Nikt nie beknie za Smoleńsk

Tekst ten miał się początkowo nazywać „Dlaczego prawicowe narracje są chu..we”, ponieważ wtedy dokładnie oddawałby nastrój, w którym się znajduję, ale niestety, a może na szczęście zmianę przemogły we mnie względy, które niektórzy, nie wiedzieć czemu, nazywają estetycznymi. Pozostawiam więc tytuł taki jaki jest, ale o narracjach i tak napiszę. Jeśli zaś o narracjach to oczywiście o Toyahu. Napisałem to już kiedyś, ale ponieważ zbliżam się powoli do 1000 notek i wiele osób nie może sobie przypomnieć co tu się działo w okolicach notki 567. Jeszcze raz powtórzę: Toyah jest jedynym autorem, który płynąc na własnych intuicjach i warsztacie trafił dokładnie w ducha naszych czasów. Przez to właśnie nazywam go autorem nowoczesnym. To znaczy takim, który pisząc nie podpiera się niczym poza stylem i wrażliwością. Toyah nie powołuje się na autorytety, nie opowiada odgrzewanych kawałów, nie cytuje mistrzów pióra, nie śpiewa pieśni patriotycznych, nie robi całego szeregu idiotyzmów i zbędnych posunięć, które są udziałem pozostałych, obecnych tu autorów, ze mną włącznie. To czyni jego twórczość świeżą i nowatorską. Niektórych, przyzwyczajonych do rozmaitych bon mots, poutykanych gdzie popadnie, może to rzeczywiście nudzić, ale tak w ogóle nudne nie jest. Wrogość wobec Toyaha okazują zaś przeważnie ci właśnie ludzie, którzy powyższe rozpoznali i się tego przestraszyli. Przestraszyli się, że oni tak nie potrafią, że muszą sięgać do tej całej warsztatowej taniochy, która jest udziałem choćby takiego Łysiaka. Ich celem jest bowiem trafienie do tak zwanego masowego odbiorcy, przy okazji zaś wygłaskanie własnych frustracji i pokazanie koleżankom z biura, że coś się tam czytało i panie tego, oglądało. Twórczość opartą na takich zasadach określam słowem - niepoważna, gorsza jest tylko twórczość oparta o ciągłe opowiadanie tych samych kawałów, w nadziei, że zgromadzeni tu autystycy i katatonicy będą klikać sztywnym palcem w klawiaturę, żeby przeczytać jeszcze raz swoją ulubioną frazę.

Z niejakim zdumieniem rozpocząłem lekturę blogów salonowych po wyborach. Oto szliśmy do tych wyborów z minami srogimi, z marsem na czole, niezbyt może pewni sukcesu, ale z wiarą weń mocną. Najważniejszym zaś hasłem wyborczym było rozliczenie winnych Tragedii Smoleńskiej. To co było przed wyborami oraz reakcja na klęskę stawia nas, ludzi mieniących się prawicą, zwolennikami reform, wolności, prawdy i w ogóle wszystkiego co najlepsze, w długim rzędzie wsiowych głupków. I trzeba to powiedzieć wyraźnie. I dodać jeszcze, że wsiowe głupki to nie jest jeszcze najgorsze z możliwych określeń. Można jeszcze powiedzieć – wkręceni, a jeśli wkręceni to przez kogo? To ważne pytanie. Można powiedzieć – cyniczne chamy. Tak, tak, można. Jeśli ktoś przez półtora roku nie zajmuje się niczym poza Smoleńskiem, a po przegranych wyborach otrzepuje rękawki i nadaje tak jakby nic się nie stało,zasługuje właśnie na takie miano. Określenia można mnożyć, a ja bym jeszcze dodał od siebie jedno – histeryczne baby. I płeć nie ma tu do prawdy żadnego znaczenia.

