Szwajcarzy troszczą się o Polaków!

Rankiem z darmowego agorowego „Metra” powiało optymistycznym tytułem, że oto Szwajcarzy ruszyli z odsieczą kredytową. Artykuł opisał radość naszych polskich kredytobiorców w tejże walucie, to że znów nastąpiło coś czego ekonomiści najwięksi świata nie przewidywali, że oto w ciągu chwili cena franka spadła o 30 groszy. Zaznaczono, że naszych kredytobiorców jest ponad 700 tysięcy i wrzucono wzmiankę, że Szwajcarzy mają po prostu dość drogiego franka bo to niekorzystne dla ich gospodarki zbudowanej na eksporcie ich towarów.

Tak właściwie patrząc na użyte w tytule słowo „Odsiecz”, na rozłożenie akcentów w niniejszym artykule, gdzie zwrócono uwagę na 700 tysięcy polskich kredytobiorców, a nie podano informacji o wysokości Szwajcarskiego eksportu, o tym jak w skutek zmiany ceny franka zdrożały szwajcarskie towary i kto, jakie państwo, w miejsce opuszczone przez Szwajcarów i ich zbyt drogie produkty, gotowe byłoby wejść, to odnieść można wrażenie, że zasadniczą przyczyną takiej decyzji Banku Konfederacji Szwajcarskiej była troska Berna o los polskich kredytobiorców, którym podrożała rata kredytu. Słowo odsiecz, to przecież dla nas Wiedeń i Król Jan III Sobieski i tym samym znaczenie jego oznacza zupełnie bezinteresowną pomoc, robioną z nakazu serca, miłości i honoru. I gdzieżby tam teraz w tej euforii pani Edyty, czytelniczki Metra z Warszawy, która z okazji decyzji Banku Szwajcarskiego bieży kupować lody i ciastka, próbować wytłumaczyć jej, że ona jest tylko pobocznym beneficjentem tej decyzji, że tak właściwie to nikt na ani w Polsce, ani w Szwajcarii ani na całym świecie nie przejmuje się jej wysokimi ratami, a decyzja była podyktowana tym aby Szwajcarzy mogli nadal zarabiać i utrzymywali się na zdobytych rynkach ze swoimi produktami. A gdy będzie to korzystne dla Szwajcarskiej gospodarki, dla obywateli Szwajcarskich to Bank Szwajcarski wycofa się ze swojej decyzji, nie troszcząc się zupełnie o panią Edytę i nawet zapominając o ciastkach i lodach na tą radosną okoliczność kupionych.

Właściwie można mi zarzucić, że czepiam się radości ludzkiej, albo że znów chcę dowalić MWzWM (aa pamiętajcie moi drodzy, żebyście 9 października nie zapomnieli zagłosować na PO!! bo Kaczor i CBA o 6 rano) we frankach solidnie zadłużonych. Bardziej jednak chodzi o to aby pobudzić w naszym narodzie wolę do bycia podmiotem polityki i światowej gospodarki, niż jej przedmiotem. Pani Edycie ktoś kiedyś powiedział, że kredyt trzeba brać we franku, bo to modne a poza tym frank stanieje, a na pewno nigdy nie zdrożeje. Nikt nie wtłoczył w Panią Edytę informacji, że jej los bardziej zależy od rodzimej gospodarki, od tego czy pan Heniek, bezrobotny sąsiad znajdzie pracę, czy zostanie wybudowana droga w jej gminie i to jest droga do tego aby stać się podmiotem spraw międzynarodowych. Nie, Pani Edyta w swoim mniemaniu biorąc kredyt we franku została przyjęta do bardzo poważnego klubu i los swój związała ze Szwajcarską gospodarką. Szkoda tylko, że Szwajcarska gospodarka nie odwzajemniła tej relacji, bo czy ktoś do prawdy wierzy, że Bank Szwajcarski będzie się przejmował losem pani Edyty? Bank Szwajcarski powie, że jak cena Franka znów podskoczy to problem ma pani Edyta albo Rząd w Warszawie, a nie oni.

Bank Szwajcarski kurs franka związał z Euro. Nie związał tego kursu z polską złotówką. Co oznacza, że jak euro pójdzie w górę w stosunku do złotówki to frank również. Oczywiście redaktor metra zapewnia, że Euro jest mniej narażano na spekulacje walutowe. Ale dolar też kiedyś był silną walutą, funt szterling – a gdzieżby w życiu atak spekulantów, frank szwajcarski – pan raczy żartować, jen – tą gospodarkę tylko trzęsienie ziemi mogłoby zmieść. Więc jestem ciekaw kiedy znów dowiemy się o problemach frankowych kredytobiorców i usłyszymy wołanie od nich o kolejną odsiecz, bo ekonomiści są znów zaskoczeni, że Euro tak podrożało.

