Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Afryka dzika welcome tu
Wysłane przez Seaman w 31-07-2011 [16:58]
"To największa tragedia w historii Polski, która ma wymiar nie tylko ludzki, ale również ustrojowy i konstytucyjny" – w ten sposób tragedię smoleńską określił premier Donald Tusk w czasie nadzwyczajnego posiedzenia rządu 10 kwietnia 2010 roku, kilka godzin po zdarzeniu. Piętnaście miesięcy później dowiadujemy się, że za największą tragedię w historii kraju winien jest w zasadzie jeden nieznany urzędnik, który obciął fundusze przeznaczone do szkolenia pilotów na symulatorach.
Ten koszmarny dysonans pomiędzy wagą określeń o wymiarze ustrojowym i konstytucyjnym katastrofy a faktem, że nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności politycznej, jest podstawowym wrażeniem z konferencji prasowej premiera po prezentacji raportu. Bo przecież nic nie wiadomo, że premier zmienił zdanie w kwestii doniosłości tego zdarzenia, a skoro tak, to jego zaniechanie wręcz bije po oczach.
Zrozumiała to chyba Katarzyna Kolenda-Zaleska, która z jakąś rozpaczliwą nadzieją dopytywała premiera o odpowiedzialnych za tragedię smoleńską. Ona bowiem tuż po zakończeniu wystąpienia szefa rządu uświadomiła sobie zapewne, że w ten sposób Donald Tusk i Platforma Obywatelska zredukowali nasze państwo do wymiaru afrykańskiej republiki bananowej. A w tym kontekście szef rządu ma przecież kaliber afrykańskiego kacyka. Kolenda- Zaleska jest tu oczywiście symbolem pewnego środowiska - nazwijmy je okołogazetowowyborczym - które premiera Tuska popiera i lansuje.
I ci ludzie właśnie zobaczyli z przeraźliwa jasnością, że faworyt postawił im poprzeczkę o wiele za wysoko. Bo oni mogą popierać w imię swojego środowiskowego interesu wiarołomnego liberała, gnuśnego próżniaka, a nawet politycznego krętacza. Jednak nie mogą popierać afrykańskiego kacyka – dla nich to jest po prostu o jeden medialny przekręt za daleko. Tracą resztki wiarygodności, której i tak nie mieli za wiele.
Minister obrony, który dwa lata po tragicznej katastrofie wojskowego samolotu transportowego nie potrafił wyegzekwować własnych zarządzeń, został oceniony przez szefa rządu bardzo wysoko. Mało tego, premier z wyraźnym naciskiem uwolnił go od wszelkiej odpowiedzialności, pomimo że w jego kadencji wyginęło więcej polskich generałów niż w czasie wojny światowej. Porażająca nieudolność ministra, która w efekcie przyczyniła się do smoleńskiej hekatomby, została wyniesiona przez premiera do rangi honorowej postawy. To już drugi w historii III RP człowiek, który za śmiertelne skutki swojej działalności został mianowany człowiekiem honoru. Tylko czekać aż ktoś napisze rozprawę „Z dziejów honoru w III RP”. Materiału faktograficznego jest już chyba wystarczająca ilość.
Donald Tusk w trakcie tej konferencji już po raz kolejny zadeklarował, że bierze na siebie odpowiedzialność polityczną za sposób badania tragedii smoleńskiej. Za to że oddał śledztwo Rosji, nawet nie próbując wynegocjować lepszych warunków. Jakiś Morozow z Rosji zadzwonił z sugestią do jakiegoś Klicha w Polsce, Klich to przekazał Tuskowi, a Tusk łyknął jak tuczna gęś. Nic tak nie pokazuje nieskomplikowanej procedury rozstrzygania skomplikowanych zagadnień w państwie Tuska, jak ten przykład.
Premier już wielokrotnie brał na siebie odpowiedzialność polityczną – za hochsztaplerskie afery swego rządu, za wałbrzyskie fałszerstwo wyborcze i za wiele innych przekrętów. Zawsze bez konsekwencji – ot, bierze tę odpowiedzialność i bierze, niesie ją i niesie, potem gdzież zostawia i tyle ją widziano. Przychodzi następna konferencja prasowa i ponownie słyszymy od premiera, że Klich; że Putin; ...że dom...że Stasiek...że koń...że drzewo. I wylewa się z premiera gazetowa pulpa, a na koniec znowu – a jakże! - zarzuca sobie na plecy brzemię odpowiedzialności. Potem idzie z nim do swojego gabinetu, rzuca gdzieś w kąt i ogląda Eurosport, racząc się czerwonym winem i pykając cygaro.
Byłem wczoraj w Sali BHP Stoczni Gdańskiej na spotkaniu z Antonim Macierewiczem. Krótkie, acz gwałtowne wystąpienie miał tam również Karol Guzikiewicz(Och, Karol!), wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność ze stoczni. Żałował, że nie zdołaliśmy postawić przed sądem Jaruzelskiego i Kiszczaka, ale jednocześnie wyraził pewność, że nie omieszkamy tego zrobić z Tuskiem, że jego na pewno dorwiemy. Guzikiewicz wyartykułował chyba w ten sposób obawy Kolendy-Zaleskiej i jej podobnych.
