Operacja „Ekipa zapasowa”

Wystarczy przeanalizować politykę kadrową PO i ośrodki biznesowe, które tę partię popierają, by zdać sobie sprawę, że ekipa Tuska nie jest samodzielna; rządzi lecz nie sprawuje władzy czyli nie ustala reguł gry w państwie. PO wygrało wybory i utworzyło rząd jedynie dlatego, że środowiska wywodzące się z wojskowych służb specjalnych i ich agentury, przy wsparciu marginalizowanej już bezpieki cywilnej i jej agentury zainwestowały w to zwycięstwo by zniszczyć zagrożenie ze strony PiS. Przed PO postawiono konkretne zadania: przywrócenie naruszonej pozycji ludzi WSI, monopolu agentury w mediach, bezkarności mafijnego biznesu, zniszczenie jakichkolwiek alternatywnych i nie poddających się kontroli sił politycznych i środowisk, zwłaszcza dziennikarskich niezależnych od bezpieki, a w polityce międzynarodowej całkowitą rezygnację z samodzielnej roli i podporządkowanie się rosyjskiemu sojusznikowi bezpieczniackich elit. To zadanie zostało wykonane i wszystko byłoby dobrze; PO rządziłoby nadal, gdyby nie kryzys finansowy.

W normalnym systemie kryzys doprowadziłby do zmiany rządów lewicowych na prawicowe lub na odwrót. W „Priwislanskim kraju” chodzi jednak o taką wymianę, która nie zaszkodziłaby Ubekistanowi, czyli o zamianę jednej PO na jakąś inną PO, tak jak kiedyś wymieniono nieboszczkę Unię Wolności, gdy się zużyła, na świeżutką PO. Musi się wiele zmienić by system pozostał bez zmian.

Nasi przeciwnicy nie są idiotami, ani w odróżnieniu od pisowców pozbawionymi woli mięczakami i doskonale wiedzą, że muszą przygotować „ekipę zapasową” na czasy, kiedy Tusk się zużyje, a PO zostanie zniesiona przez kryzys gospodarczy. Dlatego uważam, iż Tusk nie wygra wyborów prezydenckich i będzie bardzo sfrustrowany, iż wierna służba dla systemu jednak się nie opłaciła. Ale to już zmartwienie wszystkich lokai.

To nie PiS będzie automatycznie korzystał na spadku popularności PO do 300 proc. tylko „ekipa zapasowa”, którą zacznie lansować TVN i cyngle Ubekistanu. Jedyna trudność polega na tym, iż trzeba odpowiednio zgrać lansowanie nowej siły, która „naprawi zaniedbania PO”, dawniej powiedzielibyśmy „naprawi wypaczenia partii”, z ogłoszeniem spadku popularności PiS z minus 20 do minus 150. Chodzi właśnie o to by „ekipa zapasowa” zaistniała w świadomości „Priwislian” zanim będzie można ogłosić spadek PO w sondażach robionych przez byłych funkcjonariuszy SB, WSW i wydziałów KC i przed wzrostem popularności PiS. Ten moment zaś trzeba zgrać z początkiem odczuwania skutków kryzysu przez mieszkańców „Priwislanskiego kraju”.

Pozostaje kwestią otwartą czy Ubekistan stworzy nową partię polityczną by wszystko pozostało po staremu, czy zainwestuje w „Polskę XXI wieku”. Myślę, że już nie ma czasu na pierwsze rozwiązanie, natomiast „Polska XXI wieku” doskonale spodoba się wymóżdżonej młodzieży, która poprzednio głosowała na PO. Kadry tej partii o ogromnym ego i znikomej sile woli z radością przyjmą ofertę kontraktu ze strony „inwestorów”. Nie przypadkowo Polska XXI wieku posługuje się terminem „modernizacja”, uprzednio używanym przez PO. Dla mnie jest to znak, że operacja „ekipa zapasowa” już ruszyła.

