Brońmy się przed oszustwem

Dwa dni temu byłam w Domu Kultury przy ulicy Łowickiej w Warszawie na szkoleniu dla przewodniczących komisji wyborczych.

Szkolenie było bardzo dobrze przygotowane, a wykładowcy kompetentni. Nie zmienia to faktu, że w czasie zajęć natychmiast ujawniony został przez słuchaczy jeden ze sposobów oszukiwania w trakcie wyborów. Otóż druk zaświadczenia uprawniającego do głosowania w innej niż właściwa komisji nie jest to druk ścisłego zarachowania. W nagłówku nie musi mieć pieczęci urzędu wydającego takie zaświadczenie. Jedynym wymogiem formalnym jest, żeby pod zaświadczeniem figurowała pieczątka z imieniem i nazwiskiem osoby je wydającej.
Przewodniczący komisji wyborczej nie może sprawdzić czy ta osoba rzeczywiście pracuje w gminie i czy była uprawniona do wydawania zaświadczeń, bo nikt mu w trakcie wyborów takiej informacji nie udzieli

Powiedzmy, że znam kogoś pracującego w gminie (na przykład woźną). Taka osoba bez trudu może mi wydać dowolną liczbę czystych formularzy. Wypisuję na siebie kilkadziesiąt zaświadczeń i podbijam pieczątką starszy referent Jan Kowalski, która należała kiedyś do znajomego pracującego w Spółdzielni Pracy Zbędny Trud, zlikwidowanej 20 lat temu. ( mam podobną pamiątkową pieczątkę). Robię sobie wycieczkę po Polsce i głosuję gdzie mi przyjdzie ochota. Nikt nie jest w stanie zakwestionować mego zaświadczenia. Za każdym razem grzecznie oddaje oryginał komisji, bo mam same oryginały.

Miła pani prowadząca zajęcia powiedziała, że jeżeli w skali kraju wydadzą na przykład milion takich zaświadczeń, a ze statystyk wyniknie, że na podstawie zaświadczeń głosowało milion dwieście osób, ktoś będzie musiał wyciągnąć wnioski.
Wcale nie jestem o tym przekonana. Nikt nie wyciągnął wniosków z wyjątkowego odsetka głosów nieważnych w wyborach samorządowych..

Proszę mi nie zarzucać, że podsuwam pomysł oszustwa. Ci, którzy oszukują mają takich pomysłów do woli. Ważne jest, żeby przewodniczący komisji i mężowie zaufania interweniowali przy każdym podejrzeniu oszustwa, pomimo, że powiedziano im, że to bezskuteczne.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika stokolesny

07-10-2011 [10:13] - stokolesny (niezweryfikowany) | Link:

Szanowna Pani Izabelo !!!

nie można Pani nic zarzucić poza tym, że jest Pani świetnym obserwatorem co jest zaletą człówieka prawego, albowiem ten "numer" stosują od wilu lat ale jest wiele innych sposobów fałszowania stosowanych wszędzie bez wyjątku w mniejszym lub większym zakresie w zależności od monolitu możliwości, dlatego kontrola przedstawicielska wraz z mężami zaufania to konieczność obligatoryjna ograniczająca "tzw. okazję która czyni złodzieją (oszusta)", a ograniczone zaufanie z jawną kontrolą wszystkich dziedzin życia publicznego w tym szczególna kontrola wyborów to podstawa funkcjonowania państwa prawa, a w dniu wyborów wszystkie służby publiczne powinny strzec przestrzegania prawa w lokalach wyborczych od zamknięcia urn aż po liczenie głosów z pełnym zapisem audio-video, a protokół powinien być wydrukowany, podpisany i opięczętwany oraz wydany w tylu egzemplarzach ilu mężów zaufania zażąda jego wydania, co gwarantuje pełne możliwości kontrolne

prawdziwa demokracja to niczym nieograniczone:
1. wolność słowa
2. i patrzenie na ręce władzy

z poważaniem
stokolesny

Obrazek użytkownika Andrzej S.

07-10-2011 [10:44] - Andrzej S. (niezweryfikowany) | Link:

Zupełnie nie pojmuję, dlaczego stawiając krzyżyk w jednej kratce, wszystkie pozostałe mam zostawić nietknięte, czyste, puste. Toż to zachęta, wymarzony sposób na fałszerstwo - każdy, kto będzie miał dostęp do tej karki może w dowolnej pustej kratce postawić następny krzyżyk (lub wiele krzyżyków w wielu kratkach!) i mój głos, oddany przykładowo na PiS, stanie się głosem nieważnym. Władze III RP doskonale o tym wiedzą i w wielu wypadkach zabezpieczają się przed taką możliwością oszustwa każąc, np. wypełniającemu formularze urzędowe, wpisywać coś w puste rubryki (np. "nie", "nie dotyczy"). Tylko kartka wyborcza wystawiona jest na niczym nieskrępowaną możliwość fałszowania.
To tylko jeden przykład, jak Pani wskazuje Ustawodawca (PO+PSL) i "Państwowa Komisja Wyborcza" zadbali, aby takich możliwości stworzyć jak najwięcej.
Więc jaki jest prawdziwy wynik wyborów? Czy tak ma wyglądać demokracja?

Obrazek użytkownika Joanna Cieszkowska

07-10-2011 [14:51] - Joanna Cieszkowska (niezweryfikowany) | Link:

Tak to prawda moze dojsc do sytuacji ze autokarem osoby beda podwozone do glosowania z jednego wojewodztwa do drugiego, albo pociagiem. Jak mozna temu zapobiec, POlska jest mala. Osoba ktora glosuje w innym miejscu od swojego zamieszkania powinna byc wprowadzona na specjalna liste. Sprawa powinna byc skonfrontowana z miejscem zamieszkania. Jest to bardzo powazna sprawa. Czy ktos ma inny lepszy pomysl?