Jeśli ktoś chce mi powiedzieć, że nie taki był cel wyborczego zwycięstwa, że trzeba było zdobyć władzę i zmieniać kraj, niech się lepiej powstrzyma i przejrzy numery GP z ostatnich 18 miesięcy, a także numery GP Codziennej z ostatnich dwóch miesięcy. Celem wyborów i głównym motywem kampanii było rozliczenie Smoleńska. Wszyscy interesujący się tą sprawą mieli tego świadomość. W salonie publikowano na eksponowanych miejscach teksty dotyczące śledztwa, raportów i okoliczności, komentatorzy domagali się prawdy i czynili różne przygotowania do śledztw własnych. Pisano książki i pisze się je nadal, a wszystko po to, by poznać prawdę. Prawda jest bowiem najważniejsza. Trzeba stanąć w prawdzie. Spróbujmy więc to zrobić, na tyle, na ile ułomny warsztat autora tego bloga nam pozwoli.

Wybory przegraliśmy. Ludzie tacy jak wdowa po Januszu Kurtyce nie dostali się do parlamentu, a dostali się tam ludzie tacy jak były minister Duda. To że pani Kurtyka kandydowała do Senatu, a Duda do Sejmu nie ma tu znaczenia. On się dostał, a ona nie. Pani Kurtyka oparła swoją wyborczą narrację o Smoleńsk i rozliczenie. Przegrała. Oczywiście, że możecie mi tu wymienić tysiąc innych powodów, dla których nie udało jej się zdobyć mandatu, ale ja uważam, że ten jest najważniejszy. Duda zaś – człowiek, który w filmie „Mgła” mówi o tym, że zgodził się na przekazanie władzy Bronisławowi Komorowskiemu, bo prezydent Miedwiediew zadzwonił i powiedział, że para prezydencka na pewno nie żyje – jest od niedzieli posłem. Uważacie, że ci co na niego głosowali nie oglądali filmu „Mgła”? Że nie wiedzieli co on w tym filmie mówi? I kto do niego w tej sprawie dzwonił? Przypomnę – pan Turowski. Załóżmy jednak, że nie wiedzieli. Wtedy musimy przyjąć jakieś inne założenie, ot choćby takie, które da się usłyszeć w tak zwanych kuluarach – Duda to człowiek Ziobry, a Ziobro rośnie w siłę i może zagrozić Kaczyńskiemu. Wybierzcie sobie jedno z tych założeń, to które wydaje wam się lepsze. Oczywiście mam świadomość, że najlepiej jest udawać głupka i nie zmieniać ani na jotę tonu i stylu swoich wypowiedzi. Prowadzi to jednak wprost do jeszcze gorszych klęsk. Jeśli bowiem nie ma innych sposobów zdobywania wiedzy pozostaje nauka na błędach. Gdy ktoś nie korzysta nawet z tego – niech go trafi szlag i niech nie zawraca głowy. No chyba, że takie ma zadanie, że jest za to właśnie wynagradzany. Wtedy O'kay.

Cytowałem tu kilka razy, ale dla przypomnienia zacytuję jeszcze raz premiera rządu francuskiego, który musiał zmagać się z opinią publiczną po przegranej wojnie z Prusami (ach te bon mots, bez nich ani rusz), nazywał się ten człowiek Gambetta i po odkrojeniu od Francji Alzacji i Lotaryngii rzekł swoim rodakom co następuje – myślcie o tym zawsze, ale nigdy o tym nie mówcie. Było to w czasach kiedy walka polityczna prowadzona była w o wiele trudniejszych warunkach, przeciwnicy byli poważni, nie było telewizji, która mogłyby ich ustawić do ciosu, a na ulicach wybuchały prawdziwe rewolucje.

My mając świadomość w jaki sposób media pogrywają z Jarosławem Kaczyńskim, z PiS i prawicą uczyniliśmy ze Smoleńska temat publicystyczno rozrywkowy. Tak właśnie rozrywkowy, bo rozrywką jest publikowana właśnie w salonie24 książka pani Stanisławczyk. I wszyscy ci, którzy wpisują pod tymi fragmentami swoje entuzjastyczne recenzje to właśnie rozhisteryzowane baby. Powinni się wstydzić.

