Co zamiast Matki Bożej

Polska jest jedynym chyba krajem, w którym pokutuje przekonanie, że wszystko co rodzime, nie chcę powiedzieć „ojczyste”, żeby się nie narazić na zarzut „braku wyrobienia” albo czegoś podobnego, uznawane jest za gorsze i nie warte uwagi. Szczególnie zaś postępowanie to dotyczy tak zwanych świętości. Celowo piszę tak zwanych bo nie chodzi mi tu o świętości prawdziwe, ale o ich zastępniki. Świętością prawdziwą była kiedyś ojczyzna nasza Polska, ale wskutek działalności złych ludzi już taką nie jest. Myślimy o niej w najlepszym razie jak o jakimś wielkim urzędzie, w którym wypłacają zasiłki. Poczucie, że ojczyzna nasza jest świętą brało się z jej siły, kiedy zaś siły tej zabrakło i zabrakło samej Polski brało się owo poczucie w siły kasty, która Polskę reprezentowała czyli ziemiaństwa. Dziś nie ma już ani ziemiaństwa, ani świętości. Nie ma nawet mas robotniczych, w które kazali wierzyć komuniści podstawiając je sprytnie w miejsce szlachty i każąc wierzyć, że teraz to ci biedni ludzie są Polską, świętością i siłą. I tak rzeczywiście mogło się wydawać do chwili kiedy w Polsce istniały duże zakłady przemysłowe. Niestety polikwidowano je. Siłą dysponują więc dziś jedynie policja i firmy ochroniarskie oraz kibice. Trudno jednak przewidywać, że zajmą oni miejsce poprzednich świętości, mogą co najwyżej posłużyć do montowania jakichś wewnętrznych, partyjnych rozgrywek z płonącymi śmietnikami w tle.

Ludzie jednak nie mogą żyć bez żadnego ołtarzyka, na którym płonie kadzidełko. Oczywiście mamy Kościół, ale na naszych oczach dokonują się tam zmiany tak poważne, że nie wiadomo co z tym Kościołem dalej będzie. Polak więc, a szczególnie Polak aspirujący do inteligencji i sfer szuka jakichś innych świętości, które zastąpiłyby mu jego własny, żywy jeszcze do niedawna Panteon. I znajduje.

Świętość nie jest tym samym co prawo i nie bierze się z siły. Łatwo jednak dojść do takiego wniosku, szczególnie kiedy słuchamy pana Ławrowa jak mówi o tym, że Japończycy kwestionując coś tam na Dalekim Wschodzie „śmiertelnie obrazili Rosję”. To jest retoryka znana od ponad dwustu lat, stosowana ze zmiennym powodzeniem, ale wrastająca w serca mocno i na trwałe. Nie po to przez cały XIX i XX stulecie imperium prowadziło politykę kulturalną – prócz tej zwykłej, siłowej – i kulturalną propagandę, by teraz jakiś żółtek śmiał je obrażać. Rosja jest wielka i święta. I już. Jej wielkość i świętość jest zaś szczególnie popularna w Polszcze. Nie ma jednak obaw – Polacy nie pójdą do cerkwi zapalać świeczek – do tego nie dojdzie. Polacy będą jedynie czytać rosyjskie książki, dyskutować o nich, popadając od czasu do czasu w wymowne zamyślenie i trochę przy tym pić. Dlaczego? Otóż dlatego, że literatura rosyjska jest lepsza od polskiej co zostało udowodnione na tysiącach zadrukowanych stron, na kilometrach taśmy filmowej gdzie nagrano wywiady badaczami literatury i pisarzami. Tak po prostu jest i już. Wiadomo to od dawna i nie ma się co sprzeciwiać tej opinii. Każdy bowiem, szczególnie słaby, biedny i nic nie znaczący inteligent musi mieć coś, co da mu poczucie wyższości nad innymi. Dla frustratów w Polsce jest to literatura rosyjska.

