Zbanowani

Wiele osób myśli, że zbanowani to trolle, bluzgające przekleństwami chamy itp. Poniżej zamieszczam w całości tekst i dyskusję sprzed paru miesięcy, na blogu Palnicka, znakomitego autora, chyba ze Szwecji. Autor ten został niedawno zbanowany, tj. "zwinięty" na pewnym znanym portalu blogowym, podobnie jak jego teksty i komentarze, i trzeba wiedzieć, że istnieje, żeby jego teksty odszukać, i mieć specjalne uprawnienia blogerskie, żeby móc je odczytać. Domniemaną (bo rzeczywistej nikt nie podaje) przyczyną zwinięcia blogu była trawestacja wiersza Tuwima, którego tytuł zawierał słowo "dupa". Nie lubię wulgaryzmów, ale bez przesady, to wulgaryzm klasyka.
Polecam sam tekst Palnicka, jest niezwykle doniosły dla wszystkich, którzy interesują się manipulacją i inżynierią społeczną. Pikanterii dodaje fakt, że większość dyskutantów też została "zwinięta" i wpis miejscami składa się wyłącznie z napisów "Treść ukryta. Rozwiń". Np. Tak:

"Treść ukryta. Rozwiń.
Treść ukryta. Rozwiń.
Treść ukryta. Rozwiń.
Treść ukryta. Rozwiń.
Treść ukryta. Rozwiń."
A oto "rozwinięty" tekst:

"Widzisz ten tekst, ponieważ zmieniałeś ustawienia konta na stronie zarządzanie/ustawienia/ustawienia konta "Pokaż wszystkie treści w salon24.pl".
24.04.2011 21:53 16
opublikowana w: Lemingi, neopropaganda, Notki Nieuczesane, Parada Oszustów !, PIS-emko, PiSmo., Prawdy niePOpularne, Pulpitum Odium PO RP, STOP Manipulacji, Złote Usta
Toksyczna moc autorytetów.
Autorytet jest narzędziem wpływu umożliwiającym manipulację człowiekiem i całymi społeczeństwami w kierunku oczekiwanym przez inżynierów dusz.
Autorytet to w gruncie rzeczy narzędzie nacisku na człowieka.Każda definicja tego pojęcia wiedzie do momentu, w którym jest mowa o jego roli wyzwalającej, inicjującej, inspirującej, stymulującej, mobilizującej - w przypadku jego pozytywnego wpływu na jednostkę, lub podporządkowywującej, ujarzmiającej, wymuszającej, represyjnej - wówczas, kiedy wpływa on negatywnie na człowieka.
W obu przypadkach mamy do czynienia z pochodzącą z zewnątrz, stymulacją zachowań człowieka, z modelowaniem jego zachowań według czyichś oczekiwań. Autorytet jest zatem narzędziem wpływu umożliwiającym manipulację człowiekiem i całymi społeczeństwami w kierunku oczekiwanym przez inżynierów dusz. Narzędzie to jest niezbędne do subtelnego utrzymywania w ryzach społeczeństw z ich aspiracjami do wolności.
Ponieważ wraz z końcem totalitaryzmów nie dało się już dłużej siłą podporządkowywać ludzi ramom, ograniczeniom i zakazom narzuconym bezpośrednio przez państwa, nastąpił zwrot ku technologiom "fabrykowania zgody". Przemysł PR -public relations, który powstał w UK i USA w latach 20-tych XX wieku, produkuje (w najściślejszym sensie tego słowa) zgodę, akceptację, podporządkowanie społeczeństw. Kontroluje idee, myśli i umysły. W stosunku do totalitaryzmu to duży postęp: dużo przyjemniej być poddanym reklamie niż torturom.
 
