Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nikt nie jest wolny od swojego mózgu
Wysłane przez elig w 22-09-2011 [18:25]
-- od schematów myślowych zakorzenionych w umyśle. Ta dość oczywista prawda, która jednak często uchodzi naszej uwadze, przypomniana została przez prof. Zybertowicza w artykule "Dwa kroki do IV RP". Ja zapoznałam się z tym tekstem w książce Zybertowicza "Pociąg do Polski - Polska do pociągu" /każdemu mogę ją polecić/. Pierwotnie ukazał się on w "Naszym Dzienniku" w kwietniu 2011 /TUTAJ/ Autor postulował w nim po pierwsze , wzmacnianie obozu niepodległościowego, a po drugie szukanie porozumienia z tymi, co głosowali na PO. Stwierdził: "Trzeba wytwarzać (...) nowe więzi społeczne, mnożyć kapitał społeczny, gromadzić to, czego obóz niepodległościowy ciągle ma zbyt mało". Drugim ważnym zadaniem jest przezwyciężanie podziałów , świadomie tworzonych przez władze, a zwłaszcza przez ich propagandę. Należy powstrzymać ucieczkę Polaków od polityki i rozmawiać z tymi, co maja różne od nas zdanie.
Andrzej Zybertowicz kończy artykuł słowami: "Zatem moja rada prosta: uczmy się - nawzajem - umiejętności przywódczych i wyciągajmy rękę do tych, co spoza ciągów liter snutych przez "Gazetę Wyborczą" nie widza już swojej ojczyzny.(...) Nie jest przecież tak, ze po naszej stronie jest 100% racji, a po ich stronie tylko samo zło. Zacznijmy od próby zrozumienia, dlaczego nas się boją, dlaczego nas nie rozumieją.". Profesor kontynuował te myśli także podczas wykładu wygłoszonego przed namiotem Solidarnych 2010 w dniu 20.09.2011 /TUTAJ/. Skrytykował wtedy polska prawicę za nieumiejętność współdziałania, a jej liderów za nazbyt rozbudowane ego uniemożliwiające zawieranie kompromisów.
Poglądy prof. Zybertowicza są mi bardzo bliskie. Sama często pisałam, że wymyślanie ludziom od lemingów i wykształciuchów do niczego nie prowadzi, syn komunistycznej szui wcale szują być nie musi, a zwolenników można zdobyć tylko poprzez przedstawienie atrakcyjnej wizji lepszej Polski. Niestety, schematem zakorzenionym w umysłach prawicowców jest: "Kto nie z nami, ten jest przeciw nam". Prowadzi to do nietolerancji na jakiekolwiek rożnice poglądów, mnożenia wrogów i nieustających wojenek między prawicowymi "kanapami".
Dziś właśnie mamy przykład tego w dziedzinie prasy. Bloger Chinaski opisał w swojej notce /TUTAJ/ jak prawicowa podobno "Rzeczpospolita" zaatakowała piórem Michała Szuldrzyńskiego "Gazetę Polską Codziennie". Dopiero później do nagonki przyłączyła się "Gazeta Wyborcza". "Gazeta Polska" stale podgryza "Uważam Rze", a dzisiejszy numer "Gazety Polskiej Codziennie" na ostatniej stronie przypina łatkę nowo powstającemu tygodnikowi "Wręcz Przeciwnie" /w poprzedniej wersji zatytułowanego "Wprost Przeciwnie"/. Jak się na to patrzy, to ręce i spodnie opadają. Czy ktoś kiedyś widział, by "GW" atakowała "Politykę", a ta ostatnia "Newsweeka". Oni umieją tworzyć wspólny front.
Przesłanie profesora Zybertowicza nie może jakoś dotrzeć do adresatów.
Komentarze
22-09-2011 [19:08] - ksena (niezweryfikowany) | Link: przyznaję Pani rację ale
nie bardzo wiem dlaczego chwalic GW za brak krytyki np.,,Polityki'' czy ,,Newsweeka''przeciez one wszystkie piszą tak samo i to samo.Musiałaby się GW w ten sposób krytykować sama.Uwazam tez,że obdarzanie kogos epitetem leming czy wykształciuch nie jest dotkliwsze niż niż bydło,wataha,swołocz ( to slowa Michnika) czy suczki.Zbyt długo prawica pokornie zezwalała na obrzucanie jej najgorszymi wyzwiskami,skutków doświadczamy właśnie teraz ,bo arogancja ,prostactwo i ordynarne zachowania PO stały sie normą i nie przeszkadzają polskiej obyczajowości.