Pierwszy znak już się pojawił. Prof. Staniszkis jest często używana przez Ubekistan jako nieświadome narzędzie puszczania balonów próbnych. Pamiętam jak Profesor twierdziła, iż PO to taka wspaniała partia, która dokona modernizacji Polski, przeprowadzi reformy, są tam bowiem ludzie, którzy doskonale rozumieją jak funkcjonuje Unia i z racji młodego wieku nie są obciążeni staromodnym myśleniem a la PiS. Dziś już Profesor odkochała się lecz życie bez miłości jest ciężkie, więc zapałała nagłym uczuciem do Polski XXI wieku, ponieważ jest to jedyna siła zdolna zmodernizować Polskę, która doskonale rozumie mechanizmy Unii itp. itd. Polska XXI wieku nawet jednak wzmocniona przez Prokom (grupę Walendziaka) będzie jeszcze za słaba, więc wzmocni się ją rozłamem z PO. Rozłamowcy jesienią, czyli w momencie dna kryzysowego, ogłoszą, iż Tusk rozczarował, okazał się niezdolny do realizacji obietnic, ponieważ nie potrafił okiełznać Szkodnika (Prezydenta), ale oni dotrzymają wszystkich obietnic i rozmnożą cuda w Polsce. Wyborcy gdy tylko usłyszą o cudach, natychmiast poprą rozłamowców. A kto stanie na czele rozłamowców z PO i połączy się z Dutkiewiczem? Wskazówki Pani Profesor każą myśleć o Schetynie, sprawnym ministrem znającym mechanizmy itp., itd. 

Programy, wielkie idee, koncepcje są potrzebne dla elity, by wiedziała dokąd prowadzić społeczeństwo, ale do wygrania wyborów konieczna jest wyłącznie manipulacja. Gdy wymyślono demokrację nie istniały jeszcze masowe media. Dziś wygrywa ten, kto sprawniej manipuluje wyborcami i ich emocjami. Racje i wielkie idee nikogo nie obchodzą, mogą może dać 10 tys. głosów a dobrze dobrany kolor krawatu da 100 tys. Na miejscu PO wystawiłbym Dodę i Rutowicz; na pewno pokonałyby każdego męża stanu. Ale czyż można dziwić się wyborom społeczeństwa, które tak bardzo chce cudów, że głosuje na „cudotwórców”.

Zamiana haseł walki z Ubekistanem w odbiorze masowym jest słuszna, ponieważ przeciętny obywatel wie, że bezpieka i agentura zawsze wygrywają, więc głosowanie przeciwko nim jest niebezpieczne i bezsensowne, gdyż prowadzi jedynie do zamieszania a nigdy do zwycięstwa. Hasła gospodarcze uważa natomiast za bezpieczne. Przypomina mi to czasy „Solidarności” kiedy działacze nowozałożonego związku tłumaczyli mi, że nie są opozycją i z opozycją nie chcą mieć nic wspólnego, bo to niebezpieczne. Z Ubekistanem trzeba walczyć, gdy się ma takie możliwości, ale maluczkim mówić o tym jak najmniej. Tu muszę przyznać rację Ziemkiewiczowi; społeczeństwo które wyszło z komunizmu jest niesamowicie tchórzliwe i zastraszone. Poziom tchórzostwa i braku solidarności już dawno przekroczył stan, jaki zapamiętałem z lat 1970-tych i 1980-tych. Można powiedzieć, że komunizm zwyciężył zza grobu i w pełni rozkwitł w postkomunizmie. Nie mogę zrozumieć dlaczego komuniści nie wymyślili tego wcześniej i męczyli się przez 70 lat. Precyzyjniej, wprawdzie wymyślili już w latach 1960-tych ale z wprowadzeniem w życie czekali 30 lat. Może po prostu najpierw trzeba było uformować nowego człowieka bez tożsamości i przeszłości, bez charakteru, woli i mózgu, gotowego chłonąć każdą propagandę jak gąbka.  

P.S.

Za PRL wytaczano procesy za twierdzenie, iż nie ma w nim wolności słowa i demokracji (tzw. szkalowanie ustroju). Ciekaw jestem kiedy w III RP zaczną wsadzać za głoszenie tezy, iż krajem rządzi bezpieka i agentura, przecież to oszczerstwo, jak stwierdzi każdy pułkownik SB i każdy TW, a potwierdzą ich dzieci, którym z urodzenia należy się monopol medialny.

Śmieszy mnie nieustanne wyczekiwanie na spadek notowań PO w sondażach i wiązanie z nim nadziei na powrót do rządu PiS. Świadczy to o całkowitym niezrozumieniu mechanizmów rządzących Ubekistanem i sytuacji politycznej panującej w „Priwislanskim kraju”, gdyż tak trzeba już nazywać III RP z powodu jej dobrowolnego podporządkowania się interesom Rosji i całkowitym, ochoczym „priwisleniju” ubekistańskich elit. PO zniknie ze sceny politycznej za jakieś 1,5 do 2 lat, a PiS i tak nie powróci do rządu. Oba zjawiska nie są bowiem z sobą związane. Mówiąc w skrócie, jeśli lokaj nie spełnia oczekiwań Pana, to Pan wynajmuje sobie po prostu innego lokaja, a nie rezygnuje z obsługi narażając się na niebezpieczeństwo strucia nieświeżym obiadem.