Boję się, co teraz będzie z nami, prawicowymi w Norwegii

W Norwegii panuje wszechobecna wolność, z grubsza sprawę ujmując. Mieszkam tam od dwóch lat, świetnie się zaaklimatyzowałam i w sumie dobrze mi tu. Jednak po ostatnich wydarzeniach boję się, co będzie z ludźmi o prawicowych poglądach…

Jak wiadomo chyba każdemu, Norwegia jest krajem wielokulturowym. Wielu jest tu uchodźców, którzy otrzymują azyl polityczny. Wiele jest również siły roboczej, spośród której Polacy to chyba najliczniejsza grupa. W szkole nie ma mowy o żadnym rasizmie, żadnych podziałach. " We are all a part of the big human family." - jakoś tak to szło w prezentacji księcia Haakona. W sumie taka atmosfera jest fajna- nie ważne, czy jesteś rdzennym Norwegiem, czy jesteś z Polski, czy z Tajlandii- zasługujesz na szacunek. Bo wszyscy jesteśmy równi. Oczywiście zdarzają się w Norwegii nacjonaliści i rasiści, ale ja w życiu nie miałam z nimi styczności.

Norwedzy to w większości lewaki. Nawet na lekcjach historii bardziej krytykuje się hitlerowskie Niemce aniżeli ZSRR. A co było gorsze? Tak do końca to nie wiadomo, ale ja tych czerwonych psów nienawidzę. Norweskie dzieci i młodzież mają ogrom praw, i w dużej mierze są wychowywani w sposób bardzo liberalny- libacje alkoholowe co weekend i są, jak to napisała Gaga "z seksem za pan brat". Oczywiście, są wyjątki, np. moje koleżanki, które pytały się mnie, jak smakuje alkohol, ale to jest jakiś mały procencik.

Jak na liberałów, lewactwo i inną polityczną zarazę przystało, tolerancja wszechobecna. Wolność słowa- oczywiście, ale z pewną poprawnością. W szkole co chwila powtarza się nam, jaki to Hitler był zły, że tępił homoseksualistów ( nie mówię, że nie był, ale tu to już przesada!), że to jest jak najbardziej normalna miłość ( czasami miałam wrażenie, że sądzą, iż nawet lepsza od tej normalnej), że ich trzeba szanować! Nie mówię, że nie trzeba… ale ktoś z takimi poglądami jak ja, dla kogo rodzina, tradycja i " ten prawidłowy" system wartości są ważne, ma problemy z wygłaszaniem swojego światopoglądu. Nawet nie próbowałam, bo by mnie zjedli. Legalizacji związków homoseksualnych mówię stanowcze nie! Oczywiście oni też mają swoje prawa, jako ludzie, ale nie znaczy nie. Tak samo, jeżeli chodzi o tzw. kolorowych. Wiem, że człowiek to człowiek, nieważne jaki ma kolor skóry, i absolutnie nie jestem rasistką, ale sądzę, że trzeba z tym uważać. Za przykład weźmy np. Niemcy. Nabrali Turków, a teraz mają co mają. " Widziały gały co brały."- a może nie widziały? W każdym razie twierdzę, że Europejczycy powinni być ostrożni jeżeli chodzi o napływ nie-Europejczyków, a szczególnie islamistów. Przecież Belgia, Holandia- to już są małe Turcje. A chyba nie o to w tym chodzi. Nawet władze norweskie wiedzą już, że muszą uważać- jeżeli chodzi o siłę roboczą, to najbardziej pożądani są ludzie z Europy Wschodniej, a spośród nich Polacy. No tak, w sumie robią najgorszą robotę za najmniejszą kasę, a do tego robią najlepiej. Cóż…

Jednak norweska szkoła nie twierdzi tak, jak norweskie władze. Absolutnie nie wolno powiedzieć nic przeciw wszelkim imigrantom- nawet jeżeli jest to czysta prawda. Ale widać każdy ma swoją prawdę, lewaki też.

Pamiętam sytuację, gdy rozmawiałam z moją nauczycielką. Temat zszedł na politykę. Oczywiście ona lewicowa, sympatyczka Partii Pracy. Kiedy ja jej powiedziałam, że cała moja rodzina jest prawicowa, zrobiła minę w stylu: WTF? Oczywiście z pełnym respektem, ale jakoś nie mogła pojąć, że można być z prawicy!

Oczywiście przy całej lewackiej oprawie aborcja na życzenie jest legalna, mało- od 16. roku życia, jeśli dziewczyna nie chce, jej rodzice nie dowiadują się o ciąży. To duże ułatwienie dla " hot nastek". Nawet na lekcji norweskiego dostałam kiedyś tekst o tym, że po aborcji większość dziewczyn nie ma problemów z psychiką… Dostępność aborcji tłumaczą tym, że nie każda dziewczyna ma warunki materialne lub socjalne aby utrzymać dziecko. Nie ma warunków materialnych w Norwegii? Albo socjalnych- że może być wytykana palcami, prześladowana, narażona na mobbing. W Norwegii? Te argumenty to tak naprawdę przykrywka dla ich lewackiej sympatii do pozbawiania życia…

Gdy kiedyś rozmawialiśmy w klasie o niechcianych ciążach, i powiedziałam, że w Polsce aborcja możliwa jest tylko w przypadku gwałtu lub zagrożenia życia matki lub dziecka, zapanowało wszechobecne zdziwienie. " I zgadzasz się z tym? - Oczywiście!- Cisza. " Matko Kochana…

Boję się, co stanie się po tym zamachu. Jeszcze dobrze gościa nie złapali, a już krzyczeli naokoło, że to chrześcijanin fundamentalista! Prawicowiec! Konserwatysta! Moim zdaniem to jedna wielka propaganda przeciwko prawicy i ludziom wierzącym. Teraz będą jeszcze bardziej cisnąć chrześcijan i w końcu dojdzie do tego, że islam stanie na piedestale jako "pokojowa religia, jedyna słuszna na tym całym złym świecie" .

Jeżeli już wtedy miałam problemy, żeby ujawniać swoje prawicowe poglądy, to co będzie dalej? Kiedy pójdę do liceum, i będę miała przedmiot ' polityka i prawa człowieka'? Czy będę zmuszona popierać ichnie chore lewicowe poglądy? Przez gardło mi to nie przejdzie. Nie zmienię się w czerwonego psa, o nie!

Autor: Landryna
http://www.niepoprawni.pl/blog/4407/boje-sie-co-teraz-bedzie-z-nami-prawicowymi-w-norwegii
http://www.niepoprawni.pl/

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Aina

27-07-2011 [19:48] - Aina (niezweryfikowany) | Link:

i dzieje sie dokladnie tak samo , czuje to samo co Ty i mysle tak samo. Tak samo nie moge ujawniac swoich - tych samych - pogladow i dlatego wybieram sie do Polski . Nie chce , zeby moja corka przesiaknela lewactwem , a przesiaknelaby ,gdybym tu zostala. Nawet jezeli ja jej wytlumacze inaczej , to szkola i otoczenie zrobi swoje.
Moj maz , Hiszpan, jeszcze 10 lat temu dumny ze swojego kraju, teraz ma wieksza ochote wyjechac niz ja. Przejrzal na oczy , albo raczej , ja mu je troche otworzylam.