach szczurów i myszy ( jakby nie zabijało się ich w domach i zagrodach w bardziej okrutny sposób, a mianowicie podając im środki wywołujące krwotok wewnętrzny), zakazała pędzenia galopem konia z obciążeniem ( a przecież dokładnie na tym polegają próby dzielności ogierów zimnokrwistych).

Co najważniejsze ustawa dała władzom samorządowym prawo do odebrania hodowcy zwierzęcia ich zdaniem krzywdzonego i oddania go w inne ręce.

Tak się dziwnie składa, że na ogół nie brakuje chętnych do odebrania i adopcji rasowych koni, w dobrej kondycji, wymagających tylko zabiegów pielęgnacyjnych- korekty kopyt, albo wyczesania grzywy.
O wiele mniej chętnych rejestrują schroniska i lecznice zajmujące się zwierzętami naprawdę chorymi i bezdomnymi.

Nowa ustawa jest jeszcze gorsza. Konsekwentne jej stosowanie wymagałoby wprowadzenia całej armii ludzi sprawdzających na przykład długość łańcucha psów i czas ich przebywania na łańcuchu, oraz kontrolujących targowiska na których przecież sprzedawało się dotąd  oprócz psów króliki i gołębie. Czy króliki i gołębie też staną się nielegalne i będą musiały się ukrywać  jak uchodźcy z Czeczenii ?

Przed  głosowaniem ustawy o ochronie zwierząt jeden z posłów pocieszał nas, że i tak nikt nie będzie jej poważnie traktował i stosował w praktyce. Takie rzekomo martwe ustawy są jednak bardzo niebezpieczne. Działają jak kij, który zgodnie z ludowym przysłowiem, zawsze się znajdzie, gdy trzeba uderzyć psa. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika edek 45

31-12-2011 [11:26] - edek 45 (niezweryfikowany) | Link:

No wreszcie jakiś artykuł mający ręce i nogi dotyczący ochrony zwierząt. Widać że Sznowna Pani jest prawdziwą miłośniczką naszych przyjaciół, w odróżnieniu od bandy cudaków wymyslających coraz to głupsze przepisy. Napewno jeżdziła Pani na nartach i to bez kasku ew. po lamce wina lub grzańcu, bez ratowników narciarskich i nikt wtedy nie liczył zagęszczenia narciarzy na stoku, ani skali jego trudności itp. Ale to se uż ne wrati - jak mawiają bracia Słowacy. I zapraszają na swoje stoki narciarskie, gdzie takie idiotyzmy nie mają miejsca, lecz obowiązuje "zdrowy rozsądek" i wzajemna pomoc słabszym no i wspólny interes wszystkich zainteresowanych
oraz niskie ceny.

Obrazek użytkownika sedziwy

01-01-2012 [12:09] - sedziwy (niezweryfikowany) | Link:

To wszystko prawda co napisano o zwierzętach,ale co my poradzimy
w tym temacie jak i w bardzo wielu innych,skoro większość naszego społeczeń stwa jest po prostu głupia a często nawet okrutna.Przecież w Polsce jest
jak jest nie dlatego że los tak chciał,jest tak bo społeczeństwo z własnej
woli sobie to zafundowało.Była szansa zmienić ten kraj niestety ta większość
na to nie pozwoliła.Jestem u schyłku,dużo przeżyłem i mam prawo powiedzieć:
z racji większościowej głupoty,w POLSCE NIGDY NIE BEDZIE NORMALNIE.

Obrazek użytkownika izabela

02-01-2012 [09:04] - izabela | Link:

To smutne , ale obawiam się, że jest dokładnie tak jak Pan napisał. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika izabela

02-01-2012 [09:02] - izabela | Link:

Oczywiście, że jeździłam. Jeździłam w kandaharach, których teraz nie użyłby nawet samobójca, a liczba poważnych wypadków była mniejsza. Zamiast protez potrzebny jest trening i zdrowy rozsądek. Wszystkiego nie załatwią technika i przepisy.

Obrazek użytkownika demmo

31-12-2011 [11:34] - demmo (niezweryfikowany) | Link:

Temat który pani poruszyła bardzo mnie wzruszył ,bo niestety za głupotę ludzką zapłacą zwierzęta . Mam psa 8 lat i to ona ( suczka ) nauczył mnie jak patrzeć na przyrodę i jak ją rozumieć . Dlatego Pies szczeka? bo nie umie mówić . A serio- pies szczeka wówczas gdy wyczuwa zagrożenie .lub informuje o terenie który pilnuje .Pies dobrze ułożony nigdy nie szczeka bez powodu, głupi oszczekuje wszystko i wszystkich . i to nie jest wina psa tylko właściciela . i tu kłania się rozumienie mentalności psa przez właściciela który dla psa jest przywódcą stada .Trzeba też rozumieć że pies posiada intelekt 3 letniego dziecka . jak ktoś tego nie rozumie to niech nie bierze się za wychowywanie psa a tym bardziej dziecka . Wszystko to co chcemy uzyskać od psa egzekwujemy nagrodami ( psa nigdy nie karcimy NIGDY) .
Jak sprawdzić czy pies uważa nas za przywódcę stada?
Wychodząc lub wchodząc do domu, mieszkania kto pierwszy przekracza próg TY czy pies
Jeśli pies – to TY nie jesteś traktowany przez psa jako przywódca i uważać należy czy to czasami pies nie jest już przywódcą stada w twoim domu , może być to ryzykowne w przypadku dużych psów .
Co pies lubi – stabilizację ( regularne jedzenie , trzy spacery w tych samych porach dnia i zawsze na tym samym terenie , czas spacerów musi być zawsze taki sam a co najważniejsze stały dostęp do świeżej wody )
W ciągu dnia należy głaskać psa, jeśli czas pozwala bawić się z psem piłeczką czy inną zabawka lubianą przez Twojego pupila. Decyzja o posiadaniu psa to decyzja na całe życie Bo PIES to nie zabawka .To jest członek rodziny żyjącym w stadzie gdzie obowiązuje hierarchia ( według rozumowania psa)
Wszystkiego najlepszego życzę Pani z okazji nadchodzącego Nowego Roku 2012 !

Obrazek użytkownika ALMA

01-01-2012 [11:22] - ALMA (niezweryfikowany) | Link:

Właścicielom psów pewnie trudno to zrozumieć, ale u nas zawsze przywódcą stada jest jamniczka. Z pierwszeństwem przy wychodzeniu i wchodzeniu nie ma problemu bo zawsze robimy to razem (wiadomo, że po schodach jamniki należy nosić). To taka radość patrzeć jak jamniczka okręca sobie prawie 2-u metrowego pana wokół pazurka! W końcu po coś ma się jamniczkę.Wcale mi to nie przeszkadza, że jak wracam z kawą zastaję suczkę na moim miejscu, godzę się na to dopóki nie warczy na mnie tylko grzecznie robi koło siebie miejsce na słowa: posuń się Oczywiście nie można sobie pozwolić na takie ekstrawagancje z psami ras niebezpiecznych i z dużymi psami. Mała jamniczka może rządzić...

Obrazek użytkownika izabela

02-01-2012 [08:58] - izabela | Link:

Właśnie to jest przyczyną całego nieszczęścia. Ludzie nie rozumieją, że to decyzja na cal psie życie i wiele lat z naszego. Wśród błąkających się psów najwięcej jest ostatnio rasowych. Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika crom

31-12-2011 [14:26] - crom (niezweryfikowany) | Link:

Skad nagle takie przemyslenia. Przeciez Nowy Rok, lista lekow refundowanych,
zadluzenie czy budzet. Prosze przeczytac wpis i sasiednie za pol roku.
Okaze sie ze tresc nie stracila na aktualnosci. A te Arlukowicze poplyna wczesniej czy pozniej. Szczesliwego Nowego Roku Pani Izabelo

Obrazek użytkownika izabela

02-01-2012 [08:55] - izabela | Link:

Ja też życzę Szczęśliwego Nowego Roku. Albo przynajmniej nie gorszego niż poprzednie. Czy możemy mieć na to nadzieję?

Obrazek użytkownika stokolesny

31-12-2011 [15:34] - stokolesny (niezweryfikowany) | Link:

Szanowna Pani Izabelo !!!!!!

ustawy, które wychodzą w ostanich latach jak kolczugi niszczą wszystko czego dotyczą, niszczą nasze dzieci, niszczą nas i niszczą nasze zwierzęta, bez opamiętania partie "miłości" odbierają godność wszem i wobec

wierzę, że coś lub ktoś powstrzyma tych szaleńców

pełen nadziei
życzę Pani i całej Pani Rodzinie
szczęśliwego Nowego Roku
pełnego zdrowia wiary i nadziei
pełnego wszelakiej mądrości i godności

z wyrazami szacunku
stokolesny

Obrazek użytkownika izabela

02-01-2012 [08:53] - izabela | Link:

Nowy Rok przywitałam w lasach koło Łaskarzewa. Było pięknie. Serdecznie pozdrawiam i składam najlepsze życzenia.

Obrazek użytkownika z-k

31-12-2011 [18:10] - z-k (niezweryfikowany) | Link:

ważne a także zwykłe pierduły są w gestiach eurokibucu więc naszym pozostają kompletne bzdury jak pozwalanie na deptanie trawników, obrót królikami (w dzieciństwie ani tata ani mama nie wnikali w moje królicze transakcje - kupna, sprzedaży czy wymiany), psami i kotami. PO jaką cholerę ich tylu? Przecież nie jesteśmy bogaci by utrzymywać całą próżniaczą klasę od senatu do gmin.