PR, albo - mówiąc inaczej - fabryka opinii czy też propaganda tworzy system kontroli społeczeństw demokratycznych, który jest niezwykle skuteczny, ponieważ sączy obowiązującą linię przewodnią jak powietrze, którym oddychamy. Nie dostrzegamy go.  Może wydawać nam się, że jesteśmy w samym środku niezwykle żywiołowego sporu a nawet, że sami decydujemy o sobie i swoich wyborach. W gruncie rzeczy jednak metoda ta działa o wiele sprawniej niż stosowanie przymusu w systemach totalitarnych. "Linia przewodnia" nie jest nigdy przedstawiona jako taka - ona jest milcząco założona. W pewnym sensie uprawia się swego rodzaju "pranie mózgu na wolności". Nawet "gorące" debaty w dominujących mediach, w ramach założonych z góry parametrów trzymają w ryzach liczne przeciwstawne punkty widzenia. Inteligentny obserwator o krytycznym umyśle łatwo wyłapuje fikcję takich "debat”, w których tak naprawdę nie ma rzeczywistej polaryzacji poglądów, brak prawdziwego sporu idei. Byłoby to niepoprawne politycznie a uczestnicy sami wyczuwaliby, że niebezpiecznie odstępują od obowiązującej linii.
 
Polityczny PR bez żenady posługuje się technikami marketingowymi wypracowanymi przez specjalistów od reklamy. Samo tylko sączenie linii przewodniej nie wystarcza, aby system działał bezbłędnie. Potrzebne są jeszcze autorytety, jako wzorce, punkty odniesienia podsuwane obywatelowi w chwili zachwiania lub ogarniających go wątpliwości. Autorytety, które zastępują człowiekowi własną refleksję i krytyczne myślenie a nade wszystko konieczność dokonywania wyboru. Autorytet jest rodzajem protezy umożliwiającej zastąpienie własnych przemyśleń i decyzji - wystarczy postępować jak on, mówić to co on, powtarzać jego opinie - a znajdujesz się w głównym nurcie prawidłowych zachowań. Bywa, że uzyskujesz złudzenie autentycznego podejmowania samodzielnych decyzji oraz poczucie przynależności do elity.
 
Jeżeli tak jest, to nasuwa się pytanie: Czy i w jakim stopniu autorytet może zawładnąć naszymi zachowaniami?
 
Otóż może i to w stopniu nieprawdopodobnie wysokim. Człowiek jest skłonny do podporządkowania się nawet wbrew sobie, nawet cierpiąc z tego powodu. Co ciekawe wystarczy, że autorytet zostanie nominowany w tej roli lub w związku z jego pozycją sami go za taki uznamy. Nie musi mieć żadnych cech szczególnych, nie musi być w żadnym stopniu realnie wybitny.

Dowdem empirycznym są doswiadczenia przeprowadzone przez psychologa społecznego Stanleya Milgrama (zdjęcie wprowadzajace do postu) w USA w latach 60 ubieglego stulecia - przeczytajcie koniecznie!

www.eioba.pl/a73137/eksperymen...

Ta cecha ludzkiej psychiki jest cynicznie wykorzystywana przez PR-owców (propagandzistów), jako tania metoda zawładnięcia umysłami i zachowaniami społeczeństw.

Bądźcie tego świadomi a w związku z tym ostrożni.
 
 
Odsłon: 462 (w tym z lubczasopism 99) | Tagi: pr, manipulacja, autorytety, psychologia
      
Dodaj do:Do obserwowanych Do lubczasopisma RSS komentarze
skomentuj Komentarze do notki16 |Zgłoś nadużycie
• Autorytety
Tutaj świetnie wytłumaczony zabobon dot. autorytetów.

http://laudator.vot.pl/?p=680

Fragment:

"Drugi zabobon związany z autorytetem to przekonanie, że istnieją autorytety, że tak powiem, powszechne, to jest ludzie, którzy są autorytetami we wszystkich dziedzinach. Tak oczywiście nie jest, każdy człowiek jest najwyżej autorytetem w jakiejś określonej dziedzinie, albo paru dziedzinach, ale nigdy we wszystkich. Einstein na przykład był niewątpliwie autorytetem w dziedzinie fizyki, ale bynajmniej nie w dziedzinie moralności, polityki albo religii. Niestety uznawanie takich powszechnych autorytetów jest zabobonem bardzo rozpowszechnionym."
ANONYMOUS 12 138  | 24.04.2011 21:58
link nadużycie odpowiedz

