Czy jesteśmy już na beczce prochu?

Zacznę od truizmu. Ludzie co do zasady są różni. Jedni na wieść o zbliżającym się huraganie, zaczynają przygotowywać swój dom na jego przyjście. Zabezpieczają okna deskami, przywiązują różne drobne rzeczy, zakupują prowiant na kilka dni, sprawdzają czy stary generator prądu działa. Niestety takich w Europie obecnie mamy niewielu. Drudzy z zaciekawieniem pytają co to jest huragan i biegną kasować z karty pamięci aparatu cyfrowego, czy nawet telefonu komórkowego stare zdjęcia aby zrobić na niej miejsce dla folderu „huragan”. Można zauważyć dominację takich person w obecnej Europie. Jest wreszcie grupa trzecia. Która wobec zbliżającego się huraganu, stwierdza, że teraz nic już nie jest ważne bo i tak „życie nasze skinienia nie warte”, więc te ostatnie dni przed huraganem pragnie przeżyć w miarę burzliwie, najlepiej na nie swoim majątku w myśl hasła „El viva de l’arte”. Takie osoby obserwujemy oglądając zamieszki w Londynie. Dominacja grupy drugiej, zmarginalizowanie pierwszej i rozpalenie trzeciej pozwala nam na wysunięcie przypuszczenia, że nasz kontynent znów jak w 1939, 1914, 1789, 1618 roku zaczyna przypominać beczkę prochu.

Truizm drugi. Ludzie, nie ważne od swojego położenia materialnego, intelektualnego czy duchowego zachowują się stosownie do tego stanu racjonalnie. To, że nam się wydaje, że ktoś zachowuje się nieracjonalnie spowodowane jest tym, że przykładamy do niego swoją miarę racjonalności zapominając o tym, że racjonalny muzułmanin ma kilka żon, bo to zwiększa jego pozycję w jego społeczeństwie, a racjonalny europejczyk ma żonę jedną, bo za drugą grozi mu kara więzienia za poligamię.

Jeżeli więc po stronie europejczyków słychać głosy o tym, że eksperyment multi-kulti się wypala, to równie dobrze o tym wiedzą, ci którzy z tego eksperymentu sowicie czerpali, czyli Afrykańczycy i inne ludy przybyłe do Europy z b. krajów kolonialnych. Doskonale zdają sobie sprawę, że kwestią czasu jest, kiedy w Europie pojawi się kolejny „Breivik”, nie koniecznie w wersji patologicznej z bronią maszynową i strzelający do losowo-wybranych osób, ale w łagodniejszej wersji parlamentarnej, który w parlamentarnym głosowaniu pozbawi ich przywilejów płynących z multi-kulti. Ponieważ nie słychać nigdzie w Parlamentach Francji, Włoch czy Wielkiej Brytanii o partiach imigrantów, więc na forum parlamentarnym ich sprawa będzie przegrana. To, że być może lewica europejska dzisiaj reprezentuje ich interesy jest sprawą raczej przypadku, niż prawdziwego reprezentowania interesów imigrantów przez lewicę. Która zdradzi ich interesy tak samo łatwo jak przyszło niegdyś niemieckim socjalistom, sprzed jeszcze I Wojny Światowej w głosowaniu popierać rozpętanie I Wojny Światowej.

Na naszą europejską beczkę prochu bez wątpienia wpływ ma także kryzys gospodarczy. Tu też odwołamy się do prostego przykładu. Jeżeli jest się właścicielem XIX wiecznego ordynacji magnackiej i na tą ordynację przychodzi kryzys, i trzeba dokonać redukcji wydatków, czyli płac, czyli zwolnić trzeba ludzi, to kto będzie szedł w I kolejności do zwolnienia ( i proszę nie sypać pomysłami rodem z gospodarki III RP, że na początku zwalniamy tych gorzej wykształconych, tylko sprawą rozsądnie przemyśleć). Czy do zwolnienia pójdzie ekonom gospodarstwa czy podczaszy dworu? Czy zwolnimy robotników folwarcznych czy panie od kąpieli, czy zwalniamy muzyków czy jakiegoś konstruktora, który gdzieś w szopie na naszym folwarku co rusz coś konstruuje. Generalnie dzisiaj cięcia pójdą w strefę usług, w której żyją i z której żyją imigranci. Jeżeli nawet ktoś powie, że imigranci pracują także w przemyśle, to należy mieć na uwadze, że europejczyków których wypchnie się z usług, trzeba będzie dla nich zrobić miejsce właśnie w przemyśle. A i tak nie zmieścimy wszystkich i pozostałych trzeba będzie wysłać na wojnę.

