Co po upadku Unii Europejskiej?

Dzisiaj już każdy może gołym okiem zobaczyć że Unia Europejska pada, a w każdym bądź razie nie ma szans na utrzymanie się w obecnej formule.

Pan Barroso szuka ucieczki do przodu na oślep, a polski, z przeproszeniem, minister spraw zagranicznych mu wtóruje słusznie węsząc że przewodniczący KE nie wypowiada swojego zdania ale zdanie swoich mocodawców. Zapewne wnioskuje że taka postawa się opłaca mając na względzie choćby karierę byłego polskiego premiera, który za posłuszeństwo i gorliwość w wypełnieniu polecenia podziału Polski na regiony w myśl życzeń unijnej władzy został uhonorowany bardzo eksponowanym i zapewne stosownie lukratywnym stanowiskiem.

Pokorne cielę… to jest to co przynosi profity, stawanie okoniem skutkuje tylko razami.

Mamy zatem gotową koncepcję dalszego rozwoju UE, a raczej przekształcenia w twór przypominający dawne imperia w których podział narodowy nie liczył się, a jedynie silna koncentracja władzy.

Mając na względzie dotychczasowe doświadczenia w umiejętności sprawowania władzy na tak skomplikowanym obszarze jakim jest UE, można sobie bez trudu wyobrazić jak będzie wyglądać rządzenie nowym superpaństwem.

Skutki, a nawet czas jego trwania rysują się dość wyraźnie. Trzeba mieć na względzie że nowa organizacja nie będzie startować od zera, ale będzie powstawać z całym bagażem spadku po obecnej sytuacji. A ten spadek naznaczony jest stygmatem klęski i to nie tylko ze względu na położenie finansowe będące rezultatem zadłużenia strefy euro, ale jeszcze w większym stopniu metodami rządzenia Unią. Trudno sobie wyobrazić że to co się nazywa nową formułą organizacji nie będzie niczym innym jak tylko spotęgowaniem obecnego systemu. Gdyby zapowiedź tworzenia europejskiego „superpaństwa” wiązała się z decyzją rozpędzenia istniejących organów władzy unijnej i tworzenia racjonalnej administracji z gospodarką na czele, to niezależnie od innych zagrożeń taki twór miałby szanse na jakiś czas funkcjonowania, oczywiście pod warunkiem osiągnięcia sukcesu gospodarczego.

Tylko że warunkiem osiągnięcia sukcesu gospodarczego jest stworzenie wolnego rynku europejskiego, a jak na razie całe to przedsięwzięcie, a raczej zamach, zmierza tylko do pogłębienia kryzysu strukturalnego UE.

Można zatem śmiało przewidywać co stanie się z Europą po upadku UE.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz to umocnienie już istniejącego układu niemiecko rosyjskiego w którym Rosja nominalnie będzie współpartnerem, ale de facto wykonawcą niemieckiego dyktatu.

Marzenia Hitlera o podporządkowaniu Rosji tysiącletniej Rzeszy mogą się ziścić w formie która mu oczywiście nie przyszła do głowy.

Jeżeli kraje unijne będą tak jak obecnie biernie poddawać się biegowi wypadków którymi inni będą sterować to taki scenariusz jest całkowicie prawdopodobny.

Skutki z takiego rozwiązania są nietrudne do przewidzenia, potencjał niemiecki będzie skierowany na zagospodarowanie Rosji i krajów satelickich obfitujących w zasoby naturalne. Kraje europejskie zostaną zepchnięte na margines nie wyłączając Francji która bezmyślnie poddaje się niemieckiemu przewodnictwu licząc na łatwe profity. Są to złudzenia – Francji pozostanie rola przybocznego, ale z innymi krajami będzie jeszcze gorzej, będą figurować jako kraje dostawcze oczekujące na łaskawość protektorów.

Na realizację tego scenariusza pracują dziś niemal wszyscy, a szczególnie gorliwie rząd warszawski, który pełni rolę świadomego lub nieświadomego wykonawcy wyroku na Polsce jaki jest wpisany w ten scenariusz. Jego realizacja skazuje bowiem Polskę na całkowite uzależnienie w rezultacie którego można sobie wszystko wyobrazić z powtórzeniem wydarzeń z XVIII wieku włącznie.

Odwrotnością opisanego rozwiązania byłaby zasadnicza zmiana polityki USA i powrót  Amerykanów do Europy, co mogłoby nastąpić wyłącznie w przypadku zdecydowanego wygrania przez republikanów wyborów i powrotu do polityki reaganowskiej. Jak na razie szanse na to raczej niewielkie z racji wewnętrznych kłopotów w jakie wpędziły Amerykę nieudaczne rządy Obamy, a raczej jego protektorów formalnie występujących pod firmą demokratów.

