Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
SKOK pozywa zmarłych
Wysłane przez Coryllus w 07-07-2011 [18:22]
Notka ta jest po trosze prośbą o pomoc, a po trosze wprawką do napisania pozwu. I tak ją proszę traktować. Pisałem już o tym, że 27 stycznia tego roku zmarła moja mama, odziedziczyłem po niej pożyczkę zaciągniętą w kasie Stefczyka w Dęblinie. Miesiąc po pogrzebie udałem się tam by sprawę wyjaśnić i dowiedzieć się co dalej; czy muszę to spłacać czy nie, jak będzie z ubezpieczeniem kredytu.
Nie zajrzałem do umowy, bo nie liczyłem na żadne komplikacje czy trudności. Chciałem uregulować sprawę. Pani w SKOK zażądała ode mnie aktu zgonu i karty zgonu, które to dokumenty odbite zostały na ksero, po czym kazano mi czekać na decyzję bo – jak powiedziała pani w punkcie SKOK w Dęblinie – kredyt ubezpiecza firma zewnętrzna i ona musi podjąć decyzję co do wypłaty ubezpieczenia bądź zaniechania tego.
Po trzech tygodniach pani ze SKOK zadzwoniła do mnie twierdząc, że akt zgonu mojej matki, który odbiła sobie na ksero jest zamazany i muszę pojawić się w oddziale ponownie, by jeszcze raz mogła zrobić kopię. Pojechałem tam, choć mieszkam w Grodzisku Mazowieckim i mogłem wysłać kopię listem poleconym. Pani jednak nalegała, bym stawił się osobiście. Stawiłem się i akt zgonu został odbity na ksero po raz drugi. Zostawiłem tym paniom także swój adres korespondencyjny, by kierowały nań wszelkie pisma od ubezpieczyciela.
W tym czasie wiedziałem, że zostałem oszukany, bo sprawdziłem w umowie, że ubezpieczycielem kredytu był sam SKOK, a nie żadna zewnętrzna firma. Nie podnosiłem jednak tej sprawy, bo chciałem po prostu jak najszybciej uregulować te zaległości. Tak więc zostawiłem im adres do korespondencji. Pismo ze SKOK dotyczące decyzji o wypłacie ubezpieczenia nie przyszło jednak do mnie, ale wysłane zostało na adres mojej zmarłej mamy. Otrzymałem je więc z miesięcznym opóźnieniem. Decyzja była odmowna. Żadne ubezpieczenie nie zostanie mi wypłacone, bo mama zmarła nie na to na co – według SKOK – powinna umrzeć bym otrzymał pieniądze. Do decyzji dołączone było pismo dotyczące dalszych losów pożyczki zaciągniętej przez moją matkę. Żeby je poznać – te losy – powinienem zadzwonić do działu windykacji. Zadzwoniłem.
Dowiedziałem się, że będę musiał tę pożyczkę spłacić. Nie powiedziano mi jednak w jakiej wysokości, bo to była tajemnica, a zdradzić mi ją mogli jedynie pracownicy kancelarii prawnej HTP Puniewska, która mieści się w Gdyni. Dostałem numer telefonu do kancelarii, nie był to jednak numer do Gdyni a do Wrocławia zaczynający się od numeru kierunkowego (071). Wielokrotnie i bezskutecznie próbowałem dodzwonić się do tej kancelarii, chciałem dowiedzieć się ile wynosi obecnie zadłużenie, które odziedziczyłem. Pani w dziale windykacji powiedziała mi bowiem jeszcze, że od dnia śmierci mojej matki SKOK nalicza odsetki lombardowe do tego kredytu.
Oznacza to, że już w chwili gdy stawiłem się po raz pierwszy w punkcie kredytowym SKOK w Dęblinie zostałem oszukany podwójnie. Pracownicy bowiem nie dość, że nie powiedzieli kto jest właściwym ubezpieczycielem pożyczki to jeszcze nie wspomnieli ani słowem o odsetkach naliczanych od dnia śmierci. A przecież o tym wiedzieli. Przyznam, że byłem nieco zdenerwowany tymi informacjami oraz sposobem w jaki mnie potraktowano. Postanowiłem poszukać pomocy. Pan Jerzy Bielewicz przesłał mi telefon do pana Janusza Szewczaka, głównego, bądź jednego z głównych ekonomistów SKOK, jak mi powiedziano. Postanowiłem skorzystać z tego telefonu w ostateczności, nie lubię bowiem zawracać głowy ludziom zajętym i obarczonym odpowiedzialnością.
