Staszczyk - neutralizator

Ideologia komunistyczna doprowadziła do perfekcji w kreowaniu i tworzeniu różnego rodzaju neutralizatorów wobec nieprzychylnych jej zjawisk. A to stworzono opozycję demokratyczną czy ugrupowania sojusznicze, dla ukazania rzekomego pluralizmu. A to ugrupowanie księży – patriotów, aby w ten sposób niweczyć wrogie knowania kościoła katolickiego. Taki neutralizator ma prosty cel. Niby przebrać się w szaty czegoś przeciwnego, walczącego z ideologią, tak by w ten sposób uwiarygodnić się jako przeciwnik systemu, po czym rzecz jasna głosić teorie jak najbardziej dla tego systemu korzystne.

W zeszłym tygodniu niepokorny z UK wskazał na wywiad jakiego w maju udzielił dla Nowej Trybuny Opolskiej Kazik Staszewski: http://niepokornyzuk.salon24.p... i http://www.nto.pl/apps/pbcs.dl... Wywiadu w którym uczciwie Kazik przyznał się zaślepieniem obowiązkową w 2007 roku nienawiścią tudzież niechęcią do PIS. Rzecz nawet miała szerszy rezonans w salonie. No więc trzeba było odpowiednią ją zneutralizować i w tym celu sięgnięto po leadera grupy T. LOVE – Zygmunta Staszczyka, który oto udzielił wywiadu tygodnikowi „Wprost” – brak dostępnej, darmowej wersji w sieci.

Wywiad jak zwykle należy przeczytać w całości, a nie opierać się na streszczeniu z Onetu, które już szyje z niego swoją opowieść, o tym, że główna myśl Staszczyka jest taka, że Kaczyński to człowiek wojny, który żyje zamachem smoleńskim, a PO mimo, że coś tam coś tam nie najlepiej, to jednak dużo buduje i trzeba na nich głosować, a w ogóle to polityka to jedno wielkie bagno i nigdy pod żadnym pozorem nie wolno ufać wodzowi (czemu tym ludziom wódz kojarzy się tylko z Hitlerem, a nie np. z Piłsudskim, Sobieskim, Chrobrym, Juliuszem Cezarem, Churchillem, de Gaullem czy chociażby Mahatmą Gandhim).

Z wywiadu wyciągnąłbym takie fragmenty. Ten w którym Muniek dla swoje uwiarygodnienia, przyznaje się, że trochę przesadził w 2007 roku z tym strachem przed PISem i straszeniem nim innym, charakteryzuje dość pochlebnie Kaczyńskiego, że inteligentny i polityk, i jak wygra to tragedii nie będzie. Po czym jednak twardo deklaruje swoje poparcie dla PO, bo dużo jeździ po kraju i widzi, że dużo się buduje. Wielokrotnie było już wspominane, że hasło „Polska w budowie” jest w pewnym sensie majstersztykiem propagandowym i podprogowym, bo trudno powiedzieć, że w Polsce nic się nie buduje. Jeno człowiek inteligentny, odpowiedzialny za siebie, za innych i za państwo musi patrzeć szerzej i pytać, za ile to się buduje, po co się to buduje, jak to się buduje i czy to się ostatecznie zbuduje. Bo rozkopać kraj przed wyborami to nie sztuka, dokończyć tego (aż się ciśnie bon mot Leszka Millera) dzieła, to będzie dopiero podstawa całościowej oceny, a tu ja mam pewne poważne wątpliwości co do talentów tej ekipy do kończenia spraw. Bo to, że z hukiem oni start umieją ogłaszać, to doskonal wiemy (ileż to ofensyw było legislacyjnych, programów, obietnic) gorzej tylko u nich z wykończeniem.

Wniosek z tego płynie dla zwykłego objadacza polityki, że faktycznie jest lekka przesada z tym najeżdżaniem na Kaczyńskiego, ale głosować trzeba jednak na PO, co w efekcie końcowym jest jednak wyrokiem śmierci dla Rzeczypospolitej w postaci kolejnej kadencji „cudaków”.