    
Jest jeszcze jedna możliwość, a mianowicie  narody wtłoczone do UE wezmą w swe ręce swoje losy- i stworzą nowy układ europejski. Układ ten powinien przede wszystkim uwolnić się od dyktatu niemieckiego oferując Niemcom mocną, ale równorzędną pozycję. Taka Europa miałaby szansę przetrwania i rozwoju unikając niebezpiecznego angażowania się w sprawy rosyjskie, ale oferując Rosji godziwą współpracę, podobnie jak i innym krajom wschodniej Europy.

Problem polega na tym kto podejmie się roli promowania takiego układu?

Pisząc list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego liczyłem na wygranie wyborów przez PiS i podjęcie tego zadania.

Nie była to zresztą pierwsza inicjatywa, zaproponowałem bowiem razem z premierem Janem Olszewskim doradcą śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego podjęcie przezeń inicjatywy powołania wolnego, wspólnego rynku europejskiego w obszarze krajów unijnych przy ścisłej współpracy z krajami wschodniej Europy. Tragedia smoleńska przerwała te prace.

Dramatyzm obecnego położenia i grożące konsekwencje wymagają działań przyśpieszonych i to na różnych płaszczyznach. W tym względzie przed polską opozycją stoi podstawowe zadanie zaprezentowania i promocji nowej koncepcji zjednoczenia Europy przez stworzenie wspólnoty kulturowej i ekonomicznej opartej wywodzącej się z jej chrześcijańskich korzeni.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika z Niemiec

03-12-2011 [11:31] - z Niemiec (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny Panie, proponuje aby Pan stanal przed rozwieszona mapa
Europy i przeprowadzil linie wzdluz Odry i Nysy.
Teraz policzmy aktywa znajdujace sie na zachod od pociagnietej
linii i porownajmy je z aktywami jakie znajduja sie po wschdniej
stronie, mam nadzeje, ze Pan zrozumial iz to o czym Pan pisze
jest utopia.
Pomijam juz takie drobiazgi, jak doswiadczenia panstw na zachodzie wyniesione z dziesiecioleci dazen integracyjnych w ramach EWG i EU,
ktorym chce Pan przeciwstawic luzny zwiazek wschodnich panstw
narodowych z ktorych wiele cechuje wzajemny antagonizm.
Najwazniejsza jednak sprawa jest przeogromna roznica dzielaca
gospodarke zachodniej Europy od potecjalu gospodarczego wschodu,
poprostu zachod juz tak daleko odskoczyl od wschodu, ze zawsze
bedzie dominowal. Zmienic ten stan rzecz moze jedynie konflikt
zbrojny na skale swiatowa, a tego chyba nikt nie chce.

Chetnie przeczytam Panska odpowiedz na moj komentarz,
oczywiscie jesli bedzie Pan mial ochote mi odpowiedziec
za co z gory dziekuje.
Przesylam pozdrowienia.

Obrazek użytkownika Siwy

03-12-2011 [11:56] - Siwy (niezweryfikowany) | Link:

Karało się stryczkiem,a teraz nagradza się zdrajców.

Obrazek użytkownika observer44

04-12-2011 [02:18] - observer44 (niezweryfikowany) | Link:

teraz to 'salony' nowego kolorowego panstwa - w czarnych mundurach i z zamaskowana twarza.
swietnie bedzie.

Obrazek użytkownika fritz

03-12-2011 [15:16] - fritz (niezweryfikowany) | Link:

zobaczymy, czy usa zmadrzeja na tyle, zeby zdac sobie sprawe z tego, ze przed skoncentrowana nienawiscia Russo-Germani w pewnym sensie ratuje ich tylko istniejaca, wolna Polska jako amerykanski sojusznik na kontynencie?