Próbowałem dotrzeć do rozmaitych osób zatrudnionych w SKOK poprzez prywatne znajomości. Otrzymywałem telefony, dzwoniłem, opowiadałem swoją historię, wszystko na nic. Struktura SKOK jest tak skonstruowana, że nie ma żadnej możliwości by trafić na osobę zdolną podejmować jakieś decyzje. Postanowiłem więc zadzwonić do Pana Szewczaka. Okazało się, że czekał na mój telefon. Porozmawialiśmy sobie miło i rzeczowo. Pan Szewczak oddzwonił do mnie jeszcze tego samego dnia z wiadomością, że przekazał sprawę jakiejś prawniczce ze SKOK, która ma się wszystkim zająć. Wcześniej poprosił, bym podał mu nazwę oddziału, w którym mama wzięła kredyt. Nie świadom, że na jednej ulicy w Dęblinie znajdują się dwa oddziały SKOK podałem nie tę nazwę, którą powinienem. Drobiazg.
W tym samym czasie mniej więcej próbowałem odnaleźć przez Internet adres kancelarii HTP Puniewska. I znalazłem go. Był to adres wrocławski, przy nim zaś był wrocławski telefon. Był także mail pod który wysłałem list z żądaniem ujawnienia wysokości zadłużenia. Otrzymałem odpowiedź, że właściwa dla mojej sprawy kancelaria znajduje się w Gdyni i tam list mój został przesłany. Mniej więcej w tym czasie kiedy kontaktowałem się z panem Januszem Szewczakiem zadzwoniła do mnie pani z tejże kancelarii, z tym że na pewno nie dzwoniła z Gdyni, bo na wyświetlaczu pokazał się numer kierunkowy (071). Dowiedziałem się, że niemożliwe jest bym poznał kwotę zadłużenia na piśmie. Pani jednak może mi powiedzieć ile ona wynosi. Powiedziała i podała mi także numer konta, na który mogę wpłacić tę sumę.
Powiedziała także, że moja matka otworzyła sobie w SKOK linie kredytową, na której jest już także jakieś zadłużenie. Zdziwiłem się. Mama zmarła w wieku 74 lat. Nigdy nie korzystała z bankomatu, nie miała nigdy swojej karty. Ktoś po prostu wcisnął jej tę usługę licząc na to, że trochę zarobi. Ja sam nawet nie wiem gdzie jest ta karta czy została przysłana w ogóle na adres mamy czy nie. Pani z kancelarii HTP Puniewska mieszącej się w Gdyni, a posiadającej telefony we Wrocławiu powiedziała mi także, że mogę oczywiście spłacić to zadłużenie teraz, ale lepiej bym tego nie robił. Przeciwko mojej zmarłej matce, której jestem jedynym spadkobiercą została bowiem wytoczona sprawa o niepłacenie zobowiązań. Nawet jeśli ja te zobowiązania ureguluję sprawa dojdzie do skutku, bo SKOK jej na pewno nie wycofa. Koszta tej sprawy będę musiał rzecz jasna pokryć. Nie wiem czy postępowanie toczyć się będzie w Gdyni czy we Wrocławiu bo trudno to wywnioskować z danych pojawiających się na wyświetlaczu.
Postanowiłem nie płacić póki co, bo nie wiem przecież czy numery kont i wysokość zadłużenia podane mi przez panią dzwoniącą rzekomo z Gdyni a rzeczywiście z Wrocławia mają jakikolwiek związek z rzeczywistością. Na piśmie zaś jak mnie poinformowano nie mogę dostać żadnej informacji.
Dziś przed godziną może zadzwonił do mnie pan Janusz Szewczak i zasugerował, że mogłem pomylić się mając dwa SKOKI na jednej ulicy. Może po prostu poszedłem do niewłaściwego oddziału i stąd całe zamieszanie. Nie wiedziałem co odpowiedzieć mając w szufladzie biurka pismo dotyczące zgonu mojej matki, wysłane przez SKOK Stefczyka z Gdyni oznajmiające mi, że ubezpieczenie kredytu nie zostanie mi wypłacone. Powiedział mi jeszcze pan Janusz Szewczak główny ekonomista SKOK, bym pojechał jeszcze raz do Dęblina i próbował rozmawiać z szefem tego oddziału, w którym moja mama brała kredyt. Pojadę, rzecz jasna że pojadę. Pojadę jeszcze raz do ludzi, którzy świadomie oszukali mnie trzy razy, a wziąwszy z moich rąk akt zgonu matki wytoczyli jej następnie proces o to, że nie spłaca kredytu. Pojadę i będę z nimi negocjował.