• @Anonymous
To prawda. Tego rodzaju "kompleksowe" a wiec nieistniejące autorytety kreuje sie na potrzeby manipulacji społeczeństwami, ale również np. w procesie wychowania dzieci. Co ciekawe niektóre tak tworzone autorytety zaczynaja wierzyć w tę mistyfikację – vide Bolek Wałęsa.
PALNICK 74 1709  | 24.04.2011 22:12
link nadużycie odpowiedz

• @Autor
Niemal codzienne jesteśmy poddawani jakimś eksperymentom przez twz. autorytety i pseudoautorytety i jedyne co można robić, to demaskować, choć i tak nie gwarantuje to powodzenia. Granica systematycznie jest przesuwana i ludzie są bierni, bo uznają, że nic od nich nie zależy.

Mniej ważna jest wiedza i mechanizmy, za to wiele spraw przyjmuje się na wiarę. Nikt nie mówi - sprawdzam, bo myślenie jest wyłączone.

Pozdrawiam
J.A - KOBIETA 333 3429  | 24.04.2011 22:46
link nadużycie odpowiedz

• @palnick
Niestety nie będę oryginalny, a i na dowcipy nie ma co się silić. Pański tekst (szczególnie teraz) jest b.potrzebny, a świetnie się stało, że przypomniał pan eksperyment Milgrama (tak dla niedowiarków potrzebujących autorytetów).
Kojarzy mi się to (w pewnym sensie, bo dotyczy też kondycji ludzkiej) z "efektem Lucyfera", ale to już inna bajka.

Pozdrawiam.
PARABELLUM 0 3788  | 24.04.2011 23:29
link nadużycie odpowiedz

• @J.a - kobieta
To jacy ludzie naprawdę są, w dużej mierze zależy od ich własnego stopnia świadomości.Swiadomości tego, jak dalece można nimi manipulować. Napisałem ten post wstrząśnięty rezultatami eksperymentu Milgrama, po to żeby upowszechnić wiedze o odkrytej tam przerażającej słabości ludzkiej natury. Sądzę, że podobne doświadczenie powtórzone na grupie osób, które przeczytają mój post dałoby znacząco odmienne wyniki. Oznaczałoby to, ze wiedza i świadomość maja jednak znaczenie w procesie zachowań ludzkich.
PALNICK 74 1709  | 24.04.2011 23:58
link nadużycie odpowiedz

• @parabellum
Mam nadzieję, ze wywołam refleksję.

Trzeba podkreślić, że obok stosowania propagandy i kłamstwa niezbędne jest jeszcze zastraszanie.

Bardzo ciekawy obraz kreowania wirtualnych plag w celu uzyskania zgody społeczeństw na ustępstwa, których bez straszenia „czarnym ludem”, terroryzmem, ptasią i świnską grypa nie dałoby się osiągnąć przedstawia Naomi Klein (autorka bestsellerowego „No Logo”) w doskonalej książce „Doktryna szoku”. Polecam.
PALNICK 74 1709  | 25.04.2011 00:07
link nadużycie odpowiedz

• @palnick
"wiedza i świadomość maja jednak znaczenie w procesie zachowań ludzkich"

Tu się zgadam, że wiedza i świadomość jest ważna, a której niestety wielu brakuje i ci, którzy tę wiedzę mają powinni ja przekazywać dalej.

Pozdrawiam
J.A - KOBIETA 333 3429  | 25.04.2011 00:28
link nadużycie odpowiedz

• @J.a - kobieta
To przekazujmy!
PALNICK 74 1709  | 25.04.2011 00:34
link nadużycie odpowiedz

• @palnick
Co do idei wywołania refleksji - pełna zgoda, natomiast co do możliwości odniesienia sukcesu w praktyce, mam poważne wątpliwości(chociaż bardzo bym sobie życzył, aby się Panu powiodło).
Pan najwyraźniej przecenia statystycznego człowieka. Sądzi Pan, że dużej grupie będzie się chciało przeczytać tekst zawierający więcej słów niż SMS ? I jeszcze obarczony wadami polegającymi na tym,że :