Obrazek użytkownika Gość

03-12-2011 [20:50] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

No, no mocno Pan napisał, czy jest, aż tak źle?
"Najbardziej prawdopodobny scenariusz to umocnienie już istniejącego układu niemiecko rosyjskiego w którym Rosja nominalnie będzie współpartnerem, ale de facto wykonawcą niemieckiego dyktatu....".
Świadomie przytoczyłem ten fragment pańskiego tekstu bo jest w nim chyba najważniejszy. Myślę, że Niemcy są gotowe poświęcić UE byle tylko mieć to co Pan napisał, a dlaczego? Bo Rosja to przede wszystkim baza surowcowa i potężny rynek zbytu, co dla gospodarczej potęgi jaką są Niemcy jest być, albo nie być. Niemcy już zbyt wiele zainwestowały w ten układ by mogły z tego tak, ot sobie zrezygnować.
Tylko gdzie my w tym wszystkim jesteśmy i na co tak naprawdę możemy liczyć? Sam Pan kiedyś pisał, że Ameryka już nas "odpuściła" bo ma inne problemy i być może następuje podział strefy wpływów. Jako naród jesteśmy wewnętrznie skłóceni i obojętni wobec tego co dzieje się wokół. Świadczy o tym najlepiej wyborcza frekwencja do sejmu (50%), w Hiszpanii 72%. Militarnie wyglądamy raczej mizernie, a czy dobrze gospodarczo gdy już niewiele posiadamy z dawnego potencjału?
To chyba najbardziej przełomowy moment w naszej historii, bo jaki byśmy wybrali wariant to może być źle, a nawet gorzej. Obyśmy tylko nie dali się wciągnąć w jakąś awanturę bo nie tylko stracimy najlepszych ludzi, ale także zniszczone zostaną te zdobycze materialne jakie posiadamy. Takie żniwo niesie każda rewolucja, jeśli jest inaczej to chętnie dowiem o takiej rewolcie pozytywnej.
A co do Rosji, to ten kraj zdewastowany po 1917 roku chyba nie ma szans na reaktywowanie wielkomocarstwowej potęgi bez niemieckiej pomocy, którym bynajmniej na tym nie zależy. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że Rosja spełnia rolę jedynego bufora przed azjatami. Kto czytał "Pomruk dalekiego wschodu" Ferdynanda Osendowskiego ten wie jakie przesłanie i przestroga jest zawarta w ostatnich akapitach książki.
Jestem tylko zwykłym zjadaczem chleba i uważam, że odpowiedzialni za naród politycy winni wybrać wariant najbardziej optymalny i nie wymagający niepotrzebnych ofiar jak to miało miejsce w naszej tragicznej historii, gdzie nasze poświęcenie wykorzystali inni do rozgrywania swoich interesów.

Obrazek użytkownika Neo

03-12-2011 [22:33] - Neo (niezweryfikowany) | Link:

Nie ma innej drogi dla krajow naszego regionu niz scisla wspolpraca i tworzenie sojuszu. Wszyscy chyba zdajemy sobie z tego sprawe ( conajmniej od czasow upadku Najjasniejszej Rzeczpospolitej Obojga Narodow..) jednak NIKT NIC NIE ROBI aby ta wizje urzeczywistnic. Jest to przeciez jakze oczywiste wypelnienie przeznaczenia Polski i jej blizszych i dalszych sasiadow, nie mamy czasu na dalsze nic nie robienie od tego przeciez zalezy nasza niepodleglosc! Jak pokazuja ostatnie dni nie jest to juz zadne czcze gadanie tylko kwestia czasu. Zadaniem Jaroslawa Kaczynskiego i calej patriotycznej opozycji jest wlasnie sondowanie nastrojow co do tej wizji u naszych sasiadow blizszych i dalszych, opozycja przeciez ni emusi siedziec bezczynnie przez kolejne 4 lata, nie mozemy sobi ena to pozwolic..Podobienstwa kulturowe i historyczne, podobny poziom rozwoju, to wszystko jest ogromnym kapitalem , fundamentem na ktorym mozna zbudowac podmiot o ogromnym znaczeniu, nie moge juz sluchac tych zakompleksionych glosow mowiacych ze my ni cnie znaczymi i nic nie mozemy! A co moze Zachodnia Europa? Kryzys pokazal ze nie moze nic, wyobrazce sobi eteraz sytuacje ze Wschdnie Rozszezenie UE nie nastapilo i kryzys uderza w Europe, jak myslicie w jakim stanie byli by dzis? To walsnie MY zapewnilismy im przetrwanie i to ze bankructwa ni eoglosila (jeszcze?) cala zachodnia Europa. Potencjal w naszym regionie jest ogromny, my sie dopiero budzimy z letargu w jakim bylismy przez ponad 200 lat! tak 200 lat od ostatniego rozbioru, poniewaz po nim jeszcze tak naprawde Polska nie odzyskala w pelni swojego znaczenia. Pierwszym krokiem do odzyskania potegi przez nasza czesc Europy jest eksploatacja gazu lupkowego, tak jakkolwiek to brzmi jest to wlasnie pierwszy i najwazniejszy krok. Umozliwi on oslabienie Rosji a byc moze nawet jej bankructwo. Jak wiemy warunkiem powstania silnej Polski jest slaba Rosja, pozbawienie Rsoji jej broni i podstawowego czynnika jej znaczeni apolitycznego jakim jest gaz i ropa sprawi ze kraj ten stanie na rowni pochylej. Jednak aby to wszystko stalo sie faktem potrzeba nam madrych przywodcow, ktorzy mysla w interesie Najjasniejszej Rzeczpospolitej a nie jakiegos tworu o nazwie UE czy mowiac dokladniej Niemcow. W Bogu nadzieja ze znajdzie sie ktos kto uczyni ta wizje rzeczywistoscia.