Obrazek użytkownika ALMA

01-01-2012 [10:27] - ALMA (niezweryfikowany) | Link:

Pani Izo, piękny i bardzo mądry (jak zwykle) tekst. Wydaje mi się, że u nas dużym problemem jest niedouczenie decydentów i ich ogromna buta. Nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć i pytać wiedzących, Wszak nasze stare przysłowie mówi: Kto pyta nie błądzi. A nasi są zawsze "najmądrzejsi z całej wsi". Nie tak dawno w Warszawie wydano krocie na toalety dla psów! Każda kosztowała kilka tys, były wysypane żwirem...ktoś pewnie słyszał, że kotom kupuje się żwirek...A wystarczyło spytać pierwszego właściciela psa, czy coś takiego ma sens. (a może pieniądze nie były wyrzucone w błoto, bo ktoś miał na tym zarobić?)
Serdecznie Panią pozdrawiam i do siego roku

Obrazek użytkownika izabela

02-01-2012 [08:50] - izabela | Link:

Również bez sensu są pojemniki z torebkami do psich kup. Stoją zawsze puste, bo przezorni zaopatrują się na zapas. A przecież można użyć zwykłej torebki ze sklepu. Na naszym skwerku na rogu Wspólnej też zrobiono ubikację. Zupełnie bez sensu. Sunię w potrzebie trudno dociągnąć do tej ubikacji i powstrzymać przed uiszczeniem sie na trawę. Samiec- jak wiedzą wszyscy z wyjątkiem decydentów- siusia na raty i doprowadzony do placyku ogrodzonego częstokołem przez uprzejmość roni tam kropelkę i idzie dalej. Jeżeli chodzi o numer 2 nigdy nie udało mi się nakłonić żadnego z moich psów do skorzystania z tej toalety.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Gość

01-01-2012 [12:12] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Człowieku nie rozumiem czego się boisz? Mylisz się w Związku kynologicznym są hodowle nastawione na wygrywanie wystaw czyli na eksterier ale cała masa hodowców stawia na użytkowość a nie dostać ocen kwalifikujących do hodowli jest ciężko, pies musi być nie podobny do swojej rasy.
Tolerowanie dłużej sytuacji męczenia zwierząt w rozmnażarniach gdzie szczeniaki są niedożywione bez szczepień jest draństwem.
Prawda jest taka że ten właściciel suki wyżła czy innego nie chce rodowodów żeby Związek Kynologiczny nie wtrącał się i kontroli nie mógł robić.

Obrazek użytkownika izabela

02-01-2012 [08:42] - izabela | Link:

Mój pierwszy kontakt ze Związkiem Kynologicznym nie nastroił mnie optymistycznie. Rozmawiałam w lokalu Związku z fotografikiem ( była to jak pamiętam Danuta Forelle) na temat możliwości wykorzystania jej zdjęć w szkolnym konkursie przyrodniczym ( nasz zespół dostał jakąś nagrodę). Przyszedł chłopak z owczarkiem niemieckim ( wtedy nazywano je alzackimi ze względu na oczywiste powojenne resentymenty) do oceny. Było to bodajże w 60 roku i była wówczas możliwość dopuszczenia psa do wystawy bez papierów na podstawie decyzji zespołu sędziów.  Pies był naprawdę piękny, ale sędziowie wykryli w nim setki wad i chłopak wyszedł jak niepyszny. Po jego wyjściu jeden z sędziów powiedział; " uff,  udało się go wywalić, wszystkie nasze przy nim leżą i kwiczą". Pani Forelle wyjaśniła mi potem, że ich niezwykła szczerość wynikała z tego, że myśleli, że jestem jej córką.
Miałam wówczas 16 lat, ale ta błaha  przygoda sprawiła, że straciłam do końca zaufanie do wszelkich instytucji.

Obrazek użytkownika leda

03-01-2012 [16:50] - leda (niezweryfikowany) | Link:

pamietam jak pare lat temu jakis biurokrata co obory nie widzial na oczy kazal goralom kafelkowac obory i wypedzic wszelkie jaskolki,zeby bydlu nie przeszkadzaly.....(w czym niby)Znajomy goral w tak dosadnych slowach opisal glupote powiatowej "biurwy", ze nie moge zacytowac. Podsumowal,ze tymi kafelkami to "se mogom" lazenke udekorowac,a u niego zostana sciany wapnem bielone,a jaskolki,beda nadal ich przyjaciolkami,bo wyjadaja wszelkie owady od ktorych krowa musi sie odganiac ogonem. leda