Wieść gminna niesie, że SKOK to jedyna obecnie firma finansująca PiS. Doradzono mi bym poszukał kontaktu z kimś z bezpośredniego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego, bo tylko w ten sposób mogę sobie pomóc. Tyle, że ja nie znam nikogo takiego. Postanowiłem więc napisać list na sejmową skrzynkę prezesa Kaczyńskiego, bo to ponoć skutkuje. Jeśli ktoś z blogerów i komentatorów może mi w jakiś sposób pomóc, bardzo o to proszę. Podkreślam – chcę uregulować zobowiązanie mojej zmarłej w styczniu matki. Od 12 maja jestem jedynym spadkobiercą, nie mogę tego zrobić ponieważ SKOK musi zarobić na mnie i na moim nieszczęściu tyle by wykarmić swoich pracowników i współpracujące z nim kancelarie prawne. Nikt nie może mi podać na piśmie wysokości zadłużenia, nie można także wycofać pozwu przeciwko zmarłej bo to pozbawiłoby kancelarię HTP Puniewska zwrotu kosztów poniesionych w sprawie i honorariów.
Tak więc jeśli możecie nie zbliżajcie się do tej instytucji i nie wstępujcie tam. Nie wierzcie w zapewnienia o patriotyzmie i uczciwości. Oni nie mają z tym nic wspólnego.
Komentarze
07-07-2011 [18:54] - nielubiegazety2 (niezweryfikowany) | Link: Tu się nie ma co prosić
o porady przez internet, tylko trzeba wziąć dokumenty - wszystkie zawarte umowy ze SKOKIEM, oraz umowę ubezpieczenia wraz z ogólnymi warunkami umowy ubezpieczenia oraz wszystkie inne i z nimi udać się do specjalisty. Na forum należy jedynie prosić kogoś o polecenie odpowiedniej osoby. Nalezy się pospieszyć ponieważ może, nie musi ale może, zajść konieczność złożenia oświadczenia (art. 1012 i n. kc). Termin na ewentualne złożenie oświadczenia to 6 miesięcy od od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania. Co tak naprawdę oznacza 6 m-cy od daty otwarcia spadku czyli śmierci mamy. Czasu pozostało niewiele.
Lekarz też nie będzie diagnozował co komu charczy w płucach, bez osobistego osłuchania pacjenta.
07-07-2011 [19:01] - Coryllus | Link: nielubiegazety
Jakiego oświadczenia?
07-07-2011 [19:22] - nielubiegazety2 (niezweryfikowany) | Link: Tutaj:
http://kodeks-cywilny.org/IV-s...
Nie twierdzę, że trzeba składać jakiekolwiek oświadczenie. Należy mieć jednak świadomość, że brak oświadczenia spadkobiercy w terminie [6 m-cy] jest jednoznaczny z prostym przyjęciem spadku czyli np. bez ograniczenia. Potrzeba taka nie zdarza się często, ale w przypadku dziedziczenia pasywów trzeba to ocenić.
07-07-2011 [19:25] - Coryllus | Link: nielubiegazety
Ale ja chce ten spadek przyjąć prosto właśnie i chce im te pieniądze zapłacić tylko muszę wiedzieć ile na jakie konto i mieć to na piśmie. I żeby wycofali sprawę z sądu przeciwko matce, która nie żyje od stycznia.
07-07-2011 [19:50] - Lofs (niezweryfikowany) | Link: Pomoc
cristaldo1980r@poczta.onet.pl - to mój mail. Napisz do mnie wiadomość, podam Ci mój skype. Znam sie na tym, moge pomóc, ale pisania byłoby za dużo.
07-07-2011 [19:25] - Paradox (niezweryfikowany) | Link: Nieciekawie
Tak się dziwnie składa, że PiS ma "szczęście" do nieciekawych ludzi i nieciekawych instytucji.