W całej historii z Frankiem znów wychodzi nasza zaściankowość, i to nie u tych, którzy z naszego zaścianka są dumni, ale u tych którzy koniecznie z zaścianka chcą uciec i w żaden sposób się do niego nie przyznawać. Tylko w najskrajniejszym zaścianku jest przekonanie, że oto wszyscy na ten zaścianek patrzą i przejmują się jego problemami – ponowię pytanie, ile straciła szwajcarska gospodarka przez wysoki kurs franka? Już marginalnie można wspomnieć o tym, jak to zaścianek ma potrzebę swojej promocji, już nawet byle czym, skoro sięga się po argument, że najbardziej znany Polak poza granicami Rzeczypospolitej to Adam Darski, stąd też jego promocja w TVP jest nakazem naszego interesu narodowego. Wreszcie ta zaściankowa tępota: kredyt we Franku lepszy niż w złotówce, bo na franku są niemieckie napisy i ludzie jakich nie znam, a na złotówce znani ale przecież tacy nudni Mieszko I czy Bolesław Chrobry.

I będzie żył teraz nasz nowoczesny zaścianek mitem kolejnym, że oto nad ich losem czuwa bezpośrednio Bank Szwajcarski! A skoro on czuwa, to oni nad Polską, nad Panem Heńkiem czuwać nie muszą, miejsc pracy tworzyć nie muszą i mogą jak zwykle skomentować, że sam(a) jest sobie winien (winna), że pijak i złodziej i wychowany w komunistycznej mentalności. No cóż wasz wybór, jak będzie kolejna odsiecz to zapewne nie wszyscy zmieścicie się w domu u Polańskiego, a my sobie tutaj na naszym polskim zaścianku damy jakoś radę!

http://www.emetro.pl/emetro/1,...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

07-09-2011 [23:14] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny Autor objawia swoje wlasne "zasciankowe" kompleksy. Kredyt we franku nadal wychodzi taniej niz w zlotowkach wiec branie go jest podyktowane tym, co autor ceni u Szwajcarow - dbaniem o wlasny interes. Nie musi to miec nic wspolnego z wybiciem sie z polskiego "zascianka". Moja corka ma taki kredyt i ani przez moment ani ona ani ja nie wiazalismy faktu brania kredytu we frankach z zasciankiem!
Co do dawania sobie rady - mysle, ze damy sobie rade nie gorzej niz Autor w swoim "zascianku". Ja zarabiam w walucie obcej wiec gdy zlotowka gwaltownie spadnie to dla nas rata kredytu de facto sie nie zmieni.
Spotykam ostatnio wprost obrazliwe insynuacje z roznych stron w stosunku do osob bioracych kredyt we frankach. Prosze sobie wyobrazic, ze ci kredytobiorcy tez mieszkaja w Polsce i dobrobyt innych mieszkancow Polski jest tez powiazany z tym czy frankowi kredytobiorcy beda mogli splacac kredyty. Jest to zwiazek nie slabszy niz wplyw bezrobotnego sasiada na dobrobyt panstwa. Czytalem juz, ze kredyty frankowe byly brane z chciwosci. To raczej pochwala bo znaczy, ze faktycznie byly korzystniejsze niz zlotowkowe. Szanowny Autor diagnozuje, ze byly branie z checi pokazania sie poza "zadsciankiem". Zeby byc "chciwym" trzeba umiec kalkulowac co sie oplaca; Autor wprost przeciwnie - sugeruje, ze kredytobiorcy akurat nie potrafia kalkulowac. Zdecydujcie sie Panowie nareszcie czy frankowi kredytobiorcy zasluguja na pogarde bo potrafia kalkulowac zyski i koszty czy tez zasluguja na pogarde bo nie potrafia ich kalkulowac. W obu przypadkach jest do nich zastosowana szkola PO - gdy cos robia to zle, gdy tego nie robia to tez zle.

Obrazek użytkownika akcja glowka

08-09-2011 [05:33] - akcja glowka (niezweryfikowany) | Link:

ci co wzieli kredyt
i
nie zarabiaja w walucie obcej
( ruble )

Obrazek użytkownika jarek

08-09-2011 [06:38] - jarek (niezweryfikowany) | Link:

To sa Tuska wyborcy ,to ja szarak mam ta wiedze a chodzi o to, nerwowa sytuacja Tuska nie wie czy wygra wybory, on to wie ze maga sie od niego odwrocic a szkoda bylo by tych 700000tys.glosow .I stad ten zabieg PO-wyborach wroci wszystko do normy, kto moze wziac kredyt we Frankach chyba nie powiecie ze ja i biedni.

Obrazek użytkownika Sizar

08-09-2011 [19:07] - Sizar (niezweryfikowany) | Link:

tuż przed...

Pewnie są tacy, którzy mieli.