Premier Maciuś Pierwszy!

Pamiętacie, jak to Palikot zażądał kategorycznie natychmiastowego opublikowania badań lekarskich Prezydenta Kaczyńskiego? Zostało to przywitane życzliwym szmerem aprobaty, jako oczywiste prawo wyborców do znajomości stanu zdrowia urzędników publicznych. Donald Tusk, jeśli mnie pamięć nie myli, demonstracyjnie opublikował swoje badania, a brukowe tygodniki akurat przypadkiem zamieściły kilka zdjęć Premiera grającego w piłkę, że niby taki sprawny. Jak widzę, zakres badań był dalece niekompletny, biorąc pod uwagę nowe wspomnienia tegoż Palikota o swych dawnym koledze.

Oczywiście, nie trzeba nikomu przypominać, że, gdy Donald Tusk został zawiadomiony, że nie będzie jednak kandydował na Prezydenta, a kandydatem został Bronisław Komorowski, żadne badania nie były już potrzebne, podobnie, jak nagle przestały być potrzebne znajomość języków i znajomość życiorysu potencjalnej First Lady, czyli małżonki kandydata. Nagle zniknęły z TVN szampańskie żarciki o nieznajomości języków europosłów i sztubackie telefony dzienikarzy podszywających się pod zagranicznych dziennikarzy, żeby się ponabijać na antenie, jak zaskoczony rozmówca duka „łelkom ewrybady”, albo „Aj em bizi”. Oczywiście, w momencie, gdy kandydatem został Komorowski, takie żarciki stały się gwałtownie niemodne, podobnie, jak zdjęcia Pani Komorowskiej, najściślejsza tajemnica sztabu PO, niczym rozkład lotów w Szymanach.

Ale to szczegół, bo ważniejsze stało się to, że stan zdrowia kandydata stał się nagle jego najbardziej prywatną sprawą, a pytanie o badania- najnikczemniejszym grubiaństwem. Dopiero po wyborach okazało się, a i to nie tak do końca, że kandydat przeszedł bardzo poważną operację, a, co gorsza, liczne wpadki i gafy, które stały się już kultowe i zyskały swoją nazwę własną „bronków” to nie żadne przypadkowe incydenty, tylko wynik postępującego nieubłaganie schorzenia, o którym jeszcze chyba usłyszymy, jeśli Pan Prezydent nie powściągnie swojej nieposkromionej chęci powiedzenia czegoś publicznie od czasu, do czasu, ujawniając coraz słabszy kontakt z nabytą kiedyś wiedzą na temat historii, czy gramatyki.

Piszę to właściwie przy okazji, bo impulsem było, co innego, mianowicie lektura wspomnienia ex-posła Palikota o swym dawnym pryncypale. Otóż pisze on, jak wschodzi kiedyś do kancelarii i słyszy łomot dobiegający z gabinetu Premiera. Łup! Łup! Łup! Wchodzi i co widzi? Pan Premier w nienagannym niebieskim garniturze ostrzeliwuje piłką roślinę stojącą w rogu gabinetu. Roślinę znaną, jako ulubiona roślina Leszka Millera.

Sam fakt, ze premier rządu polskiego trzyma piłkę w swoim gabinecie, budzi lekko rozbawione zainteresowanie. No, cóż, lubi, to trzyma. Fakt, że się nią bawi w tym gabinecie w czasie pracy, świadczy już o dwóch innych rzeczach, że nie traktuje swojej pracy zbyt poważnie, a właściwie, że umysłowością przypomina Króla Maciusia Pierwszego z książki Korczaka, albo sytuację z książki „Książę i żebrak”, gdzie nastolatek postawiony nagle w sytuacji go przerastającej używa królewskiej pieczęci państwowej do tłuczenia orzechów.

Chłopcy z podwórka dorwali się do gabinetów i skaczą po kanapach w dzikiej radości, chichocząc dziko, jaki to świetny numer wykręcili i patrzcie, nikt się nie zorientował. To właściwie najlepsza ilustracja czteroletnich rządów Donalda Tuska. To znaczy, właściwie rządów nie bardzo wiadomo czyich, ale Donald Tusk to firmuje swoim nazwiskiem, jak słup. Powiedziałbym, że twarzą, ale przy ostatnich wyborach firmował nie tyle swoja twarzą, ile postacią jakiegoś chłopca o podobnych rysach. Nie wiadomo, zdjęcie z rodzinnego albumu, czy dzieło Photoshopa.

Ale jest jeszcze coś, co wykracza poza to niedojrzałe, infantylne kopanie piłki w gabinecie Premiera. Coś dziwnego musi siedzieć w głowie Donalda Tuska, bo to nie pierwszy raz, gdy mimochodem słyszymy o tym, że darzy on swoich przeciwników jakąś obsesyjną nienawiścią- niszczenie rośliny tylko za to, że należała do ex- premiera Millera, trzymanie na swoim biurku figurki Prezydenta Kaczyńskiego na sprężynce, niczym figurki voo doo, to normalnych zachowań nie należy, choćby ktoś nie wiem jak przekonywał, że jednak należy i żeby nie przesadzać, nie jątrzyć i nie dzielić.

Ja, żeby być kapitanem, muszę przejść od czasu, do czasu drobiazgowe badania, włączając pytania, czy zdarza mi się słyszeć głosy z zaświatów, czy z jakichś dziwnych źródeł, podejrzewam, że takich pytań nie zadano na żadnym etapie castingu na Mężyka Stanu Panu Premierowi Donaldowi Tuskowi, a szkoda.