Przyjrzyjmy się teraz bliżej rozegraniu Smoleńska w wyborach ostatnich. I w ogóle tej całej kampanii. Kampanii, której nie było, ani po jednej, ani po drugiej stronie. Kampania bowiem to nie plakaty z krzywymi gębami porozwieszane na mieście. To – jak napisał telok – technologia i trzeba ją kupić. Do kupowania, co niektórzy jeszcze pamiętają, służą pieniądze. Jeśli cały ciężar tej kampanii spada na jedną niskonakładową gazetę, a w ostatniej chwili wydaje się – w celach kampanijnych – drugą podobną gazetą. Jeśli obydwie te gazety piszą prawie wyłącznie o Smoleńsku podgrzewając emocje, to można sobie – myślę, że z takim tokiem myślenia mieliśmy do czynienia – odpuścić resztę, czyli przemyślaną strategię uliczną. Przemyślaną czyli drogą. Nie znaczy to jednak, że odpuszczono sobie budżet na tę strategię przeznaczony. I dlatego ja prócz rachunku sumienia, do którego wzywał ktoś wczoraj sztab wyborczy PIS, chciałbym zobaczyć również inne rachunki z tej kampanii. Nikt mi ich oczywiście nie pokaże, tak samo jak nikt mi nie wyjaśni dlaczego w GP codziennej nie było relacji z wystąpienia Jarosława w Krynicy był zaś tam artykuł Roberta Tekieli o tym, że Bert i Ernie z ulicy Sezamkowej to pedały.

Wracajmy do Smoleńska i narracji zwanych prawicowymi. Ten, który stał za sprawą Smoleńska, musiał ją sobie dobrze zaplanować. To znaczy, że wliczył w koszta także to co będzie się rozgrywało po tym wydarzeniu oraz to w jaki sposób zachowa się tłum czyli my. Postawił na wybuch szlachetnej histerii i nie przeliczył się. Wybuch ten mógł mu zaszkodzić, ale Polacy są narodem przewidywalnym, ułożonym i naiwnym więc szlachetna histeria dała się łatwo skanalizować i przerobić na publicystykę. Publicystykę gazetową, której łakną przecież tłumy chcące dowiedzieć się prawdy. Trwało więc kilka śledztw, prowadzonych w warunkach wykluczających ustalenie czegokolwiek. Snuto najfantastyczniejsze teorie i podnoszono oczy ze zgrozy przy tym snuciu. Z drugiej strony niejaki Osiecki właził na drzewo i pisał, że nic się właściwie nie stało. Myśl, że trzeba rozliczyć winnych i zależy to do wygranych wyborów była gdzieś tam obecna, ale coraz słabiej i słabiej. Zapomnieliśmy bowiem, że to nie my odpowiadamy za kampanię, my mamy tylko głosować. Odpowiedzialność bierze kto inny. I my nie mamy na to wpływu bezpośredniego. Wpływ pośredni mieliśmy i na ten wpływ liczył bardzo Ten, Który Zaaranżował To Wydarzenie – ostatecznie pogrążyliśmy sprawę Smoleńska stawiając ją w oczach ludzi nie chodzących na wybory, obok Trójkąta Bermudzkiego i świateł z Roswell. Doszło do tego oczywiście nie tylko z naszej winy. Umiejętnie podbijano piłeczkę takim choćby Osieckim. Czynić to będzie się nadal, ale nie sądzę by ktoś się tym przejął, entuzjazm będzie wielki.