Według mnie w Rosji był tylko jeden prawdziwie dobry pisarz. Był to Izaak Babel. Reszta to propagandyści nie gorsi od pana Ławrowa i podległych mu urzędników. I fakt, że poddawali samodzierżawie krytyce nie ma tu żadnego znaczenia. Dla Polaka wychowanego w kulcie maryjnym, dla katolika, lub choćby tylko dla człowieka wierzącego, sama dyskusja o tym, że coś stworzone na ziemi, w oparciu o aparat represji, coś co używa do utrzymania swej władzy tajniaków i każe srodze za najmniejsze przewinienia może być święte, jest nie do przyjęcia. To absurd. Dlatego, żeby pokonać Polskę Rosja musiała zamienić się w kraj bezbożników. Ponieważ nie można było zniszczyć inaczej tego co w Polsce było najsilniejsze i w dodatku oparte o kościół czyli kasty ziemiańskiej. Trzeba było ją zlikwidować fizycznie, a tego Rosja prawosławna dokonać nie mogła. Mogli to zrobić jedynie bolszewicy. Świętość bowiem to nie prawo i nie bierze się ona z siły, ale sama jest siłą i w dodatku groźną. Dyskusje zaś o literaturze rosyjskiej i jej wielkości mają sens o tyle jedynie o ile znamy istotny wkład Ochrany w jej rozpropagowanie wśród pożytecznych idiotów.

Opublikowałem wczoraj w salonie24 tekst, prowokacyjny nieco, pod tytułem „Literatura polska jest lepsza od rosyjskiej” . Reakcja niezbyt ożywiona, była jednak typowa. Unukalhai spisał całą listę wybitnych rosyjskich pisarzy, których powinniśmy znać a nie znamy. Na liście tej są oczywiście dysydenci, którzy walczyli z komuną. Jest tam także Wiktor Jefrofiejew, mój ulubieniec, których nazywany jest przyjacielem Polaków. Szczerze mówiąc wolę już Ławrowa.

Patrząc tam, na te wpisy, myślę, że nigdy nie uda nam się wydostać spod przemożnego wpływu Rosji i Rosjan. Można to bowiem zrobić jedynie poprzez zaangażowanie publicystyczne, promocyjne i propagandowe w innych języka i na innych kontynentach. Tak jak Rosjanie robili to – mając do dyspozycji ogromne środki przecież – przez cały wiek XIX i robią nadal. Nie oglądając się przy tym na nikogo. My zaś jedyne co czynimy to przekonujemy samych siebie, że oni mają rację i że są wspaniali. Bo w końcu są. Nie wysyłają nas póki co na Sybir. Myślę również, że w głowach zafascynowanych rosyjską literaturą Polaków rodzić się może taka wizja –oto śledczy z FSB tłucze ich pałą i przesłuchuje na okoliczność znajomości rosyjskich autorów. Oni zaś, przygotowani zawczasu, odpowiadają jak z nut.

Polska jest chyba jedynym krajem na świecie tak skutecznie zarażonym nienawiścią do siebie. I to także jest wynikiem działania rosyjskiej propagandy, no i oczywiście niemieckiej, bo jakże by inaczej. Jest to po prostu wstęp do likwidacji państwa, a być może i narodu. Cóż nam bowiem pozostanie kiedy nie będzie już urzędów wypłacających zasiłki? Nic. Nic nie będzie tych źle wychowanych, źle wykształconych, agresywnych i niepewnych siebie ludzi trzymać przy Polsce. Nic. Pozostanie im tylko, tym bardziej rozgarniętym, deklamowanie listy nazwisk rosyjskich autorów-dysydentów, w nadziei że to coś pomoże. Kiedy jednak już to nastąpi, warto zapytać o początek i o przyczynę. Tą zaś była głupia wiara w jedność robotników różnych krajów i ras. Kto jeden choć raz uwierzył w tę bzdurę i zastąpił nią wiarę w Niepokalane Poczęcie Marii Panny był już przegrany.

Czy coś nam prócz przemądrych dyskusji przy nocnej lampce z książką w ręku pozostało? Nie wiem. Państwo nasze nam nie pomoże, bo interesy obecnego rządu podobne są do interesów Szpicbródki, który mawiał; moja dintojra jest w Berlinie i nazywa się Herrn Ferein. My zaś możemy co najwyżej próbować robić coś na własną rękę. Ja piszę książki. Jeśli ktoś chce zobaczyć jakie, zapraszam na stronę www.coryllus.pl

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

30-05-2011 [10:34] - Teresa Bochwic | Link:

To zupełnie wyjątkowy tekst, nie pierwszy raz u Pana.
Czy można się dziwić, że Polacy są podobno najbardziej sfrustrowanym narodem na świecie? Jak można żyć, wierząc, że jest się kimś marnym a może najgorszym? Jak można żyć, kiedy wszystko wyjmują nam z rąk, nawet poczucie godności?