Nikt nie poniósł politycznej odpowiedzialności za największą w historii Polski tragedię o wymiarze ustrojowym i konstytucyjnym. Tusk przebrał miarkę bardzo wyraźnie i znacznie przekroczył granicę. To jest właśnie standard kacyka z republiki bananowej.
Jako społeczeństwo spapraliśmy rozliczenie z komuną, pozwoliliśmy sobie wejść na głowy różnego autoramentu krętaczom, oszustom i politycznym hochsztaplerom, szemranym autorytetom i zwyczajnym złodziejom. Być może to już jest nie do odrobienia. Ale na pewno dorwiemy afrykańskiego kacyka i postawimy przed polskim trybunałem.
Komentarze
31-07-2011 [17:25] - Wędrowny Grajek (niezweryfikowany) | Link: ale najpierw musimy oczyścić
system tzw. sprawiedliwości, usunąć komunistycznych sędziów, prokuratorów, adwokatów. Wtedy mamy jako naród jeszcze jakąś szansę...
31-07-2011 [18:24] - Seaman | Link: Wędrowny Grajek
To wszystko można przecież zrobić...nie mówię, że od razu...
Pozdrawiam
31-07-2011 [19:16] - proxenia (niezweryfikowany) | Link: Media
Na samym początku umieściłabym oczyszczenie mediów. Bez tego nic się nie zrobi.
31-07-2011 [20:08] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Wędrowny Grajek
Niech Pani jeszcze powie, jak.
Jarosław Kaczyński popełnił błąd. Chciał w ramach tzw. prawa.
I nielicznych nawet w ramach tzw. prawa dało się ścignąć. Ale większość zobaczyła. Teraz już wiedzą i za wszelką cenę będą się starali.Poczuli zdrajcy i złodzieje, czym pachnie autentycznie polski rząd.
Recepta jest jedna. Wybory wygrać zgodnie z tzw. prawem, a potem na to prawo plwać.
I rzeczywista rewolucja kadrowa. Kiedyś zapowiadana.
31-07-2011 [19:28] - ksena (niezweryfikowany) | Link: zbiór pobożnych życzeń
bo w tej stajni Augiasza nie dałoby rady nawet kilku mocarnych Herkulesów.Natomiast społeczeństwa nie przeraża wizja rządów koszmarnego afrykańskiego kacyka co widać po sondażach,bo naszemu odmóżdżonemu społeczeństwu jest wszystko jedno.Byle micha była choć w połowie napełniona i ,,Moda na sukces'' w telewizji.No i myli sie Pan oczekując na zapowiadane z patosem przez Tuska branie odpowiedzialności.Przecież wszyscy wiemy,ze za całe zło tego świata odpowiada Kaczyński,teraz po katastrofie jednoosobowo.Tusk moze więc spać spokojnie,palić cygara czy kopać piłkę,nie musi tez załamywać rąk w geście rozpaczy Kolenda-Zalewska.
31-07-2011 [20:47] - Seaman | Link: ksena
Oj, Kseno, myśl trochę pozytywnie! Za chwilę nie będzie im wszystko jedno, za chwilę okaże się, że oni wszyscy byli przeciwko, tylko że nie dawali po sobie poznać. Nieraz już tak bywało...
Pozdrawiam
31-07-2011 [19:32] - Maja (niezweryfikowany) | Link: a ja
to juz jestem człowiekiem małej wiary
i z coraz bardziej szeroko otwartmi oczami
z niedowierzaniem
scieram sie ze swiadomoscią
iz tak szybko nadeszły czasy,
o których w najczarniejszych snach nie śniłam
i ten ból,
i ogromny zal, tych straconych lat,
tych krwawych ofiar
wszystkich,którzy kochając Polske
nie dali sie zrusyfikowac
walczac z narazeniem zycia
o swoja godnosc i wolny Kraj
31-07-2011 [20:49] - Seaman | Link: Maja
To boli, fakt. Ale widocznie musi boleć, nie ma na to rady. Taki los, trzeba przez to przejść.
Pozdrawiam z nadzieją.
31-07-2011 [19:55] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Seaman
"(...) Jednak nie mogą popierać afrykańskiego kacyka(...)". Spoko, dostosują się. Przeliczą, przekalkulują i...poprą.Już dawno przekalkulowali. Skrupuły udawane.
Klich wróci po sfałszowanych wyborach i umorzeniu śledztwa przez "polską" prok.
Chyba, że mu się znudziło i teraz chce się odkuć. Gdzie synekura będzie?
Myślę, że poza Polską.
"(...) Jako społeczeństwwo spapraliśmy(...)".
To jest sedno sprawy.
Cały Twój art. świetny. Ale właśnie ten ostatni akapit doskonały.
Serdecznie pozdrawiam.
31-07-2011 [20:51] - Seaman | Link: Andrzej W.
Myślę, że oni z czysto praktycznego i oportunistycznego punktu widzenia muszą mieć granicę. Gdy straca wiarygodność, to po nich.