Uważam, że komisja Antoniego Macierewicza powinna pracować w najściślejszej tajemnicy. Nic, ale to nic absolutnie nie powinno się przedostawać do opinii publicznej z tego co tam się ukazuje oczom śledczych. Bo zakładam, że są jacyś śledczy i oni rozumieją o co chodzi. Smoleńsk to sprawa poważna, sprawa najwyższej wagi i wymagająca poważnych i daleko odbiegających do standardów posunięć. W oczach opinii publicznej należało ją od razu przesunąć do sfery sacrum, a jeśli już coś o tym pisać, w sensie – jakąś publicystykę to w oparciu o własne doświadczenia. Przypomnę teraz coś o czym niewielu pamięta – Oranje chyba, napisał tekst zaraz po 10 kwietnia, no może miesiąc po Tragedii, że na polu pod Smoleńskiem nie pojawił się ani jeden polski dziennikarz. Ani prawicowy, ani lewicowy. To o jakiej przepraszam publicystyce my tu gadamy? To nie jest żadna publicystyka tylko propaganda wymierzona ostrzem w naszą pierś w dodatku.

Tak więc to co mieliśmy przed obecnymi wyborami, było propagandą, w której wszyscy uczestniczyliśmy. Zakładam, że zostaliśmy w to wkręceni, choć muszę przyznać, że moja wiara w organiczny idiotyzm dziennikarzy jest słaba, zaś wiara w premedytację, złą wolę, lenistwo, przewalanie budżetów i temu podobne sprawy wielka i solidnie umotywowana. Zakładam jednak wkręcenie i organiczny idiotyzm. Czynię to dla higieny psychicznej. Swojej i czytelników.

Pora na wnioski. Wskutek przegranych wyborów parlamentarnych temat najważniejszy, temat z którym szliśmy do trzech po kolei głosowań, został zmarginalizowany i będzie marginalizowany jeszcze bardziej. Odbywać się to będzie nie przez wyszydzanie i pomniejszanie bynajmniej, ale przez pełne bólu i zrozumienia współczucie oraz przez sugestie, że trzeba już skończyć z rozdrapywaniem ran. Wywoła to – przewidziane i wliczone w koszta – reakcje emocjonalne, polegające na wzmożonym kupowaniu książki pani Stanisławczyk oraz skupienie uwagi na sprawach bieżących. Przewiduję, tak en block, że tak zwana bieżączka będzie dominować przez najbliższe półtora roku. Przykład bieżączkowania dał nam już wybitny prawicowy historyk Sławomir Cenckiewicz pisząc książkę o tym, że Kiszczak to fajtłapa i przekręciarz oraz porzucając dla tych rewelacji biografię Ignacego Matuszewskiego. Zapytany – why? Odpowiedział – bo są bieżące, ważniejsze sprawy. O'kay. Są.

Najważniejszą bieżącą sprawą będzie zakończenie prezydencji. Potem wypory w Rosji, a potem coś na co wszyscy czekamy! ME w piłce nożnej! Ileż to się będzie można napisać notek, ile anegdot przypomnieć, ile żartów opowiedzieć, hej! Już się niektórzy doczekać nie mogą. Ja osobiście obstawiam, że mistrzem zostanie Rosja, na drugim miejscu Polska, trzecie Niemcy, a czwarte Ukraina. A wy jak myślicie?

Po zakończonych ME większość z tych, którzy nie chodzą na wybory i tych którzy mogliby w jakiś sposób powrócić do tematu Smoleńska już to z powodu wrodzonej wrażliwości, już to przez ciekawość, z trudem będzie przypominać sobie kto to taki ten Kaczyński i co mu się stało. Czasu nie da się zatrzymać. Chyba, że ktoś ma odwagę i siłę na aranżowanie wydarzeń poważnych, od których wszystko zastyga wokół. Ale my nikogo takiego nie mamy. Wskutek błędnego rozpoznania tego co nam zrobiono zamieniliśmy się w stado baranów, które nie odróżnia cyrku od tragedii, serialu od pogrzebu i propagandy od publicystyki. Kiedyś zaś ktoś próbuje nas z tej drogi zawrócić szydzimy zeń i wyklinamy go, to bowiem co cieszy nas najbardziej to wspólne przeżywanie emocji, najlepiej silnych. Oni to wiedzą i umieją wykorzystać. Pozdrawiam wszystkich, mimo ponurego nastroju i zapraszam na stronę www.coryllus.pl. Prawie nie pisałem o Smoleński. Dwa teksty zaledwie, jeden o Jarosławie Kaczyńskim, drugi o Lechu. Ten drugi to opowiadanie, znajduje się w tomie „Atrapia” i nosi tytuł „Duża kaczka”.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