Jak sobie człowiek pomyśli, jaka to ekipa rządzi Polską, jak sobie popatrzy na Pana Prezydenta Bul- Komorowskiego, Pana Premiera Maciusia Pierwszego, Dziurawego Stefana, czyli Pana Wicemarszałka Sejmu, Pana Marszałka Senatu bezradnie usiłującego sklecić jakieś dwa zdania złożone, to czasem robi się zimno.

„Szkoda Polski”, jak stwierdził swego czasu Komorowski. Święte słowa. Trzeba wygrać te wybory.

P.S. Jutro poniedziałek, zatem zachęcam do przeczytania felietonów w Rzepie i w Freepl.info

http://www.wsieci.rp.pl/opinie...

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/se...

http://niezalezna.pl/bloger/69...

http://seawolf.salon24.pl/

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

04-09-2011 [20:51] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

"Coś dziwnego musi siedzieć w głowie Donalda Tuska, bo to nie pierwszy raz, gdy mimochodem słyszymy o tym, że darzy on swoich przeciwników jakąś obsesyjną nienawiścią- niszczenie rośliny tylko za to, że należała do ex- premiera Millera, trzymanie na swoim biurku figurki Prezydenta Kaczyńskiego na sprężynce, niczym figurki voo doo, to normalnych zachowań nie należy, choćby ktoś nie wiem jak przekonywał, że jednak należy i żeby nie przesadzać, nie jątrzyć i nie dzielić."

Niech zgadnę. Kompleksy?

"Generalnie Werwolf ma uprzedzenia rasowe. Gardzą i nienawidzą Polaków.
Na podstawie obserwacji stwierdzam, iż podłożem są silne kompleksy, wewnętrzne poczucie niższości - samoświadomość własnej niskiej płytkiej inteligencji.

Chęć posiadania cech wybitnych (efekt wychowania pruskiego?), chęć bycia najlepszym pod każdym względem skutkuje wysoką jakością pracy i silnym lękiem przed porażką.
Są „zmuszeni” do bycia najlepszym.
W przypadku zwycięstwa objawiają się silne emocje – tryumf. Poczucie zwycięstwa.
Podobnie w przypadku porażki – pada zazdrosne pytanie: czy czujesz się zadowolony?? i co, masz satysfakcję??

Nienawiść do Polaków wywołana zazdrością o lekkość polot i fantazję??

Czy Niemcy to głupole świadomi swojej ułomności, pragnący za wszelką cenę ukryć to i „udowodnić” innym nacjom swoją wyższość?
Nie wiem – nie znam wszystkich Niemców – ale cechy te zauważam w werwolfie.

Z drugiej strony: „Z rękopisu esbeka: "Osoby podatne na werbunek: zachłanne na pieniądze, o zaniżonym poczuciu własnej wartości, te, które doznały życiowych niepowodzeń".”

Jaka jest prawda?"

http://maciejsynak.blogspot.co...

Obrazek użytkownika Jurand

05-09-2011 [05:39] - Jurand (niezweryfikowany) | Link:

czyli wypisz wymaluj Oberleutnant Nogaj.

Obrazek użytkownika pit

04-09-2011 [22:04] - pit (niezweryfikowany) | Link:

To nie jest dobre określenie.
Lepsze jest Premier Matoł Pierwszy.

Obrazek użytkownika Gerwazy

04-09-2011 [22:08] - Gerwazy (niezweryfikowany) | Link:

To rzeczywiście Król Maciuś I połączony z Nikodemem Dyzmą

Obrazek użytkownika s.e.

04-09-2011 [22:37] - s.e. (niezweryfikowany) | Link:

za komuny biliśmy ponoć najweselszym barakiem w obozie, teraz już może nie być tak wesoło ...

Obrazek użytkownika lego

05-09-2011 [01:18] - lego (niezweryfikowany) | Link:

Niewygodna pozycja Tuska
Donald T przyjął pozycję rozkroczną co jak wiadomo dla mężczyzny jest to pozycja niewygodna a zwłaszcza niebezpieczna bo komuś wpadnie do głowy kopnąć no i co ?
Donald kołacze się miedzy mieć ciastko- zjeść ciastko. Oddać władze czy trwać na posterunku premiera na które postawili go chłopaki ze WSI ale chłopaki jak to chłopaki dzisiaj mówią tak a jutro ? wypowiedzi półgębkiem Bronka nie napawają optymizmem skołatane serce Donka sugerując ,że to on czyli Bronek zadecyduje kogo zaakceptuje lub nie . I te jutro dla Donalda to wielka niewiadoma bo niby obiecano jemu stanowisko w PE na przeczekanie a czego to już innym nie obiecywano choćby Alkowi stanowisko sekretarza w NATO czy sekretarza generalnego ONZ . Sam Donek uwikłał się w sprawy które przerosły jego możliwości a które wiszą nad nim jak topór kata , tylko czekać jak spadnie ten topór – bo zawsze jest tak jak się za dużo wie a druga strona nie jest pewna czy w stu procentach można ufać posiadaczowi nabytej wiedzy Oj ,żeby nie było trzech pogrzebów i jednego wesela

Obrazek użytkownika Dana

05-09-2011 [17:29] - Dana (niezweryfikowany) | Link:

z podwórka SBckiego, to tak. To nie przypadkowi "Chłopcy z podwórka...", ale wyszkoleni i posadzeni w tych gabinetach.
Panie Kapitanie, nazywanie tego matoła królem, choćby z najgłubszej bajki, jest profanacją tytułu.
Pozdrawiam Pana serdecznie.