Kwestia druga istotna to opowieść Kazika o tym, że gdy niegdyś w pociągu mocno deklarował swoje poparcie wyborcze dla Hanny Gronkiewicz-Waltz to przygodny podróżny zadeklarował mu, że nie kupi od niego żadnej już więcej płyty. I to ewidentnie Staszczyka zabolało, bo on bardzo chciałby oddzielić Staszczyka publicznego, publicznie głoszącego swoje poglądy, od Staszczyka muzyka, który żyje ze sprzedaży płyt. Niektórzy artyści mogli by się o takie rozdział obrazić, wszak sztuka przez nich wykonywana to ma być odzwierciedlenie własnego ja. Tutaj jednak chodzi o pieniądze. Wniosek jaki stąd płynie to właśnie konsekwentnie deklarować swoje przywiązanie i poparcie do PiS, Kaczyńskiego i realnej reformy naszej Rzeczypospolitej, a bronią bardzo skuteczną jest sięganie po bojkot ekonomiczny, towarzyski tych, którzy wierzą w obietnice cudaków, w to że największym zagrożeniem dla Polski są moherowe babcie, no i rzecz jasna wierzącym w to, że 130 tonowe samoloty rozwalają się o samotne brzozy.

Kwestia smoleńska, to kwestia trzecia z której widać, czego Staszczyki boją się najbardziej. Bo jeżeli padają jakieś komplementa pod adresem Jarosława Kaczyńskiego to zaraz są one neutralizowane tym, że w Smoleńsku dostał on polityczne paliwo, a przecież tam nie stało się nic innego jak zwykły wypadek, a i ogólnie państwo nasze zdało egzamin. Uparcie będę się trzymał tezy, że dla większość Polaków nie dopuszcza do siebie myśli o zamachu w Smoleńsku przed strachem o to, że kończy się dla nich i dla nas wszystkich epoka spokojnego i słodkiego życia. Dla Staszczyka to by oznaczało przede wszystkim koniec zarobków z jednak tak przyjemnego zarobku jakim jest granie.

Wreszcie kończąc znęcanie nad Staszczykiem. Warto jeszcze zastanowić się nad jego kręgosłupem artystycznym i tym czy artysta ten ma jakąś myśl do przekazania. Skoro uczciwie deklaruje, że nie będzie już pisał ani wykonywał szczegółowych i konkretnych tekstów dotykających naszej codzienności, a zajmie się jakimś ogólnikami i ponadczasowymi frazesami. To jak to właściwie z tymi ludźmi jest znają się oni na polityce – i można się ich myślami przejmować, poświęcać im uwagę i polemikę, czy są to jednak totalni ignoranci polityczni – nie godni żadnej uwagi, a przede wszystkim pieniędzy wydawanych na płyty.

PS
Swoją drogą z repertuaru T. Love najbardziej lubiłem kawałek Stokrotka, i chyba nawet na te wszystkie rozważania Mundkowe rzuciłbym te nonszalanckie: "Stokrotka, stokrotka, stokrotka..."

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika łysy

19-09-2011 [22:26] - łysy (niezweryfikowany) | Link:

"większość Polaków nie dopuszcza do siebie myśli o zamachu w Smoleńsku przed strachem o to, że kończy się dla nich i dla nas wszystkich epoka spokojnego i słodkiego życia"

- jak nie będziemy gotowi poświęcić życia dla ojczyzny to w krótkim czasie tej ojczyzny możemy nie mieć.

Obrazek użytkownika Gosia

20-09-2011 [13:15] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

A po to ,żeby wszystkie kanalie typu Muniek Staszczyk odkryly swoje brudne oblicza. Dzisiaj wynioslam kubel z plytami Staszczyka na śmietnik. Niech i wykonawca tam pozostanie....

Obrazek użytkownika hera

20-09-2011 [16:44] - hera (niezweryfikowany) | Link:

Jedzie se szofer ciezarowka.
Zatrzymuje ja tzn. ciezarowke, ksiadz, bo mroz i do parafii daleko.
Alisci szofer(tak sie wtedy mowilo) byl politycznie swiadomy, wiec pyta:
Ksiadz patriota?
No, niby tak.
To zapierd..j sku ..nu na piechote!