Imigranci doskonale z możliwości takiego obrotu sprawy doskonale sobie zdają sprawę. W związku z czym w Londynie postanowili wzorem starożytnych Wandalów pozostawić materialne pamiątki po swojej tam bytności, tudzież wzorem innych Wandali z XX wieku, zwanych RKKA, zabrać część pamiątek do siebie do domu. Człowiek bowiem nic a nic się przez tysiąclecia nie zmienia i po prostu lubi coś dostać i mieć, zwłaszcza gdy jedynym warunkiem aby dostać, jest jego wola użycia własnej siły. A gdy jego siła nie natrafia na żadną inną siłę… nawet państwa… Chociaż zawsze trzeba pamiętać, że komornik który będzie chciał egzekwować zobowiązania chociażby od takiego Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych będzie musiał być uzbrojony w broń atomową, bo tam jeden Zubrzycki nie starczy.

Czy „lud londyński” chce rozmawiać o reformie państwa? Czy z „ludem londyńskim” będzie się dało porozmawiać o konieczności reformy, oszczędności. Obawiam się, że większość z nich nie zrozumie nawet znaczenia Churchillowskich słów o pocie, krwi i łzach. Ci którzy zaś te słowa doskonale rozumieją obecnie dopiero przygotowują się do nadejścia huraganu i to czy przetrwamy ten huragan zależy właśnie od dzielności tych ludzi.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość nieznajomy

09-08-2011 [22:41] - Gość nieznajomy (niezweryfikowany) | Link:

Wiadomość z portalu "Portalisko".
"wtorek, 09 sierpnia 2011 r. imieniny: Klara, Roman,
Bogdan Gasiński zatrzymany
Wrocławscy funkcjonariusze CBŚ zatrzymali poszukiwanego listem gończym Bogdana Gasińskiego byłego informatora lidera ...

Wrocławscy funkcjonariusze CBŚ zatrzymali poszukiwanego listem gończym Bogdana Gasińskiego byłego informatora lidera Samoobrony- dowiedziało się Polskie Radio Wrocław. To Gasiński opowiadał Andrzejowi Lepperowi, o lądowaniu w Klewkach Talibów i znajdującym się tam wągliku, a także o korupcji polityków SLD i Platformy Obywatelskiej. W chwili zatrzymania mężczyzna posługiwał się paszportem Królestwa Brytyjskiego, miał też inne fałszywe dokumenty, w tym legitymację dziennikarza i legitymacje studenckie. Bogdan G. 9 lutego w Warszawie, uciekł wyskakując przez okno z pierwszego piętra budynku Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. Miał tam być przesłuchiwany."

Czy przewiozą go do Płocka? Tam jest wydajne więzienie.

Obrazek użytkownika Joanna Cieszkowska

10-08-2011 [00:04] - Joanna Cieszkowska (niezweryfikowany) | Link:

Jest prawdziwy balagan wzniecony w niezamoznych dzielnicach po to aby wprowadzic nowy lad. Niestety najpierw zaczyna sie od walk aby wprowadzic blogoslawiony porzadek i brytyjski zamordyzm. Jest to odpowiedz na potrzeby ekonomiczne. Londyn i inne duze miejscowosci maja duzo ludzi za duzo. Na pokojnie rzad musialby wystapic z konkretnym programem a tak program jest jasny walka z bandytyzmem jako pierwszy priorytet. LOndynczycy dali sie wpakowac w balagan.