Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pamiętajmy o duszach czyśćcowych
Wysłane przez rozlucki w 31-10-2011 [21:59]
Z góry przepraszam tych, którzy pamiętają o swoich bliższych i dalszych zmarłych obmadlając ich. Listopad skłania nas często do refleksji nad tymi, którzy odeszli już z tego świata. Jako, że nikt z nas nie jest doskonały, wielu z nich może potrzebować naszej modlitwy. Dajmy za nich na Mszę Świętą.
Matka Boża podczas jednego z objawień (10 stycznia 1993 r.)w Medjugorie powiedziała: „W czyśćcu są dusze, które żarliwie modlą się do Boga, ale za które nie modli się na ziemi żaden krewny ani przyjaciel. Bóg pozwala im korzystać z modlitw innych osób. Zdarza się, że Bóg im pozwala przejawiać swą obecność w różny sposób wobec bliskich na ziemi, aby przypomnieć ludziom o istnieniu czyśćca i uzyskać od nich modlitwy do Boga, który jest sprawiedliwy, ale dobry”.
Pisząc o potrzebie modlitwy za dusze czyśćcowe nie sposób nie wspomnieć o Marii Simmie, która wielokrotnie doświadczała obecności dusz osób zmarłych, które prosiły ją o modlitwę. Doświadczenie odwiedzin dusz czyśćcowych miało w historii Kościoła bardzo wielu świętych. Gdy się pochylimy nad ich świadectwami okazuje się, że wszyscy mówią to samo. W naszych czasach o konieczności modlitwy za nie mówiła właśnie Maria Simma.
Jej pierwsze spotkanie z duszą czyśćcową miało miejsce w 1940 roku. Między trzecią a czwartą nad ranem usłyszała kroki w sypialni. Zobaczyła, że w jej pokoju jest ktoś obcy. Powoli chodził tam i z powrotem. Surowym tonem Maria Simma zapytała go jak tu wszedł, ale on cały czas nie odpowiadał. Kiedy wyskoczyła z łóżka i chciała złapać go za rękę uchwyciła tylko powietrze. Następnego dnia po Mszy św. poszła do swojego kierownika duchowego i wszystko mu opowiedziała. Ten poradził jej by nie pytała „kim jesteś”?, ale „czego chcesz ode mnie”? Gdy następnej nocy tak zrobiła usłyszała w odpowiedzi: „zamów trzy Msze św. w mojej intencji i będę uwolniony”. Wtedy Maria Simma zrozumiała, że była to dusza czyśćcowa.
Wśród najskuteczniejszych sposobów pomocy naszym zmarłym w wyswobodzeniu się z czyśćca jest Msza św. ponieważ w niej Chrystus ofiaruje się Bogu z miłości do nas. Jest to ofiara samego Chrystusa, najpiękniejsza z ofiar. Dusze czyśćcowe mówią, że łzy są bezużyteczne; to jedynie modlitwa może im pomóc. Innym środkiem pomocy jest ofiarowanie w intencji osoby zmarłej swych cierpień a także modlitw. Tymi najskuteczniejszymi są: droga krzyżowa oraz różaniec. Dusze czyśćcowe powiedziały także Marii Simmie, że nieocenioną wartość dla ich wyzwolenia mają odpusty.
PS. Z powodów oczywistych ograniczyłem się jedynie do zasygnalizowania poruszonej problematyki. Wszystkim, których zainteresowałem polecam książkę autorstwa Marii Simmy o jej przeżyciach z duszami czyśćcowymi. W blogu wykorzystałem fragmenty książki - „Przedziwne sekrety dusz czyśćcowych – siostra Emmanuel rozmawia z Marią Simmą”.
Komentarze
31-10-2011 [22:37] - emigrantka (niezweryfikowany) | Link: Dziekuje za przypomnienie i
Dziekuje za przypomnienie i chwile refleksji nad naszymi bliskimi,ktozy od nas odeszli,znaczenie tego dnia jest wielkie.Pamietajmy o naszych zmarlych bliskich,ktorzy dalej sa w naszych sercach i myslach.
31-10-2011 [22:52] - Dwa4 (niezweryfikowany) | Link: refleksja
"zamów trzy msze", "dajmy za nich na mszę"...
modlitwy mogą być skuteczniejsze jedna od drugiej? ech...