1) nikogo Pan nim nie obraża (nie ma zabawy)
2) nie używa Pan przekleństw ( j/w )
3) trzeba przy nim pomyśleć (wysiłek !)
4) trzeba zajrzeć do załącznika ( j/w)

Obym się bardzo pomylił, czego Panu i sobie rzyczę.

ps polecam Syndrom Lucyfera.
PARABELLUM 0 3788  | 25.04.2011 00:41
link nadużycie odpowiedz

• @Anonymous
"Einstein na przyklad byl niewatpliwie autorytetem w dziedzinie fizyki ale bynajmniej nie w dziedzinie moralnosci, polityki albo religii". Bardzo trafne! Moralnosc mial kota dachowca, porzucajac zone z dwojgiem dzieci, byl lewakiem - jego ostatnia kochanka byla szpiegiem DDR, a poza tym byl ateista. Pod koniec zycia nie byl nawet autorytetem w fizyce.
WINNEMUCCA 0 762  | 25.04.2011 01:52
link nadużycie odpowiedz

• winnemucca
Żonę i dzieci porzucił, bo był wyznawcą (nie wiem czy fanatycznym)eugeniki, a żona mu ze względów rasowych przestała odpowiadać. Dzieci zaś (w końcu swoje)traktował jak kundle. Co do żony jeszcze, to wydaje się, że nie tylko eugenika była przyczyną rozstania, jego "lepsza połowa" była również lepszą od niego matematyczką i jak twierdzą znawcy tematu, to właśnie ona zajmowała się przekładaniem jego teorii na język matematyki, czego nie mógł jej zapomnieć do końca życia.

Pozdrawiam
PARABELLUM 0 3788  | 25.04.2011 02:25
link nadużycie odpowiedz

• @parabellum
No cóż, wypada mi się zgodzić w całej rozciągłości z wytkniętymi wadami tekstu :-)
Mam jednak nadzieję, ze choć kilkuset dociekliwych przeczyta, otworzy link i przemyśli całość.
PALNICK 74 1709  | 25.04.2011 12:17
link nadużycie odpowiedz

• @parabellum & winnemucca
Einstein wydaje się uzasadniać swoim postępowaniem opinię feministek: „Facet to świnia”
PALNICK 74 1709  | 25.04.2011 12:21
link nadużycie odpowiedz

• @ewqa
Kobiety również brały udział w doświadczeniach Milgrama. Nie wiem jednak, czy wyniki były różnicowane ze względu na płeć uczestników. Dla mnie rezultaty eksperymentu są przerażające.
PALNICK 74 1709  | 25.04.2011 14:54
link nadużycie odpowiedz

• @parabellum
Widziałem niemiecki film "Eksperyment" w całości oparty na doświadczeniach opisujących efekt Lucyfera - przygnębiający. W tym przypadku nie występuje autorytet, któremu podporządkowują sie uczestnicy doświadczenia a toksyczny na człowieka wpływ ma grupa, role w niej pełnione i środowisko.
Masz rację ze to nieco inny aspekt mizerii kondycji ludzkiej.

W końcu dosyć trudno jest pojąć, jak to się dzieje, ze stateczny piekarz Schmidt nagle ni z tego, ni z owego wysłany do Auschwitz zaczyna mordować i palić w piecach swoich sąsiadów Żydów.
PALNICK 74 1709  | 25.04.2011 19:15

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

31-10-2011 [01:21] - zdzichu z Polski (niezweryfikowany) | Link:

