Uchwała o 17 września będzie sukcesem PiS

Nie sądzę bowiem, by Kaczyńskiemu chodziło o przecinki, taki czy inny szczegółowy zapis (ja sam np. uważam, że za waśnie narodowościowe na Kresach Wschodnich obok Rosjan-Sowietów odpowiadają, i to jeszcze w większym stopniu, Niemcy...). Chodziło mu o sam fakt uczczenia rocznicy napaści Polski przez ZSRR, rocznicy wbicia nam przez bolszewików noża w plecy. I to się zapewne stanie.

 

A więc Prawo i Sprawiedliwość w tej sprawie osiągnie sukces. Może będzie to nauczka dla tych, którzy z nienawiści do PiS zaczęli wtórować Rosjanom....

 

                                                                                         ***

 

Przeczytałem w "Polska The Times" wywiad Anity Werner i Pawła Siennickiego z wicepremierem Schetyną. Szef MSWiA mówi w nim, że boi się tylko Boga i żony. Cóż, ostatnim politykiem w Polsce, który mówił dosłownie to samo, był... Lech Wałęsa. No to teraz strach się bać...

PO, przez zęby, niechętnie, z bólem, ale jednak łaskawie zgodziła się z PiS, że warto, aby Sejm RP wydał oświadczenie w rocznicę 17 września 1939 roku. Chlebowski skrytykował - a co miał biedak zrobić? pochwalić? - kształt deklaracji, proponowanej przez PiS, ale jednak poparł (bo musiał, nie miał innego wyjścia) samą ideę uchwały. A to oznacza, że PiS osiągnął sukces.