14-10-2011 [10:27] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

a wogóle to zpupczaj na nowy onet zwany nowym ekranem

razem z toba to nie jestesmy my
ty zaliczasz sie do zbioru oni

dobrze to rozumiesz manipulatorze niewiarygodny

Obrazek użytkownika Kris

14-10-2011 [11:08] - Kris (niezweryfikowany) | Link:

ile twoich tekstow ukazalo sie na tym forum ?
tak latwo przyklejasz latke innym ?
chyba nie zrozumialec (nie doczytales) tekstu

ps. nadajesz sie do onetu a co do zbiorow to cos ci sie chyba pozajaczkowalo - wskazana wizyta u specjalisty

Obrazek użytkownika Coryllus

14-10-2011 [11:43] - Coryllus | Link:

Dzięki. Zwróćcie Państwo uwagę na zdjęcie, które redkacja przykleiła pod tym tekstem. Ja nie wiem czy to są jakieś jaja, czy ktoś w ogóle rozumie tu słowow "stosowność". O'kay, biznes to biznes, ktoś płaci za panienki w bikini, ma panienki w bikini.

Obrazek użytkownika bolo

14-10-2011 [10:31] - bolo (niezweryfikowany) | Link:

Napewno bedzie wiadomo dlaczego i kto odpowiada za SMOLEŃSK, pytasz dlaczego tak się stało -to jest pytanie do ??Polaków -pozwolili na gruba kreske,dali soba manipulować,doprowadzili do tego że do dnia dzisiejszego system komunistyczny i jego SŁUGUSY w Polsce nie ponieśli odpowiedzialności choćby moralnej gdzie ZDRADA powinna być nazwana zdradą ,a donoszenie złem które powinno sie potępiać ,powinnismy spytać sie wszystkich tych którzy mówili o Polsce a myśleli o swojej kieszeni czy o swoim przeroście formy nad treścią(próżność,wybujala ambicja, parcie na szkło)),ba do dziś nie chcą znać przyczyn klęski Polski(moim zdaniem te wybory są klęską prawicy)ci wszyscy którzy dla podłechtania swojej pruzności udzielaja wywiadów w tvn i Gwartej i tym podobnych mediach,wszystko to wskazuje że praca komunistycznych ideologów nie była daremna zatruli polski naród ,a narazie miema zabardzo nikogo kto by tę rendencję zmienił ,bo prawica w obliczu TEGO ZAGROZENIA NIECHCE SIĘ oczyścic z V-kolumny i połączyc w tylko jednym celu ZMIEŚC z zycia publicznego ludzi utozsamianych z TARGOWICA

Obrazek użytkownika Jurand

14-10-2011 [10:42] - Jurand (niezweryfikowany) | Link:

to lepiej napić się wódki niż pisać bo żółć nas zaleje :)). Spokojnie nie takie rzeczy nasza ojczyzna widziała , miała i przetrwała , na wszystko przyjdzie czas , pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł , a Smoleńsk jest takim kęsem którym w przyszłości udławią się nie tylko nasze "elity". Wybory to tylko element krajobrazu , sztafaż a naród to żywa tkanka która nieustannie się regeneruje w przeciwieństwie do polityki
która coraz bardziej przypomina starą zdartą jesionkę zalatującą naftaliną.