07-07-2011 [19:29] - emma. (niezweryfikowany) | Link: jedno wiem
jezeli kredyt byl ubezpieczony to nie moga zadac splaty zadluzenia.nie ma znaczenia kto jest ubezpieczycielem.
ubezpieczyciel jest zobligowany do dalszych splat kredytu.prosze domagac sie wzgladu do umowy.niestety
takie praktyki sie stosuje,zerujac na ludzkiej niewiedzy.prosze zasiegnac porady jakiegos niezaleznego
prawnika.
10-07-2011 [16:48] - Jolka13 (niezweryfikowany) | Link: ubezpieczenie
Z tego co Coryllus pisze("mama zmarła nie na to co - wg SKOK .....abym otrzymał pieniądze") sprawa dotyczy umorzenia kredytu ale i otrzymania pieniedzy z ubezpieczenia na życie, czyli oczekiwanie na podwójny bonus. Myślę, że ub. na życie było minimalne z wyłączeniami (np. dotyczyło wypadku losowego) a jeśli chodzi o kredyt to SKOK nie jest bankiem i każde umorzenie obciąża pozostałych członków (tak jak w sp. mieszk. gdzie lokator niepłacący żyje na koszt sąsiada!).Drogi Coryllus pomylił tryb urzędowy z wizytą u przyjaciela.Nie znał umowy, nie znał adresu, nie znał struktury kasy i nie miał pojęcia ile mama pożyczyła! Nie podoba mi się oczernianie SKOKU, to zbyt poważna zabawa, jestem rozczarowana - tak łatwo panowie oceniacie i krytykujecie. Emocje sa przy pisaniu tekstów na tzw. wolne tematy ale podważanie dobrego imienia firmy to inna sprawa. Sam szef do Coryllusa dzwonił, facet, który jest zajęty od rana do nocy a Coryllus nawet tego nie docenił. Jako kobieta rzeczowa mam dość jęczących nieudaczników, jak się nie wie to się idzie do prawnika .Pozdrawiam
07-07-2011 [19:34] - Czerwony Kapturek (niezweryfikowany) | Link: Przedstawicielu SKOKU - gdzie jesteś?
Co Pan/i na to?
Wielu ludzi zapewne już przeczytało powyższą notkę.
Czy nie byłoby właściwym udzielić - właśnie tu - odpowiedzi?
Choćby po to, by nie tracić ewentualnych klientów, którzy uznają opisaną tu sytuację za powód do sceptycyzmu wobec SKOKU?
07-07-2011 [20:21] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: "Notka ta jest po trosze
"Notka ta jest po trosze prośbą o pomoc, a po trosze wprawką do napisania pozwu(...)".
1. Czy ktoś wierzy, że Coryllus naprawdę nie wie, jak tę sprawę poprowadzić i potrzebuje porady internautów.
"(...)Wieść gminna niesie,że SKOK to jedyna obecnie firma finansująca PIS(...)".
"(...)Tak więc, jeśli możecie nie zbliżajcie się do tej instytucji i nie wstępujcie tam. Nie wierzcie w zapewnienia o patriotyźmie i uczciwości(...)".
2. No to Coryllus znowu w domu. Znowu PIS i instytucja rzekomo go finansująca w negatywnym świetle. Takie ma być skojarzenie. I chodźcie do tych banków, co wspierają platformę. Wierzcie sobie dalej w antyPOlszewizm Coryllusa.
P.S.
To wzruszająca historia, ale żeby sobie zdanie wyrobić trzeba poznać opinię drugiej strony. Wcale nie ma pewności, że druga strona cokolwiek wie już nie tylko o tekście Coryllusa, ale w ogóle o jego zatrzeżeniach.
W pierwotnym tekście (NE) było :" zgubili mój akt zgonu". Teraz:"jest zamazany". Może drobiazg, a może nie.
07-07-2011 [21:49] - Coryllus | Link: Andrzej W. i reszta troli
Tak, tak, WSI za mną stoi i za pomocą mojej zmarłej matki postanowili wykończyć SKOK. Macie chłopcy rację. Zaraz przyjdzie pielęgniarz zrobi wam zastrzyk i będzie już dobrze.
08-07-2011 [09:56] - GośćElżbieta Mo... (niezweryfikowany) | Link: skok na SKOK
Pan Coryllus od dawna wydaje mi sie podejrzany. Publikuje tasiemcowe teksty, głównie reklamujące własną twórczośc. A teraz ten skok na SKOK, idealnie po myśli rządzącej nami miłościwie PZPO. I wywlekanie swoich prywatnych spraw na forum blogerskie - chyba po to, aby innych zablokować?
