Czy wojaże Tuskobusem nie skończą się z hukiem?

1. Minęły zaledwie dwa dni podróżowania przez Premiera po Polsce Tuskobusem, a już nazbierało się tyle poważnych zastrzeżeń co do tego wojażowania, że można by nimi obdzielić przynajmniej kilka kampanii wyborczych.
Na początek wątpliwość najważniejsza, jak można pogodzić rządzenie 40-milionowym krajem, kierowanie pracami Rady Unii Europejskiej i podróże po różnych częściach naszego kraju przez 3 tygodnie?
Na zdrowy rozum nie można, więc widać,że Platforma podporządkowała wszystko kampanii wyborczej. Zresztą decyzję o tym aby nie skracać kadencji Parlamentu i nie przeprowadzać wcześniejszych wyborów i w związku z tym kierować pracami UE podczas kampanii wyborczej, Donald Tusk podjął ponad rok temu.
Wtedy uznał on,że nie jest ważny był interes naszego kraju tylko interes partii, bo przecież pokazanie się obok takich przywódców UE jak Kanclerz Angela Merkel czy Prezydent Nikolas Sarkozy to dla kampanii wyborczej, wręcz bezcenne.
2. Okazuje się także, że Premier Tusk , który przez 4 lata był wręcz hołubiony przez mainstreamowe media, nie jest przygotowany do odpowiadania na drażliwe pytania, które zadają mu zwykli ludzie kiedy wysiądzie z autobusu.
Już rolnik z powiatu przysuskiego Stanisław Kowalczyk parę tygodni temu, kiedy niespodziewanie pojawił się przed kamerami, które miały transmitować miłą i przyjemną rozmowę Tuska z poszkodowanymi przez huragan producentami papryki, narobił Tuskowi sporo kłopotu swoim pytaniem „Panie Premierze jak żyć”.
Okazało się wtedy ,że zawsze sprawny językowo i skory do rozmowy Premier tym razem jakby zapomniał języka w gębie i po kilkudziesięciu minutach został przez swoich urzędników ewakuowany z zagrożonego terenu.
3. Teraz zaczyna się podobnie. Już wizyta Premiera w Chełmży nie należała do przyjemnych ,bo na rynku pojawiła się grupa kibiców miejscowego klubu piłkarskiego, którzy mieli kilka transparentów z hasłami z których „Tusk matole twój rząd obalą kibole”, należało do najłagodniejszych.
Wczoraj w podwarszawskim Piastowie, tylko drobiazgowa trwająca około 40 minut kontrola przeprowadzona przez policję spowodowała, że kibice nie mogli wejść na otwarte spotkanie z Premierem.
Ale to jest dopiero początek akcji kibiców. Przy pomocy internetu zwołują się na kolejne spotkania z Premierem i znając determinację tego środowiska, można być pewnym,że nie ustaną w wysiłkach aby do takich spotkań jednak doszło.
4. No i są także zwykli ludzie, którzy mimo starannej selekcji gości spotkań z Tuskiem, przedzierają się przez kordony policji ochroniarzy i działaczy Platformy. Tak było właśnie w Piastowie, gdzie przeciwnikom Tuska udało się rozwinąć transparent z napisem „Dosyć kłamstw”.
Zaprzyjaźnione media mimo,że starają się przemilczać incydenty z których wynika, że nie wszyscy Polacy „kochają” Premiera, musiały jednak to wydarzenie pokazać i cały wysiłek PR-owców Tuska aby pokazywać tylko ładne obrazki z jego udziałem, poszedł na marne.
W następnych dniach przy kolejnych podróżach Premiera tego rodzaju incydentów, zapewne nie da się uniknąć i mimo tego, że zaprzyjaźnione media, będą dalej chronić rządzących, to do opinii publicznej choćby za pośrednictwem internetu dotrą informacje, że nie wszyscy Polacy cieszą się na spotkania z szefem rządu.
Jeżeli więc po badaniach poparcia dla Platformy w najbliższych dniach okaże się, że notowania tej partii wcale nie rosną, to podróże premiera Tuskobusem zakończą się szybciej niż zaczęły.
Tuskobus miał być ostatnią bronią Platformy, która pomoże notowaniom tej partii oderwać się od notowań Prawa i Sprawiedliwości. Szybko się może okazać, że to gwóźdź do trumny tej partii.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika struś

21-09-2011 [09:11] - struś (niezweryfikowany) | Link:

Aż boję się pisać, ale chyba Donald Tusk się nie przejmie taką opinia jak moja. Uażam, że te wojaże tuskobusem to zła strategia, wszędzie można spotkać kogoś niezadowolonego, a na takie zarzuty brak jest dobrych odpowiedzi. To,ze "premier rozmawia ze zwykłymi ludźmi" to nieco za mało, skoro w tych rozmowach cierpi jego "wyidealizowany wizerunek"....

Głosując na PO ludzie głosowali (zwłaszcza ci standardowo niezdecydowani) na wyidealizowany wizerunek. każde "odbrązawianie" powoduje stratę tych wyborców, którzy nie kierują się jakimiś głębszymi przesłankami, ale "wrażeniem"......

więc dla mnie to akurat błąd Tuska i jego sztabowców.....

Poza tym widać, że premier jest zmęczony - to nie umknie kamerze.... i powoduje szok poznawczy u wyżej wymienionej grupy wyborców, co zamieni się na ich nieobecność przy urnie....

