Biznes nie sprzyja wolności mediów

  Właśnie mamy tego przykład przy okazji sprzedaży przez brytyjską firmę Mecom większościowych udziałów w  "Presspublice" /wydającej "Rzeczpospolitą i "Uważam Rze"/ grupie medialnej Hajdarowicza, która właśnie doprowadziła do hiperpoprawności politycznej, a następnie wskutek tego do kompletnego upadku "Przekrój".  Oznacza to oczywiście, że stracimy dwa dość niezależne pisma.
  Przypomnijmy teraz historię "Dziennika", wydawanego przez niemiecki koncern Springera.  Była to początkowo dość odważna gazeta, która na skutek nacisków niemieckiego inwestora zmieniła swoją linię o 180 stopni i wkrótce znalazła się na skraju upadku.  Widać wiec, że związki z dużymi zagranicznymi inwestorami nie sprzyjają niezależności mediów.  Jest to w gruncie rzeczy dość zrozumiałe; w oligarchicznym kraju, takim jak Polska, najlepiej robi się interesy, mając dobre stosunki z władzą.  Aby je mieć, należy dbać, by nasze media nie nadeptywały rządzącym na odciski.  Nie mogą więc być wolne.
  Jak wobec tego rozwiązać problem finansowania naprawdę niezależnych mediów?  Mogą one być oparte o małe spółki lub spółdzielnie.  To jednak nie zawsze pomaga.  Istnieje zawsze groźba wrogiego przejęcia przez wielki koncern, lub popieraną przez rząd grupę medialną.  Dziś właśnie ogłoszono, ze krakowski "Dziennik Polski " został przejęty przez "Polskapresse" należącą do niemieckiego koncernu Passauer .  Wcześniej mieliśmy sprawę tygodnika "Wprost".
  W naszych warunkach sprawdzają się do tej pory trzy metody.  Pierwsza, to sposób "na zrzutkę" polegający na powołaniu fundacji i zbieraniu składek.  Zastosowała go z dobrym skutkiem "Gazeta Polska".  Drugi, to oparcie się na jakieś partii politycznej, ale uwaga! , tylko na takiej która nie ma szans na przejecie władzy /jeśli ją przejmie - media staną się rządowe/  Tak właśnie działa "Najwyższy Czas" współpracujący z różnymi mutacjami UPR.  Trzecia wreszcie, to oparcie się o organizacje, które z samej swojej istoty niewrażliwe są na jakiekolwiek naciski polityczne.  Dobrym przykładem jest tu zakon redemptorystów i grupa medialna ojca Rydzyka.
  Tak więc w Polsce na biznes nie ma co liczyć, już prędzej na ofiarność zwykłych obywateli, którzy nie chcą być okłamywani.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Semper

03-07-2011 [21:42] - Semper (niezweryfikowany) | Link:

...aby ich mediami zarządzały obce kapitały.A my dlaczego nie protestujemy przeciw przejęciom?

Obrazek użytkownika elig

04-07-2011 [12:17] - elig | Link:

Ja tego też nie rozumiem. Zarówno dziennikarze, jak i czytelnicy oraz widzowie milczą. Sprzedaż Niemcom "Dziennika Polskiego" nie wzbudziła prawie niczyjego zainteresowania.