07-07-2011 [20:45] - deBunk (niezweryfikowany) | Link: Nie spodziewałem się po osobie piszącej ten blog takiej
dawki ignorancji.Wysmarowałeś Sz.Panie paszkwil na Spółdzielnię, a nie firmę -jak pan pisze- pierwsza klasa,a raczej ITI-klasa - bo to ta FIRMA wyspecjalizowała się w atakach na SKOK.Oczywiście w nieprawnych i nieuzasadnionych.
SKOK ubezpiecza firma zewnętrzna - wystarczy zaznajomić się pobieżnie z umowami, nazywa się TU SKOK SA,a więc nie jest w strukturze Spółdzielni.
Stop,nie będę dalej pisał,tego co można przeczytać w umowach,które trzeba czytać przed podpisaniem,gdyż faktycznie zawierając umowę kredytową w SKOK,otrzymuje się jednocześnie konto z linią pożyczkową,itd.
Nr telefonu pojawiający się na wyświetlaczu nie jest wyznacznikiem lokalizacji dzwoniącego.
PiS jest finansowane z budżetu,jak każda partia,która spełnia ustawowe wymagania,a nie przez nie jakąś "firmę" pod nazwą SKOK.
To na tyle elementarza.
Coś za dużo tu trollowania panie C.,czy nie pora na Nowy Ekran ?
07-07-2011 [21:50] - Coryllus | Link: de Bunk
Czyli można dzwonić z Gdyni, a wyświetli się telefon z Wrocławia? O ja cie.... Ciekawe co by było jakbyś ze swojego wariatkowa zadzownił? Gdzie siedzisz? W Tworkach czy w Abramowicach?
08-07-2011 [00:32] - SC-ptyczna (niezweryfikowany) | Link: Tu się nie zgodzę...
Za 1zł + vat na miesiąc można mieć numer telefonu stacjonarnego (oczywiście VoIP) z dowolnej strefy numeracyjnej w Polsce.
07-07-2011 [20:59] - RYSK (niezweryfikowany) | Link: coryllus to dziwny czlek,u JARKA szuka porady
w sprawach osobistych, finansowych, a ma szereg instytucji wladnych do zalatwiania takich spraw, ponadto bedac takim medrcem nic nie wie o rzeczniku pokrzywdzonych przez instytucje finansowe; nie on musi miec do dyspozycji JARKA, BO FIRMA JEST NIBY PARTYJNA--CALY GAMON I ANTYPATYCZNY CZLEK WYLAZL W JEDNEJ CHWILI
07-07-2011 [21:18] - Gość (niezweryfikowany) | Link: gonic gada!
Sluchaj no -wagant! Wiszesz ty kto to jest zbir? To czlowiek ktory popieral PZPR i nawet teraz kiedy okazalo sie ze to bandycka organizacja-i ten kto w niej byl ma ekskomunike z kosciola-ktora jest odpowiedzialna bezposrednio i posrednio za zabicie 60 mil ludzi! To nie glisty ani zajace to ludzie ofiary komunizmu -a kazy mail jakies mazenia.Ta kanalia ktora popierala PZPR lub UB-zamiast stanac wprawdzie i [pwiedziec bylem bandyta!Dalej brnie i popiera platforme-chociaz nia steruja ci sami ludzie-a nawet powinno go otrzezwic to ze 90 % bandytow glosuje na nich—-i ta DOSPODU KANALIA POZBAWIONA TRWALE INTELEKTUALNYCH MOZLIWOSCI POZNANI/BLAD PODWOJNY/ I OPISU SWIATA CZEPIA SIE KS rYDZYKA??? kimkolwiek jest pisze ja o nie psia twoja mac i cwel lenin ojciec!
07-07-2011 [21:31] - emma. (niezweryfikowany) | Link: @deBunk20.45
jak mozna mowic nie znajac prawdy ze to paszkwil?znam podobny przypadek ale z innym bankiem.i to Wy tu
piszacy mijacie sie z prawda.banki maja za priorytet,oskubac klienta jesli tylko sie da.taka jest
prawda.pare lat temu obronilam sasiadke przed podobna sytuacja,ciezko bylo ale sie udalo.
07-07-2011 [22:02] - Coryllus | Link: emma
Niech się Pani nie denerwuje niepotrzebnie to banda nasłanych troli i kapusiów. Trzeba ich przeczekać. Spokojnie.