Pozdrawiam
31-07-2011 [20:41] - cogito (niezweryfikowany) | Link: O odpowiedzialności.
Seamanie Drogi,
Poruszył mnie twój wpis. Zgadzam się z tezą, że jako społeczenstwo spieprzyliścmy to i owo. I pewno dla tego przekroczylismy pewną zda się nieprzekraczalną granicę tragizmu i śmieszności. Sam muszę uderzyć się w pierś, bo bywało, że zachowywałem się politycznie jak kompletny idiota. Mam nadzieję, że Dobry Bóg oraz Braci i Siostry mi to wybaczą. Może więc jako społeczeństwo zanim zaczniemy naprawiać ten niedoskonały świat w sprawach wielkich zaczniemy od małych. Tuskiem zajmiemy się potem. Od piątkowej publikacji raportu boli mnie , jak potraktowano naszych pilotów . Sędze, że dla rodzin to musi być tak jakby ktoś zabijał ich ponownie. Piszemy listy w sprawach autostrad, śmojów, bojów, dzikich węży. Napiszmy może do rodzin pilotów. Niech wiedzą, że są ludzie, którzy doceniaja ich ofiarę, szanują profesjonalizm i po prostu nie wierzą w te piramidalne bzdury. Niech wiedzą, że jest nas dużo. Zacznijmu od tego, żeby powiedzieć "nie" w stej sprawie. Tak pięknie piszesz- pomyśl nad tym.
Pozdrawiam C.
31-07-2011 [20:52] - Seaman | Link: cogito
Pomyślę....
31-07-2011 [21:12] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Cogito
Masz rację, jeśli chodzi o Pilotów.
To najlepsi, jakich mieliśmy. Cześć Ich Pamięci!
Kacapy i ich pomagiery dezawuują ich umiejętności.
Gdzie obrońcy spośród rodzin ofiar?
A co było ,jak opluwano śp. Gen. Błasika?
Ja wtedy pisałem komentarz. Mianowicie o tym, gdzie są pozostałe wdowy po generałach.
Solidarność to obowiązek. O tym mówił Błogosławiony JPII.
Katolicy?
31-07-2011 [21:28] - cogito (niezweryfikowany) | Link: Andrzej W;
Zróbmy to razem.
Pozdrawiam C
31-07-2011 [21:40] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Cogito
Zrobimy.
Serdecznie pozdrawiam.
Andrzej W.
31-07-2011 [22:22] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link: Dolaczam sie!
Andrzeju, Cogito, napiszmy cos razem! Wbrew tym slugusom bez honoru!
Pozdrawiam Was obydwu!
31-07-2011 [22:44] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Szamanka
"Pozdrawiam Was obydwu!"
A czy Pani pamięta, jak Seaman "pozdrawiał nas OBU hurtowo"?
Albo,jak Pani rzekła "rano też bym to wymyślił"?
To nie jest tak, że można sobie ot tak wszystko przekreślić.
Ja mimo wszystko mam nadzieję na Przyjaźń.
Imię jakie?
01-08-2011 [14:05] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link: Jednak musze Ci wyjasnic.
I bede to robic tak dlugo, az sie znowu dogadamy. Zalezy mi!
Imie? Juz rzadkie. Mam dac Morusowi adres mailowy, zeby sie wytlumaczyc? Masz racje, same przeprosiny to niewiele.
A Seaman tez pewnie zaskoczony. Ale jeszcze nie wie, pozna po komentarzach.
Tez nie spalam. Pozdrawiam.
01-08-2011 [08:01] - cogito (niezweryfikowany) | Link: Szamanka;
No to jest nas już czwórka.
Pozdrawiam C.
01-08-2011 [08:38] - Luna (niezweryfikowany) | Link: Wlałeś nadzieję w moje serce!
Bo żyć w przekonaniu, że ten śmieć ugada się z każdym złodziejem, bandytą, oszustem, byle dostał coś ekstra do kieszonki, jest nie do zniesienia!
05-08-2011 [00:20] - Kasia (niezweryfikowany) | Link: Cuda niewidy.
"Zawsze bez konsekwencji – ot, bierze tę odpowiedzialność i bierze, niesie ją i niesie, potem gdzież zostawia i tyle ją widziano". Piekne!! I jakze prawdziwe!!
05-08-2011 [00:27] - Kasia (niezweryfikowany) | Link: Dlaczego pozwolilismy?
"Jako społeczeństwo spapraliśmy rozliczenie z komuną, pozwoliliśmy sobie wejść na głowy różnego autoramentu krętaczom, oszustom i politycznym hochsztaplerom, szemranym autorytetom i zwyczajnym złodziejom". Dlaczego?
11-08-2011 [20:43] - Ewa G (niezweryfikowany) | Link: Dlaczego?
Ale dlaczego naród kupuje te kłamsta, ten bełkot, te krętactwo, to mówienie co parę dni zupełnie czegoś innego... Co robić, zeby ludzie przejrzeli na oczy? Myslę, ze codzienna gazeta Gazety Polskiej mogłaby pomóc, choć najlepsza by była jakaś nasza telewizja, ale to marzenie ściętej głowy (choć każdemu wolno marzyć).