Naciski jak bumerangi

W odróżnieniu od Aborygenów oryginalnych, którzy ciskali bumerangiem celowo w ten sposób, żeby powrócił do rzucającego, nasi aborygeni naciskowi na pewno nie mieli takiego zamiaru. Oszczerstwa powróciły do rzucających, a ci nie spodziewając się takiego obrotu rzeczy(nomen omen!), boleśnie to odczuli. Konfuzja to małe słowo w odniesieniu do rzucających na PiS oszczerstwa o naciskach. To kociokwik połączony z szokiem z dodatkiem rozdziawionego zdumienia. Dzisiejsza bezsilna frustracja dobranej trójki Lisa, Wołka i Władyki ilustruje najlepiej ten syndrom niespełnionych oczekiwań.

Tym bardziej że do wyborów dwa miesiące, a cała czteroletnia antypisowska narracja wzięła w łeb. Piszę, że cała narracja, bo groteskowego śledczego Ryszarda Kalisza trudno traktować poważnie. Jego czteroletni bez mała wysiłek to czysta publicystyka i dzisiaj konkluzja zawierająca wniosek o TS Kaczyńskiego i Ziobry wygląda jeszcze bardziej śmiesznie, niż wyglądała zaraz po ogłoszeniu. Gorzej nawet, bo wobec braku jakiejkolwiek naciskowej rzeczywistości to raczej Kalisz ze swoim horrendalnym wnioskiem wychodzi na kosmitę. Naprawdę, trudno będzie w Sejmie z powagą głosować za wnioskiem pyzatego zielonego ludzika, którego wszystkie zarzuty i doniesienia w sprawie rzekomych przestępstw PiS już dawno umorzyła niezależna prokuratura.

I tu właśnie jest pies pogrzebany, w Prokuraturze Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej, tak brzmi pełna nazwa tej w pełni niezależnej instytucji. Obok komisji naciskowej Andrzeja Czumy, która nie znalazła nacisków PiS na służby specjalne oraz w towarzystwie komisji Millera, która nie stwierdziła z kolei żadnych nacisków śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na załogę Tupolewa, prokuratura będzie najbardziej atakowaną przez rodzimych aborygenów naciskowych instytucją w Polsce.

Prokuratura, jak wspomniałem, na początku lipca umorzyła wszystkie co do jednej bzdury Kalisza w kwestii samobójstwa Barbary Blidy; wcześniej kompletnie zdemolowała legendę o nielegalnych pisowskich podsłuchach, którą wysmażył i podał mediom na tacy dobrany tandem Bondaryk-Zemke, a umorzonych przez prokuraturę zarzutów wobec Zbigniewa Ziobry już nawet nie da się zliczyć. Pamiętajmy – to wszystko w czasach rządów zakamieniałych wrogów PiS; w trakcie działania dwóch sejmowych komisji śledczych skierowanych przeciwko PiS; w sprzyjającej medialnej atmosferze nagonki na PiS. Dzisiaj przewodniczący komisji naciskowej, prominentny poseł Platformy Obywatelskiej przedstawia raport, w którym zawyrokował, że za czasu rządu PiS nie było żadnych nacisków ani nadużyć ze strony służb.

W takich okolicznościach, gdy nie ostaje się żaden z długiej serii zarzutów, nie można tego traktować jak przypadku lub zbiegu niekorzystnych zdarzeń. Jedyny logiczny i rozsądny wniosek, to ten, że narracja o naciskach była fałszywa, a cała sprawa dęta. Można oczywiście postawić tezę, że niezależna prokuratura jest pisowska, ale wtedy na durnia wyjedzie sam Donald Tusk, który pisowską prokuraturę uniezależnił. Nie wspominając już o rzeszy potakiwaczy, którzy ślinili się z zachwytu nad wytęsknioną niezależnością prokuratury.

Paradoksalnie, mechanizm całej tej hucpy z naciskami ujawnił Grzegorz Napieralski, który nieutulony z żalu wyznał ze szczerością godną sienkiewiczowskiego Rocha Kowalskiego: - „Platforma obiecała cztery lata temu, że zdemontuje IV RP, posprząta po tym całym zamieszaniu - mówił szef SLD. Ale - dodał - ten raport pokazuje, że nic się nie stało”.
Otóż to właśnie – Platforma obiecała i pod tą obietnicę skonstruowano tezę o naciskach. A pod tę tezę pracowicie tworzono odpowiednią narrację, która po czterech latach właśnie się rozsypała. Tak to bywa z operacjami polityczno-medialnymi zbudowanymi pod z góry narzuconą tezę.

Najbardziej od naciskowych bumeraqngów ucierpiały środowiska, które z nacisków stworzyły rację bytu dla rządu Platformy Obywatelskiej. Rzekome naciski były przeróżnej maści i dotyczyły wszelkich dziedzin życia. PiS miał naciskać wszędzie - w prokuraturze na podsłuchy; w Tupolewie na załogę; w Polsacie na dyrekcję, żeby zwolnili Lisa, a w TVP, żeby go zatrudnili. To wszystko w czambuł runęło, a co gorsza, ciosy fałszywej tezie zadały niezależne instytucje lub wręcz powiązane z rządem Tuska.

Rozżalona i sfrustrowana Gazeta Wyborcza wprost ostrzega Platformę, że udławi się raportem Czumy, redaktor Lis przypomina, że już dawno uważał Czumę za kosmitę, Napieralskiemu nie mieści się w głowie, że Czuma nie obciąża PiS. Tak podobno reagują ludzie, kiedy dostaną w łeb powracającym bumerangiem.

http://wyborcza.pl/1,75248,100...

http://wyborcza.pl/1,75248,100...

http://wyborcza.pl/1,75968,100...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

05-08-2011 [21:25] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Do czego potrzebny polsce taki napieralski?do walki z kosciolem i promocji homozbokow?e to i goryl potrafi!