Obrazek użytkownika Coryllus

30-05-2011 [10:51] - Coryllus | Link:

Jak widać można, tak twierdzi większość. Nie miałem jeszcze czasu by przejrzeć swoje archiwum. Jeśli nadal interesują Panią te teksty zrobię to ale dopiero jutro. Mam masę zleceń. Przepraszam i pozdrawiam.
Gabriel Maciejewski

Obrazek użytkownika nielubiegazety2

30-05-2011 [17:46] - nielubiegazety2 (niezweryfikowany) | Link:

Ten wpis jak i notka moja mama jest lepsza od mamy Iwana świadczy, że Coryllus najzwyczajniej w świecie nie zna literatury rosyjskiej. Więcej, historia Rosji oraz Związku Sowieckiego wydaje się być dla niego zbyt trudna do zrozumienia i interpretacji. Bloger posługuje się wiedzą jaką wynosił kiedyś ze szkoły średniej niezbyt uważny uczeń. Jest ona powierzchowna i stereotypowa, przepuszczona na dodatek przez autorskie dziwaczne filtry. Oba wpisy to czysty bełkot intelektualny. Całość wygląda trochę jak zarzut do miłośnika Bacha, że się wynarodowił i stanowi niezakamuflowaną opcją germańską. Powód, dla którego Coryllus postanowił dać publiczne świadectwo własnej ignorancji jest mi obojętny, ale Pani naprawdę się dziwię.

Obrazek użytkownika Coryllus

30-05-2011 [20:27] - Coryllus | Link:

Napisz lepszą notkę, dojrzalszą, głębszą i nie dającą świadectwa twojej ignorancji. Nie zwlekaj.

Obrazek użytkownika nielubiegazety2

31-05-2011 [08:37] - nielubiegazety2 (niezweryfikowany) | Link:

o kołtunerii.

Obrazek użytkownika nielubiegazety2

02-06-2011 [09:18] - nielubiegazety2 (niezweryfikowany) | Link:

Cytat:
"Jego odpowiedzi świadczyły o głębokiej ignorancji odnośnie tamtego okresu. Na koniec "odkrył", że "byliśmy przyjaciółmi" - nie wiem czy z Krzeczkowskim, czy z Kisielem, ale raczej chodziło mu w tym zarzucie o Kisiela. Napisał to w reakcji na uwagę, że bardziej ufam Kisielowi niż jemu. Myślę, że on nie wie kim był Kisiel. Zbanował mnie zresztą za tę "przyjaźń".

Potem przyjrzałem się i innym produkcjom tego pana. Schemat zawsze ten sam. Plotka albo powierzchowna orientacja w temacie i wypływające z niej wnioski natury ogólnoludzkiej.

Na "NE" poszukiwał jakiegoś Igora Czajki. Też z wstawkami w stylu, że tacy ludzie nie znikają, ot tak, bez powodu itp. A wystarczyło w wyszukiwarce wbić to nazwisko i przeczytać jego ostatni wpis, w którym tłumaczy przyczyny swojego odejścia. Myślisz, że wywołało to chociaż ślad samokrytyki?

Napisał tekst "Kaczor śmierci". Streszcza tam film "Unforgiven". Obejrzyj ten film albo przeczytaj komentarze ludzi, którzy opis Coryllusa korygowali. I reakcje na nie tego bufona.
Przyzwoity człowiek wstydziłby się takich zafałszowań pamięci. Ale nie Coryllus. On jest rad, bo to że film był o czym innym i wszystko było inaczej niż on napisał, nie ma znaczenia. I takie przykłady można mnożyć. Dostarcza ich każdy prawie kolejny wpis tego grafomana."

http://damuhan.salon24.pl/3120...