08-07-2011 [01:09] - Viilo (niezweryfikowany) | Link: a kto ich nasłał
?????
07-07-2011 [22:54] - Irvandir (niezweryfikowany) | Link: @emma
SKOK nie jest bankiem
07-07-2011 [21:39] - Gość (niezweryfikowany) | Link: ja tez
Sluchaj o kabotynizm cie nie podejrzewalem.Polska tonie a ty uzywasz naszego czasu i wiedzy do rowiazywania swoich problemow???????????????
to tak jak suchocka bedac premierem dala sobie nagrode za podszeptem bazyliszka rokity.
Malpa jak jej rzuci banana to tez zechla a o innych nie pomysli-tys malolepszy bo ty nie po KULU-a ta pani czego sie tam nauczyla?he?
Co jednak cie nie usprawiedliwia jestes malym smierdzacym czyms!
07-07-2011 [21:53] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Motto dla Coryllusa
" Kredyt zaś to oferta, można z niej skorzystać, ale można ją także odrzucić. Nikt nikomu na siłę pieniędzy nie wciska".
Pytanie za 100 punktów do Coryllusa: kto to napisał?
Taki to Coryllus współczujący tym, których banki oszwabiły. Coryllusa empatia niemalże zżera.
Powyższy cytat z :"Będzie wojna.Polemika z Ryszardem Oparą" (27.06 11r. Coryllus)-tekst napisany już w tym czasie, kiedy Coryllus ponoć sam z bankiem przykrości miał.
P.S.Coryllus, nie denerwuj się, jeszcze cytować Ciebie nie skończyłem.
07-07-2011 [22:01] - Coryllus | Link: Andrzej W
Ależ ja się nie denerwuje, skąd ci to przyszło kochany Andrzeju do głowy? Pisz, pisz. Wszyscy chętnie poczytają.
07-07-2011 [22:22] - Wiecho2 (niezweryfikowany) | Link: Śmierdzi mi to trollem!
Jeżeli kredyt był ubezpieczony, akt zgonu prawdziwy, to w czym problem? Wiem,że SKOK zmarłych nie ściga, kilku kolegów mieli podobne sprawy. Zmarł ktoś bliski (ojciec, matka) zadłużeni w SKOKU i dług był anulowany!
Nie wiem, może mamusia tego pana jemu wzięła tę pożyczkę, a pan postanowił skorzystać a sprawa się
rypła. A może to jeden z ataków na SKOK, przecież SKOK jest solą w oku banków włoskich, niemieckich
i pewnie jewrejskich. To może być jedna z takich wrzutek, tylko kto tego gościa wpuścił na nasz portal. Mało ich na onecie? Spadaj gościu do kanału(nie burzowego)!
2011.07.07 22.18
07-07-2011 [23:32] - Coryllus | Link: Wiech o2
Tak, tak Wiechu słusznie, to jest atak na skok. Akt zgonu był nieprawdziwy, a moja matka żyje i się ukrywa, żeby nie spłacać kredytu. Że też tylu was tu siedzi, to jest właśnie chyba efekt tej całej selekcji. A na portal wpuścił mnie pan Darski, gdyby cie to interesowało jakoś bardziej szczegółowo.
07-07-2011 [22:29] - emma. (niezweryfikowany) | Link: @Coryllus
mnie to przeraza co oni tu wypisuja.mam juz swoje lata,niejedno widzialam i przezylam ale z czyms takim
trudno sobie poradzic i przejsc do porzadku dziennego.jak rodak,rodakowi moze cos takiego robic.mnie sie
to w glowie nie miesci.jak mozna tak postepowac.zamiast pomocy,stek niewybrednych epitetow.zenada.masz racje
ze nalezy to przeczekac,nie ma innej opocji.pozdrawiam.
07-07-2011 [22:32] - dr.murek (niezweryfikowany) | Link: biorą się za SKOK
wybory się zbliżają, ciekawe, że prokuratura nie wie, że pozwana osoba nie żyje, dupliktów aktu zgonu można otrzymać ile się chce
07-07-2011 [23:33] - Coryllus | Link: dr.murek
A co ma do tego prokuratura durniu.
