I jeszcze o Rokicie

Gdyby kilka dni temu ktoś mi powiedział, że Rokita Jan Maria zostanie zakuty w kajdanki i będzie publicznie nawoływał Polaków do jawnego i czynnego wystąpienia przeciwko niemieckim służbom państwowym wykonującym swoje obowiązki nie uwierzyłbym.Możemy nie mieć kompleksów - Polska to już wielki świat. Rokita Jan Maria urządził sobie come back w stylu nie gorszym niż Paris Hilton wykazując się jednocześnie niemal benedyktyńską pokorą. W końcu Paris Hilton urządza podobne burdy gdy zauważy, że nie piszą o niej przez 10 dni, a Rokita Jan Maria wytrzymał tyle miesięcy…Przyznaję, że z jednej strony rzeczywistość mnie głęboko zaskoczyła bo „Premier z Krakowa” został zakuty w kajdanki z powodu burdy, którą zrobił w samolocie, ale i trochę zawiodła bo zakucie w kajdanki nie miało związku z wyaresztowywaniem osób uwikłanych w inwigilację prawicy (patrz: Instrukcja UOP 0015/92).Cóż – nie można mieć wszystkiego. Trzeba się cieszyć tym co jest...

Rzeczywistość galopuje, dzięki temu życie jest ciekawe. Wydawało by się, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, a jednak…