Obrazek użytkownika Heretyk

30-05-2011 [10:36] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link:

obłąkany.
Od 1917 są janczarami New World Order i mimo zapewnień i powtarzania tych frazesów o świętości Rosji, mateczce Rosji itd przez swoich rzeczywistych władców są postrzegani jako bydło (jak wszyscy Słowianie).
Sam jestem zwolennikiem radzieckich podręczników do matematyki, elektrotechniki, elektroniki itp, ale podręcznik zawodowy, a światopogląd to zupełnie różne sprawy.
Chyba najlepszym dowodem na paranoje pod nazwą rosyjski człowiek jest film 9-ta kompania.
Kompania żołnierzy została wysłana do obrony wzgórza, jako że dowództwo nie przejmuje się takimi drobnostkami jak zaopatrzenie, zdobywa je okradając własne konwoje. Pilnują tego wzgórza kilka miesięcy, z każdą potyczką giną kolejni obrońcy, jest ich coraz mniej. Odsieczy doczekuje tylko jeden obrońca i z dumą melduje o tym dowódcy.

O sens tych wszystkich cierpień i okropności nikt nie pyta-jedynymi winnymi są mudżahedini, pasterze, którzy chwycili za broń by bronić własnego kraju.
100 na 100 rosyjskich chłopaków zgłosiłoby się na ochotnika, by pomścić bohaterskich sołdatów poległych w inwazji na obcy kraj .

Dla odważnych : znajdź w google, napisy jakie zostawili zabójcy Romanowów na miejscu zbrodni.

Wywiad z historykiem Websterem Tarpleyem o polityce Ameryki wobec Rosji >
http://www.youtube.com/watch?v...

zobacz pozostałe filmy zamieszczone przez tego użytkownika (1maciek11)

Obrazek użytkownika Coryllus

30-05-2011 [10:52] - Coryllus | Link:

Pamiętam ten film. Propagandowa agitka o narodach ZSRR (był tam nawet Litwin) walczących za Rosję.

Obrazek użytkownika Heretyk

30-05-2011 [14:48] - Heretyk (niezweryfikowany) | Link:

propagandy od rzeczywistości. Istny owczy pęd.

Obrazek użytkownika ksena

30-05-2011 [14:37] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

nie są wcale zafascynowani rosyjską literaturą ,nawet wcale jej nie znają.Po prostu poczucie zniewolenia ich nie przeraża ,a nawet podoba się. Dla nich wystarczał festiwal piosenki radzieckiej zmienionej dzisiaj na rosyjską .Czy można się dziwić takim zachowaniom społeczeństwa ,jeśli ,,elyty'' pokazują mu wzorzec niewolniczej postawy do naśladowania ? Czy odezwały się głosy protestu kiedy Michnik w rosyjskich mediach nazwał Polaków swołoczą ? Kiedy dla eksportu kilku ton mięsa do Rosji zapominają nasze władze o czymś tak ważnym jak racja stanu ? Owszem,było trochę śmiechu jak Graś łamiącym się z przejęcia głosem przepraszał Rosjan za podejrzenia o kradzież kart kredytowych śp.A.Przewoźnika ? Ale to nie było wesołe,nawet nie zasmucające.To przerażało.Przykładów lekceważacego traktowania nas przez Rosję mamy aż nadto i prawie codziennie,a im gorzej nas traktują tym bardziej się szmacimy Niestety.

Obrazek użytkownika Gość

30-05-2011 [15:18] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Właśnie o to naszym "elytom" chodzi. Zakompleksiałymi łatwiej się rządzi i manipuluje. Pewnie przed wyborami będziemy mieli okazję obejrzeć niejedno antypolskie wystąpienie.Ale nie przejmujmy się, za chwilę pojawi się "marchewka" , czyli przekaz jak to my "marni" zasługujemy jednak na jakieś tam względy możnych tego świata np. w parlamencie europejskim. To klasyczna już manipulacja społeczna, nic odkrywczego.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Siwy

30-05-2011 [23:25] - Siwy (niezweryfikowany) | Link:

Homo - Sovieticus - którzy okradali i nadal okradają naród w raz z liberalnymi którzy pozamieniali książeczki partyjne na czekowe.