Obrazek użytkownika Ezio

05-08-2011 [22:04] - Ezio (niezweryfikowany) | Link:

Ma żonę i dzieci. A ulubione zajęcie pedałować na rowerze bez siodełka. Sodoma i Gomora.

Obrazek użytkownika Seaman

06-08-2011 [10:14] - Seaman | Link:

Może nie od razu Sodoma i Gomora:) Ten typ tak ma - nie osiąga nigdy dojrzałości...
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Seaman

06-08-2011 [10:15] - Seaman | Link:

Ja go nie potrzebuję, ale widocznie są tacy...
pozdrawiam

Obrazek użytkownika Szamanka

05-08-2011 [22:14] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link:

Znowu cie koledzy wykolegowali!
Dwa miesiace do wyborow, Tuskowi "argumenty" wyszly, a to nie bumerang! Nie znajda sie znowu!
I tyle pracy poszlo na...manowce!
Nie, Kalisz sie spisal (doslownie i w przenosni!). Ale dla jedynki na liscie to on by sie nawet do Seksualnie Wyzwolonych Feministek zapisal. Napieralski zrobilby to samo, ale dla urzedu premiera.
Tylko za co to sekciarstwo tuskowe bralo 4 lata pensje, skoro przez cala ich kadencje najwazniejsza osoba byl Jaroslaw Kaczynski?
Wychodzi na to, ze racje miales Seamanie, kiedy napisales na blogu, ze rzad to ma mamy caly czas pisowski. Tylko te skrzynki z dykty musimy jeszcze 9. pazdziernika zapelnic solidnie, bo co sie maja niewazne i wazne glosy po bagaznikach walac. Te miliony kartek maja swoj ciezar....
Pozdrawiam Cie serdecznie!

Obrazek użytkownika Seaman

06-08-2011 [10:18] - Seaman | Link:

Rząd to może nie całkiem pisowski, ale prokuratura na pewno:) Kartki do urn nie tylko trzeba wrzucić, ale także przypilnować ich liczenie...
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika ksena

06-08-2011 [00:07] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

bo choć spasiony i spocony nie bacząc na upał i ryzyko zawału wywalczył pierwsze miejsce na warszawskiej liście,a w duszy przymierza się do wysokiego stanowiska w przyszłej koalicji.On nie z tych co jak Arłukowicz zadowola się sztucznie stworzonym na potrzeby chwili ministerstwem.Reprezentując starą,wypróbowaną radziecką szkołę dobrze wie ,że jak fakty nie pasują do wymyślonej narracji tym gorzej dla faktów, tak prokuratura nie widzaca ,,zbrodni'' PiS-u nadaje się do odstrzału.Tęczowy Rysio przemawia do nas argumentem siły swoich kilogramów,więc cóż dla niego znaczy bladolicy wysuszony jak wiórek i walczący jedynie o szóstkę na liście Czuma.Pracowity Rysio gotów komisję Czumy poprowadzić osobiście od początku i doprowadzic tak jak swoja do zwycięskiego końca ku chwale PO i zadowoleniu Napieralskiego.

Obrazek użytkownika Seaman

06-08-2011 [10:21] - Seaman | Link:

Wiem, że Kalisz jest gotów na wszystko, ale on poważnie jest traktowany jedynie przez Gazetę Wyborczą i trochę tych dziwadeł z okolic lewacko-homoseksualistyczno-bolszewickich.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika cogito

06-08-2011 [13:42] - cogito (niezweryfikowany) | Link:

Zastanawia mnie w tym wszystkim taki drobny szczegół. Wczorajsze Fakty ( wybacz mi Boże, ze to "coś" oglądałem- ale okoliczności były nadzwyczajne) przedstawiły taka wypowiedź Czumy: który mówił skąd się biorą te brednie o naciskach " nikt nie zadał sobie trudu, żeby akta przeczytać." Dla mnie to wprawdzie bez znaczenia czy ktoś czytał czy nie, bo i tak akta nie są ważne , chyba, że służą z góry założonej tezie. Zastanawia mnie jaki interes ma TVN w takim dyskredytowaniu PO i jej szefa. Bo upublicznienie takiej wypowiedzi bije w nich właśnie. Nic nie pisnęły na ten temat "Wiadomosci" które pod rządami jej obecnej szefowej są bardziej prorządowe niż Fakty.Mam dylemat: czy to pan prezydent chce teraz rozdawać swoje karty, czy premier obrzydł już salonowi jak stary bigos.Zresztą premier na konferencji wczoraj był najwyraźniej bez formy. Stara teza o tym jak to PIS musi przepraszać bo jest okrrrrutny aż do przesady ( ale konkretnie za co nie zapodał), nowy minister nie jest dżentelmen ( tzn, jest ...) ale jest skuteczny , a to najważniejsze. I jakoś tak się jąkał i stękał i minę miał jak nie przymierzając zając na miedzy. Bo tez Czuma zrobił im takiego "psikusa", że należny mu się Psikus Cup 2011. Wyrzucić nie mogą, odciąć się też nie, pokochać tym bardziej. Nosił wilk razy kilka...

Obrazek użytkownika Seaman

06-08-2011 [20:03] - Seaman | Link:

Premier Tusk zawsze jest zaskoczony, kiedy nie zna sondaży w jakiejś kwestii. Jest wtedy bezradny niczym pijane dziecko we mgle. Akurat w sprawie konkluzji Czumy siłą rzeczy nie mógł znać sondaży. Stąd jego "krzycząca" bezradność.
Pozdrawiam:)