E..tam. To się nie trzyma kupy.
Goście którzy wylezą na ulice Warszawy 11.11.11. Jedni podpuszczeni tekstami Blumsztajna i Stasińskiego, drudzy plakatem z Brzezińską upudrowaną na powstańca, czy na powabną sanitariuszkę. Wylezą ponieważ lubią chodzić w gromadzie, jak to naczelne. To przynależność do stada będzie podstawą ich zachowania. Jeśli stado beczy, będą beczeć. gdy stado będzie robić pod siebie to oni też, kiedy stado A zacznie wyżynać stado B członkowie stada A by nie być wyrzuconym poza nawias przyłączą się do wyrzynania. Zachowania jednostek i zachowania mas nie podlegają tym samym regułą. Oddziaływanie na tz. masy nie wynika z analizy zachowania jednostek. Masy rządzą się innym prawami. Tu nie ma miejsca na autorytety to raczej kandydaci na autorytety merdają ogonami, schlebiając gawiedzi, . Masy uwielbiają być afirmowane. Np .zwolenników iksińskiego nazwie się patriotami, a jego przeciwników lemingami z kolei igrekowski nazwie zwolenników iksińskiego bydłem etc. etc. etc. Nie potrzeba aktorów, eksperymentów gabinetów itp. wystarczy ludzka próżność połączona z chęcią przynależności do grupy obdarzonej stygmatem wyższości nad inną.

Jakiś tekst i komentarze zniknęły? Doprawdy Panią to dziwi? Morusy są wszędzie, nie tylko na tym portalu.

Obrazek użytkownika kiczkis

31-10-2011 [08:53] - kiczkis (niezweryfikowany) | Link:

Zatkało mnie po raz drugi dzisiejszego ranka (zatkało mnie po obejrzeniu jak Stocznie Gdańską "upłynniono"), tym razem po doczytaniu się o.. "znakomitym autorze bloga" jakim ma być... Palnick!!!!

Chyba że o innego "Palnicka" chodzi - w co szczerze wątpię - ale ja (i nie tylko ja..) znamy owegoż "Palnicka" z niezwykle płodnej i podłej "działalności" na forach G.Wybiórczej.
- Walczyłem z nim tam (i z jego kompaniją i pobratymcami) i ja - nazywając go wprost "rebe palnick".

Walka była zresztą ostra i bezpardonowa, stosowali ci "palnikowcy" znane i dzisiaj metody wśród lewactwa - oszczerstwa, podszywanie się pod nicki, donosy.. etc.itd.

- Nie ulega wątpliwości że to w znacznym stopniu "dzięki" antypolskiej i szczególnie antykatolickiej, wytrwalej "pracy" różnych "palnicków", Krakenów, camrutów, Kaganów - e tutti quanti - "udało się" "Wybiórczej" wyhodować zastępy dzisiejszych "wyborców" Matoła i Palikota..
- Udało się stworzyć przedpole Nergalom, Tarasom i tym oddającym mocz na znicze..

Podam garść linków do najwcześniejszego okresu działalności tego szubrawca.. - Był tak "pracowity" że zabrakłoby miejsca na linki choćby z ostatnich 5 lat - chyba że zaczął "brylować" wśród blogerów i wypiął się na swoich hegemonów z Czerskiej. - linki:

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w... <-- jego zdanie o Polsce

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w... z- trzeba by wiedziec kim byli "Kagany", "Krakeny", "Palnicki" czy camrut i Krzys52 by zrozumieć "zrozumienie" Palnicka

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w... <- i ostatnie zdanie Palnicka: - "Zgadzam się tylko, że katolicyzm jest najbezczelniejszą forma zakłamania i kpin
z ludzkiej inteligencji. "

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w...

http://forum.gazeta.pl/forum/w... <-- a tak wygląda ZAWODOWE (- professional) - "urabianie" lemmingów

http://forum.gazeta.pl/forum/w... <- tu moja wypowiedz (jako "lancet") - jest tez i Palnick w tym wątku i pierwsza chyba wypowiedz "kataryny"

http://forum.gazeta.pl/forum/w... <- wojna tam szla "na noże" i nie na żarty, tu tez odwołałem się do Palnicka, tam w tym wątku właśnie usunięto rzekomo moje, szczególnie wulgarne wpisy, a jako "lancet" nigdy się nie logowałem i widać było zawsze mój szwedzki adres IP..

http://forum.gazeta.pl/forum/w... - a tu, Palnicka podałem jako "modelowy przykład"..