08-07-2011 [08:12] - dr.murek (niezweryfikowany) | Link: trollu
spadaj na onet
07-07-2011 [23:23] - Irvandir (niezweryfikowany) | Link: Nic nie rozumiem
z tej opowieści. Jestem klientem SKOK Stefczyka i wszystko dają mi na piśmie. Co prawda wiem z doświadczenia, że humaniści czerpią z tekstu emocje, a nie informacje, stąd rozumienie czegoś bardziej informatywnego niż felieton sprawia im dużo kłopotu, więc może to właśnie jest powód Twoich niepowodzeń. Pani w SKOK w Dęblinie ma zwierzchnika, który ma swojego zwierzchika. Jeśli ta droga nie skutkuje, należy zwrócić się do najbliższego biura UOKiK, gdzie poinformują o możliwościach. A tak w ogóle, to załatwianie czegokolwiek na gębę telefonicznie jest niepoważne, pisze się pisma z dokładnym powołaniem się na odpowiednie dokumenty, które są dostępne w necie i wysyła je listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Nie rozumiem też bluzgania na blogerów - przecież możesz nie odpowiadać. A na dodatek pomyliłeś partie. Specjaliści od osobistych interwencji, najlepiej przed kamerami, są w PO. A oni i tak niedługo Ci wszystkie SKOKi zlikwidują. Ten w Dęblinie też, nie martw się.
07-07-2011 [23:41] - Coryllus | Link: Irvandir
Już nie mogę się doczekać kiedy je zlikwidują. Róbcie tak dalej a potem płaczcie, że przegrywacie wybory i naród idzie głosować na ruską agenturę. Oszukujcie, zdzierajcie pieniądze z emerytów, a potem płaczcie jacy jesteście biedni bo nikt was nie kocha. Aha, no i oczywiście wynoś się z mojego bloga.
07-07-2011 [23:55] - Andrzej W. (niezweryfikowany) | Link: Coryllus 23:41
" Róbcie tak dalej a potem płaczcie, że przegrywacie wybory i naród idzie głosować na ruską agenturę. Oszukujcie, zdzierajcie pieniądze z emerytów (...)".
Jeżeli ktoś jeszcze ma wątpliwości, kto zacz Coryllus to współczuję. Gdyby taki komentarz pojawił się pod informacjami dnia wszyscy krzyknęliby, że to troll i pogoniliby na łonet.
PObolszewią cuchnie z daleka.
Od dawna.
Nie jestem w tej ocenie prekursorem. Niestety.
08-07-2011 [00:41] - Irvandir (niezweryfikowany) | Link: Corryllus 23.41
I pomagaj tu trollom, człowieku...
08-07-2011 [01:07] - Zygmunt (niezweryfikowany) | Link: Coryllus to dziecko.
Jestem wielce zaskoczony ze dorosly czlowiek takich spraw nie zalatwia pisemnie i ma potem pretensje do calego swiata. Czy sad uwierzy Panu na slowo ze to wszystko co Pan opisal to prawda ?
08-07-2011 [02:15] - Viilo (niezweryfikowany) | Link: Irvandir 23:23
Bardzo trafna odpowiedz. Ujalbym to jednak nieco inaczej. Polska jest takim krajem gdzie nadal pisze się pisma, a załatwianie czegokolwiek na gębę telefonicznie jest niepoważne, gdzie byle urzedniczyna w byle sprawie ząda tysiąca niemozliwych zalącznikow.
W normalnych krajach prawie wszystko zalatwia sie telefonicznie lub online, a urzednicy nader rzadko wymagają zalącznikow. Kazdy biznes zdechlby w ciagu tygodnia gdyby na wszystko potrzebny byl papier, a nie rozmowa telefoniczna. Dawno temu, kiedy bralem pozyczke hipoteczną odpowiedzialem urzednikowi, ze mam papier ktory go interesuje, ale po polsku i zajmie chwile by go przetlumaczyc. W odpowiedzi uslyszalem "prosze sie nie trudzic, jestesmy na tyle duzą firmą, ze kilka osob zna z pewnoscią jezyk polski." Zeskanowalem polskie dokumenty i wyslalem emailem. Wystarczylo, zalatwione. Zadnych notariuszy, tlumaczy przysieglych, korowodow itd, itd.
Prosze sie teraz chwile zastanowic, rzecznikiem ktorej z dwoch przedstawionych rzeczywistosci jest Coryllus. Tej nowoczesnej, czy tej obskuranckiej, pokomunistycznej?
08-07-2011 [07:12] - Jagna (niezweryfikowany) | Link: Coś mi się w tym artykule nie podoba, nie wiem, co...