Innym przypadkiem - jest taki drobiazg - w związku z wydarzeniami finansowymi TV pokazuje Rostowskiego - a to nie jest najlepsza twarz do promowania (wyidealizowanej" platformy. Nie bez znaczenia było oglądanie Rostowskiego i spadki w sondażach......

Co do pomyslów PiSu - to nie tylko aniołki, dla większości niezdecydowanego elektoratu ważnie są nie tylko panie ale przystojni panowie..... bo to kobiety tworzą ten "niezdecydowany kierujący się wrażeniem" elektorat w przeważającej części.....

Obrazek użytkownika stanczykbłazen

21-09-2011 [09:34] - stanczykbłazen (niezweryfikowany) | Link:

Największy mam żal do nich za kłamstwa właśnie.Dopiero dziś usłyszałam w tv info jak prezydent powiedział o sprawie utajnienia informacji publicznej, że jest to dyrektywa unijna i jeśli jej nie wprowadzimy , to będziemy płacić dużą karę. To Unia łamie prawa człowieka i to Unia wydaje te głupie dyrektywy, i to Unia coś chce ukryć przed narodami, które wstąpiły do tego kołchozu. Dlaczego dyrektywy unijne wprowadza się w tajemnicy?

Obrazek użytkownika Bwana Kubwa

21-09-2011 [10:52] - Bwana Kubwa (niezweryfikowany) | Link:

A niech mu dętka strzeli w tym PeKaeSie.

Obrazek użytkownika Hermenegilde Panzerfaust

21-09-2011 [12:36] - Hermenegilde Pa... (niezweryfikowany) | Link:

białoruska ciężarówka z przemęczonym kierowcą ...
http://www.youtube.com/watch?v...

Obrazek użytkownika zet

21-09-2011 [12:45] - zet (niezweryfikowany) | Link:

Zaopatrzą ich w specjalne karty wstępu i Tusk będzie miał przed kimś znowu kłamać.Będzie w swoim żywiole jak nic.
Czytaliście o prowokacji dziennikarskiej dotyczącej "spontanicznych "wizyt Tuska w małych miejscowościach?

Obrazek użytkownika cogito

21-09-2011 [14:06] - cogito (niezweryfikowany) | Link:

"Na początek wątpliwość najważniejsza, jak można pogodzić rządzenie 40-milionowym krajem, kierowanie pracami Rady Unii Europejskiej i podróże po różnych częściach naszego kraju przez 3 tygodnie?"
No właśnie. Zatem pytam ministra Grasia co się Niemcom nie kłania. Czy ten właśnie premier może tracić czas na oglądanie zajęć z w-f gdzieś w jakiejś szkole? Czy powinien przyjmować zaproszenie pani dyrektor szkoły, która chce pochwalić się organizowaniem zawodów ( jak sama mówi). Czy Pani dyrektor zawsze chwali się swymi sukcesami gościom "gdzieś z drogi, których wypada przyjąć w murach szkoły"? Czy wypada premierowi w czasie kampanii wyborczej zahaczać o szkoły , aby narazić się na jątrzący i oczywiście niesprawiedliwy zarzut, że wykorzystuje szkoły do kampanii ( co jest wierutną nieprawda, jak powiedział wiarygodny Graś)?
I ostatnie pytanie do niezłomnego Grasia: Dlaczego nie szanuje się naszej inteligencji? Czy to jest tylko rozpaczliwa próba sznurowania dżdżownicą własnej niekompetencji i niezgodnego z prawem zachowania premiera, czy to zwykła arogancja władzy?

Obrazek użytkownika AnKa

21-09-2011 [19:09] - AnKa (niezweryfikowany) | Link:

Poza autobusem przewodniczący partii. Co ma się jak koń do koniaku. Może coś pokręciłem?

W RMF ie słyszałem dzisiaj premiera mówiącego że przyjmie w autobusie sprawozdanie Rostowskiego i wyrzuci go po drodze z autobusu. No lekko zwolnimy "zażartował". Nie szanuje nawet żyjących ministrów.

Poza autobusem Tusk udaje premiera. W rzeczywistości prowadzi kampanię wyborczą. Jak? Jak może.
Z kolei Graś twierdzi ze te podróże to nie kampania. Więc co?

Pan Michnikowski kłamców nazwał szubrawcami. Ja Tuska i Grasia uważam za kłamców.

Obrazek użytkownika LB-NY

21-09-2011 [20:37] - LB-NY (niezweryfikowany) | Link:

Niezaleznie jak sie to bekowisko skonczy a nie trzeba byc Einsteinem, zeby to odgadnac, sukces murowany. Im wieksza klapa tym wiekszy sukces.
Tylko czy da to odpowiedz na takie proste pytania: gdzie sie ulotnily pozyczone pieniadze, ile wzrosna koszty utrzymania po zadzialaniu pakietu klimatycznego czy wogole beda jakies pieniadze z EC w sytuacji kiedy EC przezywa twarde ladowanie?
Szkoda, ze ludzie w Polsce o to tak rzadko pytaja.

Obrazek użytkownika RYSK

22-09-2011 [01:31] - RYSK (niezweryfikowany) | Link:

odpowiednio dlugi i trwaly--tego msobie i POLSCE zyczymy!!