Głowa do góry i wszystkiego dobrego !

Obrazek użytkownika ksena

14-10-2011 [13:15] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

milczenie o Smoleńsku ,oczywiście.To milczenie też jest wpisane w koszta tych którzy za Smoleńskiem stoją i z aptekarska dokładnością przewidują reakcje społeczeństwa.Oczywiście w tych zamierzeniach najlepiej nic nie mówić i nie pisać,bo nie uchodzi,bo wybory ,bo prezydencja i dotąd trwać w tym milczeniu przez lata,aż wszyscy zapomną ,a członkowie komisji wymrą śmiercią naturalną.To milczenie to wspaniały prezent dla naszych rządzących,może mniejszy dla mediów ,bo z braku tematu do opluwania muszą znajdować inne.Nie widze ,żeby sprawa Smoleńska była nadmiernie eksploatowana w wyborach i mediach zresztą podnoszą ja teraz tylko prawicowe media,a tych jest niewiele.Czy one wg Pana też powinny zamilknąć ? A nie za dużo było tego milczenia juz wcześniej ? Wielka ,pełna godnosci i wyrozumiałości cisza ze strony dziennikarzy,blogerów,komentatorów kiedy zaszczuwano L.Kaczyńskiego w sposób tak okropny i ordynarny.że nam zwykłym ludziom nie mieściło sie to w głowie,czy ta cisza coś zmieniła ? Nie w tej chwili jest jeszcze gorzej,jeszcze ordynarniej i bardziej chamsko,tylko dlatego,ze milczeniem dano przyzwolenie.I tak bedzie ze Smoleskiem.Zaraz sie dowiemy,ze jesteśmy dojrzałą demokracją,że Polacy zrozumieli w swej,, zbiorowej mądrości''kto jest winien katastrofie,ze opozycja sama sie osmieszyła broniac zmarłego prezydenta i załogę.O takie milczenie Panu chodzi ?

Obrazek użytkownika Coryllus

14-10-2011 [15:08] - Coryllus | Link:

Nie, oczywiście, że nie, lepiej pisać książki takie jak pani Stanisławczyk. To o wiele lepsze. I jakie wzniosłe przy tym.

Obrazek użytkownika leszek hapunik

14-10-2011 [15:45] - leszek hapunik (niezweryfikowany) | Link:

całkowicie się z Tobą zgadzam. Coryllius chciał być super mądry , a wyszło jak zawsze. Gdyby nie upartość Pana Macierewicza "raport Millera " byłby jeszcze gorszy, byłby polską kopią raportu Maku.To jemu zawdzięczamy ,że nie ma mowy o naciskach czy lądowaniu na "chama". Może niewiele ,ale jednak coś.Druga sprawa to niby ta "klęska wyborcza".Pytam jaka klęska? Czy zostaliśmy rozbici, ubyło mam ludzi tak samo myślących? Czy tuskowi i palikotowi udało sie przetrzebić nasze szeregi?. Nie, bo jak od lat jest nas około 30% procent Narodu i wciąż trwamy na pozycjach mimo zmasowanego ognia znieważania. Tylko naiwny mógł sądzić , że przejmiemy władze. Jesteśmy dalej silną opozycją i dlatego jest to raczej przegrana tuska niż nasza.Czy chciałbym abyśmy przejęli część ich elektoratu. Mie chcę. Wolę dalej nosić głowę w chmurach , niż równać do poziomu chamów i półgłówków.Lepiej skupmy się na przekonaniu do siebie tych, którzy nie poszli do wyborów.Dlatego wkurza mnie panująca na Niezależnej pogrobowa cisza i otępienie. Ludziska ocknijcie się i radujcie się, że dalej jesteśmy razem i że może nie tym razem , ale i tak kiedyś zmienimy Polskę na nasze wyobrażenie.