22-09-2011 [21:22] - elig | Link: @ksena
Nie mam zamiaru chwalić "GW", ale chodzi o o, że te pisma nie żrą się ze sobą, przynajmniej publicznie. Jest coś niedobrego w tym, że jeśli ktoś próbuje zrobić coś nowego po prawej stronie sceny politycznej, to od razu jest ostro atakowany właśnie z tejże strony
22-09-2011 [22:10] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link: Kto tu kogo o drogę pyta ?
Czyżby tak trudne było do odkrycia po co był stworzony NE i Uważam,Rze ? Nie po to aby przekonać lemingów i bezmózgów głosujących na PO, ale aby zaproponować tym, którzy potrafią czytać, PIS-bis lub "light" jak kto woli. PJN też był na to pomyślany, a dodatkowo wsparty przez w/w. Proszę nie szerzyć demagogii, że prawica (czytaj PIS) = "Kto nie z nami, ten jest przeciw nam". Proszę dodać do tego jeszcze następne hasło, że "PIS nie ma zdolności koalicyjnej". Czytuję Pani posty i sądziłem, że stać Panią na więcej. Przesłanie profesora Zybertowicza, ze wszech miar słuszne, ale nie upoważnia do formułowania postulatu założenia różowych okularów i nie widzenia rzeczy takimi jakie są. Na pewno on tak nie myśli i tego nie mówi. Nie uwierzę , że nie widzi Pani różnicy między "podgryzaniem" przez niektórych publicystów z GP swoich kolegów z Rzeczpospolitej czy Uważam, Rze , a atakami idącymi w sukurs GW,Wprost i reszty polskojęzycznych. Jeżeli ma Pani dzisiaj inną alternatywę niż PIS, proszę zdradzić co to jest i nie pisać, że ręce opadają.
23-09-2011 [13:18] - elig | Link: @szara_komórka
W tekście nie wspomniałam ani jednym słowem o jakiejkolwiek partii politycznej. Postulaty prof. Zybertowicza dotyczyły działań oddolnych i komunikacji między konkretnymi ludźmi, a nie walki stronnictw politycznych. Chodziło m.in. o to by spotkania towarzyskie nie zaczynały się od deklaracji "nie mówmy o polityce, bo się pokłócimy". Ten komentarz jest właśnie przykładem myślenia schematami. W ogóle nie zajmowałam się PiS, a zostałam ustawiona na pozycji wroga tego ugrupowania, tylko dlatego, że wspomniałam krytyczne o niektórych gazetach. To jest najlepszy przykład stosowania zasady: "kto nie z nami, ten jest przeciw nam' i braku tolerancji dla choć trochę odmiennych poglądów. Łatwo się przekonać, co mówi Zybertowicz, gdy się kliknie w pierwsze /TUTAJ/ od góry. To link do jego artykułu. Co to znaczy "stać Panią na więcej"? Więcej czego? Ten argument o atakach GW i Wprost, to tylko wersja słynnego: "a u was Murzynów biją" :)))
23-09-2011 [17:44] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link: "nie wspomniałam ani jednym słowem o jakiejkolwiek partii"
-schematem zakorzenionym w umysłach prawicowców jest: "Kto nie z nami, ten jest przeciw nam". Prowadzi to do nietolerancji na jakiekolwiek różnice poglądów, mnożenia wrogów i nieustających wojenek między prawicowymi "kanapami" - To o czym, o kim to jest? A jaką realną siłę polityczną widzi Pani po prawej stronie jak nie PIS ? Tak, profesor Zybertowicza mówi o działaniach jednostek, ale Pani w komentarzu pozwoliła sobie sprowadzić to do prawicowych "kanap". I proszę teraz nie udawać, że to co Pani napisała , to Pani nie napisała. Czymże, jak nie przykładem myślenia schematami jest "dorabianie gęby" prawicy (wojenki między prawicowymi "kanapami"). Artykuł profesora Zybertowicza jest jasny i przesłanie jego czytelne. Pani komentarz wprowadza elementy, których profesor Zybertowicz właśnie zaleca unikać. Nie chciałem ustawiać Pani na pozycji wroga PISu, chociaż, z ostatniego zdania w moim wpisie, można odnieść takie wrażenie. I na koniec. To nie chodzi o tolerancję dla choć trochę odmiennych poglądów, ale niezgoda na powielanie opinii wytworzonych i wytwarzanych dla utwierdzenia w odbiorcach niezdolności prawicy do konstruktywnego działania. Tego Pani nie powinna robić. Komu o to chodzi? Musi Pani sobie sama odpowiedzieć.
30-09-2011 [14:38] - gosc (niezweryfikowany) | Link: "Niestety, schematem
"Niestety, schematem zakorzenionym w umysłach prawicowców jest: "Kto nie z nami, ten jest przeciw nam"."- Droga Pani, ten schemat działa również, a moze nawet mocniej, po stronie lewaków. Proszę dokładniej przyjrzeć się tzw. Salonowi.