Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
MAK idzie w zaparte
Wysłane przez elig w 02-08-2011 [16:52]
Właśnie wysłuchałam ponad godzinnej konferencji prasowej MAK /Mieżdunarodnowego Awiacjonnego Komiteta/ poświęconej odpowiedzi na piątkowy raport komisji Millera. Wszyscy pamiętamy, jakie oburzenie /nawet we władzach Polski/ wywołał styczniowy raport tego komitetu, prezentowany w wyjątkowo arogancki sposób przez p. Anodinę.
Wrażenie po dzisiejszych wypowiedziach Aleksieja Morozowa, szefa komisji technicznej MAK, jest jedno - MAK "idzie w zaparte", nie ma zamieru zmienić nawet przecinka w swoim raporcie i uwzglednić jakichkolwiek uwag strony polskiej. Twierdzi nadal, że lotnisko w Smoleńsku było dobrze przygotowane, a ewentualne braki nie mają znaczenia, że obecność gen. Błasika w kabinie oznaczała naciski na pilotów, zaś obecność płk. Krasnokutskiego na wieży kontrolnej i telefony generała z Moskwy takimi naciskami nie były. Kontrolerzy lotów pracowali zgodnie z normami Federacji Rosyjskiej. Polscy piloci podejmowali złe decyzje i za wszelką cenę chcieli lądować. Czarne skrzynki nie pokazują, że przycisk "uchod" był naciskany. I.t.d., i.t.p.
Zapytany o status lotu , Morozow odmówił przyznania, że był to lot wojskowy, określając go jako jednorazowy lot międzynarodowy odbywający się według zasad obowiazujacych w Federacji Rosyjskiej. Odmówił też podania nazwiska moskiewskiego generała, który rozmawiał z kontrolą lotów. Oświadczył, że tylko raport MAK ma moc prawną według załącznika 13. Przyznał jednak, iz ICAO go nie przyjęła, gdyż nie chodziło o lot cywilny. Twierdził także, iż raport Millera nie był w pełni niezależny, bo z 24 ekspertów pracujących z Edmundem Klichem i MAK, 11 było w komisji Millera. Pytany, co dalej z wrakiem samolotu, powiedział, że jest on w gestii Komitetu Śledczego, podobnie jak kaseta z nagraniem z radiolokatora /na której jakoby nic nie ma/.
Powtarzał wciąż, że polski raport jest sprawą wewnetrzną Polski i nie przewiduje się wspólnego polsko-rosyjsskiego raportu ze śledztwa. Uważa on, iż istnieje zgodność co do głównych przyczyn katastrofy, a różnice miedzy raportami wynikają z tego, że strona polska nie chce przyjąć do wiadomości, iż lot wykonywany był według zasad obowiazujacych w Federacji Rosyjskiej.
Jak można ocenić w świetle powyższych wypowiedzi fakt publikacji raportu Millera? Jak widać, pomimo wielkich starań w tym kierunku, nie udało mu się zadowolić Rosjan, którzy dali kolejny popis arogancji. Polacy też nie uwierzyli Millerowi. Wskazują na to wyniki sondaży. Nawet według służalczych wobec rządu sondażowni, 47% respondentów nie wierzy w raport Millera, a tylko 25-28% go popiera. Wygląda na to, że jedynym pozytywnym skutkiem tej publikacji była dymisja ministra obrony Bogdana Klicha.
Notka ta ukazała się pierwotnie w portalu Blogmedia24.
Komentarze
02-08-2011 [20:50] - sarmata (niezweryfikowany) | Link: Tusk też.
Więc wszystko zgodnie z przewidywaniami.
02-08-2011 [21:48] - elig | Link: @sarmata
Nie rozumiem. Co z Tuskiem?
02-08-2011 [23:02] - Secesh (niezweryfikowany) | Link: Że idzie w zaparte
- tak mi się wydaje.
03-08-2011 [11:40] - elig | Link: @Secesh
Chyba słusznie :)))
02-08-2011 [23:39] - Jur (niezweryfikowany) | Link: W MAK-u bez zmian.
Zaskoczyla mnie pani!Spodziewala sie pani czegos nowego?MAK przyznaje sie do naciskow na kontrolerow lotu.To by juz cos bylo.;-))Rosyjski MAK przyznaje sie do bledow w swoim raporcie - sukces Millera!! Przepraszam za ironie,ale oba "raporty" sa siebie warte!
Uklony
03-08-2011 [11:39] - elig | Link: @Jur
Prawdę mówiąc spodziewałam się raczej braku reakcji ze strony MAK, a nie tego, że będą nadal gnębić rząd Tuska, najbardziej prorosyjski w okresie ostatnich 20 lat.