Przyznanie Polaków do błędu?

Gdyby spojrzeć na temperaturę naszej kampanii wyborczej to pewnie mało kto uwierzyłby, że do wyborów zostały raptem tylko 3 tygodnie. Gdy przypomnę sobie jakie burzliwe były dyskusje 4 lata temu, kiedy to wszyscy z uśmiechem zabierali babci dowód i pędzili budować II Irlandię, przy okazji znając wszelakie ceny kurczaków, gazu i jabłek, to dzisiaj mamy wręcz przysłowiową ciszę przed burzą. Nawet spoty wyborcze są jakieś odpolityzowane i pozbawione gorączki. PSL sobie tańczy i namawia do głosowania na PSL bo z dziewczynami z tej partii można pograć w tenisa i aczkolwiek nie tylko. Platforma na jakimś spocie wskazuje na Lewandowskiego i Buzka i mówią, że to jest ta drużyna, która zdobędzie nam 300 mld Euro z tych które nie pójdą na ratowanie Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Włoch… podczas gdy ja zawzięcie nie mogę sobie przypomnieć jakiejkolwiek gry zespołowej dla dwóch osób i chyba bardziej adekwatne jest tu słowo debel.

Na ulicach się nic o wyborach nie mówi. Nikt nie przeżywa, ani zawzięcie dyskutuje o tym kto i dlaczego na kogo będzie głosował. Totalna cisza. Cisza także wśród sondaży. Gdy jednego dnia sondaże pokazuję dwukrotną przewagę Platformy nad PiSem to następnego dnia Premier Tusk z Platformy mówi o tym, że nie będzie łatwo wygrać i wygrana nie jest pewna. Po kompromitacjach biur sondażowych chyba tylko jeszcze czarodzieje – politolodzy lubujący się w układaniu tabelek i rozrysowywaniu grafów z poparciem mogą do nich jeszcze przykładać jakieś znaczenie. Zawzięcie milczy Prezydent Komorowski, którego jedyne ruchy wyborcze to ich rozpisanie i wiosenna deklaracja o tym, że niekoniecznie, idąc nową ścieżką interpretacji naszej konstytucji, musi desygnować na premiera lidera zwycięskiego ugrupowania. Odzyskane CBA pewnie chciałoby zdetonować jakąś aferę dorszową czy wieśmacową aby uderzyć w PIS, ale jedyne co się udało to atak w b. polityka PiS będącego Prezydentem Starachowic. Temperaturę wyborczą podwyższa może jedynie sprawa z Nergalem, ale jednakże wobec grozy kryzysu gospodarczego czy naszych relacji z Rosją będzie to jednak rzecz bagatelna.

Premier Tusk im bliżej wyborów tym jest bardziej ignorowany przez zagranicznych przywódców. Premier Litewski po spotkaniu z Premierem Tuskiem deklaruje coś całkowicie odwrotnego niż ogłasza to wszem i wobec nasz Premier. Na ważniejsze spotkanie przedstawiciele naszego Rządu, mimo prezydencji, nie są wpuszczani. I jedynie co mogą nasi rządzący robić to puszyć się i napinać, kim to oni nie są, i kto to z nim się nie liczy, i słać apele a to o Trybunał Haski dla przywódcy Syrii, a to o nowe rozdanie w strefie EURO etc.. Takie coś na wzór szaleństwa osoby niegdyś sprawnej, która popada w obłęd, ale wciąż jej się wydaje że jest ważna i wydaje dyspozycje nieistniejącym dywizjom czy rozporządza nieistniejącym majątkiem i nawet nie wie, że postępowanie o jej ubezwłasnowolnienie jest jak najbardziej serio i zbliża się ku końcowi. I stąd ta cisza przyglądających się, bo oni wiedzą, że od tej osoby już nic nie będzie zależało.

Niezależnie od wyniku wyborczego czeka nas i Rzeczpospolitą bardzo trudny okres. Może faktycznie lepiej się wyśmiać dzisiaj – nie rozmawiać dziś o polityce, o sprawach wielkich, bo te za niedługo dotkną nas przerażająco blisko. A może nawet całkiem dobrze jest niezdawać sobie z tego sprawy? Nie ma w takim momencie też sensu pisać o możliwych koalicjach. Może się zdarzyć tak, że o wszystkim będą decydować pojedyncze osoby, które na tyle uświadomią sobie grozę sytuacji, że uciekną od szyldów partyjnych i postarają się coś uczynić dla dobra Rzeczypospolitej.

Wybory 2011 roku to wybory w ciszy. Ciszy sumienia większości Polaków, którzy 4 lata temu z taką radością, werwą i zapałem obalali 50 letnie rządy Kaczyńskich.. znaczy się dokładnie to niespełna 2 letnie, ale pewnie co niektórym tak się zdawało. To jest kwestia tego czy Polacy będą umieli się przyznać do błędu, jakim cztery lata temu było powierzenie sterów Rzeczypospolitej cudakom od Donka. Obawiam się tego, że szkoła III RP, która polega na tym aby nigdy nie przyznawać się do własnych błędów – co zostało dość ciekawie wyrażone w filmie „Młode Wilki” – jeśli twoją rękę złapią na kradzieży to powiedz, że to nie twoja ręka, a co pewnie ma i przyczynę w tym, że stanowi to kolejną linię obrony przed powzięciem odpowiedzialności za 45 lat komunizmu w Polsce, do takiego rachunku sumienia nie dopuści. Jak wiemy co prawda z każdym rokiem i rozwojem nauki potrafimy zbadać coraz więcej rzeczy i coraz więcej wiemy, to jednak psychika człowieka, jego myśli i sposób myślenia są tak samo nieodgadnione, jak od początku ludzkości. I teraz kwestia tego czy większość Polaków co prawda głośno nie przyzna się do błędu, ale wewnątrz to uczyni i 9 – tego po prostu nie pójdzie do wyborów, czy jednak nie przyzna się i wewnętrznie i zewnętrznie i do wyborów pójdzie i z mniejszą lub większą radością zagłosuje na fachowców od drugiej Irlandii.. czy kto tam wie co w drugiej kadencji zapragną nam zbudować.

Wiem, że nic nie wiem. No może jedynie to, że jedna Rewolucja była w 1789 roku. Potem w 1917, a teraz rok jest 2011 i może wahadło ludzkości znów zmieni bieg, a wybory 2011 roku będą wyborami ostatnimi dla Polaków. Wszak przecież Słowianie pierwotni wybierali swoich władców i urzędników na wiecach, a dopiero później stwierdzono, że ta władza powinna przypadać jedynie książętom… a Polacy wielokrotnie w tej kadencji udowodnili, że co prawda happeningi to i nawet czynić umieją, wiedzą doskonale kto z PIS jakie gafy popełnił, to jednak poważniejsze życie publiczne ich przerasta i nie nadają się do decydowania o losach państwa.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jawa

17-09-2011 [08:31] - Jawa (niezweryfikowany) | Link:

Mam nadzieją, chociaż podobno nadzieja to matka głupich, że do zrealizowania tej tragicznej wizji nie dojdzie.

Obrazek użytkownika stanczykbłazen

17-09-2011 [08:43] - stanczykbłazen (niezweryfikowany) | Link:

Najgorsze to to, że przez te ostatnie 4 lata miało się wrażenie ,że ktoś rządzi nami z zewnątrz.Wszystko robiono przeciw NARODOWI. Tylko premier wiedział czego chcą POLACY, żadnych konsultacji , żadnego referendum nie było potrzeba.''Smutno mi Boże"