...ale ja mam od paru lat wyłącznie dobre kontakty ze SKOK-ami, nawet miałam sytuację podbramkową, w której mi pomogli, a pożyczkę szybko spłaciłam, bo była na korzystnych zasadach, jakich w ING czy jakimś mBanku na pewno bym nie znalazła. Oczywiście wszystko załatwiam na papierze, bo to jedyny sposób w Polsce, w tym gąszczu dziwacznych przepisów i głupot z niewydarzonym podpisem cyfrowym.
Nie chce mi się wierzyć, że panie ze SKOK-u są tak głupie i nieżyczliwe. Jasne, mogły pomylić adres, to się każdemu zdarzy, ale do skrzynki pocztowej zmarłej matki też trzeba zaglądać częściej niż raz na pół roku. A jak mieszkasz daleko, to się daje 20 złociszy albo flaszkę wina sąsiadce, żeby sprawdzała. Reszty nie będę komentować, bo co zarzut, to bez sensu.
Ja ten artykuł odbieram jako pretensje, które trzeba mieć do siebie samego.
A dodawanie do tego polityki to chyba walka ze SKOK-ami, którą prowadzą banki przy pomocy PO i SLD.
A nawet walka po prostu z PiS-em.
08-07-2011 [08:03] - ObserVer (niezweryfikowany) | Link: Realia państwa prawa
Panie Coryllus! Swoim powyższym wpisem udowodnił Pan kilka rzeczy : 1. o załatwianiu spraw urzędowych, to pojęcie ma Pan na poziomie co najwyżej nastolatka, 2. emocje nie zastępują wiedzy i umiejętności, a tych najwyraźniej Panu brakuje, 3. sprawy osobiste przesłaniają Panu sprawy publiczne, 4. szybkość, z jaką zaczął Pan pluć na SKOK i PiS, budzą co najmniej wątpliwości na Pana temat, nie tylko jako o podmiocie politycznym, ale jako o człowieku. Być może zdarzyły się jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu SKOK, a może to tylko Pana ignorancja i nieumiejętność skutecznej komunikacji interpersonalnej, spowodowały zawirowania w załatwieniu, prostej w gruncie rzeczy, sprawy. Jeśli nadal zamierza Pan żołądkować się na SKOK i internautów, zamiast zebrać wszystkie dokumenty, przeczytać je, a potem pojechać do SKOK-u i rozmawiać, aż do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości i problemów, ale bez obrażania zarówno pracowników SKOK, jak i obrażania się na nich / jak małe dziecko /, to sprawa potrwa dłuuuugo, a Pan w końcu wyjdzie faktycznie poszkodowany i de facto, to przez siebie. Jeśli Pan chce, by Pańską literaturę ktoś czytał, to proponuję nieco więcej pokory i szacunku dla innych ludzi, którzy mogą w końcu być Pana czytelnikami. A od trolli, to proponuję wyzywać POfili / chyba, że poszedł Pan w ślady kluzików, w co chciałbym wątpić /. Pozdrawiam
08-07-2011 [09:17] - emma. (niezweryfikowany) | Link: nie wiem dlaczego przypusciliscie taki atak na Coryllusa?
prawda jest ze gdy kredyt jest ubezpieczony to bank nie ma prawa zadac splaty.splacic powinien
ubezpieczyciel kredytu.wiadomym jest jak to bywa w rzeczywistosci,graja na zwloke.a bank chce jak
najszybciej odzyskac swoje pieniadze.w ten sposob wkreca ludzi,w cos co ich nie dotyczy.wiem dokladnie
ze posuwaja sie do roznych metod,niekoniecznie zgodnych z prawem.chodzi o zastraszenie klienta.jezeli
klient jest twardy,nieustepliwy,zna swoje prawa to da rade.trzeba brac sprawy w swoje rece,nie liczyc
na nikogo.poniewaz czas pracuje na niekorzysc np.Coryllusa.
08-07-2011 [09:19] - emma. (niezweryfikowany) | Link: zapomnialam dodac
postraszylismy bank sadem,wowczas odpuscili.
08-07-2011 [09:27] - emma. (niezweryfikowany) | Link: @Irvandir22.54
ja doskonale o tym wiem.ale pozycza pieniadze.
08-07-2011 [11:43] - peło i wesoło (niezweryfikowany) | Link: Coryllus przestał byc dla mnie wiarygodny
ja nie bedę tu więcej zaglądał