Prezydent w Kijowie

Dziś Prezydent RP Lech Kaczyński odwiedził Kijów. Wziął udział w obchodach 75 rocznicy głodu wywołanego przez sowietów na Ukrainie w latach 1932 – 1933. Prezydent Lech Kaczyński znów znalazł się we właściwym czasie w odpowiednim miejscu.

O ofiarach sztucznego głodu Polacy, to znaczy większość Polaków, pamiętali zawsze. Znalazłem w sowich zbiorach dowód tej pamięci pochodzący z roku 1987.

Młodszym czytelnikom przypomnę, że ten znaczek (dla czytelności znaczki zamieściłem w powiększeniu) jest szczególnym dowodem pamięci. Wtedy za drukowanie czegokolwiek w podziemiu groziło więzienie, a wydawanie podobnych memorandów dotyczących zbrodni sowieckich budziło szczególną wściekłość ajentów PRL.

Ale było trzeba. W końcu komunizm był najbardziej zbrodniczym zjawiskiem stworzonym przez człowieka w ciągu całej historii ludzkości.

* * *
Gdyby jakimś fatalnym zbiegiem okoliczności w roku 2005 prezydentem Polski został Tusk Donald też w tych dniach miałby do obchodzenia ważką rocznicę. W przedpokoju gabinetu premiera Putina Władimira miałby okazję pochylić się we wspólnym z byłym i przyszłym gospodarzem Kremla bólu nad czwartą rocznicą Pomarańczowej Rewolucji, która w tak nieodpowiedzialny sposób zwróciła Ukrainę na zachód i odwróciła ją od Rosji.... w końcu to właśnie Tusk Donald głosi publicznie pogląd, że Polska jest o tyle silna o ile ma dobre stosunki z Rosją i Niemcami.

Jan Krzysztof Kelus śpiewał kiedyś: „tutaj trzeba zrobić historyczny przytyk, że co drugi folksdojcz był realpolityk”.