Dla mnie osobiście, najzabawniejsze jest to, że za psychologa teraz Palnick robi :)))

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

31-10-2011 [21:19] - Teresa Bochwic | Link:

Opieram swoją opinię na tekstach z salonu24. tam nic takiego jak Pan przytacza Palnick nie pisze. Wystarczy przeczytać powyższy jego tekst. Może to jednak ktoś inny, choć szwedzki adres wskazywałby, ze moze chodzic o tę samą osobę.

Obrazek użytkownika comment

31-10-2011 [09:30] - comment (niezweryfikowany) | Link:

Na cóż szukać banów na salon24?
Proszę przeczytać komentarz 236858 lub 323544.

Obrazek użytkownika K2

31-10-2011 [12:38] - K2 (niezweryfikowany) | Link:

Jeśli chciałaby Pani dowiedzieć się jakie treści bywają zatrzymywane na (w zasadzie patriotycznych) blogach - potrzebny byłby kontakt bezpośredni, bo, obawiam się, poprzez Pani blog nie będzie to możliwe...

Obrazek użytkownika kazia

31-10-2011 [14:41] - kazia (niezweryfikowany) | Link:

Cenzura poprawności politycznej na S24 trwa juz od jakiegoś czasu. Nawet rysunek Niewolnika został kiedyś zrolowany, bo ktoś z komentujących doszukał się w nim aluzji politycznej do pjn-u i kluzikowej. Częściej roluje się prawicowych niż tych piszących po "czersku". Sztandarowym przykladem jest "twórczość" niejakiej "RRK", nie chcę tu rozwijać inicjałów tej pani. Pomimo często chamskich a wrecz oszczerczych notek i komentarzy, jest ona tolerowana, nawet promowana i kwitnie. A tymczasem blogerzy tacy jak Palnick sa ukrywani albo co gorsza - nagle likwidowani. Dziś zniknął bloger Wolna Irlandia.pl Zniknęły wszystkie jego notki wraz z wszelkimi komentarzami. Był bloger - nie ma blogera. I koniec kropka.

Pzdr.

Obrazek użytkownika Andy

01-11-2011 [03:39] - Andy (niezweryfikowany) | Link:

*
Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — a więc stają się patokracją — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności, a tym samym ludzi normalnych za wadliwych
*

"W każdym kraju świata osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień, po części wyobcowaną z więzi społecznej normalnych ludzi. Wydaje się także, że pewna inspiracyjna rola psychopatii właściwej w tej siatce jest zjawiskiem powszechnym. W poczuciu swojej odmienności zdobywają oni specyficzne doświadczenie życiowe i odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt. Ich świat pozostaje zawsze podzielony na "my i oni", na ich światek o swoistych prawach i obyczajach i tamten świat im obcy, który ma swoje przemądrzałe idee i obyczaje, wedle których oni bywają moralnie potępiani." (...)

"Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnym działa na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie. Dzieje się to w sposób, który unika zazwyczaj dostatecznej kontroli świadomości. Mimo więc oporów, psychicznie zmienione tworzywo przenika do jego osobowości. Taka więc sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku. W świetle więc prawa naturalnego, jest to rodzaj krzywdy i bezprawia, które mogą występować na każdą skalę społeczną. Niestety, nie są one wymienione w żadnym kodeksie prawa."
* * * * *

Postsowiecka, agenturalna władza w PRL-bis, nienawidząc uczciwej oraz myślącej części społeczeństwa — sama działa jako znacząca siła destruktywna w państwie. Jest to postsowiecka i postkomunistyczna agenturalno-mafijna i antynarodowa władza. Jest to władza tworząca swój "światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim odbieranie instrukcji przez posłów PO od mafii w czasie spotkań na cmentarzu — nie jest kryminalnym czynem prawnie zabronionym, nie jest także i aferą hazardową. Jest to postsowiecka władza, działająca jak władza sowiecka, a więc władza gotowa nawet do "wyrzynania watah”, byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia państwa oraz Narodu — utrzymać się przy ukochanej przez nich władzy…

Właśnie w ten sposób psychopatyczni przywódcy PRL-bis "odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt" — o czym szerzej pisze Andrzej M. Łobaczewski w znakomitej "Ponerologii Politycznej."

Pozdr.
Aandy