Teka budżetu, czyli Polska siedziała cicho

W krajach członkowskich, na przykład w Polsce czy Francji, owszem, minister finansów to "pierwszy po Bogu", minister od budżetu jest faktycznie pierwszy po premierze. Ale konstrukcja KE w Brukseli jest kompletnie inna od rządów państw członkowskich. W sprawach gospodarczych znacznie ważniejsze są teki: przemysłu, rynku wewnętrznego, konkurencji czy energii. Tymczasem rząd Tuska w praktyce o nie nie walczył. Gabinet PO-PSL odpuścił całkowicie, bo - jak szczerze wyznał rzecznik Graś - skoro mamy szefa europarlamentu to mamy związane ręce i nic więcej nam nie dadzą. Oczywiście, że nie dali, skoro tego nie żądaliśmy. Tymczasem w 2004 roku Hiszpania, mając identyczną liczbę mandatów w europarlamencie i głosów w Radzie UE, twardo walcząc i ostro negocjując, potrafiła uzyskać poza szefem PE, dodatkowo jeszcze bardzo silną tekę komisarza ds. ekonomicznych i walutowych (Joaquín Almunia) oraz szefa unijnej dyplomacji (Wysoki Przedstawiciel UE ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa - Javier Solana), ale Madryt się o to bił, a Warszawa machnęła ręką - w myśl hasła "i tak nam nie dadzą".

 

Charakterystyczne, że dotąd tekę budżetu, w praktyce słabą i mało wpływową miała mała Litwa. Nikt się o nią nie bił, więc dano to Polsce, która nie zgłaszała większych aspiracji. Znamienne też, że duże kraje walczyły o teki, które naprawdę się liczą: RFN - o przemysł lub energię, a Francja - o rynek wewnętrzny. Berlin i Paryż, ale także Rzym i Madryt, tekę budżetu miały w nosie.

 

Zrywam boki, jak słyszę od przedstawicieli PO, że do komisarza Lewandowskiego będą po prośbie chodzić komisarze z innych krajów. Śmiechu warte! Nowy budżet UE 2014 - 2020 będzie i tak skonstruowany w dużej mierze przez największe kraje członkowskie. Paradoksalnie komisarz ds. budżetu będzie tu miał niewiele do powiedzenia.

 

Były prezydent Francji Jacques Chirac może być zadowolony. Tusk posłuchał jego rady sprzed lat, Polska siedziała cicho, gdy inne kraje biły się o kluczowe stanowiska w Komisji Europejskiej w Brukseli.

 

 

 

Znów rząd i PO robią dobrą minę do złej gry. Bajeczki, że teka ds. budżetu jest silną teką w Komisji Europejskiej - to wciskanie Polakom ciemnoty.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gozdek

23-06-2011 [23:16] - gozdek (niezweryfikowany) | Link:

tak samo zresztą, jak cały ten "rząd".

Mam już dość słuchania, że tym mendom nie podoba sie, jak ich ludzie krytykują! Na morde thuska czy kalicha czy bUla to już nawet nie mogę patrzeć!

Żygać mi się chce, jak widzę, jak oczerniają uczciwych obywateli i atakują każdego, kto jest przeciwko nim!

Ludzie, co z tą Polską?! Czy naprawdę chcemy mieć bagno, z którego każdy próbuje za wszelką cenę uciec??