Obrazek użytkownika Coryllus

14-10-2011 [22:27] - Coryllus | Link:

Mówi się upór leszek nie upartość. Tylko naiwny mógł sądzić, że przejmiemy władzę? Ja tak sądziłem. I nie tłumacz prosze, że tak naprawdę to Tusk przergał, bo się ośmieszasz.

Obrazek użytkownika nemo

14-10-2011 [15:32] - nemo (niezweryfikowany) | Link:

SZ.Coryllusie,komu potrzebna jest Polska?Ok.25mln "Polaków"[niegłosujący,oraz głosujący na PO,RPP,SLD,PSL],pokazało,że ma Polskę głęboko we w du..e.Jeżeli mord smoleński nic tych ludzi nie obchodzi i dalej udzielają poparcia bandzie zdrajców i morderców,to znaczy,że Polski już nie ma.Na nic strategie wyborcze,teksty Twoje,Seawolfa,Rolexsa i innych.Ilu Was czyta?nic nie znacząca grupka myślących ludzi.Dla tych 25 mln Polsza czy Polska,nie zrobi żadnej różnicy.Poprostu trzeba jechac,nikt nie woła i tyle.Serdecznie pozdrawia wk...wiony i pozbawiony cienia nadziei.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

14-10-2011 [16:13] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie,

Gratuluję wspaniałego tekstu!!!

Przy okazji trafiłem na Pański inny tekst pt. "Pan Jarosław", którego ze wstydem przyznaję nie znałem. To najlepszy tekst, jaki moim zdaniem ukazał się ostatnimi laty na Niezależnej.pl.
Serdecznie Panu za ten tekst dziękuję!!!

Ponieważ tekst mi umknął chciałby Pana z ciekawości zapytać, czy Gazeta Polska ten tekst przedrukowała? Jeśli nie, to będę musiał zweryfikować zdanie o niej.

A propos, gorąco Pana zachęcam do przeczytania mojego po-wyborczego tekstu pt. "Bilans", patrz: http://niezalezna.pl/17527-bilans Dotyczy działalności blogerów na Niezależnej.

Jeszcze raz dziękuję Panu za tekst pt. "Pan Jarosław" i gorąco pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Andrzej W.

14-10-2011 [20:47] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link:

"(...)Ponieważ tekst mi umknął chciałby Pana z ciekawości zapytać, czy Gazeta Polska ten tekst przedrukowała? Jeśli nie, to będę musiał zweryfikować zdanie o niej(...)".
To na jaką prasę się Pan przerzuci?
A czytać można do woli na Niezależnej.I wydrukować sobie. I w ramki oprawić.Zatem po cóż ten wtręt nt.GP?

A przy okazji,cóż się Panu w tekście "Pan Jarosław" tak spodobało?
"Dziadunio", czy "staruszek".
Poza tym podany przez Pana link nie tyczy "działalności blogerów na Niezależnej". Jest opisem Pańskiej rzekomej działalności.I krytyką PIS.
Podane przez Pana fakty trudno zweryfikować.

Zamach Smoleński był zbyt słabo przez PIS artykułowany.
Antoni Macierewicz zbyt na uboczu w ostatnich dniach był.
A poza tym, czy kwestia Zamachu Smoleńskiego może być poruszana zbyt mocno?

Obrazek użytkownika Coryllus

14-10-2011 [22:28] - Coryllus | Link:

Ty to nawet głową za mocno nie możesz poruszyć.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

14-10-2011 [22:50] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link:

Czyżby Coryllus teraz na agenta wpływu szykowany był?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-10-2011 [01:15] - Krzysztof Pasie... | Link:

Panie Andrzeju. Pora już późna więc radzę się udać na spoczynek, nim Pan znowu coś chlapnie od rzeczy. Sen odświeża umysł. Dobranoc. Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Roth

15-10-2011 [00:17] - Roth (niezweryfikowany) | Link:

Panie Andrzeju W. znowu cos nie wyszlo. Gdyby Pan bardziej uwaznie czytal (a tego wymaga sie juz w mlodszych klasach szkoly podstawowej)szczegolnie te czesc "Tyle razy oglaszano go (J.Kaczynskiego) juz politycznym trupem, a on tyle razy podnosil sie z upadku, ze dzis wszyscy ci heroldowie cywilnej smierci boja sie zagrac zalobna melodie". I dalej " ...poniewaz taki polityk, jak Pan Jaroslaw nie zdarzy sie w Polsce przez nastepne piecdziesiat lat." Caly ten tekst wjatkowo cieplo i rzeczowo przedstawia prezesa Kaczynskiego okreslajac nawet jego miejsce w historii Polski. Slusznie zatem Pan Pasierbiewicz pisze "To najlepszy tekst, jaki moim zdaniem ukazal sie ostatnimi laty na Niezaleznej.pl" Pan zdaje sie uczepil sie nie tekstow tylko NAUCZYCIELA AKADEMICKIEGO. A przy okazji panskie wulgane slowo uzyte ostatnio na blogu Seamana nie pasuje do Niezaleznej.pl
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Andrzej W.

15-10-2011 [00:46] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link:

Panie Roth, problem z Panem polega na tym, że Pan Panie Roth,a właściwie Panie Franz rozgrywa tu swoją osobistą grę.I ściga mnie po różnych blogach.
Pański problem polega jeszcze na tym, że to Pan niedokładnie przeczytał tamten tekst.
I że tacy, jak Pan, Coryllus, czy p.Pasierbiewicz chcą "wyjątkowo ciepło" mówić o Premierze Kaczyńskim jako o "dziaduniu" oraz widzieć Go już "w historii".
Premier Kaczyński jeszcze na emeryturę się nie wybiera.

P.S.Nie Pan mi będziesz dobierał słowa.Admini wpuścili?
Zatem nie Pańska sprawa.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-10-2011 [01:10] - Krzysztof Pasie... | Link:

Odnoszenie się do Pańskiego komentarza zdaje mi się bezcelowe.
Jednakże polecam Panu mój tekścik na Salonie24 pt. "Kompleks Jarosława", oczywiście jeśli Pan zdoła ogarnąć.
http://salonowcy.salon24.pl/34...

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Coryllus

14-10-2011 [22:25] - Coryllus | Link:

GP nie drukuje moich tekstów. I ja do tego nie tęsknię.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-10-2011 [01:02] - Krzysztof Pasie... | Link:

Serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Maksymilian

14-10-2011 [15:56] - Maksymilian (niezweryfikowany) | Link:

Czytając tekst stwierdzam, że autor jest przeciw, a nawet za.
Jeśli chodzi o milczenie: milcząc przez prawie 50 lat w sprawie Zbrodni Katyńskiej uzyskaliśmy niewyobrażalny sukces. Zbrodnia Katńska stała się zdarzeniem katyńskim, a Polacy ponieśli tam zasłużoną karę.

Obrazek użytkownika ksena

14-10-2011 [18:05] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

ironia niepotrzebna i trochę w stylu ,,a u was biją Murzynów''.Trudno mi się ustosunkowac do irytujacego Pana patosu zawartego podobno w książce pani Stanisławczyk,nie znam ksiązki ani autorki i dalej pozostaję w słodkiej nieświadomości co gorsze patos czy milczenie.

Obrazek użytkownika Gość

14-10-2011 [20:25] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

"...rozrywką jest publikowana właśnie w salonie24 książka pani Stanisławczyk."
Coryllus nie napisał ani słowa o patosie w tej książce. Czy mamy pamięć tak krótką, że nie sięga nawet czterech czy pięciu akapitów?

Obrazek użytkownika demmo

14-10-2011 [22:47] - demmo (niezweryfikowany) | Link:

Smoleńsk jak i sytuacja polityczno gospodarcza to tajemnica Poliszynela