Przemilczany proces

Polskie sądy, które od ponad dwudziestu lat nie mogą osądzić i skazać komunistycznych zbrodniarzy, zdrajców i renegatów służących wiernie Kremlowi, bez większych problemów wymierzają wyroki za wyrażanie niepoprawnych politycznie opinii i poglądów.

Przykłady można by mnożyć i przypominać choćby„przygody” z wymiarem sprawiedliwości III RP profesorów: Jerzego Roberta Nowaka, Andrzeja Zybertowicza czy ostatnio poety Jarosława Marka Rymkiewicza.

W Polsce spokojnie może sobie funkcjonować w polityce senator w sukience czy niezrównoważony wicemarszałek sejmu, zaś sądy na badania psychiatryczne próbują wysyłać przed wyborami prezesa największej opozycyjnej partii z powodu zażywania przez niego środków uspakajających po smoleńskiej tragedii, w której stracił brata, bratową i wielu przyjaciół.

Nie da się uciec od nasuwającego się natrętnie wrażenia, że sądy są dzisiaj podobnie dyspozycyjne wobec salonowych pieniaczy symbolizowanych przez duet Michnik-Rogowski, jak były za komuny, służąc jedynie słusznej partii.

Pojawia się jednak dla owych niezawisłych od zdrowego rozsądku, przyzwoitości i odwagi rozgrzanych sędziów pewien wielki problem.

Otóż toczy się od 2009 roku w Polsce proces przeciwko tym elitom III RP, którym ów wymiar sprawiedliwości wiernie służy.

I to właśnie owe elity są oskarżane, nie o jakieś niesłuszne poglądy czy krzywdzące opinie.

W tym przypadku chodzi o zwykłe, i dziecinnie łatwe do udowodnienia ordynarne i podłe kłamstwa. Mam na myśli proces jaki wytoczył salonowym łgarzom przewodniczący USOPAŁ, wielki polski patriota, Jan Kobylański.

Wśród osiemnastu pozwanych przez byłego wieloletniego więźnia Auschwitz, Mauthausen, Gusen, Gross Rosen i Dachau znaleźli się: Adam Michnik, Jerzy Baczyński, Grzegorz Gauden, Tomasz Wróblewski, Agnieszka Kublik, Daniel Passent, Hanna Recman, Mikołaj Lizut, Dominik Uhlig, Jarosław Gugała, Ryszard Schnepf i jego żona Dorota Wysocka-Schenpf, która właśnie triumfalnie wróciła do TVP1.

Wszystko, o co oskarżano Jana Kobylańskiego okazało się wierutnym kłamstwem, a wyssane z palca zarzuty posądzały go zbrodnie najwyższego kalibru.

Kolaboracja z okupantem, antysemityzm, szmalcownictwo, faszyzm, fałszowanie dokumentów.

Aby choć w części ukazać prymitywny poziom tej bezprecedensowej nagonki przypomnę fragment tekstu Lizuta z Gazety Wyborczej:

„Po wojnie Kobylański trafił do Austrii, potem do Włoch, błyskawicznie dorobił się wielkich pieniędzy. W 1952 r. wyjechał do Paragwaju. Nie ma na to dowodów, ale wszystko wskazuje, że za pomocą siatki Odessa, wspomagającej ucieczkę z Europy nazistów i ich współpracowników. W tym czasie rządził krwawy dyktator gen. Alfredo Stroessner, który udzielał schronienia nazistowskim zbrodniarzom wojennym”.

Już pominę ten idiotyczny i nielogiczny zwrot Lizuta „nie ma dowodów, ale wszystko wskazuje”, sugerujący współpracę ofiary nazizmu właśnie z nazistami, a wskażę na jego nieuctwo czy bardziej celowe kłamstwo. Otóż gen. Stroessner dokonał zamachu stanu dopiero w 1954 roku, więc nie mógł rządzić w 1952 roku.

Oto kilka tytułów prasowych z okresu nagonki salonu na Jana Kobylańskiego:

„Zbrodniarz sponsorem Ojca Rydzyka?”

„Za garść złotych monet”

„Kobylański szmalcownikiem?”

„Ścigany sponsor ojca Rydzyka”

„Ekstradycja milionera”

„Fałszywka Kobylańskiego”

„Podwójne życie don Juana”

„IPN o sprawie Kobylańskiego. Wydali rodzinę żydowską gestapo.”

Sędzia Robert Żak ma wielki problem. Uniewinnić kłamców przy tak oczywistych dowodach to byłby kompletny skandal i kompromitacja. Skazać? Dobre sobie. Aby ruszyć kastę nietykalnych nie wystarczy toga, trzeba jeszcze nosić portki.

Pozostała mu tylko gra na czas.

Cała nadzieja w Lechu „Bolku” Wałęsie powołanym przez pełnomocników oskarżonych na świadka.

Już raz się nie stawił przed sądem i zapewne podobnie uczyni 12 sierpnia, na który to dzień ma kolejne wezwanie.

Jak powiedział prowadzący proces sędzia, sprawa jest już na granicy przedawnienia karalności (termin wynosi sześć lat od chwili czynu), więc nie wyklucza, że z tej przyczyny będzie umorzona.

Oto III RP, zwana przez wielu dowcipnisiów demokratycznym państwem prawa.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jawa

31-07-2011 [16:58] - Jawa (niezweryfikowany) | Link:

komuna w 1989r nie została obalona ona tylko zmieniła kolor z czerwonej na rózowy albo jak kto woli płaszcz przełożyła z lewej na prawą.

Obrazek użytkownika sarmata

31-07-2011 [20:04] - sarmata (niezweryfikowany) | Link:

To mówi wszystko.

Obrazek użytkownika Kagan

31-07-2011 [20:12] - Kagan (niezweryfikowany) | Link:

W Kraju z iluzoryczną wolnością , z namiastką niezależności i Narodem pozbawionym własności czyli w kolonii lub republice bananowej jest rasa panów.Większość tych , o których jest napisane to ludzie jednego etnosu - nie polskiego.Prześladowani Polacy w Kraju i za granicą to efekt braku suwerenności.Jesteśmy ludźmi drugiej kategorii we własnej Ojczyźnie zarządzanej przez nacje wrogie Polsce i Polskości.Znikąd nadziei , znikąd prawdy i sprawiedliwości.
Pozdrawiam Kagan.

Obrazek użytkownika ksena

31-07-2011 [23:39] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

ależ on sie cieszy,o ile juz wcześniej nie uzgodnił zbiorowej absencji tych pozwanych osób.Kłopot spada z głowy.A cale to szemrane towarzycho bedzie nadal szkalowac niewinnego człowieka.